Wspomnienia z Kielanówki

Czy tajemnica zbożowych piktogramów powoli wyjaśnia się na naszych oczach?
Awatar użytkownika
Rysiek23
Homo Infranius Alfa
Posty: 3237
Rejestracja: sob cze 02, 2007 11:25 am
Kontakt:

Wspomnienia z Kielanówki

Post autor: Rysiek23 »

Arkadiusz Miazga



Mija okrągłe 10 lat od chwili pojawienia się pierwszego piktogramu zbożowego odkrytego w Polsce na Podkarpaciu. Miało to miejsce w Kielanówce miejscowości leżącej 8 km na zachód od Rzeszowa niespełna 25 km od Ropczyc. Dziś powracam do refleksji z tamtych dni i przypominam szereg zdarzeń, które dziś zostały już zapomniane przez nielicznych już i rzetelnych badaczy UFO w Polsce. To Kielanówka była pierwsza to tu ?nieznana siła? pozostawiła jeden z najlepiej bodaj zbadanych i udokumentowanych piktogramów w Polsce, potem po kilku dniach przyszło Wylatowo i inne miejscowości. Po 10 latach zjawisko piktogramów w Polsce ?wygasło? przestało być tematem zainteresowania, za sprawą fałszywek wykonywanych przez dowcipnisiów. Dla mnie przygoda w Kielanówce zawsze pozostanie w pamięci.



Od roku 1998 w Polsce zaczęły pojawiać się tzw. kręgi zbożowe, które myślę są doskonale znane czytelnikom. Pierwsze udokumentowane kręgi zbadano przez badaczy w Polance koło Myślenic. Były to jednak zwykłe proste koliste znaki w zbożu. Rok później sensację wzbudziły znów cztery kręgi zbożowe odnalezione w Pigży koło Torunia, które były poprzedzone obserwacją Nocnego Światła w miejscu w którym znajdował się 16 metrowy największy krąg. Na pierwszy piktogram zbożowy, który powstał w Polsce miano jeszcze poczekać rok. 3 lipca 2000 roku w niewielkiej wsi Kielanówka koło Rzeszowa właścicielka pola odkrywa przypadkowo dziwne znaki w zbożu.



Dla mnie ta fantastyczna przygoda zaczęła się już 6 lipca 2000 roku, zostałem w tym dniu powiadomiony przez Roberta Leśniakiewicza z CBUFO i ZA oddział Jordanów, iż niespełna 25 km od mojej miejscowości pojawił się piktogram zbożowy w Kielanówce. Informację o tym odkryciu przekazał mieszkaniec Kielanówki dzwoniąc do redakcji Nieznanego Świata, która ta z kolei powiadomiła Roberta o tym fakcie.

7 lipca pojechaliśmy zbadać dokładnie całą rzecz na miejscu, w składzie: Robert Leśniakiewicz, Marcin Mioduszewski, Marcin Mierzwa oraz ja wszyscy z CBUFO i ZA.

Do Kielanówki dotarliśmy około godziny 11:00, jedyną informacją jaką posiadaliśmy to taka że kręgi ponoć miały znajdować się 300 metrów od domu ludowego. Nasze zapały nieco osłabły, ponieważ w najbliższej okolicy tego domu nie było nic co przypominałoby kręgi. Padło stwierdzenie że pewnie ktoś zrobił sobie kawał z tymi kręgami, których z pewnością nie było. No cóż bywa i tak.

Zdecydowałem się wejść do domu ludowego z resztą naszej ekipy i spytać się kogoś z obecnych w środku o istnieniu kręgów w pobliżu.

Akurat wewnątrz było kilka osób, głównie kobiet które przygotowywały różne potrawy na sobotnie wesele. Mieliśmy szczęście ponieważ jedną z kobiet była właśnie właścicielka pola na którym ten piktogram faktycznie się znajdował od kilku dni ? odetchnęliśmy z ulgą. Na miejsce piktogramu udaliśmy się wszyscy wraz z dwoma mieszkańcami Kielanówki, którzy wskazali nam pole z interesującymi nas śladami.

