Niespodziewane…

Wiadomości z kraju i ze świata
Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Niespodziewane…

Post autor: Andrzej 58 »

Oczywiście Xedosie rozwiązania siłowe nie wchodzą w grę.Myślę jednak co może się stać ,gdy do szarego Polaka dotrze w końcu świadomość jak prymitywnie jest manipulowany i w jakim nienormalnym kraju żyje.Gdy wyjdzie na jaw prawdziwy stan państwa ,zadłużenie ,stan budżetu uwarunkowania zewnętrzne,to obawiam się,że to co zrobili moi współpracownicy z siedzbą koncernu, w którym pracuję to będzie drobiazg w porównaniu z tym co może spotkać nas.W takiej sytuacji zaistnieje potrzeba wskazania winnych i tu Pan Prezydent uruchomi teczki co mocno przetrzebi naszą klasę polityczną.To dlatego taka wojna o media.Pralnia mózgów jest tu niezbędna.Tylko czy takie rozwiązanie dla nas wszystkich będzie korzystne-myślę ,że nie.Dlatego najlepiej rozpocząć pracę u podstaw.To pytanie ,o zadanie którego Cię proszę w rozwinięciu dotyczy rządów pseudo-lewicy(czerwonych)a ich oszukany elektorat nie da się kolejny raz nabrać .Niemcy potrafili stworzyć rządCDU CSU FDP,my mamy tylko jedno wyjscie -tworzyć od nowa w oparciu o młodzież.



Kasandra (Andrzej)
Awatar użytkownika
Kiute
Infrzak
Posty: 88
Rejestracja: wt mar 04, 2008 7:17 pm
Kontakt:

Re: Niespodziewane…

Post autor: Kiute »

2 pytania, czy ktokolwiek z nich czytał "Traktat" Lizboński( czyli Konstytucję) a może tylko przejrzeli go kątem oka??? Co sądzą o dalszym przepychaniu tejże konstytucji mimo sprzeciwu Holendrów, Francuzów, Irlandczyków??? Co z demokracją, wolą ludu??? Na razie widać, że mają nas za przeproszeniem w dupie.
"O, Egipcie, Egipcie!

Z twojej wiedzy pozostaną tylko bajki,

które przyszłym pokoleniom

wydawać się będą

nie do wiary"



Lucjusz Apulejusz( II.w p.n.e)
Awatar użytkownika
aelreda
Homo Infranius Plus
Posty: 761
Rejestracja: wt sie 19, 2008 6:46 am
Kontakt:

Re: Niespodziewane…

Post autor: aelreda »

[quote name='Kiute' post='61871' date='sob, 26 wrz 2009 - 10:37']Co sądzą o dalszym przepychaniu tejże konstytucji mimo sprzeciwu Holendrów, Francuzów, Irlandczyków??? Co z demokracją, wolą ludu??? Na razie widać, że mają nas za przeproszeniem w dupie.[/quote]



A od kiedy politycy tak żarliwie słuchali głosu narodu?

Jak wchodziliśmy do UE to i tak te procenty sprzeciwu zostały 'olane', a 'cyrkowcy' z marszałkowskiej zrobili to po swojemu.

Więc pytanie - jaka wola ludu?

Skwitować najprościej - przykładają od d*** strony ucho i potem g*** robią.
Ostatnio zmieniony ndz wrz 27, 2009 2:39 pm przez aelreda, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Kiute
Infrzak
Posty: 88
Rejestracja: wt mar 04, 2008 7:17 pm
Kontakt:

Re: Niespodziewane…

Post autor: Kiute »

[quote name='Aelreda' post='61879' date='sob, 26 wrz 2009 - 12:49']A od kiedy politycy tak żarliwie słuchali głosu narodu?

Jak wchodziliśmy do UE to i tak te procenty sprzeciwu zostały 'olane', a 'cyrkowcy' z marszałkowskiej zrobili to po swojemu.

Więc pytanie - jaka wola ludu?

Skwitować najprościej - przykładają od du** strony ucho i potem gów** robią.[/quote]





Nie słuchają bo wiedzą, że ludzie bardziej interesują się swoim ciepłym kątem niż sprawami swojego państwa. Oni mogą robić co chcą co najwyżej poleci kilka łbów, zmniejszy się trochę poparcie w wyborach. Wina za tą samowolkę leży w dużej mierze w naszym społeczeństwie, bierność to nasza specjalność. A potem tworzy się taki drugi Związek Radziecki tylko, że zamiast czerwonej szmaty jest niebieska z gwiazdkami.
"O, Egipcie, Egipcie!

