Metoda B.S.M.

Siła naszego umysłu, czyli telekineza, lewitacja etc.
kropka
Infranin
Posty: 252
Rejestracja: ndz wrz 05, 2010 5:24 pm
Kontakt:

Re: Metoda B.S.M.

Post autor: kropka »

stosowałam i stosuję ! Mogę polecić wszystkim. To działa!

Jedna tylko uwaga: Podczas stosowania tej metody niektórzy kawosze i palacze a także lubiący trunki muszą zmienić na czas stosowania BSMswój tryb życia. Nie wolno też stosować sobie obok innych leków. Nie wolno na sobie mieć niczego metalowego podczas zabiegu. Jest to ważne, ponieważ nie stosując się ściśle do wskazówek można sobie biedy narobić. W przypadku stosowania pozycji nr. 5( tej uniwersalnej) trzeba mieć pewność,że nie mamy kamieni w woreczku. Jeśli są należy z tej pozycji zrezygnowac bo kamień zaczyna się przeciskać i może utknąć. JEST SKUTECZNA I LECZY! Tak pewnie będziemy się leczyć już wkrótce gdy innej pomocy nie będzie znikąd... Radzę wam zapoznajcie się z tą metodą! Jest bardzo łatwa do opanowania. Won z cholerną chemią!
Awatar użytkownika
Andrzej 58
Weteran Infranin
Posty: 1041
Rejestracja: sob maja 09, 2009 4:20 pm
Kontakt:

Re: Metoda B.S.M.

Post autor: Andrzej 58 »

Kropeczko ,litości.Palenie,kawa i procenty od czasu do czasu,to moje słabostki :) Na ból głowy polecam położyć lewą rękę na czole,prawą na potylicy i uciskać.Na pokonanie bólu w innych częściach ciała proponuję masować kilka minut miejsce na nadgarstku poniżej kciuka.Żeby się nie zatarło można posmarować jakimś kremem dla poślizgu.
kropka
Infranin
Posty: 252
Rejestracja: ndz wrz 05, 2010 5:24 pm
Kontakt:

Re: Metoda B.S.M.

Post autor: kropka »

Andrzej- kawa i fajki to też moja słabość :rolleyes: ale znalazłam wyjście awaryjne podczas stosowania tej metody. Rano kawa z ostrym kopem na r rozpęd.... Bez tego kopa nie zaczęłabym dnia i dlatego nie mogłam z porannej kawy zrezygnować. Odczekiwałam aż kawsko przestanie działać kilka godzin i wtedy gdy już była pora na tą drugą kawę zamiast niej leciała już metoda BSM z pozycją nr1 ( między innymi na odpowiednie ciśnienie) Już do końca dnia nie piłam kawy a zabiegi powtarzałam trzy razy.... i dziwne ale nie cierpiałam z tego powodu. Jeśli chodzi o fajki... :rolleyes: znacznie je ograniczyłam ale wiem ,że trochę ryzykowałam, więc nie polecam mnie naśladować. Bez trunków mogę,żyć więc problemu nie było. Warto się zapoznać bo ta chemia nas zabija ( wiem , fajki też)
ODPOWIEDZ

Wróć do „POTĘGA UMYSŁU”