Samo usytuowanie pola na którym znajdował się piktogram było interesujące i od razu przykuło moją uwagę, nie wchodząc jeszcze w kręgi.

Uwagę tę skupiłem na metalowym słupie z biegnącą linią wysokiego napięcia 110 kV oraz po przeciwnej stronie pola, betonowym słupem z linią średniego napięcia 15 kV ? szczegół często występujący podczas obserwacji UFO i kręgów zbożowych o czym się jeszcze nie raz przekonamy.

Od właścicielki pola Zofii Czarnoty dowiedzieliśmy się że kręgi odkryła 3 lipca 2000 roku około godziny 18:00, kiedy wracała z pracy polowej przy ziemniakach. Jej uwagę zwróciła wąska i niezwykle prosta ścieżka która biegła od polnej drogi w głąb pola z pszenicą. Zaintrygowana tym faktem pani Zofia weszła ścieżką, która miała około 10 cm szerokości w głąb pola w którym odkryła istnienie czterech kręgów, połączonych wąskimi korytarzami.

Mimo iż od roku 2000 nastąpił nagły wzrost kręgów i piktogramów zbożowych w Polsce, charakteryzujących się różnymi wzorami i formami ?znaków? uważam ze piktogram zbożowy pierwszy, który powstał w Kielanówce mimo niezbyt skomplikowanego wzoru był najbardziej ciekawym piktogramem w naszym kraju pod względem sposobu ułożenia zboża w poszczególnych kręgach.



Do centrum piktogramu prowadził wąski korytarz o długości 38,9 metra, którego szerokość w dniu odkrycia wynosiła wg. pani Zofii Czarnoty jakieś 10 cm. Niestety w dniu, w którym badaliśmy piktogram korytarz jak i cały piktogram był znacznie rozdeptany przez setki ludzi, którzy przyszli oglądnąć sensacyjne znaki.

Korytarz prowadził do największego kręgu A o średnicy 7, 60 metrów, co ciekawe, kłosy korytarza dochodzą do ?środka? kręgu, które są przyłożone warstwą koliście przygiętego zboża. Należy zaznaczyć iż ?środek? jest tylko słowem umownym bo w rzeczywistości korytarz ten nie wbiega idealnie do centrum kręgu lecz nieco w bok!

Sam krąg jest bardzo ciekawy, ponieważ kłosy w kręgu są ułożone w dwóch kierunkach ? centrum o średnicy 3,60 metrów zakręcony jest w lewą stronę natomiast obrzeże kręgu w prawą! Wygląda na to jakby siła tworząca piktogram działała równocześnie w różnych kierunkach.

Kolejnym jest krąg B, który łączy się z centralnym kręgiem 14,3 metrowym korytarzem, prostym jak strzała, który wchodzi do ?środka? kręgu o średnicy 5, 30 metrów. I tu znów niespodzianka. Otóż środek o średnicy 1, 60 metra ułożony jest w kierunku prawoskrętnym natomiast reszta lewo skrętnie.

Mało tego tuż przy wejściu do kręgu odnaleźliśmy pas kilkudziesięciu kłosów, który znajdował się pod warstwą kolistego śladu ułożony w prawą stronę, czyli w stronę odwrotną w tym pierścieniu.

Następny krąg C również połączony jest z centralnym, korytarzem o długości 11,70 metrów, który lekko jest zakrzywiony, i analogicznie jak do dwóch poprzednich kręgów wchodzi do ?środka?.

Krąg ma średnicę 5,40 metrów i w podobny sposób środek kręgu o średnicy 2,40 m., posiada kłosy ułożone prawoskrętnie, natomiast zewnętrzny pas zboża ułożony jest w prawą stronę.

Ostatni krąg D o średnicy 3,90 metrów jest najmniej skomplikowany z kłosami ułożonymi na całej jego powierzchni w prawą stronę. Jest to jedyny krąg do środka którego nie wchodzi korytarz, łączy się z największym kręgiem korytarzem o długości 10,4 m., który w połowie jest znacznie załamany.



