Od kultu do zbrodni: Ekscentryzm i szaleństwo w religiach XX wieku

Książki (również w formie e-book'ów) które warto przeczytać i mieć
Awatar użytkownika
Rysiek23
Homo Infranius Alfa
Posty: 3237
Rejestracja: sob cze 02, 2007 11:25 am
Kontakt:

Od kultu do zbrodni: Ekscentryzm i szaleństwo w religiach XX wieku

Post autor: Rysiek23 »

Książka "Od kultu do zbrodni: Ekscentryzm i szaleństwo w religiach XX wieku" jest drugim tomem trylogii o szaleństwie w religiach świata. Pierwszy tom ukazał się pt. "Szaleństwo w religiach świata" (2004). Autor analizuje w nim życie 18 wybranych postaci i ruchów religijnych istniejących w XX wieku. W zachowaniu i nauczaniu ich twórców pojawiały się wątki związane z ekscentryzmem i szaleństwem. Przedmiotem zainteresowania autora byli Georgij Gurdżijew, Aleister Crowley, Anton Szandor LaVey, Ośo Radżniś, Franklin Jones, Lee Lozowick, U.G. Krisznamurti, Charles Manson, mormońska rodzina LeBaron, Jeffrey Don Lundgren, Jim Jones, Roch Theriault i David Koresh. Ponadto zajął się Świątynią Miłości, Świątynią Słońca Luca Joureta i Josepha Di Mambro, Wrotami Niebios Marshalla Applewhite?a, Najwyższą Prawdą Śoko Asahary, oraz Ruchem na rzecz Przywrócenia Dziesięciu Przykazań Bożych.



[ external image ]



Autor pokazał, że ich przywódcy to osoby charyzmatyczne, mające nierzadko problemy ze zdrowiem psychicznym, wykazujące się skłonnościami do okrucieństwa i zbrodni, czujące potrzebę dominowania nad innymi, mające zaburzone życie seksualne. Cechował ich narcyzm, brak tolerancji i amoralizm. Wielu z nich uznawało się za istoty boskie i domagało się od swoich uczniów stosownej czci. Konsekwencją fiaska ich planów było w kilku przypadkach zbiorowe samobójstwo.



O Autorze:



Jacek Sieradzan jest autorem licznych artykułów z zakresu komparatystyki religioznawczej, Ostatnio opublikował książkę Jezus Magus: Pierwotne chrześcijaństwo w kręgu magii (2005). W przygotowaniu znajduje się trzeci tom trylogii o szaleństwie w religiach świata: Boskie szaleństwo: Słownik postaci i zagadnień.



Książka dostępna jest w sklepie Wydawnictwa KOS
Ostatnio zmieniony pt sty 28, 2011 6:48 pm przez Rysiek23, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Rysiek23
Homo Infranius Alfa
Posty: 3237
Rejestracja: sob cze 02, 2007 11:25 am
Kontakt:

Re: Od kultu do zbrodni: Ekscentryzm i szaleństwo w religiach XX wieku

Post autor: Rysiek23 »

Z blogu Michała Łaszczyka "Czajniczek Pana Russella":



Ha, w moje łapska wpadła kolejna książka Jacka Sieradzana, tym razem o bardziej soczystych dewiacjach religijnych. Pan Jacek po raz kolejny wkłada za nas ręce w najbardziej fanatyczny brud, wygrzebując go na światło dzienne. Studiując owe dzieła myśli szaleńczej, dostrzegłem pewną prawdiłowość wśród 20-wiecznych magów i zaklinaczy. Niepotwierdzone niezwykłe cechy jakie przypisywali sobie ci pomyleńcy, stoją w jawnej sprzeczności z przeróżnymi faktami z ich biografii. Czy wielki Aleister Crowley, który ponoć jednym spojrzeniem zamieniał człowieka w zombie, a każdy kogo dosięgły jego wybałuszone oczy, stawał się jego niewolnikiem, czy mając taki dar kantowałby na wymyślonych przez siebie fałszywych lekach? Kiedy na początku lat 20-tych przycisnęła go bieda sprzedawał tabletki zwane przez siebie eliksirem życia. Mniej więcej było to to samo, czym handlowali wędrowcy szarlatani, z którymi na dzikim zachodzie w jednym z odcinków walczyła doktor Quinn - znaczy się bezwartościowe pigułki działające na nic. Czytając "Od kultu do zbrodni" trapiło mnie wewnętrzne rozdarcie czy śmiać się z tego czy płakać. Niebywałe, że znalazło się tak wiele osób gotowych poświęcić życie dla tego żenującego spektaklu i pożal się boże godnych obietnic. Kolega po fachu Crowleia, twórca kościoła Szatana Anton Szandor LaVey, na którego jedno skinienie lucyfer wyczesałby mu diabelski ogon, nim przeistoczył się w arcydemona, zarabiał na pipcząco-migoczącym urządzonku, które za pomocą elektronicznego miernika wykrywać miało duchy. Swoim klientom wmawiał, że owa stworzona przez niego machina stanowi także pułapkę, w którą schwytać można niesfornego ducha w ten sposób doprowadzając nawiedzony dom do stanu używalności. Ten sam poziom autentyczności miały wróble malowane przez Gurdżijewa, prekursora New Age na żółto i sprzedawane jako kanarki.



