Księżycowa hipoteza

O kosmosie bliskim i dalekim, odkrycia, zagrożenia i zaskoczenia.
Awatar użytkownika
Rysiek23
Homo Infranius Alfa
Posty: 3237
Rejestracja: sob cze 02, 2007 11:25 am
Kontakt:

Księżycowa hipoteza

Post autor: Rysiek23 »

Od autora: „Księżycowa hipoteza” została stworzona w trakcie poszukiwania odpowiedzi na pytanie, jakim cudem Inkowie – bez znajomości żelaza – obrabiali granit i bazalt, na tak wielką skalę, jak w Machu Picchu i Świątyni Słońca (Coricancha) w Cuzco, w Peru. Dodajmy, że granitu nie można efektywnie obrabiać nawet rylcem diamentowym. Postawiona została więc hipoteza o miękkich skałach w III tysiąclecia . p.n.e. Gdyby nie było epoki miękkich skał, to nie byłoby możliwości wyrzeźbienia tego rodzaju monumentów, w twardszej od hartowanej stali – skale granitowej. Ani w średniowieczu ani w starożytności. Autor stara się udowodnić, że wszystkie piramidy w Egipcie i prekolumbijskiej Ameryce zostały wyrzeźbione w istniejących formacjach skalnych. Także wiele innych starożytnych monumentów, jak np. Świątynia Amona w Karnaku i Luksorze – zostało wyrzeźbionych (a nie „zbudowanych”), w istniejących formacjach skalnych. Rzeźbienie monumentów odbywało się poprzez usuwanie, zeskrobywanie materiału kamiennego, aż do uzyskania pożądanego kształtu.



Hipoteza mówiąca, że skały w III tysiącl. p.n.e. były bardziej miękkie aniżeli obecnie, jest niewątpliwie jednym z najbardziej kontrowersyjnych wniosków autora. Jednakże wiele świadczy za tym, że tak właśnie było. Hipoteza o miękkich skałach w III tysiącl. p.n.e. może okazać się kluczem do wyjaśnienia kwestii powstawania piramid egipskich i tysiąca innych, starożytnych monumentów rozsianych po całym świecie.



41 000 p.n.e. Pojawiają się kromaniończycy, przodkowie człowieka rozumnego. Prawdopodobnie na Bałkanach lub na terenie Czech.



28 000–11 500 p.n.e. Na Ziemi panuje klimat ciepły. Epoki lodowej nie było. Na Syberii na płw. Tajmyr ok. 800 km za kołem podbiegunowym żyją mamuty, wilki, konie, bawoły i łosie przynajmniej od 30 tys. lat aż do holocenu. więcej o mamutach i epoce lodowej.



Czasopismo „Science” z kwietnia 2003 r. podaje, że dziesięciu duńskim naukowcom wystarczyły dwugramowe próbki zmarzłej na kość syberyjskiej gleby, by znaleźć DNA wymarłych mamutów i bizonów, do dziś żyjącego zająca, leminga (drobny gryzoń), konia i woła piżmowego sprzed 30 000 lat. A do tego plejady roślin – poczynając od mchów, a kończąc na trawach. Wielką zagadką paleontologii było na przykład, jak mamuty czy bizony mogły przetrwać okres maksymalnego zlodowacenia (ok. 22–16 tys. lat temu). Jeśli Azję porastała wówczas tak uboga, rzadka i twarda roślinność, jaka dziś tworzy tundrę na północnej Syberii, to czym żywiły się te wielkie ssaki? Z badań kopalnego DNA wynika jednoznacznie, że flora ówczesnej Syberii była zdominowana przez jadalne rośliny zielne i trawę. Pokarmu więc nie brakowało. Co ciekawsze, flora stała się mniej przyjazna zwierzętom ok. 10 tys. lat temu, gdy smaczne rośliny zielne zaczęły ustępować twardym krzewom. Mamuty zaczęły głodować.



Komentarz autora: A więc można by postawić hipotezę, że przed holocenem (przynajmniej od 30 tys. lat temu), panował klimat ciepły. Natomiast ostatnia epoka lodowa prawdopodobnie zaczęła się ponad 13 000 lat temu (i trwa do dzisiaj), a nie skończyła.



18 000–16 000 p.n.e. Rzekomy okres maksymalnego zasięgu lodowca. Można spotkać argument mówiący, że wielkie ciosy (kły) mamutów służyły im do wygrzebywania trawy spod lodu – ale jak radziły sobie z tym problemem pasące się obok mamutów konie i łosie?… Nie mówiąc już o tym, że stojący mamut nie był w stanie sięgnąć kłami gruntu.



Polscy geolodzy w otworze badawczym na Suwalszczyźnie znaleźli wieczną zmarzlinę sprzed 13 tysięcy lat.



Latem, w 2010 r., naukowcy z Państwowego Instytutu Geologicznego wykonali otwór wiertniczy o głębokości 450 metrów. Na głębokości 356 metrów odnotowali – bardzo niską jak na tę głębokość – temperaturę + 0,07 °C. Jak wyjaśnił dyrektor Instytutu doc. dr hab. Jerzy Nawrocki, dzięki odkryciu potwierdzają się hipotezy naukowców, że kilkanaście tysięcy lat temu na obszarze Polski znajdował się lodowiec. Teraz mamy na to namacalny dowód w postaci zmarzliny, która jest śladem surowego klimatu sprzed 13 tysięcy lat. Ukryta głęboko pod powierzchnią ziemi zmarzlina przetrwała aż do dzisiaj.



