Koniec świetności NASA?

O kosmosie bliskim i dalekim, odkrycia, zagrożenia i zaskoczenia.
Awatar użytkownika
UFOWORLDNEWS
Weteran Infranin
Posty: 1363
Rejestracja: śr sty 28, 2009 2:27 pm
Kontakt:

Koniec świetności NASA?

Post autor: UFOWORLDNEWS »

<h2 class="articleLead textContent fontSize-standard">Jeśli prezydent Obama postawi na swoim, Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej już wkrótce boleśnie odczuje "dobrodziejstwa" outsourcingu. Ujawniony w tym miesiącu rządowy plan budżetowy zakłada realizację lotów załogowych przez firmy prywatne.</h2>Jeśli Kongres zaakceptuje ten plan, astronauci NASA będą skazani na komercyjne taksówki kosmiczne. To smutna perspektywa dla organizacji, która swego czasu wygrała wyścig na Księżyc.Pewne zmiany przewidziane w nowym budżecie, takie jak rezygnacja z rozpoczętego za kadencji George'a W. Busha programu Constellation (którego celem miał być powrót człowieka na Księżyc do 2020 r.), były spodziewane. Jednak przekazanie budowy statków kosmicznych sektorowi prywatnemu wywołało szok.Program załogowych [url="http://"]lotów[/url] kosmicznych NASA wywodzi się z programu budowy pocisku balistycznego średniego zasięgu Redstone, którym kierował zespół Wernhera von Brauna, pioniera podboju kosmosu.Efektem jego wdrożenia było wiele przełomowych wydarzeń w historii eksploracji przestrzeni kosmicznej, z których najbardziej spektakularnym stało się lądowanie Apollo 11 na Księżycu. W oczach całego świata NASA zyskała wówczas status amerykańskiej ikony.

W bitwie o serca i umysły ludzkości

Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej została powołana w lipcu 1958 roku przez prezydenta Dwighta D. Eisenhowera. Stało się to kilka miesięcy po tym, jak Sowieci umieścili na orbicie okołoziemskiej pierwszego sztucznego satelitę Ziemi o nazwie Sputnik 1. Pierwsze lata działalności NASA upływały pod znakiem zimnowojennej rywalizacji, w ramach której USA i ZSRR walczyły o supremację w kosmosie.Za kadencji Johna F. Kennedy'ego NASA postawiła sobie za cel wysłanie pierwszego człowieka na Księżyc. Równie zdeterminowani, by tego dokonać, byli Sowieci, których astronauta Jurij Gagarin odbył pionierski lot po orbicie Ziemi na pokładzie statku kosmicznego Wostock I.Wyścig kosmiczny stał się nie tylko symbolem technologicznego zaawansowania, ale też bitwy o serca i umysły ludzkości. Do NASA zaczęły napływać fundusze. W szczytowym okresie jej rozwoju budżet Agencji wynosił prawie 1 procent amerykańskiego PKB.





Przełomowe wynalazki

20 lipca 1969 roku Ameryka wygrała wyścig. Stacje telewizyjne na całym świecie pokazywały zdjęcia Neila Armstronga i Buzza Aldrina, stawiających pierwsze kroki na [url="http://"]powierzchni[/url] Srebrnego Globu. Szacuje się, że lądowanie Apollo 11 na Księżycu oglądało 500 milionów ludzi.Cztery lata później NASA wciąż zadziwiała świat. Kolejne misje Apollo były triumfem amerykańskiej inżynierii i pracy zespołowej, jednoczącym we wspólnym celu niemal 400 tysięcy osób. Astronauci NASA lądowali na Księżycu jeszcze pięciokrotnie. Takiego wyczynu nie udało się osiągnąć żadnej innej agencji kosmicznej.Wysiłki naukowców regularnie owocowały również wynalazkami przełomowymi z punktu widzenia zwykłych mieszkańców Ziemi. Obuwie z [url="http://"]poduszkami[/url] powietrznymi, bezpieczniejsze pasy startowe, termiczny koc ratunkowy, ulepszone okulary przeciwsłoneczne, telewizja satelitarna, panele słoneczne - wszystkie te innowacje zawdzięczamy po części NASA.