Wygląd piktogramu z wymiarami w linku poniżej


W piktogramie przeprowadziliśmy szczegółowe pomiary pod względem radioaktywności. Jak się okazało licznik Geigera wskazał w centralnym kręgu promieniowanie gamma o b n i ż o n e, 11 ?R/h przy tle ustalonym dla tego terenu 17 ?R/h. Co ciekawe 19 lipca powtórzono pomiar licznikiem Geigera, który wykazał w miejscu uprzednio obniżonego promieniowania wartość wyższą od tła o 25-30 ?R/h. W innych kręgach promieniowanie odchylało się nieznacznie od wartości tła 17 ?R/h. Zastanawiające jest to że tło przy dwóch wizytach było nadal takie same natomiast pomiary w kręgach miały wyraźne różnice?

Wykonany pomiar ph nie wykazał żadnych znaczących zmian w piktogramie, jak również przeprowadzony pomiar pola elektromagnetycznego i mikrofalowego.

Stwierdzono jednak niewielkie odchylenie igły kompasu w dwóch kręgach AD o 5-15?, być może było to spowodowane wynikiem jakiś naturalnych anomalii występujących na tym terenie.

Piktogram w Kielanówce oddziaływał negatywnie na wiele osób w nim przebywających np. osoby z rodziny pani Czarnoty doświadczyły różnego rodzaju objawów pogorszenia samopoczucia m. in. bóle i zawroty głowy, zaburzenia krążenia. Podczas naszego wyjazdu podobne dolegliwości odczuwał Robert Leśniakiewicz. Podczas prowadzonych przez nas badań wystąpiły również zakłócenia w pracy urządzeń i sprzętu elektronicznego.



Również zdjęcia wykonane przez rożne osoby w PZ wydają się być interesujące oto kilka z nich.



Pierwsze w największym kręgu stoi dziennikarz przeprowadzający ze mną rozmowę- proszę zauważyć po prawej stronie na dole dziwną ciemną smugę, którą nie jest pasek aparatu. Co ciekawe bardzo podobne ??anomalie?? fotografowano w kręgach w Anglii o czym pisze i pokazuje na swojej stronie znany angielski badacz kręgów i piktogramów Colin Andrews.


W kręgu, który znajdował się koło linii 110 Kv wykonałem w dniu 7 lipca dziwną pionową czerwonawą smugę na kliszy 35 mm ISO 200. Natomiast w dniu 17 lipca dość pochmurnym, osoba z Krakowa wykonała wręcz zadziwiające zdjęcie z dwoma smugami schodzącym iż góry w kierunku człowieka w kręgu. CBUFOiZA przekazała do analizy w/w zdjęcie wraz z aparatem oto opinia fotografa.



?Nie stwierdzono wad filmu. Nie stwierdzono wad aparatu. Zdjęcie jest prześwietlone (lub niedoświetlone ? skutki są podobne). Stało się to na wskutek najprawdopodobniej zewnętrznych wpływów na pracę aparatu. Bardziej niedoświetlone lub prześwietlone zdjęcie jest w centrum niż na bokach. Zauważalna jest dziwna plama w prawym górnym rogu zdjęcia. Oprócz głównej smugi jest też druga, mało wyraźna schodząca się się razem z główną w środku kręgu pod kątem 30 stopni. Nie mogły to być refleksy światła. Niewykluczone że na spadek jakości miało wpływ promieniowanie jonizujące?.



Rozmawiając w sierpniu 2000 roku z jednym ze świadków obserwacji UFO nad tym polem panem Ferdynandem Owczarskim, dowiedziałem się, iż pewna kobieta która idąc nie opodal piktogramu, który jeszcze był nie odkryty, prowadząc krowy do domu spostrzegła jak nad całym polem gdzie znajdował się piktogram w pszenicy przesuwają się z góry na dół dziwne pofalowane niebieskie krótkie linie, które znikały w miejscu gdzie kończyło się pole.

Kobieta ta bardzo przestraszyła się tego dziwnego zjawiska i szybko udała się do domu.

