Sfinks z Karpat

Tajemnice zaginionych cywilizacji i zagadki współczesności. Kontrowersyjne odkrycia, hipotezy i rzeczy, o których milczą podręczniki
Jendrek
Infrzak
Posty: 81
Rejestracja: pt lip 16, 2010 10:03 am
Kontakt:

Re: Sfinks z Karpat

Post autor: Jendrek »

Wszystko co nas otacza w świecie widzialnym i niewidzialnym, są to różnorodne energie w stanie "zamrożenia, które tworzą naszą przyszłość i pomyślność. Mozna te energie kumulować lub je rozpraszać itd. W zależności od rozwoju jednostki i jej mocy, tak zwani "Dawcy" energii, są wstanie naładować materie martwe nawet na kilka milionów lat, oddziaływania pozytywnego lub negatywnego. Patrząc z tego punktu widzenia, wszelkie tajemnice stają się przejrzyste i bardziej zrozumiałe.
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Sfinks z Karpat

Post autor: Arek 1973 »

Hmmm, ja jestem bardziej przekonany że te punkty energii to naturalne miejsca na naszej planecie, często mówi się o tzw. ley-lines, siatka lin pokrywająca naszą planetę a węzły to właśnie takie miejsca gdzie energia jest skomulowana.O takich miejscach wiedziano już przed tysiącami lat, tym samym postawały tam między innymi miejsca kultu, co poprzez dłuższy czas doprowadziło także do tego że w tych miejscach znajdują się dzisiaj kościoły.

W Anglii mamy pewną ilość miejscowości które kończą swoją nazwę na "leigh", "-ley" (staroangielski: czyszczenie, karczowanie), te miejscowości np. leżą na właśnie takich liniach.

Sceptycy mówią że to zasługa starannych geodetów, ale czy geodeci planowali ustawianie głazów menhirów itp? a już w samej Anglii mamy kilka miejsc kultu które nic nie mają wspólnego z miastami, no i po co komuś 3 000 lat temu geodeta przy stawianiu kamiennych kręgów
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Sfinks z Karpat

Post autor: Arek 1973 »

Właśnie do tego zmierzam Pantanalu.



Kiedyś ludzie nie mieli zaśmieconego umysłu internetem, tv, radiem i prasą. Mogli się w zupełności koncentrować na otaczającym go środowisku (naturze) i umieli wyłapać takie miejsca które sprzyjały np. medytacji, miejsca które były "dobre" lub też "złe". Te miejsca nie są odwiedzane przez złe duchy czy coś takiego, raczej bardziej prawdopodobnie działają tam żyły wodne, napięcia w strukturze skalnej itp.

Wiadomo że zwierzęta wyczuwają nadchodzące trzęsienia ziemi nawet na parę dni przed faktem. W Chinach w latach '70tych nawet żmije obudziły się ze snu zimowego i zaczęły uciekać z zagrożonego terenu, ludzie w tej wiosce dobrze odczytali ten znak co zapobiegło większej ilości ofiar, skąd te zwierzęta wiedzą?, a bo umią odczytać znaki które daje im natura, np. w postaci napięć w strukturze skał albo mikrodrgnięć które człowiek (już?) nie wyczuwa. Podczas tsunami w Tajlandii zwierzaki uciekały w głąb lądu na wyżej położone tereny, turyści z komórkami i kamerami zostali przy morzu nakręcając filmy..no cóż, kto wtedy zachował się rozsądniej?
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
ODPOWIEDZ

Wróć do „ZAGADKI HISTORII”