MILIONY LAT PRZED NASZĄ ERĄ...

Tajemnice zaginionych cywilizacji i zagadki współczesności. Kontrowersyjne odkrycia, hipotezy i rzeczy, o których milczą podręczniki
Awatar użytkownika
Lazy
Full Active
Posty: 546
Rejestracja: pn paź 01, 2007 9:35 pm
Kontakt:

MILIONY LAT PRZED NASZĄ ERĄ...

Post autor: Lazy »

To znaleziska bulwersujące,wywracające do góry nogami oficjalną historię Ziemi.Nauka na wszelki wypadek je przemilcza,a jeszcze częściej udaje,że ich nie dostrzega.

Oficjalna nauka głosi z niezachwianą pewnością siebie, że nasi przodkowie po­jawili się na Ziemi nie wcześniej niż przed 100 tysięcy laty, a na kontynencie amerykańskim dopiero 12.000 lat temu. Tymczasem w magazynach (to ważne, że właśnie tam, a nie gdzie indziej -przyp.tł.) muzeów i organizacji nauko­wych znajduje się mnóstwo znalezisk, które jak bomby z opóźnionym zapłonem czekają na swój czas. Są to tzw. Nieznane Obiekty Wykopaliskowe (NOW), a pod nazwą tą należy rozumieć wszelkie przedmioty sztucznego pochodzenia (ar­tefakty) znalezione w nienaruszonych warstwach gleby. Mówi o tym artykuł . "Za milion liet do nasziej ery" zamieszczony w rosyjskim czasopiśmie Kalejdoskop NLO nr 6 z 2008 r.

Ktoś mógłby zapytać: a dlaczegóż to niczego o owych NOW nie wiemy? Czemu nie pisze się o nich, jak o sen­sacyjnych odkryciach we wszystkich czasopismach i gazetach? A pisano, pisano, tyle, że publikacje napotykały na mur milczenia ze strony oficjalnej nauki!

Dzieje się tak dlatego, że po pierwsze, trudno zmienić raz ugruntowany pogląd, po drugie zaś, nauka to nie tylko świąty­nia wiedzy, ale także konkretne pieniądze przeznaczone na badania, doświadczenia i analizy. Kto z tego zrezygnuje z dobrej woli? Tak czy inaczej wygląda na to, że istnieje historia oficjalna dla wszystkich i historia utajniona, dostępna tylko nie­licznym. Jak wykazują dane archeologiczne,

ludzie istnieli na Ziemi już przed 50 milionami lat.

Potrafili oni obrabiać drewno, kamień i znali pismo. Co tam zresztą wspomnia­ne 50 milionów lat, skoro w 1891 roku w stanie Illinois (USA) znaleziono w bry­le węgla złoty łańcuszek! W XX wieku, gdy wynaleziono metody dokładnego określania wieku paleontologicznych i ar­cheologicznych znalezisk, amerykańska geologiczna służba wydała orzeczenie, że wiek warstwy węgla, w którym znajdował się ów zadziwiający artefakt wynosi 260 -320 milionów lat!

Czyli - gdyby ktoś miał wątpliwości cofnęliśmy się w ten sposób do okresu pomiędzy dolnym Permem a górnym Karbonem!

Tymczasem w Oklahomie odkryto że­lazną kopułkę podobną do pokrywki czaj­nika. Wiek warstwy skalnej, w której się znajdowała oszacowano na 312 milionów lat (górny Karbon)!

W Anglii wykopano przedmiot podob­ny do dzwonu, który - jak wykazały ba­dania - liczył sobie co najmniej 600 mi­lionów lat, co oznacza, że wyproduko­wano go i zgubiono gdzieś na granicy Proterozoiku i dolnego Kambru (Yendu).

Ot i problem: jeszcze nie było dinozaurów, a już istniały rozumne istoty, i to całkiem inteli­gentne.

A my wszyscy za­stanawiamy się, czy na­prawdę istniała Atlantyda. Ba! - takich „Atlantyd" przez 600 milionów lat mogły być setki i tysiące!

Dotychczas mówiliśmy jedynie o artefaktach do­wodzących, że człowiek pojawił się na naszej pla­necie o wiele wcześniej, niż twierdzą uczeni. Ale są i inne, świadczące, iż nasi przodkowie bardzo mocno różnili się od nas. Kiedy opadły łańcuchy teorii Darwina, przyszła pora na rozmaite koncepcje, próbujące objaśnić pochodzenie i rozwój człowieka oraz Ludzkości.