Agencja jedna z wielu



Dziś, po wkroczeniu w szóstą dekadę istnienia, najsłynniejsza agencja kosmiczna różni się od NASA z czasów swojej młodości. Nieograniczone dotacje, jakimi cieszyła się w okresie zimnej wojny, wyschły już dość dawno.Przez lata Kongres roztaczał ścisły nadzór nad jej wydatkami. Dziś budżet NASA kształtuje się na poziomie 18,7 miliarda dolarów, co nie stanowi nawet jednego procenta wszystkich wydatków rządu USA.W konsekwencji misje NASA straciły na rozmachu. Jej astronauci od ponad 30 lat czekają na możliwość powrotu na Księżyc. NASA doświadczyła też katastrof swoich wahadłowców i porażek innych misji.Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej nie jest już mekką najlepszych i najzdolniejszych amerykańskich naukowców. Wydaje się, że ognisty duch pionierstwa ustąpił w niej miejsca powszedniemu etosowi przetrwania: NASA stała się po prostu jedną z wielu rządowych agencji.





W stronę komercji

W ostatnich latach około jedną trzecią budżetu NASA przeznaczono na misje naukowe, podczas gdy pozostałą część pochłonęły projekty związane z lotami załogowymi - prace nad nowymi modelami wahadłowców i [url="http://"]transportem[/url] astronautów do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.Związane z nimi koszty okazały się o wiele wyższe niż przewidywano, a wielu naukowców i tak jest zdania, że dla ludzkości najcenniejsza jest wiedza zdobyta dzięki misjom naukowym. Jednak loty załogowe są integralną częścią historii NASA, od zawsze cieszącą się wielkim poparciem amerykańskiego społeczeństwa.Wszystko to zmieni się, jeśli administracja Obamy dopnie swego. Wtedy NASA przekaże realizację lotów załogowych komercyjnym firmom, takim jak Space Exploration Technologies Corporation - stosunkowo młodemu przedsięwzięciu, które wciąż czeka na start swojej pierwszej rakiety nośnej, czy United Launch Alliance - spółce joint-venture Boeinga i Lockheed Martin.





Przygaszony płomień...



Decyzja administracji Obamy pozbawi NASA wszelkich szans na rozwijanie programu załogowych lotów w przestrzeń pozaziemską. Prywatnym spółkom trudno będzie dorównać wyjątkowym kompetencjom agencji w tej dziedzinie. Co się stanie, jeśli okaże się, że nie potrafią sprostać zadaniu?Nie zapominajmy też o jednej z najważniejszych korzyści płynących z programu załogowych lotów w kosmos, a mianowicie o inspirowaniu młodych ludzi do podejmowania kariery naukowej. Jako ktoś, kogo do władzy wyniósł duch inspiracji, prezydent Obama świetnie zdaje sobie sprawę z wagi odnawiania nadziei.Kasacja wspomnianego programu i odejście od precyzyjnej perspektywy czasowej w sferze kolejnych podróży kosmicznych przygasi płomień inspiracji i respektu, które przywykliśmy wiązać z dążeniami NASA.



INTERIA



spacemaster92
Full Active
Posty: 544
Rejestracja: sob paź 04, 2008 10:07 am
Kontakt:

Re: Koniec świetności NASA?

Post autor: spacemaster92 »

Zaprawdę wielka to tragedia. Wybranie Obamy na prezydenta to był wielki błąd. Miejmy nadzieję, że ESA zacznie się czymś zajmować w końcu i zajmą miejsce NASA.
Czy wiesz że tylko jedno naciśnięcie guzika może przekreślić 10 000 lat ludzkiej cywilizacji ? A to ...będzie dopiero początek końca .


