Syjonizm a Nazizm

Awatar użytkownika
Conspiracy
Zaangażowany Infranin
Posty: 369
Rejestracja: pt lut 20, 2009 12:57 pm
Kontakt:

Syjonizm a Nazizm

Post autor: Conspiracy »

Porównując dzisiejszy Izrael z nazistowskimi Niemcami odkrywa się, że większość metod działania jest dokładną kopią polityki nazistowskiej.



Richard Falk, profesor prawa na Princeton University, specjalny wysłannik ONZ na terytoria palestyńskie, w styczniu tego roku, oskarżył Izrael o gwałcenie prawa międzynarodowego, międzynarodowych praw człowieka oraz Konwencji Genewskiej.



Określił on politykę Izraela wobec Palestyńczyków i oblężenie Gazy jako „zbrodnie wojenne”, „tendencje ludobójcze”, „holokaust w toku”, wzywając Międzynarodowy Trybunał Karny do wszczęcia dochodzenia i oskarżenia liderów izraelskich.



Izraelczycy przetrzymali prof. Falk'a na lotnisku, traktując jak przestępcę i zagrożenie dla Państwa. Poniżany, został deportowany następnego dnia do Genewy.



Pomimo, że Izrael deklaruje każdemu Żydowi na świecie automatycznie pełne obywatelstwo wraz z wszystkimi przywilejami z tego wynikajacymi, nie oszczędzono prof. Falk'owi, także pochodzenia żydowskiego, traktowania rezerwowanego dla wrogów.



Ośmielony ślepym poparciem, udzielanym przez USA, Izrael dał do zrozumienia, że stoi ponad prawami międzynarodowymi, ponad krytyką zbrodni i gwałcenia Praw Człowieka, nawet jeśli takowe pochodzą od Żyda.



Oskarżenia formułowane przez prof. Falk'a nie różnią się od tych podnoszonych przez jego poprzedników w różnych raportach, twierdzących wręcz, że polityka Izraela na Bliskim Wschodzie, a w Palestynie w szczególności jest zagrożeniem dla pokoju światowego.



Porównując dzisiejszy Izrael z nazistowskimi Niemcami odkrywa się, że większość metod działania jest dokładną kopią polityki nazistowskiej. Nazistowskie Niemcy dokonały inwazji na swoich sąsiadów, od Anglii po Rosję. Także Izrael napadł na wszystkie graniczące z nim państwa: Egipt, Jordanię, Syrię i Liban. Zaangażowany jest także w inwazję na Irak i Afganistan, prowadząc dzięki działaniom swego potężnego lobby wojny per procura, wykorzystując USA.



Niemiecka maszyna wojenna stosowała taktykę polegającą na spędzeniu ludności danego miasta, eksterminacji lub wypędzeniu, a następnie zniszczeniu, jako przykład majacy pacyfikować bunty.



Siły izraelskie, gorzej niż naziści, napadały na bezbronne miasta palestyńskie, zabijając mężczyzn, kobiety i dzieci gdziekolwiek się znajdowaly, wysadzając w powietrze domy z mieszkańcami w środku, a na koniec niszczyły całe miasta by zrobić miejsce dla osadników żydowskich.



W latach 1948-49 izraelczycy popełnili 70 takich masakr, zniszczyli kompletnie 675 miast i wsi palestyńskich, łącznie z kościołami i meczetami. Te masakry i zniszczenia były częścią realizowanego planu, powtarzane były według jednego schematu wskazując, że był to wcześniej przygotowany, ludobójczy plan.



Jak powiedział zmarły już izraelski generał Moshe Dayan: „deklaracja niepodległości państwa Izrael dokonała się kosztem czystek etnicznych 513 wiosek palestyńskich, 700 000 wypędzonych Palestyńczyków, wyrzuconych z ich ziemi, domów i sklepów na 78% powierzchni Palestyny.



Nie ma jednego zabudowanego miejsca w tym kraju, które nie byłoby w przeszłości zaludnione (przez Palestyńczyków).



Armia nazistowska popełniła wiele zbrodni na jeńcach wojennych. Do zwyczaju należało rozstrzelanie więźniów i rzucanie do zbiorowych mogił, uprzednio wykonanych przez same ofiary.



Armia izraelska stosowała te same metody likwidacji jeńców, szczególnie podczas wojen z Egiptem w 1956 i 1967. Udokumentowane zostało to przez izraelski dziennik Haaretz 27 stycznia 2000r.



Sekretarz generalny egipskiej oraganizacji praw człowieka, Muhammad Munib, opublikował raport, potwierdzający, że Izrael zamordował od 7000 do 15000 jeńców wojennych między 1956 a 1967. Raport wskazuje także położenie 11 zbiorowych mogił na półwyspie Synaj, gdzie spoczywają tysiace egipcjan.