Warto odnotować jeszcze dwa fakty które są również tajemnicze co sam piktogram. Podczas kolejnego pobytu w dniu 19 lipca dowiedzieliśmy się od pani Czarnoty, iż pięć dni wcześniej około godziny 19:00 przebywając na polu wraz z trzema innymi osobami zaobserwowano jak linie 15 kV przy bezwietrznej pogodzie kołysały się, wychylając się o około 90 stopni od swojego normalnego położenia, zjawisko ustało gdy wszyscy wyszli z pola na drogę. Szkoda że wówczas nie wykonano zdjęcia w kierunku tamtych linii mogło by się okazać że znajdował się w tamtym miejscu jakiś niewidzialny NOL, który swoją obecnością powodował ten dziwny ?taniec? kabli.

Kolejna sprawa dotyczy znalezionej martwej kawki w dniu 7 lipca 2000 roku koło słupa z linią 15 kV! Przyznam, że zainteresował nas ten martwy ptak ale nie wiązaliśmy go z obecnością piktogramu. Aż do 19 lipca gdy pani Zofia Czarnota powiedziała nam iż ptak był ?przyklejony? do słupa w połowie jego wysokości a dopiero odpadł później i znalazł się na ziemi. Zastanawia mnie dlaczego podczas naszej pierwszej wizji lokalnej syn pani Czarnoty nic nam o tym fakcie nie wspominał pomimo iż pokazywaliśmy mu martwego ptaka.

Niektórzy z naszej ekipy CBUFO i ZA sądzą, że historia ta mogła zostać celowo spreparowana, kiedy niektóre osoby posądzały panią Czarnotę o to iż sama wykonała znaki w zbożu. Wiadomo, że to nie prawda! Ale w swojej obronie i przed ośmieszeniem się przed mieszkańcami wsi puściła w obieg tą historię, która miała ją uwiarygodnić. Być może jednak to ona ma rację a my się mylimy, dodam że tą samą relację opowiedziała mi w 2003 roku!

Fakt jest taki że piktogram był autentyczny nie wykonany przez człowieka. Mąż pani Czarnoty powiedział nam, że ziemia pod kłosami nie była zdeptana i ubita, co automatycznie wyklucza działanie mechaniczne typu deseczka i sznurek, które często przedstawiała stacja Discovery, jako sposób wykonywania kręgów przez ludzi.

Na zakończenie jeszcze jedna istotna jak myślę sprawa, dotycząca istnienia rzekomo piątego kręgu znajdującego się na końcu najdłuższego korytarza, czyli na polnej drodze. O tym niepotwierdzonym fakcie powiedział na łamach gazety ?Super Nowości? rzeszowski radiesteta pan Adam Myśliwiec.

Według niego na końcu korytarza widoczny jest piąty krąg, który częściowo wchodzi w pobliskie nieużytki. Na poparcie tego dowodu posiada zdjęcie!

Rzeczywiście widziałem to zdjęcie i osobiście nie widzę tam nic co przypominało by z grubsza krąg, widać na nim jedynie inny odcień trawy, który przy dużej wyobraźni możemy wziąć za piąty krąg. Na taką ewentualność zwróciliśmy uwagę podczas naszego pobytu, również będący po nas krakowski badacz UFO Bronisław Rzepecki też nie stwierdził w tym miejscu obecności kręgu.



Radiesteta twierdzi że namierzył radiestezyjnie w tym miejscu ślad o średnicy około 5 m. Nie twierdzę że nie, może był tam taki energetyczny ślad, na co wskazywały reakcje różdżek, ale na pewno nie było nic widocznego gołym okiem i na zdjęciu.

Udało mi się również odnaleźć ciekawą zależność, która występuje w piktogramie, czy to przypadek nie wiadomo. Dodając wszystkie trzy środki z trzech kręgów tj: 3,60, 1,60, 2,40 metrów otrzymamy wynik 7,60 metrów, jak wiadomo taką średnicę ma największy centralny krąg piktogramu.

Czyż nie jest to zastanawiające? Zwykły zbieg okoliczności? Czy?

