Farmaceutyczna mafia

[Conspiracy]

Nie pamiętam już, czy wspominałem o tym, że jakiś czas temu okazało się, że jeden z czołowych anestezjologów na świecie - Dr Scott Reuben - sporą część wyników swoich badań wyssał z palca. Jego badania promowały bezpieczeństwo i "zalety" takich leków jak Bextra (Pfizer), Vioxx (Merck), Lyrica, Celebrex i Effexor. Reuben oczywiście pobierał za rzeczone "badania" opłaty zarówno od Pfizera, jak i od Mercka.



Badania te ukazały się w poważanych pismach naukowych, w których każdy z artykułów podlega recenzjom. Oznacza to, że z wnioskami z ustawionych badań zgadzał się nie tylko dr Reuben, ale też jego koledzy po fachu. Lista fałszywych artykułów znajduje się tutaj: A Listing of the Twenty-One Fabricated Studies by Dr. Scott Reuben.





Dzisiaj możemy się też dowiedzieć, że profesorowie z Harvard Medical School regularnie dostają ogromne podarunki i opłaty za konsultacje od big pharma w zamian za odpowiednią promocję ubraną w szaty "nauki" przekazywanej swoim studentom: Harvard Medical School Professors are Paid Big Bucks by Big Pharma to Push Meds. Nie spodziewam się, że na innych uczelniach wygląda to jakoś inaczej.



W wypadku szczepień wiemy też, że jeśli za opublikowanymi badaniami stoją pieniądze z koncernów, artykuły te będą częściej cytowane i prędzej znajdą się w "prestiżowych" czasopismach, niż te nie posiadające podobnych pleców. Na ukazanie się w lepszym piśmie nie ma wpływu metodologia badań, chociaż teoretycznie tak właśnie powinno być.



W wyniku tej samej analizy przeprowadzonej przez badaczy z Cochrane Vaccine Field we Włoszech w oparciu o 274 artykuły stwierdzono, że większość artykułów poświęconych szczepieniu na grypę było kiepskiej jakości i - UWAGA - tylko 18 procent z nich miało wnioski, które faktycznie były potwierdzone przez opisane badania!



Powtórzmy to jeszcze raz, żeby do wszystkich dotarło: TYLKO 18% MIAŁO WNIOSKI POTWIERDZONE PRZEZ OPISANE W ARTYKULE BADANIA.



Szczegóły tutaj: Drug Company Money is Top Factor in Publication of Vaccine Studies.



Czy możemy się w takim razie dziwić, że firmy farmaceutyczne idą jeszcze krok dalej i same publikują żurnale udające "profesjonalne" wydawnictwa naukowe? Ewidentnie najgłośniej jest w tym temacie znowu o Mercku, który ostatnio zapłacił krocie renomowanemu wydawnictwu Elsevier za opublikowanie kilku numerów "The Australasian Journal of Bone and Joint Medicine". Wymieniona w nim rada recenzentów jest całkowicie fikcyjna, a publikacja zawiera artykuły z rezultatami pozytywnymi dla fundatora: Fake bone journals.



Kiedyś istniał bardzo dobry serwis dotyczący informacji o aktywności koncernów farmaceutycznych Pharmalot. Niestety, 5 stycznia 2009 roku został on sprzedany. Wielka szkoda. Było to naprawdę ciekawe miejsce w sieci. Warto zajrzeć do tamtejszego archiwum - dopóki wciąż funkcjonuje. Miejmy nadzieję, że znajdzie się ktoś inny, kto temat pociągnie dalej. Dość obiecująco w tym temacie wygląda inny blog - Scientific Misconduct Blog



Update: Poniższy filmik pokazuje jak z obecnych żołnierzy w USA robi się króliki doświadczalne i testuje na nich różne "tajne" szczepionki. Personel medyczny jest przerażony liczbą efektów ubocznych (pokazana na filmie osoba mówi, że idą one w tysiące), a aparat biurokratyczny stara się wszystko zatuszować:





http://www.youtube.com/watch?v=cI4Z65qa7mY





Warto tutaj przywołać książkę, którą napisał w 1919 roku Chas M. Higgins pt. "Horrors of Vaccination Exposed and Illustrated - Petition to the President to Abolish Compulsory Vaccination in the Army and Navy". Opisano w niej - i zilustrowano - różnego rodzaju problemy wynikające ze szczepień, wtedy akurat na ospę wietrzną. Książka dostępna jest tutaj: Horrors of Vaccination Exposed.