Jedna z największych zbrodni miała miejsce w El-Arish, gdzie Izraelczycy zgładzili 150 egipskich jeńców wojennych. Niektórzy z nich zostali rozjechani kilkakrotnie przez czołgi izraelskie, praktyka stosowana do dziś w Gazie. Historia tej masakry początkowo została zreferowana przez naocznych, izraelskich świadków dziennikowi Tedot Ahronot a następnie w programie izraelskiej telewizji.Sprawa tej masakry pojawiła się także w Washington Report z maja 1966 na stronie 27 i 28. Zdarzenie to zostało zarejestrowane przez amerykański patrol z okrętu USS Liberty. Przypuszcza się, że mogło być to przyczyną izraelskiego ataku na amerykański okręt, podczas którego śmierć poniosło ponad 30 żołnierzy amerykańskich.



Gorzej niż naziści, wojsko izraelskie zaadoptowało taktykę zabijania dzieci palestyńskich, usiłując w ten sposób „zachęcić” rodziny palestyńskie do opuszczenia kraju.



Od początku drugiej Intyfady, tj. września 2000 do 2008 roku siły izraelskie zamordowały 1050 dzieci w Strefie Gazy. Donosi o tym dziennik Guardian z 21 listopada 2008.



Dzieci ginęły głównie z rąk izraelskich strzelców wyborowych, którzy strzelali bezpośrednio do nich idących ulicą, bawiących się przed domem czy na szkolnym boisku.



Średni wiek zabitych dzieci wg dokumentu Save the Children (ok.1000 stron) to 10 lat. W 80 % przypadków rannych dzieci Izrael odmówił pomocy medycznej. Wymieniony raport dokumentuje ok. 50 000 takich przypadków.



Według Czwartej Konwencji Genewskiej z 1949 roku, według Konwencji ONZ Praw Dziecka z 1989 (podpisanej przez Izrael) dzieci muszą być otoczone szczególną ochroną podczas konfliktów zbrojnych. Izrael gwałcił i nie przestaje gwałcić te prawa.



Podobnie jak nazistowskie Niemcy, które skonstruowały i użyły nowe rodzaje broni, z gazem i pociskami V2 włącznie, Izrael użył każdego typu broni, łącznie z rodzajami nowymi i eksperymentalnymi. Między innymi : pociski Dumdum, gaz paraliżujący, doświadczalną broń chemiczną i biologiczną, zdalnie sterowany aparaty latające i wiele innych.



Szczególnie podłym rodzajem broni są karabiny maszynowe umieszczone w murze oddzielajacym Gazę a obsługiwane przez młode dziewczęta z armi izraelskiej aktywowane za pomocą konsoli podobnej do tej jaka dzieci używaja do gier komputerowych.



Izrael znany jest także z nielegalnego posiadania broni jadrowej, którą, jak deklaruje, użyje w przypadku zagrożenia.



Naziści niemieccy poddawani byli praniu mózgu i byli kierowani przez ideologię wyróżniającą ich jako wyższą Rasę Aryjską. Uważli się za stojących wyżej od innych narodów i w konsekwencji przeznaczonych do rządzenia światem.



Podobne pranie mózgu było udziałem Izraelczyków, kierowanych przez ideologię narodu wybranego przez Boga w ziemi obiecanej przez Boga. Uważają oni, że ich religijnym obowiązkiem (mitzvah) jest oczyszczenie Ziemi Świętej z nie-Żydów by przygotować przyjście Mesjasza.Podobna, ekstremistyczna ideologia wpajana jest dzieciom izraelskim od najmłodszych lat.



Moshe Feiglin, czołowy polityków partii Likud jest wielbicielem Hitlera i jego ideologi Rasy Panów. W wywiadzie dla dziennika Haaretz w 1995 opisał Hitlera jako militarnego geniusza i wielkiego budowniczego narodu. Zaproponował m.in.”kompletne odcięcie Palestyńczykom wody i prądu”...Podobne postawy reprezentowane są przez innych czołowych polityków i rabinów.



Działania zahipnotyzowanych taką ideologią izraelczyków można znaleźć na YouTube. Starczy wpisać „Israeli settlers violence” i można zobaczyć setki video dokumentujących terror stosowany przez osadników żydowskich na ziemiach palestyńskich.



Naziści stworzyli Police Battalion 101, grupę terrorystyczną, której jedynym celem było polowanie na obywateli żydowskich, ograbianie i zabijanie ich. Daniel Jonah Goldhagen w swojej książce "Hitler’s Willing Executioners" (Dobrowolni Oprawcy Hitlera) potwierdza, że Battalion 101 był odpowiedzialny za deportacje i masakry dziesiątków tysięcy Żydów z terenów Polski.



Izrael miał swoją dokładną kopię Battalion'u 101, zwanego Jednostką 101 (Unit 101), pod dowództwem Ariela Sharona, późniejszego premiera. Pod jego dowództwem Unit 101 stosował te same kryminalne metody by terroryzować Palestyńczyków. Rozwinął szczególnie metodę zwaną „jeep raids”polegającą na rajdach samochodami terenowymu z zamontowanymi karabinami maszynowymi z przodu i z tyłu. We wczesnych latach 50' Unit 101 odpowiedzialna była za masakry Palestyńczyków w Bureij, Qibya, Idna, Surif, Wadi Fukin, Falameh, Rantis, Jerozolimie, Budrus, Dawayima, Beit Liqya, Khan Younis i Gazie.