Ogółem piktogram w Kielanówce stał się w lipcu pewną atrakcją turystyczną do którego przyjechało około 2000 osób w tym TVP-3 z Rzeszowa, która nakręciła krótki reportaż z udziałem badaczy z CBUFO i ZA oraz świadków obserwacji UFO, nad polem pani Czarnoty.

Można zadać pytanie ?kto? lub ?co? było odpowiedzialne za powstanie piktogramu. Być może pewne światło na tę sprawę rzucą relacje kilku osób, które obserwowały w tym rejonie przeloty obiektów UFO.



Do pierwszej relacji dotarłem wspólnie w dniu 10 lipca 2000 roku w trakcie kolejnej wizyty w Kielanówce z Robertem Bernatowiczem, Marcinem Mierzwą i Joanną Karwat.

Jak się rychło okazało świadkiem tej obserwacji był ośmio-letni chłopiec Bartosz Świeca, z którym przeprowadziliśmy rozmowę na miejscu zdarzenia.

Okazało się, że do obserwacji doszło w nocy 1 lipca 2000 roku około godziny 24: 00, kiedy to chłopiec oglądał film w swoim pokoju na pierwszym piętrze.

Po wyłączeniu telewizora zobaczył zza oknem dziwny jasny obiekt, który stał w miejscu w kierunku południowo-zachodnim w odległości co najmniej kilkaset metrów dalej. NOL opisany przez chłopca był w kształcie spłaszczonej piłki z kopułą w środkowej części i świecił niebiesko-srebrnym światłem.

Obiekt posiadał rząd kwadratów w tym samym kolorze, który znajdował się w środkowej jego części.

Obiekt został zaobserwowany około 600 metrów dalej od miejsca gdzie odkryto piktogramem.

Dokładnie taki sam opis obiektu przedstawił chłopiec wypowiadając się dla programu ?Pytania do? w regionalnej TVP-3, w którym brały udział osoby z CBUFO i ZA oraz identycznie narysował wygląd NOL-a podczas naszej wizyty oraz w jednej z regionalnych gazet. Na tej podstawie możemy z pewnością stwierdzić, iż chłopiec pomimo swoich ośmiu lat nie zmyślał. Być może pewne detale relacji są ?ubarwione? wyobraźnią 8-latka większość jego relacji świadczy za jego wiarygodnością! Jedynie do czego można się ?przyczepić? to wielkość relacjonowanego obiektu oraz wysokość lotu, która jak sądzę jest znacznie zawyżona przez chłopca. To NL w zasadzie mogło być również CE-1 ponieważ NOL mógł znajdować się nie więcej jak około 200 metrów od domu świadka, ale ostatecznej odległości nie udało się ustalić.

Warto dodać do tej relacji iż pani Czarnota wraz z resztą rodziny zaobserwowała około godziny 24:00 dziwne błyski, z kierunku swojego pola, ale sądzono ze jest to spowodowane zbliżającą się burzą. Jednak żadnej burzy nie było, i nie słyszano charakterystycznych grzmotów.

Kolejnym świadkiem, który widział dziwny obiekt w Kielanówce tej nocy był pan Z. M., który pragnie zostać anonimowym.

Do obserwacji doszło 1 lipca 2000 roku pomiędzy godziną 22:00 a 23:00, kiedy świadek oglądał przy zgaszonym świetle telewizję. Jego uwagę w pewnym momencie zwróciła dziwna jasność za oknem. Gdy podszedł do okna spostrzegł lecący bardzo dziwny obiekt, który poruszał się z kierunku południowo-wschodniego na zachodni na wysokości horyzontalnej około 30 stopni.

Obiekt miał wielkość Księżyca w pełni i był w kształcie owalu w kolorze zielono-żółtym. Świadek podczas rozmowy ze mną stwierdził że obserwowany przez niego obiekt posiadał na boku jakby dwa rzędy poziomych punktów, również w kolorze zielono-żółtym. W dolnej części NOL-a najprawdopodobniej znajdowała się kopuła, wskazywało na to lekkie wybrzuszenie, które następnie zanikało ? być może fragment tego obiektu (kopuła ?) była niewidoczna.

