Sny zwiastujące przyszłość

Siła naszego umysłu, czyli telekineza, lewitacja etc.
kropka
Infranin
Posty: 252
Rejestracja: ndz wrz 05, 2010 5:24 pm
Kontakt:

Re: Sny zwiastujące przyszłość

Post autor: kropka »

Witaj Jasny punkcie!

Też taki dylemat miałam. Ja przestałam mówić... o tych snach. Albo Cię nazwa czarownicą albo sie Ciebie boją. Dlatego teraz milczę kiedy coś takiego mi się przyśni. Wierzę jednak, że jeśli ktoś taki sen mi dał to w jakimś celu... Zaczynam sie modlić za tą osobę i sytuację jakiej dotyczy ufając,że nie do końca jest ta nasza przyszłość ,,zaklepana" i można zmienić przebieg wydarzeń na ten lepszy. Może właśnie po to są te sny u niektórych osób. Miałam np. taką sytuację:

Przyśniło mi się,że jestem w jakiejś szkole na korytarzu i widzę wypływającą krew spod drzwi gabinetu. Słyszę krzyk, zamieszanie.. Potem znajduję się w klasie gdzie widzę siedzących uczniów... ale jeden z nich jest prawie przeźroczysty... spoglądam na tablicę i widzę wiszące na niej świadectwa szkolne.. jedno z nich się chwieje.. widzę że lada chwila się urwie i spadnie... i spada. Budzę się przerażona.

Symbole senne odczytałam dobrze( śmierć, zagrożenie życia, możliwość uratowania...( te machające się świadectwo... spadnie czy nie spadnie... i jeszcze czas- bo świadectwa otrzymuje się w czerwcu) Wszystko czytelne i podane na tacy... Co mnie tu zwiodło?

Kurcze... miałam dziecko w tym samym wieku... myślałaam,że dotyczy to mego syna

Horror rozegrał się na drugi dzień w miejscowości leżącej w pobliżu mojego miasta

Morderstwo chłopca w szkole ( znane wam pewnie bo i w gazetach i tv było głośno)

Czy mogłam coś zrobić? Tak- mogłam się modlić. Dziś tak właśnie bym zrobiła. Wtedy dopiero uczyłam się rozumieć swoje sny... co ja mówię :rolleyes: wciąż się uczę
jasny punkt
Infrańczyk
Posty: 165
Rejestracja: pt lis 19, 2010 8:58 pm
Kontakt:

Re: Sny zwiastujące przyszłość

Post autor: jasny punkt »

[/quote]

No tak,mnie nazywano wiedzma,czarownica i cyganicha ale tez jasnym punktem :rolleyes: ,co do nauki Krpoko,to nie od dzis wiadome jest ze uczymy sie od chwili narodzin,przez cale zycie a i tak stajac w obliczu smierci jestesmy niedouczeni.

Ostatnio ktos z niezyjacych juz ludzi,nakazal mi pilnowac dokumentow,podajac mi segregator,minal jeden dzien i osoba blisko spokrewniona ze zmarlym,zwrocila sie do mnie o porade w zwiazku z podjeciem bardzo waznej decyzji urzedowej..i powstal dylemat..po pierwsze nigdy nie wiedzialam o tej sprawie wczesniej,po drugie powiedziane bylo pilnuj dokumentow i powierzenie mi segregatora z zawartoscia...zawsze kiedy mam rego typu sny,budze sie,po to chyba zeby byla pewnosc ze to zapamietam.Dylemat powstaje,czy informujac osobe zainteresowana o tym ze mam nie dopuscic do transakcji,wezmie mnie na powaznie lub czy jezeli tego nie zrobie,wiem ze bedzie to ze strata dla w/w osoby..a osobiscie nie chce sie mieszac w te sprawy ale wyglada na to ze jestem mimo woli zamieszana w te historie..
soudak040771
Homo Infranius Plus
Posty: 702
Rejestracja: ndz sty 31, 2010 4:19 pm
Kontakt:

Re: Sny zwiastujące przyszłość

Post autor: soudak040771 »

...........W bardzo krotkim czasie okazuje sie ze sny sie potwierdzaja i tu powstaje dylemat,czy informowac skoro i tak nikt nie bierze tego na powaznie?...........



Te sny bardzo często są właśnie dla nas.

W tym wszystkim chodzi dokładnie o nas , abyśmy uwierzyli i nabrali przez to pewności, że tą drogą przychodzą często przekazy z ,,drugiej strony''.