Izrael jest jedynym krajem na świecie, w którym premierami zostawali członkowie organizacji terrorystycznych zamieszanych w masakry ludności cywilnej. Należą do nich Golda Meir, Yitzhak Rabin, Menachem Begin, Yitzhak Shamir, Ehud Barak, Ariel Sharon, e Shimon Peres.



„Izrael zrodził się z terroru żydowskiego”, to niezwyłe oświadczenie złożył nie kto inny jak Sir Gerald Kaufman członek Izby Gmin brytyjskiego Parlamentu, jeden z weteranów Partii Pracy.



Porównał akcje oddziałów izraelskich w Gazie do działań nazistów, którzy zmusili jego rodzinę do ucieczki z Polski.



Sir Gerald, który został wychowany w duchu ortodoksyjnym i syjonistycznym, oświadczył, że „jego babcia nie zginęła po to, by dostarczyć alibi żołnierzom izraelskim zabijającym babcie palestyńskie w Gazie”. „Aktualny rząd izraelski cynicznie wykorzystuje winy gojów w masakrze Holokaustu by usprawiedliwić swoje zbrodnie na Palestyńczykach”.



Izraelczycy i Żydzi z diaspory śledzili bez chwili wytchnienia przez całe dziesięciolecia nazistów, którzy w czasie wojny popełnili zbrodnie na narodzie żydowskim. Ścigali ich aż do śmierci, by zmusić do zapłacenia ceny za swoje uczynki. Miejmy nadzieję, że podobny los spotka izraelskich przestępców wojennych, odpowiedzialnych za zbrodnie popełnione na Palestyńczykach.
Jestem Głosem Twoich Myśli...

[ external image ]

Kiedy leżę w łóżku, mam mroczną przeszłość!
Awatar użytkownika
Lifelover
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: śr paź 28, 2009 3:16 pm
Kontakt:

Re: Syjonizm a Nazizm

Post autor: Lifelover »

jak widać historia lubi się powtarzać :)
Awatar użytkownika
Conspiracy
Zaangażowany Infranin
Posty: 369
Rejestracja: pt lut 20, 2009 12:57 pm
Kontakt:

Re: Syjonizm a Nazizm

Post autor: Conspiracy »

Poniższy tekst jest tłumaczeniem wywiadu, udzielonego tureckiemu pismu "Today's Zaman" przez prof. Normana Finkelsteina, autora znanej w Polsce książki "Przemysł Holocaustu". Tekst angielski pochodzi z blogu "On the Contrary" Michaela Hoffmana.



Norman Finkelstein: Israel is a Satanic state

19 stycznia 2009



Norman Finkelstein, amerykański profesor żydowskiego pochodzenia ostro skrytykował Izrael za operację w Gazie. Jako syn ocalałych z Holocaustu, Finkelstein otrzymał na 10 lat zakaz wjazdu do Izraela, a także odmówiono mu profesury na DePaul University w Chicago z powodu jego krytycznego stanowiska wobec polityki izraelskiej.



Według Finkelsteina Izrael, państwo budowane na prochach Holocaustu, samo obecnie dokonuje holocaustu na Palestyńczykach w Gazie. W wywiadzie telefonicznym dla "Today's Zaman" Finkelstein stwierdził, że Izrael jest państwem terrorystycznym, utworzonym przez czystkę etniczną na ludności palestyńskiej w 1948 r. Chwaląc premiera Recep Tayyip Erdogana i naród turecki za ich odwagę w popieraniu Palestyńczyków, Finkelstein określił Izrael jako państwo sataniczne lub obłąkane. Rodzice Finkelsteina przeżyli niemieckie obozy hitlerowskie podczas II wojny światowej i wyemigrowali do USA.



Po opublikowaniu jego książki "Przemysł Holocaustu", w której oskarżał wielu prominentnych przywódców żydowskich o zniewagę ofiar Holocaustu, Finkelstein został uznany przez koła wpływowych amerykańskich syjonistów za persona non grata.



Co Izrael pragnie osiągnąć przez operację w Gazie?



W zasadzie Izrael chce osiągnąć dwa cele: odtworzyć to co określane jest jako zdolność odstraszania - co oznacza wytworzenie lęku przed nim w państwach arabskich. Jest to podstawowa zasada strategicznej doktryny izraelskiej. Państwa arabskie mają bać się Izraela, jego potęgi militarnej i powinny robić to, czego pragną Izraelczycy. Powinny wykonywać rozkazy Izraela.



Izraelskie militarne odstraszanie doznało porażki w maju 2000 r. kiedy Hezbollahowi udało się wypędzić z Libanu izraelskie siły okupacyjne. Niemal natychmiast po tej porażce Izrael zaplanował następną wojnę z Hezbollahem dla odtworzenia swej zdolności odstraszania. Po długich przygotowaniach i po użyciu sił powietrznych, Izrael poniósł w walce z Hezbollahem w Libanie w 2006 r. kolejną sromotną porażkę.