"Laa shay'a waqi'un mutlaq bale kul'un mumkin"
 
"Jedno ziarenko ryżu może przechylić szale. Jeden człowiek może odmienić losy całego świata"
Awatar użytkownika
Manfredo90
Infrańczyk
Posty: 132
Rejestracja: wt wrz 22, 2009 9:46 am
Kontakt:

Re: Koniec świetności NASA?

Post autor: Manfredo90 »

Obama to ogólnie całe USA przewróci do góry nogami...
Awatar użytkownika
sasquatch
Homo Infranius
Posty: 430
Rejestracja: śr mar 07, 2007 11:30 am
Kontakt:

Re: Koniec świetności NASA?

Post autor: sasquatch »

Szczegóły nowego budżetu NASA



Ziemia - badania związane z naszą planetą zyskują w proponowanym budżecie znaczący wzrost nakładów z 1,4 mld usd w roku fiskalnym 2010 (realizowanym w tej chwili), do 1,8 mld w roku fiskalnym 2011 aż do 2,8 mld w roku fiskalnym 2015. Dzięki temu możliwe będzie zrealizowanie nowych misji kosmicznych, których celem będzie badanie środowiska naturalnego oraz monitorowanie skażeń i katastrof (w tym i wywołanych przez człowieka). Jednym z takich przykładów będzie sfinansowanie następcy nieudanej misji OCO oraz misji Glory.



Układ Słoneczny - misje i badania naszego układu planetarnego to jeden z głównych "zwycięzców" zmiany rozwoju NASA. Biały Dom proponuje wzrost nakładów w tym segmencie działalności NASA - z 1,3 mld usd w roku fiskalnym 2010, poprzez prawie 1,5 mld w roku fiskalnym 2011 aż do 1,65 mld w roku fiskalnym 2015. Dzięki temu możliwe będzie wznowienie produkcji plutonu-238 jako źródła zasilania w misjach bezzałogowych (bez tego kilka misji mogłoby nie doczekać się realizacji) oraz bardziej intensywne poszukiwania planetoid bliskich Ziemi (NEO). Ponadto, wcześniej założone projekty (np selekcja i dalszy rozwój misji klasy New Frontiers) otrzymują wystarczające wsparcie potrzebne na realizację. Jedyne większe cięcia mają miejsce w programie księżycowym (bezzałogowym), gdzie zredukowano nakłady na International Lunar Network, która okazuje się być znacznie trudniejsza w realizacji niż pierwotnie sądzono.



Heliofizyka oraz Badania Kosmosu - w tych działach także przewidziany jest wzrost lub utrzymanie dotychczasowych funduszy (Słońce - z 630 mln usd w roku fiskalnym 2010 do 750 mln w roku fiskalnym 2015, misje astrofizyczne - utrzymany poziom finansowania rzędu 1,1 mld usd). W przypadku badań związanych z naszą Dzienną Gwiazdą planowane jest ogłoszenie w roku fiskalnym 2010 wezwania na propozycję przynajmniej jednej misji klasy Explorer oraz prac nad sondą Solar Probe+ (obecnie planowany start - 2017-2018) .



Rozwój technologii kosmicznych



W segmencie rozwoju technologii można zauważyć trzy nowe interesujące inicjatywy, które administracja NASA używa do argumentacji potrzeby nastąpienia zmian w kierunku rozwoju. Są to kolejno: inicjatywy rozwoju wczesnych technologi (= niski stopień zaawansowania, o poziomie niższym niż 6 w skali TRL) za pomocą grantów oraz asysty przy "dojrzewaniu technologii", inwestycje w rewolucyjne/ewolucyjne technologie (NASA używa określenia game changing technologies) - wśród których wymieniono badania nad lekkimi materiałami i strukturami (np pompowane moduły), rozwój napędów (w tym i tych dla małych systemów), produkcja i transfer energii elektrycznej oraz dalszy rozwój i miniaturyzacja komponentów dla satelitów. Ostatnim pomysłem jest inicjatywa demonstracji interdyscyplinarnych możliwości, łącznie z komercyjnym wykorzystaniem (np eksperymenty naukowe w komercyjnych lotach suborbitalnych). Każda z tych inicjatyw uzyska więcej niż 300 mln dolarów rocznie, z których znakomita część zostanie wydana w formie kontraktów i grantów.