Z twojej wiedzy pozostaną tylko bajki,

które przyszłym pokoleniom

wydawać się będą

nie do wiary"



Lucjusz Apulejusz( II.w p.n.e)
xedos
Homo Infranius
Posty: 467
Rejestracja: sob wrz 13, 2008 1:26 pm
Kontakt:

Re: Niespodziewane…

Post autor: xedos »

Kochani, odnotowuję kolejne pytania i wiem, że będę musiał użyć fortelu aby na nie wszystkie otrzymać odpowiedzi. Ufam, że uda mi się, a jeżeli nawet nie usłyszę ich z ust zaproszonych polityków, poszukam ich w kuluarach. Mam jednak prośbę, to forum Infry, a ta grupa ma ściśle określone uwarunkowanie tematyczne odległe od polityki, dlatego spróbujmy ograniczyć nasze palące poglądy polityczne ostudzić i zredukować wyłącznie do pytań. To ważne dla mnie gościa Infry, nie chciałbym tej gościnności nadużywać. Z przyjemnością porozmawiam z wami na ten temat na moich stronach, zwłaszcza, ze jeden z tytułów już zarejestrowałem sądownie. Proszę teraz moderatorów i administratorów o zrozumienie,pierwszy i ostatni raz podam miejsce, gdzie możemy porozmawiać o polityce -



http://bsnniezalezni.n-stars.org/portal.htm

http://mariusz.fryckowski.salon24.pl/



Ufologia ma różne oblicza, jasne i ciemne, polityka jest składową wszystkiego i tylko pozornie nie ma dla nas znaczenia, tylko pozornie.



Dziękuję za zrozumienie i pozdrawiam.
xedos
Homo Infranius
Posty: 467
Rejestracja: sob wrz 13, 2008 1:26 pm
Kontakt:

Re: Niespodziewane…

Post autor: xedos »

Nie, oczywiście, że nie zapomniałem o Was.



Spotkanie odbyło się zgodnie z harmonogramem w sobotę 17 października. Było ponad dwieście osób. Byli tam znani (czyt. publiczni) i kompletnie sobie obcy ludzie. Zebrani przedstawiali różne opcje polityczne. Ktoś zapyta, a co robił tam człowiek, który jest kompletni apolitycznym? Ano właśnie, jeżeli nie ma się oglądu całości każde wybory stanowią wyzwanie. Jest sporo ludzi wyznających zasadę : nie głosuję bo sprzeciwiam się systemowi, tak np. podchodzą do sprawy ci, którzy chcą tworzyć "nowy świat". To złudne, oszukują samych siebie. Aby mieć jakieś poglądy trzeba pewne sprawy śledzić, a być może kontrolować. Jak to zrobić? Nie ma wyjścia, trzeba spotkać się z tymi, którzy decydują. A tych w Salonie było dwóch. Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin. Dwóch Jarków prawie jak bliźnięta. O Gowinie nie powiem niczego z wyjątkiem tego, że miałem wrażenie, że ten pan "wykuł na blachę" formułę godną wystąpień sejmowych, czyli... gadam, gadam, gadam, a i tak nikt niczego nie zrozumie. Co tu kryć, zachował się jak typowy aparatczyk, który jest pod butem swojej partii. Naprawdę nie wiem, dlaczego zaproszono właśnie jego. Zapewne stał się naprędce wybranym przez organizatora - Igora Janke gościem wybranym w miejsce skompromitowanego Zbigniewa Chlebowskiego.



Pomimo tego, że chronicznie i pasjami nie znoszę Kaczyńskich, Jarosław wydawał się znacznie ciekawszym obiektem aby wsadzić mu w" tyłek kilka szpilek". Nie mógł jak zawsze pozbyć się tego swojego charakterystycznego "mlaśnięcia językiem, czy ustami" - piekielnie mnie drażni zwłaszcza wtedy, gdy to osoba publiczna często przemawiająca do wielu ludzi. Całkowicie zasłużył na to aby Naród mógł go nazwać "mlaskaczem".



Niegdyś nastawiony anty do internautów, tego wieczoru uderzył się w piersi i odszczekał dawne fo- paux, trzymając w ręku szklanicę piwa! Widok naprawdę zabawny.



Właśnie wtedy stało się coś, co mną wstrząsnęło. Zakończył się przydługi wstęp Jarosława K. (od tej chwili, właśnie tak będę go nazywał), spotkanie zmieniło się w happening Prawa i Sprawiedliwości, zebrani poszli na maksa, pojawiły się transparenty i skandowanie PiS itd.