Drugim celem jest udaremnienie palestyńskiej ofensywy pokojowej. To jest następna podstawowa zasada izraelskiej doktryny strategicznej: Nie negocjować z Arabami. Wydawać im rozkazy. Palestyńska organizacja Hamas stała się zbyt umiarkowana - zaczęła ona wysyłać sygnały, że jest gotowa uznać formułę dwóch państw opartą o granice sprzed 1967. Przywództwo Syrii i Zachodniego Brzegu Jordanu również wydało oświadczenia w podobnym tonie. Izrael zaczął obawiać się, iż będzie zmuszony wejść w negocjacje pokojowe, które były popierane przez ostanie 30 lat przez całą światową opinię publiczną.



Przeciwnikami takiej umowy były USA i Izrael, wspierany przez USA. Kiedy więc Hamas stał się umiarkowany i dotrzymywał warunków zawieszenia broni zawartego w lipcu 2008, jawił się jako godny zaufania partner do takich rozmów. Hamas dotrzymywał danego słowa. W międzyczasie Izrael nie dotrzymał jednego z podstawowych warunków zawieszenia broni, jakim było zniesienie blokady. Tak więc Izrael musiał sparaliżować tę palestyńską ofensywę pokojową. Co zresztą zawsze robi. Prowokuje Palestyńczyków do reagowania i pragnie zniszczyć Hamas lub doprowadzić do takich zniszczeń, aby Hamas ponownie musiał powiedzieć, że nigdy nie będzie negocjował z Izraelem. Tego właśnie Izrael chciał. Izrael nigdy nie chce mieć do czynienia z umiarkowanym partnerem, ponieważ gdy taki istnieje, wtedy wzrastają naciski na Izrael, gdyż Hamas chce pokoju, Hamas dotrzymuje danego słowa. Ale Izrael nie chce negocjacji.



Zatem w istocie mówi pan, że Izrael w ogóle nie jest zainteresowany w ustanowieniu pokoju?



Izrael chce pokoju na swoich własnych warunkach, a te warunki to takie, że Zachodni brzeg Jordanu powinien należeć do Izraela.



Czy obecna operacja w Gazie powiedzie się?



Przede wszystkim powinniśmy stosować właściwy język. Nie ma żadnej operacji, nie ma żadnej wojny. To co się dzieje, to rzeź, masakra. Kiedy ginie 200-300 dzieci to nie jest wojna. Kiedy z jednej strony jest potęga militarna a z drugiej bezbronna ludność, to nie jest wojna. Kiedy strzela pan do ryby w beczce, nie możemy tego nazywać wojną. Jak wskazał jeden z izraelskich publicystów, nie trzeba wielkiej odwagi wysłać bojowe samoloty i helikoptery z bronią pokładową aby strzelać do uwięzionych. To co się stało, to nie jest wojna. Jedna trzecia ofiar to były dzieci. To nie jest wojna - to może być tylko masakra.



Z punktu widzenia celów Izraela, trzeba powiedzieć, że zakończyła się powodzeniem. Wywołała ona strach wśród Palestyńczyków i wśród Arabów w ogólności, że Izrael to państwo obłąkane i że trzeba wykonywać jego rozkazy. Po drugie, operacja niszczy obraz Hamas jako partnera do negocjacji pokojowych. Można usłyszeć od Hamasu, że nie będzie negocjował. Tego właśnie chciał Izrael.



Na pańskiej stronie internetowej można znaleźć argument, że wnuki ocalonych z Holocaustu czynią obecnie Palestyńczykom to, czego sami doznali od narodowych socjalistów. Czy podtrzymuje Pan to stwierdzenie?




Ja myślę, jak zresztą wskazuje wielu komentatorów, że Izrael staje się państwem obłąkanym. I musimy się z tym zgodzić. Podczas gdy reszta świata chce pokoju, Europa chce pokoju, USA chcą pokoju, to jedno państwo chce wojny, wojny i wojny. W pierwszym tygodniu masakry, w prasie izraelskiej pojawiły się doniesienia, że Izrael nie chce skierować wszystkich swych sił lądowych do Gazy, ponieważ przygotowuje on atak na Iran. Następne doniesienia mówiły o planowaniu ataku na Liban. To jest obłąkane państwo.



Zatem zgadza się Pan z tym określeniem?




Proszę spojrzeć na zdjęcia i samemu ocenić. Nie zamierzam mówić ludziom, co oni powinni o tym myśleć. Ale myślę, że powinni obejrzeć zdjęcia i samemu podjąć decyzję. (Patrz pod spodem; skopiowane z:Foto Ekspozycja Normana Finkelsteina)



Dlaczego otrzymał Pan na 10 lat zakaz przyjazdu do Izraela? Jako syn ocalałych z Holocaustu nie może pan przyjechać do Izraela.




Trzeba w tym miejscu powiedzieć jasno: nie przyjeżdżałem do Izraela, nie miałem interesu, by przyjeżdżać do Izraela. Zamierzałem spotkać się z moimi przyjaciółmi w okupowanych ziemiach palestyńskich. A Izrael nie pozwolił mi tam przyjechać i spotkać przyjaciół na Zachodnim Brzegu Jordanu. Na gruncie prawa międzynarodowego, uważam, że nie mają prawa tego robić. Ja nie stanowiłem dla Izraela żadnego zagrożenia. Następnego dnia, kiedy nie wpuszczono mnie do Izraela, w artykule wstępnym "Haaretz" zapytywał: "Kto się boi Normana Finkelsteina". Oni również stwierdzali, że nie stanowiłem zagrożenia dla bezpieczeństwa. Nie mam żadnego szczególnego interesu, aby przyjeżdżać i odwiedzać takie obłąkane państwo.