Eksploracja





W tym segmencie budżetu NASA można zauważyć dramatyczne zmiany, głównie związane z anulowaniem programu Constellation. Na rok fiskalny 2011 zakłada się blisko 4,3 mld usd a na rok fiskalny 2015 - aż 5,2 mld usd (na rok fiskalny 2010 NASA dysponuje 3,78 mld usd na eksplorację). Jest to znaczący wzrost wydatków, jednak niższy od wcześniejszych planów, gdy program Constellation był prowadzony (z coraz większymi opóźnieniami). Biały Dom w tym przypadku zapewnia jednak, że takie fundusze zostaną przeznaczone - zupełnie inaczej niż w przypadku kilku ostatnich lat, gdy NASA otrzymywała mniej od wcześniejszych założeń.



Budżet eksploracyjny jest zorientowany na nadrzędny cel jakim są loty załogowe do wielu różnych celów poza bezpośrednie otoczenie Ziemi w bezpieczny sposób i powtarzalny sposób. Jest to kontynuacja (nieśmiało) proponowanej przez Komisję Augustine strategii Flexible Path. Aby te cele zostały zrealizowane, potrzebny będzie rozwój wielu technologii, takich jak tankowanie i magazynowanie paliwa na orbicie, budowa i użytkowanie lekkich / pompowanych modułów, techniki pozwalające na tzw aerocapture, rozwój systemów pozwalających na korzystanie z lokalnych zasobów (np produkcja tlenu i paliwa ze skał księżycowych) - ISRU oraz inne komponenty niezbędne do efektywnych lotów poza niską orbitę wokółziemską (np nowe rodzaje skafandrów kosmicznych).



Te cele zostaną zrealizowane poprzez misje demonstracyjne klasy New Frontiers, z których pierwsza zostanie obwieszczona już w 2011 roku, badaniom nad nową ciężką rakietą nośną (opartej na paliwach węglowodorowych, np pochodne RP-1) i systemami napędowymi oraz innymi robotycznymi misjami (np proponowana bezzałogowa misja księżycowa z humanoidalnym robotem).



Ważnym elementem systemów eksploarcyjnych jest element komercyjny. Po anulowaniu programu Constellation NASA ma zamiar korzystać z komercyjnych dostawców lotów załogowych na niską orbite wokółziemską, gdzie znajduje się Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Na cele komercyjne proponuje się przeznaczyć ponad 800 mln usd w roku fiskalnym 2011 a następnie od 1,2 do 1,4 mld usd rocznie. Strona NASA ma zapewnić odpowiednie procedury certyfikacji takich statków (ważne w przypadku lotów załogowych ze względów bezpieczeństwa). O przykładowych rozwiązaniach komercyjnych statków załogowych można przeczytać nieco więcej pod tym linkiem.



Dla porównania warto przytoczyć wcześniejsze wartości: w roku fiskalnym 2009 (gdy za sterami NASA zasiadał dr Michael Griffin) zakładano, że program eksploracyjny (głównie Constellation) do roku fiskalnego 2010 będzie otrzymywać do 3,5 mld rocznie, a następnie 6,5 - 7 mld usd. Warto tu jeszcze dodać, że w propozycji Białego Domu na budżet na rok fiskalny 2011 oraz 2012 przeznaczono łącznie 2,5 mld usd na prace związane z zakończeniem Constellation (zakończenie kontraktów, zamknięcie jednostek itp itp). Ta kwota budzi sporo kontrowersji - wiele osób (np politycy) uważa, że taką kwotę można przeznaczyć na lepsze cele.



