Gdzie się podział Sanctum Praeputium?

Różne religie, Biblia, własne interpretacje pisma, cuda, etc.
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Gdzie się podział Sanctum Praeputium?

Post autor: Arek 1973 »

Do 1983 roku ten okrągły kawałeczek ciała syna Boga był pokazywany wiernym podczas procesji we Włoszech.



Jak to w żydowskim nakazie religijnym jest, małego Jezusa obrzezano ósmego dnia po narodzeniu, wszystko to to zwyczajna procedura, później okazało się, że miał on być synem Boga a kawałek ciała stał się jedną z najbardziej świętych relikwii. I jako taką pozostał przez prawie 2000 lat, miał także swoje miejsce w kalendarzu kościelnym, jeszcze do 1962r. pierwszego stycznia był "Dniem Obrzezania Pańskiego".

fotka

obraz przedstawiający obrzezanie Jezusa





A później zniesiono to święto, tak chciał Watykan.



Lecz największy szok przyszedł 20 lat później, latem 1983r. Dario Magnoni, proboszcz z miasteczka Caracta oświadcza grupie pielgrzymów, którzy czekają na doroczną procesję: Bardzo mi przykro, ale Sanctum Praeputium zniknął…

fotka

Kościół w którym wystawiano Sanctum Praeputium





Relikwię przechowywano na probostwie i tam ją skradziono. Kto to był? Zwyczajni złodzieje? Osoby handlujące relikwiami? Sataniści? Albo nawet sam Watykan? Faktem jest, że Watykan niechętnie wypowiada się na ten temat, ba, nie udziela jakichkolwiek odpowiedzi, ponieważ problem różnych pozostałości jest większy niż się wydaje.



Patrząc na różne relikwie można sobie zadać pytania typu: Dlaczego napletek syna zwykłego robotnika po rutynowym zabiegu zachowano? Jak pokarm z piersi Maryi mógł zachować się przez tyle wieków? Dlaczego jest aż tyle kawałków drewna z krzyża, na którym umarł Jezus? Gdyby zebrać je wszystkie razem, można by niezłą łódź zbudować.



To są pytania zdrowego rozsądku, ale tak naprawdę pytania te są źle postawione, ponieważ powinno się zapytać: jaki wpływ mają relikwie na człowieka? A mają wielki - ludzie oglądający relikwie czują się szczęśliwi, niektórzy pozbyli się chorób, ileż to razy przypisywano im cuda? Relikwie można porównać do medykamentów placebo, które nie zawierają farmaceutycznych właściwości a jednak nieraz już ludziom pomogły, "wiara czyni cuda" chce się powiedzieć.

Jednak nie tylko ludziom pomagają owe pozostałości, także różnym instytucjom. Relikwie są znane od dawna, już w dawnej Grecji ludzie chodzili się modlić i prosić do grobów sławnych bohaterów mając nadzieję na łaskę. Po śmierci Buddy i spaleniu jego zwłok, paru ościennych króli podzieliło się jego popiołem, zębami oraz resztkami kości, miał to być dowód wsparcia i mocy. Także w islamie nie było inaczej, to właśnie brakowało wczesnym chrześcijanom, przez pierwsze lata nie mieli nic innego jak tylko opisy biednego pasterza, który w skromnym odzieniu i w sandałach przemierzał okolice Judei. W porównaniu z innymi religiami byli po prostu "biedni w religię", zmieniło się to dopiero wtedy, gdy zauważono, że męczenników można także włączyć w religię. Jako pierwsi zostali włączeni apostołowie, w roku 150 jeden z ówczesnych świadków opisuje pogrzeb męczennika Polykarpa z Smyrny "Pozbieraliśmy później jego kości, które były cenniejsze niż złoto".



Prześladowania chrześcijan zakończyły się w, 313r., gdy cesarz Konstantyn wprowadził religijną tolerancję. W roku 398 na zebraniu głównych przedstawicieli Kościoła uzgodniono, że: "Nowe chrześcijańskie ołtarze mogą być stawiane tylko na relikwiach świętych osób". Zapotrzebowanie było ogromne, materiał coraz trudniejszy do zdobycia, ponieważ bez prześladowania nie było męczenników.

Kościół miał problem gospodarczy, na który znalazł jednak wymyślny sposób:



a) świętymi stali się także, tzw. "biali męczennicy" lub osoby, które czyniły cuda i niekoniecznie zginęli krwawą śmiercią. Jako jeden z pierwszych stał się takim Mikołaj z Myrii (dzisiejsza Turcja), jego relikwie zostały później skradzione i dzisiaj czczone są w włoskim Bari.



b) od praczasów ważne prawo żeby martwym nie zakłócać spokoju zostało zniesione. Rozkopywano groby, wybierano kości, szkielety były rozbierane na kawałki.



c) ktoś wpadł na genialny pomysł żeby wszystkie narzędzia, ubrania, przedmioty codziennego użytku uznać za relikwie, później doszło nawet do tego żeby wszystko, co miało bezpośredni kontakt z świętym a więc ziemia, która przykrywała jego kości, podarunki złożone do grobu, lampka, nawet olej z tej lampki został uznany, jako relikwia.