Są żydowscy intelektualiści, którzy nazywają Izrael ?państwem terrorystycznym?. Czy jest to właściwe określenie?



Nie wiem, jak można się z tym nie godzić. Celem operacji było sterroryzowanie ludności cywilnej, aby Palestyńczycy bali się Izraela. Jest to słownikowa definicja terroryzmu. Słownikowa definicja mówi, że terroryzm jest to obieranie za cel ludności cywilnej dla osiągnięcia celu politycznego. Celem tej operacji a raczej masakry było sterroryzowanie cywilnej ludności oraz zrujnowanie tak bardzo infrastruktury cywilnej, ażeby Palestyńczycy poddali się. Jeżeli atakuje się szkoły, meczety, ambulatoria, szpitale, przedstawicielstwa ONZ, to co to jest? Jeśli to nie jest terroryzm, w takim razie co jest terroryzmem?



W pańskiej słynnej książce "The Holocaust Industry" twierdzi Pan, że państwo Izrael, jedno z największych potęg militarnych świata, które ma zastraszające notowania w dziedzinie praw człowieka, przedstawia się jako państwo-ofiara w celu wytworzenia odporności na krytycyzm pod jego adresem. Czy dostrzega Pan to podczas obecnej operacji w Gazie?



Oni usiłują wykorzystywać Holocaust, to było zabawne w bardzo szalony sposób. Dawid Harris, przywódca Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego [American Jewish Committee - AJC], napisał artykuł, w którym stwierdził, że operacja w Gazie nie pozostaje w żadnym związku z dniem 27 stycznia, który jest Dniem Pamięci Holocaustu. Pragnie on wprowadzić w błąd co do istnienia pewnych związków. W istocie istnieje taki związek i polega on na tym, że Izrael dokonuje w Gazie holocaustu. Ale to nie jest ten związek, który ma on na myśli. Chciał rozegrać kartę Holocaustu ? myślę, że [już to tak dobrze nie działa]. Było jasne, że podczas tej ostatniej masakry w Gazie liberalna żydowska opinia publiczna zwróciła się przeciwko Izraelowi. Kiedy spojrzeć te petycje, demonstracje, listy, to widać, że pomoc dla Izraela - nie tylko wśród międzynarodowej opinii publicznej ale i wśród wspólnoty żydowskiej - zmniejsza się. Tak iż karta Holocaustu, karta antysemityzmu, to już nie działa tak skutecznie jak niegdyś.



Przypuszczalnie Pan również zostanie nazwany antysemitą.



Nie sądzę, żeby ta propaganda była nadal skuteczna.



W swojej książce "Poza chucpą" [Beyond Chutzpah] twierdzi Pan, że Izrael został utworzony po czystce etnicznej Palestyńczyków, ale pozostaje jeszcze sobie odpowiedzieć na pytanie, czy było to dokonane celowo. Jeśli było to zrobione z premedytacją, czy może być to nazwane ludobójstwem?




Zatem, to było zrobione rozmyślnie i myślę, że zapis tego jest dość jasny. Nawet Shlomo Ben-Ami, były izraelski minister spraw zagranicznych, w swej książce "Blizny wojny" [Scars of War], opublikowanej kilka lat temu napisał, że było całkiem jasne, że wypędzenie w 1948 było rozmyślne i było ugruntowane w syjonistycznej filozofii przesiedlenia. Czystki etniczne są czystkami etnicznymi i to są zbrodnie wojenne.



Czy sądzi Pan, że media amerykańskie są zbyt jednostronne i zbyt proizraelskie?




Myślę, że są tu dwa składniki. Przed wszystkim Izrael służy amerykańskim interesom w tym regionie i media amerykańskie dają zawsze wolną drogę tym państwom, które służą amerykańskim interesom. Jest to ogólny obraz, niezbyt odbiegający do zwyczajów w innych częściach świata. Zastraszające rządy Arabii Saudyjskiej, Egiptu, również dostają w amerykańskich mediach wolną drogę. To jest szerszy kontekst.



I jest oczywiście drugi czynnik, element etniczny. W wielu z tych pism i w mediach w ogóle, zaznacza się poważna obecność Żydów, i odgrywa tu rolę swego rodzaju etniczna solidarność. Ale sądzę, że powinniśmy kwalifikować ten drugi czynnik w sposób dwojaki. Nie powinniśmy tracić z oczu pierwotnego czynnika, iż Izrael jest państwem klienckim USA.



Po drugie, W ostatniej minionej wojnie liberalna ludność żydowska, przeważnie poniżej 40-tki, całkowicie dystansowała się od wojny, od masakry. Byli przeciwni masakrom od pierwszego dnia.



Turecki premier Recep Tayyip Erdogan był wielce krytyczny w stosunku do Izraela w Gazie i pewne koła amerykańskie atakowały go za to dotkliwie. Co sądzi Pan o jego postawie?