Według świadka NOL leciał w odległości około 1000 metrów i wysokości około 500 metrów nad ziemią. Wartość tą świadek określił w porównaniu do widocznej 100 metrowej anteny. Jednak wszystko na to wygląda, że odległość obiektu była znacznie bliższa niż podał świadek.

Cała obserwacja trwała nie dużej jak około 10 sekund a obiekt oddalił się szybko w kierunku w którym znajdowało się pole pani Czarnoty !



Być może ten sam lub inny NOL został zaobserwowany przez 70-letniego Ferdynanda Owczarskiego, który tej samej nocy około godziny 23:00 lub nieco później, obserwując rozgwieżdżone niebo koło swojego domu zauważył z ogromnym zdziwieniem jak od strony zachodniej, gdzie znajduje się pole pani Zofii Czarnoty przemieszczał się w kierunku wschodnim niezwykle dziwny obiekt o kształcie kulistym świecącym intensywnym błękitnym światłem przechodzącym w fiolet. Cały obiekt otoczony był dwoma jaśniejszymi pierścieniami, które sprawiały niesamowite i niezapomniane wrażenie!

Wielkość NOL-a z otaczającymi go pierścieniami była zbliżona z wielkością Księżyca w pełni. Pan Ferdynand z którym osobiście rozmawiałem na miejscu zdarzenia powiedział że ?jak dotąd żyje ale takiego koloru jeszcze nigdy nie widział?, barwa tego centralnego obiektu była tak intensywna, że raziła w oczy jak powiedział mi świadek. Co ciekawe w trakcie przelotu NOL-a pan Owczarski chciał pobiec do domu i zawołać pozostałych domowników aby zobaczyli to dziwne ?zjawisko? ale jak mi powiedział ?nie mogłem się ruszyć, ani żadnego słowa wypowiedzieć tak jakbym był sparaliżowany?.

Jeżeli było to spowodowane oddziaływaniem ze strony lecącego UFO to przypadek powinno się zakwalifikować jako CE-2.



Wszelkie dalsze wynikające fakty z prowadzonej rejestracji potwierdzają powyższe przypuszczenie. Według świadka obiekt przemieszczał się na wysokości około 300 metrów nad ziemią, lecąc w całkowitej ciszy poziomo w kierunku Rzeszowa, znikając za horyzontem.

Co ciekawe mimo, iż obiekt leciał w kierunku Rzeszowa, nikt z mieszkańców nie potwierdził przelotu NOL-a nad miastem. Czyżby obiekt zniknął albo stał się niewidoczny? A może UFO mogli oglądać tylko ?wybrani?, a reszta osób niczego nie widziała? Jest to kolejna tajemnica zjawiska UFO. Teoretycznie obiekt ten powinien być dobrze widoczny mimo odległości około 10 km jaka dzieli Kielanówkę od Rzeszowa.

Dużo do myślenia daje kierunek lotu UFO od strony pola pani Czarnoty na którym odkryto 3 lipca piktogram w pszenicy, tym bardziej, że wcześniej obserwowano obiekt lecący właśnie w tamtym kierunku ? relacja Z. M.

Czy zatem UFO stoi za powstaniem piktogramu w Kielanówce ?

Wszystko na to wskazuje, że jednak tak i nie można takich opcji wykluczyć. Należy zaznaczyć że nie są to jednak ślady po lądowaniu obiektu jak często niesłusznie przypisują to niedoinformowane do końca media.

Mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, iż nie są to wszystkie obserwacje UFO jakie zostały dokonane w nocy 1 lipca 2000 roku w Kielanówce. Dotarłem do relacji innych osób wprawdzie z drugiej ręki, które wspominały o obserwacji kulistego błękitnego obiektu nad Kielanówką w godzinach rannych. Świadkiem tej obserwacji była mieszkanka Kielanówki, którą odwiózł kierowca taksówki z Rzeszowa.