Największą rangą cieszyły się oczywiście pozostałości samego Jezusa, ponieważ wiadomo, że jego kości nie można było zdobyć, w jakiś dziwny sposób pojawiły się Jezusa obcięte paznokcie, włosy oraz nawet podobno pępowina, szczególne miejsce zajmował jego napletek, który był wprawiony w złoty krzyż, przez wieki był własnością Watykanu. Karol Wielki z okazji swojej koronacji podarował go 25 grudnia roku 800 papieżowi Leonowi III.



Podczas plądrowania Rzymu ukradł go niemiecki najemnik, ten został jednak wzięty do niewoli i osadzony w areszcie we wsi Carcata, w swej celi ukrył tą relikwię gdzie została później odnaleziona. Miało to miejsce w 1557 roku, od tego czasu miejscowość ta stała się miejscem pielgrzymek.



Inne relikwie Jezusa to: jego sandały, czczone w miejscowości Prüm (Niemcy), pielucha oraz okrycie bioder w Aachen, święta suknia w Trierze, kawałek obrusa z ostatniej wieczerzy w Mönchengladbach, w Watykanie znajdują się okruchy chleba i ości ryb, którymi Jezus nakarmił niegdyś 5000 ludzi, także kawałek schodów, którymi został prowadzony do Poncjusza Piłata. Korona cierniowa ma się znajdować w Notre-Dame (Paryż), a kawałek włóczni, którą rzymski żołnierz przebił bok Chrystusa w Wiedniu ( Austria), chusteczka, którą Weronika obtarła pot jest wmurowana w katedrze Piotra, oczywiście jeszcze całun turyński oraz duże ilości gwoździ i odłamków drewna z krzyża Jezusa.



Erasmus z Rotterdamu (uczony katolik) zauważył cynicznie w 16-tym wieku " z tych wszystkich pozostałości po krzyżu Jezusa można by zbudować niezłą łódź".



Cała afera z relikwiami ciągła kościół nie zawsze w dobrym kierunku, pojawili się handlarze, którzy chcieli ludziom wszystko sprzedać: włosy brody Noego, mieszek Judasza, siano ze stajenki, samą stajenkę, odcięte ucho Piotra, pióra koguta (tego, co 3 razy zapiał), kamienie z góry Golgoty, na które padła krew Jezusa. Pióra i jajko ducha świętego, który ukazał się pod postacią gołębia należało do zbiorów Fryderyka des Weisen z Wittenbergu w 1520r.



Kto w relikwie nie wierzył żył niebezpiecznie, dla fałszerzy były przewidziane kary, dla niedowiarków jeszcze okrutniejsze. Ludzie byli analfabetami, wykształceni i oczytani mnisi posłuszni, wszystko było pod kontrolą.

Jedna z legend mówi o tym jak znaleziono krzyż Jezusa. W 328r. Helena (matka późniejszego cesarza Rzymu) podczas podróży do Jerozolimy nakazała na Golgocie rozkopać ziemię, usunięto wierzchnią warstwę i oczom ukazały się 3 krzyże. Zwłoki zmarłej kobiety kładziono na każdym z nich, przy właściwym kobieta ożyła. Mały kawałek 17 x 8 cm tego krzyża znajduje się do dzisiaj w katedrze w Hildesheimie.



Dla opactw czy miast relikwie były bardzo ważne, turystyka pielgrzymów przynosiła ważne dochody, władcy chwalili się relikwiami, one dodawały mocy a każdy chciał mieć Boga u siebie, nieraz dochodziło do świętokradztwa. Kościół nazwał to "sacra rapina"- usprawiedliwione świętokradztwo, w pewnym momencie doszło do tego, że osoby, które mogłyby po śmierci zostać uznane, jako święte obawiały się o swoje życie, jak np. Franciszek z Asyżu czy Romuald z Camaldoli. Po śmierci Elżbiety z Thüringen (1200r.) ludzie obcinali jej paznokcie, włosy i dzielili jej przyodziewek, każdy chciał jakąś relikwię. Relikwia była jak telefon z bezpośrednim połączeniem do Boga.



Gdy z czasem nauka zaczęła wyjaśniać, gdy ludzie przestali być analfabetami, także w Kościele coś się zmieniło, relikwie zaczęły przyjmować trochę inny status a niektóre były jak najbardziej kontrowersyjne.



I tak z powrotem do świętego napletka, wprawdzie sklonować człowieka jeszcze nie można, ale technika ta idzie coraz bardziej do przodu, kto wie, co za parę lat w laboratoriach naukowcom uda się dokonać. Może wystraszył się ktoś, że z Sanctum Praeputium stworzy się nowego Jezusa?. Parę dni zanim ksiądz Dario Magnoni oświadczył ludziom, że relikwia zaginęła, naoczni świadkowie widzieli jak czarna limuzyna parkowała przed probostwem, po pewnym czasie odjechała w kierunku Watykanu. Być może to jest wytłumaczenie tej całej afery. Problematyczna relikwia zostanie schowana po cichu w Watykanie jak wiele innych niewygodnych tajemnic Kościoła...