Komentarz autora: Dlaczego wieczna zmarzlina nie pochodzi sprzed 20–18 tys. lat, kiedy zasięg lodowca był największy na obu półkulach, tylko sprzed 13 tys. lat, kiedy klimat był już znacznie cieplejszy, a epoka lodowa dobiegała końca? Otóż wiele wskazuje na to, że maksymalnego zasięgu lodowca sprzed 20–18 tys. lat nie było. Nie było też w ogóle lodowców na długo przed holocenem. Odkrycie polskich geologów z Państwowego Instytutu Geologicznego wydaje się być znaczącym potwierdzeniem tej hipotezy.



11 500 lat p.n.e. Na orbicie Ziemi pojawia się Księżyc. Następuje dramat przełomu plejstocen / holocen



● Na skutek tego Ziemia (wraz z Księżycem) oddala się od Słońca, osiągając obecną orbitę.



● Następuje nagłe ochłodzenie klimatu o prawie 8 °C.



„Daily Mail” z dnia 4–IV–2010 r. informuje, że godzinne gradobicie z kosmosu, spowodowane przez rozpadającą się kometę, zbombardowało Ziemię ponad 13 tysięcy lat temu i pogrążyło naszą planetę w mini epoce lodowej. Ta kolizja spowodowała śmierć ogromnej liczby gatunków zwierząt na całym świecie i spowodowała epokę lodową, która trwała ponad 1000 lat. Teoria ta jest dziełem profesora Billa Napier z Cardiff University, który twierdzi, że wyjaśnia ona tajemniczy okres sprzed około 13 tysięcy lat. Naukowcy od dawna zastanawiali się, co spowodowało nagłe ochłodzenie klimatu do 8 °C.



Komentarz autora: Teoria profesora Billa Napier z Cardiff University, w znacznej mierze potwierdza przedstawioną tu „księżycową hipotezę” mówiącą o nagłym ochłodzeniu klimatu sprzed ponad 13 tys. lat (o prawie 8 °C) i gigantycznym deszczu i gradzie, które rozpoczęły – a nie zakończyły – epokę lodową, która trwa do chwili obecnej.



● Przedholocenowa para wodna, unosząca się w atmosferze, zostaje schłodzona i opada na Ziemię w postaci gigantycznego deszczu. Zaczyna podnosić się poziom mórz światowych, który przed holocenem był niższy o ok. 125 m. W strefach okołobiegunowych, gigantyczny deszcz zostaje zamieniony w grad, tworząc olbrzymie lądolody. Następuje początek (a nie koniec, jak się na ogół sądzi), ostatniego zlodowacenia, które trwa do dziś.



● Na obu półkulach zaczyna się masowe wymieranie wielkiej fauny plejstoceńskiej. Wielka fauna plejstoceńska w Ameryce Północnej ginie przypuszczalnie w całości. Obecna, wielka fauna znajdująca się w Am. Północnej przywędrowała później z Azji.



● 11 500 lat p.n.e. kończy się plejstocen i nastaje nowa epoka, która trwa do dziś – holocen.



● Na skutek dramatycznych zmian klimatycznych plejstocen/holocen – następuje transformacja kromaniończyka w człowieka rozumnego. Człowiek rozumny pojawia się wraz z jednoczesnym nastaniem epoki lodowcowej i holocenu. Od ok. 13 500 lat temu zaczyna się historia człowieka.



Więcej na stronie Autora
Ostatnio zmieniony sob lis 06, 2010 7:01 pm przez Rysiek23, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ADAX
Weteran Infranin
Posty: 1147
Rejestracja: ndz sty 13, 2008 5:54 pm
Kontakt:

Re: Księżycowa hipoteza

Post autor: ADAX »

Bardzo ciekawa teoria, ale jedno mnie nurtuje, skoro "następowało nieustanne zmniejszanie się sił międzycząsteczkowych" i miało to wpływ tylko na skały, to dlaczego nie miało mieć wpływu na ludzi ? Wiem, że w artykule skupiono się na księżycu i ziemi :), no ale jakoś nie wyobrażam sobie człowieka który pomimo innej grawitacji idzie sobie beztrosko z blokiem skały i nic mu nie jest. Ale jeśli jednak ludzie, żyli i nic im nie było...
Ostatnio zmieniony sob lis 06, 2010 9:54 pm przez ADAX, łącznie zmieniany 1 raz.
hm0
Infranin
Posty: 225
Rejestracja: pn maja 19, 2008 6:30 am
Kontakt:

Re: Księżycowa hipoteza

Post autor: hm0 »

Piramidalne bzdury. Lem wiruje w grobie.
dino_24
Homo Infranius
Posty: 406
Rejestracja: sob sie 16, 2008 12:16 am
Kontakt:

Re: Księżycowa hipoteza

Post autor: dino_24 »

'' ... Dopóki nie skorzystałem z Internetu , nie wiedziałem , że na świecie

jest tylu idiotów ... ''

- Stanisaw Lem





ODPOWIEDZ

Wróć do „UKŁAD SŁONECZNY i WSZECHŚWIAT”