Jeśli chodzi o wymiar finansowy wszystkich przebija Soko Asahara, guru sekty Najwyższa Prawda, która w latach 90-tych podłożyła trujący sarin w Tokijskim metrze. Za terapię skórkami mandarynek kasował on 7 tysięcy dolarów! Kiedy rozczarowani klijeci złożyli doniesienie na policję, został skazany na grzywnę... tysiąca dolarów, mimo że na mandarynkowym fałszerstwie zbił wówczas około 200 tysięcy dolców! Kiedy Ashara dorobił się renomy, jego wyznawcy byli gotowi płacić 370 dolarów za centymetrowej długości włos wyrwany z jego brody. 800 dolarów kosztować miała mała buteleczka wody po kąpieli tego wielkiego mędrca, a pijący te syfy człowiek miał nabywać nadnaturalnych mocy mistrza, takich jak lewitacja i telepatia. Z niezwykłego obrazu mistyków zwykle ostaje się tylko niemoc i desperacja. Dla przykładu, zdolności nie w kij dmuchał przypisywał sobie Kanadyjczyk Roch Theriault. Posiadał umiejętność leczenia, a nawet wskrzeszania ludzi, a mimo to, jego codziennym fachem była kastracja bydła i świń. Pan Jacek dodaje, że robił to bez "upuszczania krwi", a zważywszy, że w tym samym okresie chwalił się, iż potrafi rozmawiać z drzewami i zwierzakami, szczególnie w tym drugim kryć mogła się tajemnica jego fachu. Kiedy zapowiedziany mu przez Boga koniec świata w lutym 1979 się nie ziścił, Theraulta wytłumaczył to swoim wyznawcom, "iż nawet Bóg może popełniać błędy".



Jeszcze bardziej wygórowane ego posiadał David Koresh, który uważał się za bożego syna, posiadał wszystkie jego atrybuty z wskrzeszaniem ludzi i tym podobnymi bajerami włącznie. Jahwe zabrać miał Koresha w UFO-rydwanie na jedną z planet w gwiazdozbiorze Oriona, gdzie Bóg objawić miał przed nim swoje najskrytsze tajemnice. Koresh znany jest pośrednio fanom muzyki rockowej. Jeśli ktoś słyszał o próbie wyczerpania psychicznego ludzi poprzez obstawienie domu głosnikami i puszczaniu przez nie muzyki Alice Cooper wraz z dzwiekami wierteł dentystycznych, to metod tych próbowano właśnie na Szczepie Dawidowym (wyznawcach Koresha) w roku 1993. Kiedy to zawiodło, na zaciekle broniącą się sektę przypuszczono ostatecznie szturm, w którym zginął nieśmiertelny Koresh i ponad 70 jego wyznawców. Latające spodki mieli w głowie także wyznawcy Zakonu Świątyni Słońc, którzy w 1994 roku dokonali zbiorowego samobójstwa, co w ich jezyku przekładało się na podróż w kierunku Jowisza, bądz w innej wersji - na Syriusza. Proklamowali scisłe zasady zdrowego żywienia, które uchronić miało ich przed apokalipsa. Stąd jedli tylko... chleb z masłem orzechowym. Nieufnosć wobec medycyny nie pomogła Marshallowi Applewhitowi. Wyznawcy jego idei postanowili udać się na statek kosmiczny ukryty za kometą Hale'a-Boppa między innymi dlatego, że nie mogli znieść myśli, iż ich guru niebawem umrze. Applewhite szykował ich na swoją smierć, będąc przekonanym, iż cierpi na nieuleczalną odmianę raka. Przygotowywał ich tak intensywnie, iż w marcu 1997 roku wszyscy popełnili samobójstwo. Autopsja zwłok Applewhite oczywiście nie potwierdziła jego domniemanego nowotworu.



Czajniczek Pana Russella
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: Od kultu do zbrodni: Ekscentryzm i szaleństwo w religiach XX wieku

Post autor: danut »

A tak z naszego podwórka.. Siostra Jadwiga i wydarzenia w Kazimierzu Dolnym?
ODPOWIEDZ

Wróć do „KSIĄŻKI”