Wolałbym, żeby poszedł dalej. Chciałbym, żeby poszedł śladem Kataru, Mauretanii, Boliwii i Wenezueli, które zerwały z tym obłąkańczym państwem stosunki dyplomatyczne. Ale punkt, do którego doszedł, postawa jaką zajął, jest wspaniała. I byłem zadowolony widząc, że w Hamas docenili gesty rządu tureckiego i powiedzieli, że chcieliby mieć żołnierzy tureckich stacjonujących na "naszych granicach". Jest to bardzo wielka pochwała dla tureckiego rządu.



Turcy okazują Palestyńczykom współczucie, uprzejmość i sprawiedliwość. Cały naród turecki powinien czerpać z tego stanowiska poczucie dumy, podobnie jak to było u zarania amerykańskiej inwazji na Irak w 2003 r. To właśnie naród i rząd turecki okazali swoją odwagę. 96 proc. narodu tureckiego sprzeciwiało się wojnie w Iraku. Rząd turecki odmówił Amerykanom udostępnienia ich ziemi do ataku na Irak. Teraz naród turecki i rząd ponownie zyskują w niebie nagrodę stając po stronie tego, co słuszne, co uprzejme i co sprawiedliwe. W najwyższym stopniu pochwalam Edrogana i naród turecki.



Co Pan, jako syn ocalonych z Holocaustu, odczuwa osobiście w związku z operacją w Gazie?



Upłynęło wiele lat od czasu, kiedy odczuwałem jeszcze jakiś emocjonalny związek z państwem Izrael, który nieprzerwanie, w sposób brutalny i niehumanitarny prowadzi swoje niegodziwe, zbrodnicze wojny. To jest państwo wandalskie. Rosyjski pisarz, który określał wandalskie państwo jako Dżyngis Chana dysponującego telegrafem. Izrael jest państwem wandalskim dysponującym komputerem. Nie odczuwam związku emocjonalnego z tym państwem. Mam tam kilku dobrych przyjaciół wraz z rodzinami i oczywiście nie chciałbym aby ktokolwiek z nich doznał krzywdy. To mówiąc, czasami czuję, że Izrael zrodził się z wrzących odmętów piekła, jako państwo sataniczne. 90 proc. jego ludności nadal wychwala go i wiwatuje na jego cześć, czując się dumnie i heroicznie. Wysyłają czołg Sherman, żeby miażdżył dzieci. Czy to jest bohaterstwo? Czy to jest odwaga?



Nie pozwolono panu nauczać na DePaul University, pomimo bardzo dobrych osiągnięć naukowych, a także miał Pan pewne problemy z uzyskaniem doktoratu na Princeton. Dlaczego?



Tak, miałem pewne problemy. Ale naprawdę nie jestem w stanie omawiać moich problemów w obliczu tego wszystkiego, co dzieje się w Gazie. Byłoby to zbyt głupie, zbyt trywialne. Trzy setki i więcej dzieci ? zostały one spalone na śmierć; bomby fosforowe były rzucane w całej Gazie gdzie popadło. Wszystko, co ci ludzie chcieli odbudować, zostało ponownie zniszczone. To izraelskie państwo dokonało inwazji w 1978, później w 1982, następnie w 1993, następnie w 1996, następnie w 2006 i w 2008 i wciąż niszczy, niszczy i niszczy. A następnie ten sataniczny, narcystyczny naród wznosi w górę ręce i pyta: "Dlaczego nikt nas nie kocha? Dlaczego nasi sąsiedzi nie chcą, abyśmy tutaj byli?"

A dlaczego mieliby to robić?



Wywiad przeprowadził:

SELÇUK GÜLTASLI



źródło przekładu



Zdjęcia z galerii Normana Finkelsteina



Deutschland Uber Alles



Wnuki ocalałych z Holokaustu II Wojny Światowej robią Palestyńczykom to samo, co ich dziadkom zrobili nazistowscy Niemcy



Hitler vs. obecny Izrael



Budowanie murów i płotów, by więzić ludzi

[ external image ]



Punkty kontrolne odbierające ludziom podstawową wolność poruszania się

[ external image ]



Aresztowania i szykany

[ external image ]



Niszczenie domów i źródeł utrzymania

[ external image ]



Podarunki (z wyrazami miłości) od dzieci z cywilizowanych krajów miłujących pokój

[ external image ]





http://pracownia4.wordpress.com/2010/03/28...odem/#more-2312
Ostatnio zmieniony pn kwie 05, 2010 10:01 pm przez Conspiracy, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem Głosem Twoich Myśli...