Z kolei inna mieszkanka opowiadała pani Czarnocie jak nad ranem obserwowała nad jej polem przez godzinę niebieską kulę światła która opadała i wznosiła się do góry! Z kolei mąż pani Czarnoty opowiedział, mi że kierowcy w rejonie Boguchwały również obserwowali niebieski obiekt, za którym nawet usiłowali jechać ale po chwili im nagle znikł.

Wszystko wskazuje na to, że od późnych godzin wieczornych aż po ranek obserwowano w Kielanówce i okolicy pola pani Czarnoty nie jedno UFO lecz kilka, które najprawdopodobniej pojawiały się w różnym czasie!

Wskazuje na taką możliwość chociażby obserwacja ??klasycznego UFO??, jakie zaobserwował Bartosz Świeca o godzinie 24:00, oraz zupełnie inne obiekty widziane przez dwóch świadków w godzinach między 22:00 a 23:00.



Polecam również zapoznać się z bardzo rzetelnym opracowanym raportem na ten temat wykonanym przez CBUFOiZA w 2000 roku. Znajdują się tam również relacje i rysunki z obserwacji UFO.



http://ufo.internauci.pl/pliki/13.pdf



Zdjęcia piktogramu w linku poniżej



http://ufo.internauci.pl/?module=galeria&id=33



Oraz inne nie publikowane




http://spotkaniaznieznanym.blog.onet.pl/
Ostatnio zmieniony czw lip 01, 2010 6:49 pm przez Rysiek23, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
azor
Homo Infranius Alfa
Posty: 2463
Rejestracja: wt cze 19, 2007 9:45 pm
Kontakt:

Re: Wspomnienia z Kielanówki

Post autor: azor »

[quote name='Pantanal' post='71062' date='02 lipiec 2010 - 11:59']Panie Azor, dlaczego pokazuje pan język panu Bernatowiczowi? :) To nieładnie. Od tego czasu pewnie zamknął się w sobie...

Co prawda, w porównaniu z najnowszymi wzorami z Anglii, piktogram Kielanowski nie wydaje się być jakiś przełomowy. Jest to jednak jako tako ciekawe - zastanawia mnie, jak to wpłyneło na dalszą "piktogramową" twórczość w Polsce.[/quote]



Wówczas współpraca z Panam Bernatowiczem była bardzo ciekawa mile wspominam te dni aż do 2002 roku wówczas wszystko szlak trafił ;) Piktogram z Kielanówki nie był specjalnie jakiś skomplikowany ale miał za to skomplikowany sposób ułożenia środków w kręgach. Bardzo ciekawe były obserwacje UFO w tej okolicy wiem że to nie wszystkie do jakich dotarłem - mam jeszcze ponad 1,5 godziny nagrania video z Kielanowki, relację świadków itp. Ciekawe było to że 10 lipca po wyjeździe z Kielanówki do Folusza ( badanie diablego kamienia oraz tzw. drogi grawitacyjnej padły nam baterie w kamerach nawet te naładowane ? Z tego co dowiadywałem się od Pani Czarnoty kombajn koszący to pole z PZ zepsuł się nie wiem dokładnie co było przyczyną i czy był to wpływ PZ - nie wiem ?



Warto wspomnieć że pod koniec lipca 5 km dalej powstał kolejny piktogram w Nosówce ( dwa kręgi z korytarzem) pod potężną linią 650 kV niestety piktogram został odnaleziony podczas koszenia kombajnem i skoszony ja badałem tylko pozostałości i to co opowiadali świadkowie. Szkoda że gospodarz pola zbagatelizował relacją swojej sąsiadki, która o 2;00 w nocy obserwował w miejscu PZ około 5 metrowy ''prostokąt'' z niebieskim pasem po boku była to relacja typu CE-1 wszystko na to wygląda że ta pani była świadkiem tworzenia piktogramu opisywała niezwykły szum potem obiekt oddalił sie w kierunku linii energetycznych i tam tkwił około 40 minut aż do zniknięcia.
ODPOWIEDZ

Wróć do „PIKTOGRAMY”