Buddyzm a kobiety.

Różne religie, Biblia, własne interpretacje pisma, cuda, etc.
michalina
Początkujący
Posty: 1
Rejestracja: ndz cze 19, 2011 11:20 pm
Kontakt:

Buddyzm a kobiety.

Post autor: michalina »

sNajczęściej przytaczany chyba cytat dotyczący stanowiska Buddy wobec kobiet pochodzi z sutty Attha garrudhamma: .

Oto ów cytat:

"Jeśliby, Anando, kobiety nie porzucały domów wybierając bezdomność, aby obrać stan mniszy wedle reguły i Dharmy nauczanej przez Tathagatę, czysty zakon trwałby długo. Anando, Dobra Nauka utrzymałaby się przez tysiąc lat. Skoro jednak, Anando, kobiety porzucają domy wybierając bezdomność i zostają adeptkami Reguły i Dharmy głoszonej przez Tathagtę, czysty zakon, Anando, nie przetrwa długo. Teraz, Anando, Dobra Nauka trwać będzie (tylko) pięćset lat.r1;

CV X, 2, Attha garudhamma (Kania 1999:340)



Słowa te wypowiedział Budda zaraz po ustanowieniu kobiecego zakonu. Zgodził się na jego powstanie po długotrwałych prośbach kobiet, w tym swojej ciotki Maha Pradżapati Gotami, a także po wstawiennictwach Anandy, ulubionego ucznia Siakjamuniego. Słowa te wyrażają zdecydowane niezadowolenie Buddy z powstania zakonu. Zanim jednak wysuniemy wniosek, że Budda nie cenił on religijnych aspiracji kobiet przyjrzyjmy się miejscu kobiety w społeczeństwie ówczesnych Indii. Zwyczaje i zasady, zebrane później w Kodeksie Manu, już obowiązywały. Zgodnie z nimi kobiety zajmowały podobny status w życiu religijnym jak siudrowie i niewolnicy r11; nie mogły studiować Wed, uważano je za niezdolne do gromadzenia jakiejkolwiek religijnej zasługi, nie mogły wykonywać żadnych religijnych rytuałów . Jedyną właściwą drogą dla kobiety było posłuszeństwo i działanie według nakazów najpierw ojca, potem męża. Bardziej powinien więc dziwić fakt założenia zakonu, niż początkowa niechęć Buddy, ujawniona w cytowanej sutcie. Zakon męski założony został kilka miesięcy po osiągnięciu oświecenia przez Buddę, żeński w niespełna pięć lat póoźniej. Zakon został więc ustanowiony i dzięki temu wiele kobiet mogło zaspokoić swe duchowe aspiracje dążenia. Losy tych kobiet do tej pory są źródłem inspiracji dla praktykujących buddystów, gdyż spisano je dla następnych pokoleń a imiona zapamiętano. W Therigacie, 9 Księdze Khudakka Nikaji, znajdziemy kilkadziesiąt historii praktykujących kobiet .. Zanim zostały mniszkami ich losy były rozmaite. Były gospodyniami domowymi, prostytutkami, matkami , a także córkami bogaczy.

Oto opowieść Sumanagali :



rWyzwolona! Wyzwolona!

Całlkowicie wyzwolona.

Od mojego tłuczka,

Od bezczelnego męża

I parasoli, które wyrabia,

Od stęchłego garnka,

Cuchnącego wodnym wężem.

Niechęć i pożądanie

Odcięłam toporem.

Usiadłam u stóp drzewa,

Medytuję ogarnięta błogością.

Cóż za szczęśco



Zródło ;



http://antyreligiant.ubf.pl/forum/viewthre...p;thread_id=291





II.3fsf
ODPOWIEDZ

Wróć do „ZAGADNIENIA RELIGIJNE”