Najprościej byłoby wziąć sobie za prarodziców Przybyszów z Kosmosu. Czy mieli oni jakąś awarię i w międzyczasie zasiedlili Ziemię wyhodowaną ad hoc ra­są? Nieważne! Najistotniejsze jest to, że mamy obowiązek szukać wyjaśnienia za­gadki, w jaki sposób nasi przodkowie znaleźli się na świecie wcześniej niż gi­gantyczne gady.

Błąd polega na tym, że uczeni usiłują dowieść, iż ludzie pojawili się przed di­nozaurami. Ale jeżeli weźmiemy pod uwagę nie tylko materialne znalezi­ska, lecz także bogaty folklor róż­nych narodów świata, znajdziemy tam dokładne opisy - ba, wręcz całe „podręczniki" - historii o życiu na naszej planecie najprzeróżniejszych

ras istot podobnych i niepodobnych do człowieka.

Istnieje także tajna historia napi­sana przez okultystów i teozofów oraz mistyków najróżniejszej maści. Pielęgnowali oni i troskliwie ukry­wali ziarnka wiedzy, która dotrwała do naszych czasów z dalekich epok, my zaś podążając twardą ścieżką materializmu głupio i żałośnie zapo­minamy o nich, fałszując w ten spo­sób historię naszej planety. Na po­datnym gruncie dawnych legend wyrastają jedynie głośne powieści fantasy, poczynając od Władcy Pierś­cieni R. R. Tolkiena, a na Harrym Poterze kończąc. (Prawdę powie­dziawszy, to powinno się zacząć od powieści, nowel i opowiadań takich autorów, jak: E. A. Poe, H. Ph. Lovecraft czy R. E. Howard, albo nasz J. J. Sękowski - uwaga tłumacza).

Osądzać łatwo, udowodnić trudno tym bardziej, że wykopaliska od czasu do czasu przynoszą takie niespodzianki, od których

mózg się lasuje

Odwołajmy się do następującego przy­kładu.

Wszystkie zwierzęta pozostawiają po sobie siady - także człowiek nie jest tu wyjątkiem. W Turkmemstanie został od­kryty przez tamtejszych uczonych ślad ludzkiej stopy, którego wiek wynosił 150 mln lat (środkowa Jura w Erze Mezozoicznej). By było ciekawiej, wraz z nim znaleziono trójpalczaste tropy dinozau­rów. Radzieccy uczeni oświadczyli, że nie ma dowodu na to, iż jest to ślad ludz­kiej stopy, choć co do tropów dinozaura nie mieli wątpliwości. No pewnie! Bo przecież bali się oni nawet pomyśleć o tym, że nasi przodkowie polowali na dinozau­ry! Takim „prawdziwym" uczonym nawet nie przyszło do głowy, że w okolicy miasta Carson City w USA odkryto w pia­skowcu odciśnięty nie jeden ślad ludzkiej bosej stopy, ale cały łańcuch ludzkich tro­pów!

Tropy te są bardzo wyraźne i nie po­zostawiają żadnej wątpliwości co do tego, że zostały pozostawione przez ludzi. Ale to nie wszystko, gdyż w tym przypadku długość stopy wynosi - bagatela! ~ 51 centymetrów, a wiek znaleziska waha się w granicach 213 - 248 mln lat (czyli gdzieś na granicy Permu i Triasu).

Te gigantyczne artefakty nie wpisują się w schemat utartych poglądów. Nie pasują do nich także „ślady boga" w Afryce i na Śri Lance, gigantyczne kamienne i miedziane topory z Ohio i Wisconsin (USA) oraz inne znaleziska. (W Europie podobne tropy sprzed 55 mln lat znalezio­no odciśnięte w skałach Wielkiej Fatry na Słowacji. Zainteresowanych odsyłamy do pracy M. Jesensky'ego i R. K. Leśniakiewicza Tajemnica "Księżycowej Jaskini," Cockatoo 2006 - przyp. red.). Sygnalizo­wane odkrycia wpisują się natomiast do­skonale w to, co wiemy na temat gigantów z takich źródeł, jak Biblia, a mówiąc do­kładniej jej Księga Genesis - Rdz 6,1-4.

