J. Merphy "Potęga podświadomości"

Siła naszego umysłu, czyli telekineza, lewitacja etc.
nick
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: wt mar 15, 2011 4:46 pm
Kontakt:

Re: J. Merphy "Potęga podświadomości"

Post autor: nick »

No tak ale jak ktos ma raka, albo chorobie nieuleczalna to ciezko uwierzyc w placebo :D Pokaza ci rentgen pluc , "zjedzone calkowicie przez raka", i sie okazuje ze zyujesz zyjesz, nagle nie widac zadnej aktywnosci raka? Zle zdjecie dali? Ja tam jednak wierze ze to jednak umysl ma taka zdolnosc , tylko jak zyc w takiej symbiozie z nasza swiadomoscia zeby wykorzystywac caly moc " :P heh
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: J. Merphy "Potęga podświadomości"

Post autor: Katarzyna_1 »

[quote name='nick' post='82962' date='22 marzec 2011 - 19:48']No tak ale jak ktos ma raka, albo chorobie nieuleczalna to ciezko uwierzyc w placebo :D Pokaza ci rentgen pluc , "zjedzone calkowicie przez raka", i sie okazuje ze zyujesz zyjesz, nagle nie widac zadnej aktywnosci raka? Zle zdjecie dali? Ja tam jednak wierze ze to jednak umysl ma taka zdolnosc , tylko jak zyc w takiej symbiozie z nasza swiadomoscia zeby wykorzystywac caly moc " :P heh[/quote]

Placebo też działa. Umysł tez ma zdolność do przezwyciężenia zarówno chorób jak i ekstremalnych sytuacji zyciowych. Ale niestety tej symbiozy, o której wspominasz sam nie wytworzysz. Nie da rady bez wsparcia. Pozdrawiam.
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
sylwano50
Początkujący
Posty: 7
Rejestracja: śr mar 16, 2011 9:18 pm
Kontakt:

Re: J. Merphy "Potęga podświadomości"

Post autor: sylwano50 »

[quote name='Katarzyna_1' post='82964' date='22 marzec 2011 - 20:04']Placebo też działa. Umysł tez ma zdolność do przezwyciężenia zarówno chorób jak i ekstremalnych sytuacji zyciowych. Ale niestety tej symbiozy, o której wspominasz sam nie wytworzysz. Nie da rady bez wsparcia. Pozdrawiam.[/quote]



Miałem okazje przeczytać tę książkę i niektóre przykłady w niej przytoczone,wydają mi się troszkę naciągnięte,ale ogólnie warto przeczytać.

Jeżeli chodzi o nowotwory czy inne poważne choroby,nie radziłbym zdawać się tylko i wyłącznie na siły własnej podświadomości,chociaż optymizm jest środkiem wspomagającym w każdym niemal przypadku.
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: J. Merphy "Potęga podświadomości"

Post autor: Arek 1973 »

Miałem okazje przeczytać tę książkę i niektóre przykłady w niej przytoczone,wydają mi się troszkę naciągnięte,ale ogólnie warto przeczytać.
Te zdanie podzielam dokładnie.



Wiadomo że jak ktoś ma raka i leży w szpitalu to szanse jego są marne.

I myślę że właśnie tutaj potęga podświadomości ma swoje pole do popisu.

Bo czy lepiej być zrezygnowanym i czekać na śmierć?

albo pozytywnym myśleniem a nawet modlitwą prosić o wyzdrowienie?

Uważam że w drugim przypadku człowiek ma lepsze szanse na powrót do zdrowia
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
ODPOWIEDZ

Wróć do „POTĘGA UMYSŁU”