Siedziałem sobie w kącie tuż obok Leskiego (to taki dziennikarz z TVP Info, którego nie wiedzieć za co wypieprzono z telewizji na zbity pysk (świetny facet z niesamowitym poczuciem humoru) i własnie zadałem sobie to kluczowe pytanie: m., czy ty już do reszty zwariowałeś? Po jaką cholerę zawracasz ludziom dupę i po kiego czorta przejechałeś tyle kilometrów aby znaleźć się w zupie, którą jak Amwaya krytykujesz chyba od zawsze?



Coś we mnie pękło, postanowiłem, że kiedy zakończy się część właściwa , pełna haseł podejdę do "mikrusa" w kuluarach i pogadamy. Nie było najmniejszych przeszkód, jest otwarty ale ma w twarzy coś takiego, co powoduje wzmożoną czujność. Być może moja wrodzona podejrzliwość spowodowała zapalenie się kolejnej czerwonej lampki ostrzegawczej.



Na wszelki wypadek nauczyłem się na pamięć pytań, które zadały mi osoby, które widzicie powyżej tego wpisu, połączyłem w nich pewne wątki w taki sposób aby Jarosław K. nie mógł się z nich wykręcić, jednak wtedy popełniłem niewybaczalny błąd - wściekłem się.



Przed oczami stanęła mi sprawa, którą omawiałem z jednym z moich przyjaciół bodaj tydzień wcześniej. Sprawa dotyczyła systemu, który traktuje wszystkich oficerów wojska z tamtych, zwariowanych czasów, którzy pomimo braku przynależności do jedynej, słusznej partii właśnie w tej chwili traktowani są jak aparatczycy systemu i pozbawiani części emerytur. Zaznaczam dużej części.



Odruchowo poruszyłem ten temat, potem było już tylko gorzej, "mały człowieczek" zachował twarz, pomimo tego, że zmienił kolory i grymas na twarzy, jednak czuło się w powietrzu słynny cyctat : spieprzaj dziadu". Gdybym był mundurowym emerytem zapewne skręciłbym w tym momencie kark Jareczka. Co powiedział? Coś tak głupiego, że aż mnie zatkało. I właśnie wtedy roześmiałem się, zrobiłem to w taki sposób, ze dalsza konwersacja nie miała już sensu, mimika rozmówcy przypominała tę, którą na lata przywdział Baster Keaton i poszło...



Dzisiaj wiem, że to spotkanie było farsą, a wiedza i poglądy polityczne "naszych wybrańców" porażają swoją niekompetencją.



Mam cholernego kaca moralnego i pewność, że ludzie, którzy nami rządzą nie są warci funta kłaków, to amatorzy, którzy nigdy nie wzniosą się ponad czubek swojego nosa. Zwyczajny skandal i ja wziąłem udział w czymś takim?



Wyszedłem...



Piętro niżej jest pub, wolno tam palić papierosy, a jak wiadomo palaczy tytoń zbliża (do raka), jak się okazało zebrani tam ludzie mieli podobne jak ja odczucia. To nawet nie było oburzenie ale powód do żartów na temat polskich polityków. Tylko, że oni przyszli tutaj pobawić się, a ja miałem zupełnie inne plany.



Po powrocie do siebie, włączyłem komputer i wykasowałem swoje konto z tego "szalonego portalu", jednak chwilę później za sprawą kilku listów przyszła refleksja... Warto pisać dla ludzi, którzy po części ci zaufali, odtworzyłem konto ale stałem się dwa razy mocniej krytyczny - teraz mam do tego pełne prawo, przekonałem się na własnej skórze jak niekompetencja może stanowić o czterdziestomilionowym kraju, MOIM KRAJU!



Pojawiła się obszerna relacja ze spotkania w knajpie "Kisiela", znajduje się na stronie - polityczni.pl - nie polecam, tylko się zdenerwujecie podobnie jak ja. Otrzymacie tam część odpowiedzi na Wasze kapitalne moim zdaniem pytania od których zależy polska demokracja, a ta po wysłuchaniu części odpowiedzi ( i to w nieudolnym kontekście) według mnie jest tylko ułudą. Nie bądźmy jak stado baranów - myślmy!



Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony ndz paź 25, 2009 8:49 am przez xedos, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Staszewski
Infrzak
Posty: 72
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 12:38 am
Kontakt:

Re: Niespodziewane…

Post autor: Staszewski »

"W polityce cała sztuka polega na tym, aby mieć dobre oczy i umieć wykorzystać ślepotę innych." Émile Zola :)
Ostatnio zmieniony ndz paź 25, 2009 3:55 pm przez Staszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
O tempora! O mores!
ODPOWIEDZ

Wróć do „WYDARZENIA I POLITYKA”