Także kamienne pomniki pozostawione przez dawne kultury ukazują nam gigan­tów, których wzrost wielokrotnie przewyż­szał ludzki. Ogromne wyobrażenia bogów w Egipcie, Indiach, Su­merze, na Wyspie Wielkanocnej i w obu Amerykach znacznie przewyższają normalny wzrost człowieka. (Również w Pol­sce istnieją legendy o kaszubskich

olbrzymach - Stolemach, którzy wpisują się w tę tradycję Ludzkości - przyp. tłum.) Zwyczaj wznoszenia wspomnianych pomników istnieje we wszystkich daw­nych kulturach i narodach świata, które wywodzą od nich swe pochodzenie. Także wysokie sufity świątyń sugerują, że bu­dowle te były przeznaczone dla istot o znacznie większym wzroście. Mówią o tym m.in. ruiny cyklopowych budowli pozostałych po dawnej cywilizacji, a na­wet kilku cywilizacjach, z Ameryki, Europy, Bliskiego Wschodu, Egiptu, Polinezji, Indii... Wszystkie te budowle charakteryzują się tym, że wznoszono je z ogromnych kamieni o masie setek ton. Podniesienie takich brył kamiennych na ogromne wysokości siłami tylko ludzi

O „normalnym" wzroście i dysponującym przeciętną siłą było niemożliwe. Mogli te­go dokonać natomiast Olbrzymi Przeszłości.

Istnieje jeszcze jeden fakt, który zwraca uwagę. Mianowicie wiele spo­śród budowli, o jakich mo­wa, znajduje się pod wodą, niedaleko brzegów mórz

1 oceanów. Może to świad­czyć o tym, że wzniesiono je na lądzie i dopiero po podniesie­niu się pozio­mu Wszechoceanu naszej planety, wsku­tek serii kataklizmów, strefy te pogrążyły się w głębinach mórz.

Wiele źródeł histo­rycznych wręcz stwierdza, że wskutek tych katastrof rasa Gigantów wyginęła, a ślady po Władcach Ziemi pozostały jedynie w mi­tach i legendach wspominających Złoty Wiek Ludzkości. (Podejrzewam, że odnosi się to także do Czasu Snu z legend austra­lijskich Aborygenów - przyp. tłum.) Lemuria (albo Lanka - przyp. tłum.) pogrą­żyła się w odmętach Oceanu Indyjskiego, Atlantyda - w Atlantyku, Pacyfida - tam, gdzie teraz znajdują się wyspy Polinezji, Hiperborea - w Pacyfiku czy Północnym Oceanie Lodowatym. I dopiero ci, którzy ocaleli z ogólnoświatowego kataklizmu, dali początek Ludzkości, jaką znamy.

Aleksiej Griner

Przekład z języka rosyjskiego:

Robert K.Leśniakiewicz
ŻYCIE JEST TYLKO GRĄ

WSZYSTKO,CZYM ONO JEST,TO ILUZJA,ALE WY,GRACZE,DOSZLIŚCIE DO PRZEKONANIA,ŻE TO JEDYNA RZECZYWISTOŚĆ
bodek
Początkujący
Posty: 1
Rejestracja: wt cze 03, 2008 6:18 pm
Kontakt:

Re: MILIONY LAT PRZED NASZĄ ERĄ...

Post autor: bodek »

[quote name='Lazy' post='52159' date='nie, 26 kwi 2009 - 23:12']To znaleziska bulwersujące,wywracające do góry nogami oficjalną historię Ziemi.Nauka na wszelki wypadek je przemilcza,a jeszcze częściej udaje,że ich nie dostrzega.

Oficjalna nauka głosi z niezachwianą pewnością siebie, że nasi przodkowie po­jawili się na Ziemi nie wcześniej niż przed 100 tysięcy laty, a na kontynencie amerykańskim dopiero 12.000 lat temu. Tymczasem w magazynach (to ważne, że właśnie tam, a nie gdzie indziej -przyp.tł.) muzeów i organizacji nauko­wych znajduje się mnóstwo znalezisk, które jak bomby z opóźnionym zapłonem czekają na swój czas. Są to tzw. Nieznane Obiekty Wykopaliskowe (NOW), a pod nazwą tą należy rozumieć wszelkie przedmioty sztucznego pochodzenia (ar­tefakty) znalezione w nienaruszonych warstwach gleby. Mówi o tym artykuł . "Za milion liet do nasziej ery" zamieszczony w rosyjskim czasopiśmie Kalejdoskop NLO nr 6 z 2008 r.

Ktoś mógłby zapytać: a dlaczegóż to niczego o owych NOW nie wiemy? Czemu nie pisze się o nich, jak o sen­sacyjnych odkryciach we wszystkich czasopismach i gazetach? A pisano, pisano, tyle, że publikacje napotykały na mur milczenia ze strony oficjalnej nauki!