Arek



Wykorzystane materiały:

www.gavagai.de/themen/HHPT19RF.htm

www.philomena-chapel.org/atelier.htm

oraz fragment artykułu Ruedigera Dilloo z miesięcznika P.M.
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
matteusz5
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: czw sie 28, 2008 10:12 am
Kontakt:

Re: Gdzie się podział Sanctum Praeputium?

Post autor: matteusz5 »

Szczerze Arek bardzo dobry art.

Mnie ciekawi tylko czy Watykan pozbywa się relikwii które nie są jej na ręke?

Bo po co mieliby "kraść" relikwie jak pisałeś?
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Gdzie się podział Sanctum Praeputium?

Post autor: Arek 1973 »

Mateuszu

Powiem ci szczerze że także nie wiem.

Być może tak jak to sugeruje autor pan Dilloo , Watykan chciał się ubezpieczyń w dwojaki sposób:

1) zabrał żeby uchronić przed prawdziwą kradzieżą, w dzisiejszych czasach mogłaby jakaś sekta ukraść a potem to tylko kwestia pieniędzy żeby gdzieś w laboratoriach na Bahamie gdzie nie obowiązują te same przepisy co w Europie próbować sklonować tego człowieka. Już Realianie nawet dawno temu w takich zaułkach próbowali podobnych głupot z klonowaniem itd., tylko jak dobrze sobie przypominam funduszy do końca nie starczyło.

2) Być może Watykan bał się również tego żeby ktoś przypadkiem nie ustalił wieku tego napletka, bo mogłoby się okazać że nie jest on aż taki stary jak powinien......
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Awatar użytkownika
jerry
Infranin
Posty: 221
Rejestracja: pt wrz 19, 2008 10:25 pm
Kontakt:

Re: Gdzie się podział Sanctum Praeputium?

Post autor: jerry »

Arku... przegięcie bagiety z tym Watykanem. Pamiętaj o tym ze Watykan ma też odłamy do których nikt się nie przyzna ale wpływy, kasiorka przepływa jak tra la la.



To jest chyba jedyne "państwo" którego nikt nie skontroluje i nie ma nawet takiej siły która była by to zrobić.

Skoro zwykłego klechę z wiochy stać na najwyższy, bogaty tryb życia, 0 Problemów, auto z najwyższej półki... to pomyśl na co było by stać Watykan?!



Jeśli mają coś co jest prawdziwe, prawdziwy dowód to raczej ukryli by go w miejscu do którego mają wstęp najwyżsi "dostojnicy" a na publicznie by pokazali nawet " klona", kopię, bo jak ktoś ukradnie to i tak się "znajdzie" po jakimś czasie kolejna kopia jako odnaleziony oryginał. a "złodzieje" się wzbogacą i zostaną idiotami po czasie wiedząc, poznając prawdę a dla opinii publicznej będzie to tylko szczęśliwe odnalezienie zaginionego reliktu czy coś.....



taka jest moja skromna mała opinia...
Ukryta Tajemnica M. Nighta Shyamalana

(The Buried Secret of M. Night Shyamalan)



"Prawdziwe tajemnice dotrzymują się same"



"Każdy ma swoje tajemnice, życie bez tajemnic byłoby nudne, nieprawdaż?



[ external image ]
Awatar użytkownika
ADAX
Weteran Infranin
Posty: 1147
Rejestracja: ndz sty 13, 2008 5:54 pm
Kontakt:

Re: Gdzie się podział Sanctum Praeputium?

Post autor: ADAX »

Relikwie, nie są prawdziwe, zwłaszcza te po Jezusie czy Maryi. Relikwie były przede wszystkim przedmiotami władzy i siły. Najlepiej i rodzinnie mamy to pokazane za panowania Chrobrego, kiedy to nasze państwo stało się niemal nietykalne. Dzisiaj moim zdaniem to bałwochwalstwo (w kontekście religii) i zabobon.
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Gdzie się podział Sanctum Praeputium?

Post autor: Arek 1973 »

OOOO, witaj Jerry przyjacielu, jakoś dawno ciebie nie widziałem, chyba chodzimy po innych tematach.
Jeśli mają coś co jest prawdziwe, prawdziwy dowód to raczej ukryli by go w miejscu do którego mają wstęp najwyżsi "dostojnicy" a na publicznie by pokazali nawet " klona", kopię,
Wiesz co z tej strony nigdy na to nie patrzyłem, może dlatego bo mnie uczono że Kościół mówi zawsze prawdę.

W Niemczech w kościele Prüm mają podobno sandały Jezusa, przynajmniej oficjalnie tak mówią, czy są prawdziwe?, nie wiem , nie czytałem nic żeby były badania w tym kierunku.

Jest nawet fotka

[ external image ]
Ostatnio zmieniony czw sie 26, 2010 10:08 pm przez Arek 1973, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
ODPOWIEDZ

Wróć do „ZAGADNIENIA RELIGIJNE”