[ external image ]

Kiedy leżę w łóżku, mam mroczną przeszłość!
Awatar użytkownika
Aylinn
Homo Infranius
Posty: 462
Rejestracja: wt paź 09, 2007 6:01 pm
Kontakt:

Re: Syjonizm a Nazizm

Post autor: Aylinn »

Mnie tam ogólnie konflikt palestyńsko żydowski gówno obchodzi. Jedni i drudzy wybijają się nawzajem nie wiedząc o co im tak właściwie chodzi. I jedni i drudzy mieli się od kogo uczyć. Kto tam jest winny nie wiadomo, ale czekam na dzień, w którym te kraje wyniszczą się do cna. Przynajmniej będzie święty spokój.
That's how I survived. Time and time again. That's my secret. I survived because I willed it to be. ... How did I survive apocalyptic fire? I simply refused to feel the flames.
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Syjonizm a Nazizm

Post autor: Katarzyna_1 »

te "bliźniacze" zdjęcia, zwłaszcza z dziećmi są więcej niż wstrząsające, brrr..., niestety historia lubi się powtarzać o czym wszyscy wiedzą, a jednak nie potrafią oprzeć się przemocy, brrr
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
Conspiracy
Zaangażowany Infranin
Posty: 369
Rejestracja: pt lut 20, 2009 12:57 pm
Kontakt:

Re: Syjonizm a Nazizm

Post autor: Conspiracy »

Katarzyno dla syjonistów nie ma to większego znaczenia, są indoktrynowani przez swoich guru na życie w przeczuciu nienawiści w stosunku do nich - co z ich strony znajduje lustrzany stosunek w stronę wyimaginowanych wrogów. Od najmłodszych lat wbija im się w głowy istnienie megalomańskiego antysemityzmu panoszącego się po całym świecie. Inne nacje są dla nich nic nie wartym bydłem - w szczególności Arabowie, jednakże stosunek do np. Polaków i Węgrów jest tożsamy. I nie rozprawiamy tutaj o religijnych judaistycznych żydach, mowa o syjonistach.







Namawiam absolutnie wszystkich do obejrzenia filmu dokumentalnego Yoava Shamira na temat antysemityzmu pt. "Defamation" (Zniesławienie).



Film ten jest zdumiewającym obnażeniem chorobliwej sytuacji, w jaką uwikłana jest współczesna świecka tożsamość Żydów. Analizuje i ośmiesza aktualny sposób pojmowania antysemityzmu oraz grupy nacisku, zaangażowane w rozsiewanie tego strachu. Pokazuje również tych żydowskich uczestników etnicznej kampanii, którzy z jakiegoś powodu upierają się przy budowaniu żydowskiej tożsamości wokół iluzorycznej idei bycia prześladowanymi, zniesławianymi bądź nienawidzonymi z powodów "rasowych".







Zapraszam na fragment filmu, przedsmak, o izraelskiej przedpoborowej wycieczce do Polski:



http://www.youtube.com/watch?v=nu6t9YmHvT4...player_embedded







Yoav Shamir, autor tego filmu, będąc Izraelczykiem, zdołał przeniknąć do ADL (Anti-Defamation League - Liga Przeciwko Zniesławianiu) Abe Foxmana. Udało mu się nawet dołączyć do "międzynarodowej misji" Foxmana. Shamir podążył również za wycieczką izraelskiej szkoły średniej do Oświęcimia. Przedstawia nam intymny materiał filmowy, pokazujący izraelską młodzież poddawaną indoktrynacji - prowadzącej do zbiorowego strachu i całkowitej neurozy - tuż przed ich wstąpieniem do IDF (Izrael Defence Forces - Siły Obronne Izraela).



Ogólny obraz, z którym pozostawia nas film, jest co najmniej groteskowy. Film szczegółowo opisuje agresywne, wulgarne, zorganizowane podsycanie strachu u Izraelczyków i syjonistycznych Żydów. "Jesteśmy wychowywani tak, aby wierzyć, że jesteśmy nienawidzeni" - mówi uczennica izraelskiej szkoły średniej w drodze do obozu koncentracyjnego. "W ADL wreszcie możemy być Żydami" - mówi starsza amerykańska Żydówka.



Shamir daje nam możliwość zobaczenia, jak źle zachowują się młodzi Izraelczycy w Polsce. Zobaczycie ich pogardę wobec miejscowej ludności i brak szacunku dla Polaków i polskich instytucji. Możecie też zobaczyć Izraelczyków przypisujących innym swoją własną nienawiść. Z jakiegoś powodu są przekonani, że wszyscy są tak samo bezlitośni, jak oni sami. Izraelskie dzieciaki są przesiąknięte strachem, a mimo to dobrze się bawią. Możecie obejrzeć jak urządzają sobie imprezę, tańcząc w autobusie w drodze do Oświęcimia. Możecie zobaczyć, jak przegryzają chipsy podczas oglądania w telewizji wycieńczonego więźnia obozu koncentracyjnego pijącego swoją rozwodnioną zupę.



Shamir udostępnia nam niezwykłe zdjęcia ukazujące Abe Foxmana ze światowymi liderami. Szef ADL dumnie nalega na sprzedaż swojego ulubionego produktu. Shamir przedstawia ofertę ADL prostymi słowami. "My (ADL) będziemy waszymi sojusznikami w amerykańskim Kongresie, a w zamian chcemy jedynie, żebyście razem z nami walczyli z antysemityzmem". Shamir zdaje sobie sprawę, że jeśli Foxman i ADL mogą zagwarantować swobodny dostęp do amerykańskich przedsionków władzy, to znajduje tu zastosowanie "antysemickie" przesłanie analizowane w "Protokołach Mędrców Syjonu" powinno być otwarcie przedyskutowane.