Dzieje się tak dlatego, że po pierwsze, trudno zmienić raz ugruntowany pogląd, po drugie zaś, nauka to nie tylko świąty­nia wiedzy, ale także konkretne pieniądze przeznaczone na badania, doświadczenia i analizy. Kto z tego zrezygnuje z dobrej woli? Tak czy inaczej wygląda na to, że istnieje historia oficjalna dla wszystkich i historia utajniona, dostępna tylko nie­licznym. Jak wykazują dane archeologiczne,

ludzie istnieli na Ziemi już przed 50 milionami lat.

Potrafili oni obrabiać drewno, kamień i znali pismo. Co tam zresztą wspomnia­ne 50 milionów lat, skoro w 1891 roku w stanie Illinois (USA) znaleziono w bry­le węgla złoty łańcuszek! W XX wieku, gdy wynaleziono metody dokładnego określania wieku paleontologicznych i ar­cheologicznych znalezisk, amerykańska geologiczna służba wydała orzeczenie, że wiek warstwy węgla, w którym znajdował się ów zadziwiający artefakt wynosi 260 -320 milionów lat!

Czyli - gdyby ktoś miał wątpliwości cofnęliśmy się w ten sposób do okresu pomiędzy dolnym Permem a górnym Karbonem!

Tymczasem w Oklahomie odkryto że­lazną kopułkę podobną do pokrywki czaj­nika. Wiek warstwy skalnej, w której się znajdowała oszacowano na 312 milionów lat (górny Karbon)!

W Anglii wykopano przedmiot podob­ny do dzwonu, który - jak wykazały ba­dania - liczył sobie co najmniej 600 mi­lionów lat, co oznacza, że wyproduko­wano go i zgubiono gdzieś na granicy Proterozoiku i dolnego Kambru (Yendu).

Ot i problem: jeszcze nie było dinozaurów, a już istniały rozumne istoty, i to całkiem inteli­gentne.

A my wszyscy za­stanawiamy się, czy na­prawdę istniała Atlantyda. Ba! - takich „Atlantyd" przez 600 milionów lat mogły być setki i tysiące!

Dotychczas mówiliśmy jedynie o artefaktach do­wodzących, że człowiek pojawił się na naszej pla­necie o wiele wcześniej, niż twierdzą uczeni. Ale są i inne, świadczące, iż nasi przodkowie bardzo mocno różnili się od nas. Kiedy opadły łańcuchy teorii Darwina, przyszła pora na rozmaite koncepcje, próbujące objaśnić pochodzenie i rozwój człowieka oraz Ludzkości.

Najprościej byłoby wziąć sobie za prarodziców Przybyszów z Kosmosu. Czy mieli oni jakąś awarię i w międzyczasie zasiedlili Ziemię wyhodowaną ad hoc ra­są? Nieważne! Najistotniejsze jest to, że mamy obowiązek szukać wyjaśnienia za­gadki, w jaki sposób nasi przodkowie znaleźli się na świecie wcześniej niż gi­gantyczne gady.

Błąd polega na tym, że uczeni usiłują dowieść, iż ludzie pojawili się przed di­nozaurami. Ale jeżeli weźmiemy pod uwagę nie tylko materialne znalezi­ska, lecz także bogaty folklor róż­nych narodów świata, znajdziemy tam dokładne opisy - ba, wręcz całe „podręczniki" - historii o życiu na naszej planecie najprzeróżniejszych

ras istot podobnych i niepodobnych do człowieka.

Istnieje także tajna historia napi­sana przez okultystów i teozofów oraz mistyków najróżniejszej maści. Pielęgnowali oni i troskliwie ukry­wali ziarnka wiedzy, która dotrwała do naszych czasów z dalekich epok, my zaś podążając twardą ścieżką materializmu głupio i żałośnie zapo­minamy o nich, fałszując w ten spo­sób historię naszej planety. Na po­datnym gruncie dawnych legend wyrastają jedynie głośne powieści fantasy, poczynając od Władcy Pierś­cieni R. R. Tolkiena, a na Harrym Poterze kończąc. (Prawdę powie­dziawszy, to powinno się zacząć od powieści, nowel i opowiadań takich autorów, jak: E. A. Poe, H. Ph. Lovecraft czy R. E. Howard, albo nasz J. J. Sękowski - uwaga tłumacza).

Osądzać łatwo, udowodnić trudno tym bardziej, że wykopaliska od czasu do czasu przynoszą takie niespodzianki, od których

mózg się lasuje

Odwołajmy się do następującego przy­kładu.