Ich sprawdzalność ma dać Ci poczucie pewności siebie i ma Cię nauczyć przy okazji interpretacji symboli. Poprzez właśnie interpretacje symboli, odnajdujemy drogę do własnej duszy

I to jest największy sens tych przekazów...
jasny punkt
Infrańczyk
Posty: 165
Rejestracja: pt lis 19, 2010 8:58 pm
Kontakt:

Re: Sny zwiastujące przyszłość

Post autor: jasny punkt »

[quote name='soudak' post='84237' date='03 maj 2011 - 00:43']...........W bardzo krotkim czasie okazuje sie ze sny sie potwierdzaja i tu powstaje dylemat,czy informowac skoro i tak nikt nie bierze tego na powaznie?...........



Te sny bardzo często są właśnie dla nas.

W tym wszystkim chodzi dokładnie o nas , abyśmy uwierzyli i nabrali przez to pewności, że tą drogą przychodzą często przekazy z ,,drugiej strony''.

Ich sprawdzalność ma dać Ci poczucie pewności siebie i ma Cię nauczyć przy okazji interpretacji symboli. Poprzez właśnie interpretacje symboli, odnajdujemy drogę do własnej duszy

I to jest największy sens tych przekazów...[/quote]





witam Soudaczku :rolleyes:

tak ale znasz te ostatnia historie i wiesz ze nie jest to tylko dla mnie i o mnie a decyzje musze podjac..i co z tym fantem?!

Poza tym przestalam ciagnac moja historie tu na forum choc ona toczy sie dalej,ja od czasu wejscia po raz pierwszy na to forum a dniem dzisiejszym jestem juz przekonana do tego czego kiedys nigdy nie przyjelabym za prawde.Czyli wiem o niebo wiecej niz kiedys i rozumie to co powinnam i dlatego wietrzenie mojego przypadku uwazam za niekonieczne :rolleyes:
soudak040771
Homo Infranius Plus
Posty: 702
Rejestracja: ndz sty 31, 2010 4:19 pm
Kontakt:

Re: Sny zwiastujące przyszłość

Post autor: soudak040771 »

E jest dużo jeszcze rzeczy, które są przed nami...

Wczoraj i dzisiaj na innym forum na prośbę tamtejszego moderatora, zrobiłem coś, czego jeszcze nie robiłem i wyszło w 100%...

Także całe życie człowiek się uczy... :)
kropka
Infranin
Posty: 252
Rejestracja: ndz wrz 05, 2010 5:24 pm
Kontakt:

Re: Sny zwiastujące przyszłość

Post autor: kropka »

Ostatnio zmieniony pn maja 02, 2011 11:40 pm przez kropka, łącznie zmieniany 1 raz.
soudak040771
Homo Infranius Plus
Posty: 702
Rejestracja: ndz sty 31, 2010 4:19 pm
Kontakt:

Re: Sny zwiastujące przyszłość

Post autor: soudak040771 »

A Kropka się nam zapowietrzyła ...
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Sny zwiastujące przyszłość

Post autor: Zbyszek »

Na ta niezgodność snów znalazłem wyjaśnienie. Spotkałem się ze znajoma w śnie i wszystko szlo dobrze , az się schowałem we własnym umyśle, znaczy wskoczyłem w śnie w plan myślowy. Nie dostrzegłem zmiany planu, miałem przecież również odczucie ruchu. Choc nne to i tak wyraźnie wyczuwalne,- coś jak czytanie pasjonującej książki. Delikatne przeskoczenie dla mnie było wręcz nie do postrzeżenia, gdyż tez miałem śniące ciało, którym wyprawiałem harce, tyle ze inne. Moja partnerka snu była jakby w innym planie, nazywamy to planem astralnym. Widać w nim dobrze , nie tak jak w tym myślowym - mentalnym. Widzieliśmy się dosyć dobrze, pełne rozpoznanie identa jak w planie fizycznym, az zrobiłem przeskok, kontynuacja inny watek snu, - dla niej zamarłem wtedy w bezruchu. Dziwiła się strasznie, ze mi świadomość zniknęła w ciele astralnym, znaczy w tym widzianym przez nią Zbyszku..

W oobe nazywamy to neuroprzesunieciem albo utrata aspektu, czy wypieranka ciałka.

O planach i czuciowych-myślowych ruszaniem ciała, można wyczytać w chorobach zaburzeń koordynacji ciała,- Alien Hand Syndrome i tym podobne ...
Ostatnio zmieniony śr maja 04, 2011 10:02 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „POTĘGA UMYSŁU”