24 lutego Charles Bolden, pełniący funkcję administratora NASA powiedział, że celem nadrzędnym jest Mars. Zanim jednak Czerwona Planeta zostanie osiągnięta, przeprowadzone zostaną loty do różnych bliższych celów. 



Operacje Kosmiczne



Główne cele wydatków w zakładanym na rok fiskalny 2011 w segmencie operacji kosmicznych to Międzynarodowa Stacja Kosmiczna oraz program STS. Prócz tego przewidziano około 400 mln usd na prace rozwojowe (np budowlane) w KSC, pozwalające na unowocześnienie tego kompleksu startowego i przystosowanie do potrzeb komercyjnych.



ISS - Jednym z głównych punktów nowego programu rozwoju NASA jest utrzymanie na orbicie ISS przynajmniej do 2020 roku ze zwiększoną ilością nakładów na badania naukowe. Obecnie Stacja otrzymuje 2,3 mld usd rocznie ze strony amerykańskiej. Propozycja budżetu na rok fiskalny 2011 proponuje wzrost do blisko 2,8 mld usd a w 2015 roku będzie to niemal 3,2 mld usd. Ten wzrost pozwoli na zintensyfikowanie badań naukowych (omówionych między innymi w segmencie eksploracyjnym), co pozwoli na przetestowanie technologii potrzebnych do późniejszych lotów poza niską orbitę pozaziemską.



Program STS - w założeniach proponowanego budżetu - ma zakończyć się w roku 2010. Jednak przewidziano, z uwagi na możliwe opóźnienia, wykonanie ostatnich zaplanowanych lotów programu w roku fiskalnym 2011 (czyli po październiku 2010). Na program wahadłowców przewidziano 990 mln usd w roku fiskalnym 2011 (obecnie NASA dysponuje 3,1 mld usd na loty do października tego roku). Finansowo program STS zakończy się w roku fiskalnym 2012, gdzie przewidziano 86 mln dolarów na ostatnie prace (zamknięcie jednostek produkcyjnych, zabezpieczenie sprzętu, odprawy itp itp).



Proponowany budżet NASA jest obecnie oceniany przez komisję działającą przy Kongresie USA. Można się spodziewać mniejszych lub większych wzmianek w proponowanym budżecie.



kosmonauta.net
Ostatnio zmieniony ndz lut 28, 2010 8:27 am przez sasquatch, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
ADAX
Weteran Infranin
Posty: 1147
Rejestracja: ndz sty 13, 2008 5:54 pm
Kontakt:

Re: Koniec świetności NASA?

Post autor: ADAX »

Myślę że to dobrze aby wreszcie niezależna i prywatna firma zajmowała się tym czym aktualnie zajmuje się NASA. Prywatne firmy będą bardziej efektywne bo jeżeli zawiodą, to stracą uznanie i pieniądze, a tego raczej nie musiała się bać NASA która była sponsorowana i w pewnym sensie utrzymywana przez amerykanów. Czy np. firma Boeing i Lockheed Martin zawiedzie ? wątpię. LM budował już wiele samolotów dla armii USA i napędów. Oczywiście likwidacja samej agencji nie wchodzi w grę, ale zmiana jej obowiązków i statut zapewne się zmieni diametralnie.
Awatar użytkownika
Manfredo90
Infrańczyk
Posty: 132
Rejestracja: wt wrz 22, 2009 9:46 am
Kontakt:

Re: Koniec świetności NASA?

Post autor: Manfredo90 »

Tylko, że prywatne firmy nie będą miały na samym starcie takiego ogromnego doświadczenia jak NASA...
ODPOWIEDZ

Wróć do „UKŁAD SŁONECZNY i WSZECHŚWIAT”