Wszystkie zwierzęta pozostawiają po sobie siady - także człowiek nie jest tu wyjątkiem. W Turkmemstanie został od­kryty przez tamtejszych uczonych ślad ludzkiej stopy, którego wiek wynosił 150 mln lat (środkowa Jura w Erze Mezozoicznej). By było ciekawiej, wraz z nim znaleziono trójpalczaste tropy dinozau­rów. Radzieccy uczeni oświadczyli, że nie ma dowodu na to, iż jest to ślad ludz­kiej stopy, choć co do tropów dinozaura nie mieli wątpliwości. No pewnie! Bo przecież bali się oni nawet pomyśleć o tym, że nasi przodkowie polowali na dinozau­ry! Takim „prawdziwym" uczonym nawet nie przyszło do głowy, że w okolicy miasta Carson City w USA odkryto w pia­skowcu odciśnięty nie jeden ślad ludzkiej bosej stopy, ale cały łańcuch ludzkich tro­pów!

Tropy te są bardzo wyraźne i nie po­zostawiają żadnej wątpliwości co do tego, że zostały pozostawione przez ludzi. Ale to nie wszystko, gdyż w tym przypadku długość stopy wynosi - bagatela! ~ 51 centymetrów, a wiek znaleziska waha się w granicach 213 - 248 mln lat (czyli gdzieś na granicy Permu i Triasu).

Te gigantyczne artefakty nie wpisują się w schemat utartych poglądów. Nie pasują do nich także „ślady boga" w Afryce i na Śri Lance, gigantyczne kamienne i miedziane topory z Ohio i Wisconsin (USA) oraz inne znaleziska. (W Europie podobne tropy sprzed 55 mln lat znalezio­no odciśnięte w skałach Wielkiej Fatry na Słowacji. Zainteresowanych odsyłamy do pracy M. Jesensky'ego i R. K. Leśniakiewicza Tajemnica "Księżycowej Jaskini," Cockatoo 2006 - przyp. red.). Sygnalizo­wane odkrycia wpisują się natomiast do­skonale w to, co wiemy na temat gigantów z takich źródeł, jak Biblia, a mówiąc do­kładniej jej Księga Genesis - Rdz 6,1-4.

Także kamienne pomniki pozostawione przez dawne kultury ukazują nam gigan­tów, których wzrost wielokrotnie przewyż­szał ludzki. Ogromne wyobrażenia bogów w Egipcie, Indiach, Su­merze, na Wyspie Wielkanocnej i w obu Amerykach znacznie przewyższają normalny wzrost człowieka. (Również w Pol­sce istnieją legendy o kaszubskich

olbrzymach - Stolemach, którzy wpisują się w tę tradycję Ludzkości - przyp. tłum.) Zwyczaj wznoszenia wspomnianych pomników istnieje we wszystkich daw­nych kulturach i narodach świata, które wywodzą od nich swe pochodzenie. Także wysokie sufity świątyń sugerują, że bu­dowle te były przeznaczone dla istot o znacznie większym wzroście. Mówią o tym m.in. ruiny cyklopowych budowli pozostałych po dawnej cywilizacji, a na­wet kilku cywilizacjach, z Ameryki, Europy, Bliskiego Wschodu, Egiptu, Polinezji, Indii... Wszystkie te budowle charakteryzują się tym, że wznoszono je z ogromnych kamieni o masie setek ton. Podniesienie takich brył kamiennych na ogromne wysokości siłami tylko ludzi

O „normalnym" wzroście i dysponującym przeciętną siłą było niemożliwe. Mogli te­go dokonać natomiast Olbrzymi Przeszłości.

Istnieje jeszcze jeden fakt, który zwraca uwagę. Mianowicie wiele spo­śród budowli, o jakich mo­wa, znajduje się pod wodą, niedaleko brzegów mórz

1 oceanów. Może to świad­czyć o tym, że wzniesiono je na lądzie i dopiero po podniesie­niu się pozio­mu Wszechoceanu naszej planety, wsku­tek serii kataklizmów, strefy te pogrążyły się w głębinach mórz.