Możemy zobaczyć, jak Foxman i jego międzynarodowa misja rozmawiają z ukraińskim prezydentem zapewniając go, że ADL może z łatwością pomóc mu w Ameryce, jeśli tylko nie będzie on "porównywał Holokaustu z Hołodomorem (Wielkim głodem na Ukrainie, ukraińskim Holokaustem)". "Jeśli dokonałby pan takiego porównania, przyniosłoby to odwrotny skutek" - powiedział Foxman do ukraińskiego przywódcy.





Można by się zastanawiać, jak to się stało, że Foxman, który zarabia na życie dzięki żydowskim tragediom, tak niechętnie widzi Ukraińców rozmyślających nad ich własną przeszłością, czy dzielenie się nią z innymi?



To w istocie dobre pytanie. Myślę, że mamy tu do czynienia przede wszystkim z ideą narodu wybranego. Foxman nie chce, aby jego raison d'etre (racja bytu), tzn. Holokaust, konkurował, był przyćmiony albo nawet kwestionowany przez jakiekolwiek inne ludobójstwo. Nie koniec na tym, gdyż jak potwierdza to w swojej doskonałej książce "Wiek Żydów" profesor Harvardu Yuri Slezkine, żydzi byli w rzeczywistości "gorliwymi stalinowskimi egzekutorami". Bolszewiccy żydzi byli poważnie zamieszani w zbrodnie ludobójstwa przeciwko Ukraińcom i innym narodom. Gdyby ktoś chciał poczytać o "stalinowskich żydach" w syjonistycznych izraelskich mediach, warto zacząć od artykułów Severa Plockera na Ynet.co.il. "Nie możemy zapomnieć, że niektórzy z największych współczesnych morderców byli żydami" - pisze syjonista Plocker. Abe Foxman musi o tym wszystkim wiedzieć. Obstaje on przy tym, że Ukraińcy nie powinni łączyć swojej przerażającej przeszłości z Shoah, ponieważ wie, że zbyt wielu spośród jego ziomków jest bezpośrednio zamieszanych w zbrodnie przeciwko ukraińskiemu narodowi.



Co ciekawe, w tym filmie to ortodoksyjni żydzi przeciwstawiają się wołaniu o antysemityzm. To rabin wykazuje, że Abe Foxman sam tworzy antysemityzm, "ponieważ potrzebuje pracy". Inny rabin twierdzi, że w przeciwieństwie do ortodoksyjnych żydów, którzy nieodłącznie wiążą swoją żydowskość z judaizmem, zapotrzebowanie na antysemityzm jest żydowskim świeckim zjawiskiem, zaspokaja bowiem pragnienie tożsamości świeckich Żydów. Ma to istotnie sens, gdyż Żydom pozbawionym judaizmu pozostaną jedynie "rosół" i "antysemityzm". Foxman miał do wyboru - albo otworzyć koszerne delikatesy, albo ścigać antysemitów. Wybrał oczywiście to drugie. On i towarzyszący mu lewicowi krypto-syjoniści oraz media, robią karierę rozsiewając strach przed prześladowaniami.



W przeciwieństwie do pojawiających się w filmie Uri Avneri'ego i Normana Finkelsteina, według których problem antysemityzmu jest wyolbrzymiony, uważam, że oburzenie na żydowską politykę gwałtownie narasta. Dokonuję jednakże rozróżnienia pomiędzy judeo-centrycznym pojmowaniem antysemityzmu, a politycznym sprzeciwem wobec żydowskiej ideologii. Antyżydowskej działalności nie uważam za formę antysemityzmu czy rasowej nienawiści, gdyż Żydzi ani nie są semitami, ani nie tworzą ciągłości rasowej.



Wzrost nienawiści do jakiejkolwiek formy żydowskiej polityki i żydowskich lobby jest reakcją na plemienną, szowinistyczną i supremacyjną ideologię. Jeśli aktywni politycznie Żydzi - zarówno syjoniści, jak i "żydowscy antysyjoniści" - martwią się spadkiem swojej popularności, to powinni nauczyć się spoglądać w lustro. Autorefleksja wyzwala, jeśli tylko ma się dość odwagi, aby spojrzeć prawdzie w oczy.



Pełną wersję filmu możesz obejrzeć TUTAJ.



Albo w ośmiu częściach na YT : część pierwsza.



Obecnie tylko w języku angielskim.



Źródło: po więcej materiału i uzupełnienie zapraszam na pracownie.



Zapraszam również do przeczytania artykułu o tym, jak młodzi izraelczycy rozrabiają w Polsce:



http://palestyna.wordpress.com/2009/12/10/mlodzi-izraelczycy-rozrabiaja-w-polsce/



http://judeopolonia.wordpress.com/2010/04/...ienie/#more-591
Ostatnio zmieniony wt kwie 06, 2010 4:09 pm przez Conspiracy, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem Głosem Twoich Myśli...

[ external image ]

Kiedy leżę w łóżku, mam mroczną przeszłość!
ODPOWIEDZ

Wróć do „DYSKUSJA OGÓLNA”