Wiele źródeł histo­rycznych wręcz stwierdza, że wskutek tych katastrof rasa Gigantów wyginęła, a ślady po Władcach Ziemi pozostały jedynie w mi­tach i legendach wspominających Złoty Wiek Ludzkości. (Podejrzewam, że odnosi się to także do Czasu Snu z legend austra­lijskich Aborygenów - przyp. tłum.) Lemuria (albo Lanka - przyp. tłum.) pogrą­żyła się w odmętach Oceanu Indyjskiego, Atlantyda - w Atlantyku, Pacyfida - tam, gdzie teraz znajdują się wyspy Polinezji, Hiperborea - w Pacyfiku czy Północnym Oceanie Lodowatym. I dopiero ci, którzy ocaleli z ogólnoświatowego kataklizmu, dali początek Ludzkości, jaką znamy.

Aleksiej Griner

Przekład z języka rosyjskiego:

Robert K.Leśniakiewicz
[/quote]
matino3
Infranin
Posty: 241
Rejestracja: pn kwie 27, 2009 7:45 pm
Kontakt:

Re: MILIONY LAT PRZED NASZĄ ERĄ...

Post autor: matino3 »

:OO Gdybym powiedział mojej historyczce, że człowiek pojawił się 100 tysięcy lat temu, oj działoby się ;)
:)

Awatar użytkownika
M4K
Infrzak
Posty: 48
Rejestracja: pt kwie 13, 2007 8:38 am
Kontakt:

Re: MILIONY LAT PRZED NASZĄ ERĄ...

Post autor: M4K »

Temat już chyba był, nie chce mi się go szukać, więc przytoczę swoja wypowiedź:



Możliwe jest, iż ludzie w końcu mogą podróżować w czasie, i zostawili jakieś pamiątki.
Ważniejsza jest sprawiedliwość niż miłość.



Krew i honor ponad wszystko.
Awatar użytkownika
Lazy
Full Active
Posty: 546
Rejestracja: pn paź 01, 2007 9:35 pm
Kontakt:

Re: MILIONY LAT PRZED NASZĄ ERĄ...

Post autor: Lazy »

M4K
Możliwe jest, iż ludzie w końcu mogą podróżować w czasie, i zostawili jakieś pamiątki.
Jest jeszcze jedna ewentualność,niekoniecznie są to pozostałości po "podróżnikach w czasie"

Ps.Temat był podobny z "Zakazanej Archeologii"-Michaela Cremo
ŻYCIE JEST TYLKO GRĄ

WSZYSTKO,CZYM ONO JEST,TO ILUZJA,ALE WY,GRACZE,DOSZLIŚCIE DO PRZEKONANIA,ŻE TO JEDYNA RZECZYWISTOŚĆ
LEMARI
Infrzak
Posty: 61
Rejestracja: śr lis 28, 2007 3:33 pm
Kontakt:

Re: MILIONY LAT PRZED NASZĄ ERĄ...

Post autor: LEMARI »

Najrozsądniejsza odpowiedź tych wszystkich co uważają że wiedza już wszystko na temat powstania i pochodzenia gatunku ludzkiego powinna brzmieć:WIEM ŻE NIC NIE WIEM.
NATURA SANAT MEDICUS CURAT
Awatar użytkownika
Lazy
Full Active
Posty: 546
Rejestracja: pn paź 01, 2007 9:35 pm
Kontakt:

Re: MILIONY LAT PRZED NASZĄ ERĄ...

Post autor: Lazy »

LEMARI
Najrozsądniejsza odpowiedź tych wszystkich co uważają że wiedza już wszystko na temat powstania i pochodzenia gatunku ludzkiego powinna brzmieć:WIEM ŻE NIC NIE WIEM.
Czy ktoś powiedział że wie wszystko?
ŻYCIE JEST TYLKO GRĄ

WSZYSTKO,CZYM ONO JEST,TO ILUZJA,ALE WY,GRACZE,DOSZLIŚCIE DO PRZEKONANIA,ŻE TO JEDYNA RZECZYWISTOŚĆ
JAXI
Początkujący
Posty: 10
Rejestracja: śr lut 04, 2009 5:13 pm
Kontakt:

Re: MILIONY LAT PRZED NASZĄ ERĄ...

Post autor: JAXI »

[quote name='M4K' post='52312' date='śro, 29 kwi 2009 - 18:25']Temat już chyba był, nie chce mi się go szukać, więc przytoczę swoja wypowiedź:



Możliwe jest, iż ludzie w końcu mogą podróżować w czasie, i zostawili jakieś pamiątki.[/quote]





Podróże w czasie wydają się mało prawdopodobne. Jeśli kiedykolwiek ludzie zaczęliby podróżować w czasie to pewnie już dawno by nas odwiedzili. Zyjemy przecież w tak ciekawych czasach ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „ZAGADKI HISTORII”