Lavender town SONG

Dziwactwa, cuda, ciekawostki. Czasem straszne, czasem śmieszne...
ClubMix
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: ndz wrz 25, 2011 8:28 pm
Kontakt:

Lavender town SONG

Post autor: ClubMix »

Jest to trochę stare bo ma juz podat pol wieku ale to was powinno zainteresowac Lavender dangerous song, rowniez jest to jedna z wielu creepypasto ale jakze prawdziwa!



Kiedy gra „Pokemon” została pierwszy raz wypuszczona do obiegu w Japoni, tysiące dzieciaków rzuciło się do sklepów aby nabyć swoją wymarzoną grę. Z tym wydarzeniem wiąże się jednak dziwne i niepokojące zjawisko. U dzieci w wieku od 7 do 12 lat, występowały częstsze krwawienia z nosa, drażliwość, bezsenność i oczywiście uzależnienie od wymienionej wyżej gry. Dzieciaki spędzały nad nią kilkanaście godzin dziennie, kiedy rodzice ograniczali im dostęp do niej reagowały histerycznym płaczem i wymiotami.



Około 70% przypadków skończyło się samobójstwem.



Co zaskakujące prawie w każdym przypadku, pomimo tego że wewnętrzy zegar który mierzy ilość czasu jaką użytkownik spędził na graniu osiągał już swój limit, to gra nie posuneła się nawet o krok z miasta „Lavender Town”.



Bliższa analiza gry wykazała że w soundtracku „Lavender Town” znajduje się niewykrywalny dla ludzkiego ucha dźwięk. W ciągu kilku tygodni od wypuszczenia pierwszej wersji na rynek wszystkie egzemplarze po cichu znikneły ze sklepów, zastąpiono je nową wersją ze zremasterowaną wersją „Lavender Town”. Oczywiście wszystko zostało przeprowadzone po cichu i bez zbędnego rozgłosu – jednak oczywiście jest kilka wersji które jakoś przedostały się do ogółu.



Najpopularniejsza mówi o trzech brakujących tonach w nowszym wydaniu gry, tak jak o tym że brakuje w niej unikalnego binauralnego tonu. Niestety wersja ta jest niepotwierdzona z powodu wielkiej trudności z dostępem do pierwszej wersji gry. W jedynych istniejących do dzisiaj egzemplarzach, takie funkcje jak „wewnętrzy zegar” czy „zapisywanie stanu gry” przestały działać, również w wielu przypadkach gra może się zawiesić podczas pierwszej lepszej walki.



Sprawa nabrała rozgłosu w 1997 roku, gdy na stronie http://cornus.lensig.net/index538a.html, zaczeły pojawiać się szczegóły dotyczące tej sprawy. Teraz jak sami widzicie strona nie działa i nie wiadomo czy kiedykolwiek znowu zacznie funkcjonować.



Dla zainteresowanych na portalu YouTube znajduje się oficjalna wersja „Lavender Town song”, która oczywiście pochodzi z drugiej wersji gry.



Staralem się odsłuchac cale nagranie ale ból glowy byl nie do wytrzymania!



moze ktos z was da rade? :/
Awatar użytkownika
ADAX
Weteran Infranin
Posty: 1147
Rejestracja: ndz sty 13, 2008 5:54 pm
Kontakt:

Re: Lavender town SONG

Post autor: ADAX »

W ogóle coś z tymi Pokemonami było nie tak. Najpierw jak to w Azji wielki zachwyt, później po sukcesie, przenosimy wszystko do stanów i europy. Dzieciaki szaleją, kasa leci. Hipnoza ? Nie wykluczone. O grze szczerze nie słyszałem, ale coś podobnego o samej bajce. Na jedno wychodzi.
ClubMix
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: ndz wrz 25, 2011 8:28 pm
Kontakt:

Re: Lavender town SONG

Post autor: ClubMix »

[quote name='ADAX' post='92136' date='30 listopad 2011 - 15:33']W ogóle coś z tymi Pokemonami było nie tak. Najpierw jak to w Azji wielki zachwyt, później po sukcesie, przenosimy wszystko do stanów i europy. Dzieciaki szaleją, kasa leci. Hipnoza ?[/quote]



Z tą hipnozą być może masz rację ponieważ scieżka dźwiękowa melodii zawiera a własnie nie zawiera pewnych brakujących elementów w wersji green. Oryginalna melodia podobno wlaśnie doprowadzała do samodójstw(choć nie za bardzo w to wierzę), ale na pewno do czegoś musiała służyć, nie koniecznie dobrego. xD
Awatar użytkownika
Aylinn
Homo Infranius
Posty: 462
Rejestracja: wt paź 09, 2007 6:01 pm
Kontakt:

Re: Lavender town SONG

Post autor: Aylinn »

Japonia ma wysoki procent samobójstw i bez gier z podtekstem podprogowym. ;)



A serio ,to przesłuchałam do końca, ale dziesięć minut ośmiobitowej muzy mi starczy na całe życie. I nie, nie chcę sie zabić, nie boli mnie głowa, nie krwawi mi nos i co tam jeszcze. xD
That's how I survived. Time and time again. That's my secret. I survived because I willed it to be. ... How did I survive apocalyptic fire? I simply refused to feel the flames.
ClubMix
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: ndz wrz 25, 2011 8:28 pm
Kontakt:

Re: Lavender town SONG

Post autor: ClubMix »

[quote name='Alyna' post='92189' date='01 grudzień 2011 - 13:53']A serio ,to przesłuchałam do końca, ale dziesięć minut ośmiobitowej muzy mi starczy na całe życie.[/quote]

Oj wybacz Alyna chodziło mi o pełną 1godzinną wersję, link jest w tym filmiku i wystarczy pod nim kliknąć *pokarz więcej* i pisze *Original "lavender.wav" (119 MB)* :P
Awatar użytkownika
Aylinn
Homo Infranius
Posty: 462
Rejestracja: wt paź 09, 2007 6:01 pm
Kontakt:

Re: Lavender town SONG

Post autor: Aylinn »

Nie, nie, godziny nie dam rady. Nie żebym się bała krwotoków z nosa, ale po prostu wolę inny typ muzyki. :D
That's how I survived. Time and time again. That's my secret. I survived because I willed it to be. ... How did I survive apocalyptic fire? I simply refused to feel the flames.
Awatar użytkownika
arek
Homo Infranius Alfa
Posty: 2146
Rejestracja: śr mar 08, 2006 9:55 am
Kontakt:

Re: Lavender town SONG

Post autor: arek »

Kiedy gra „Pokemon” została pierwszy raz wypuszczona do obiegu w Japoni, tysiące dzieciaków rzuciło się do sklepów aby nabyć swoją wymarzoną grę. Z tym wydarzeniem wiąże się jednak dziwne i niepokojące zjawisko. U dzieci w wieku od 7 do 12 lat, występowały częstsze krwawienia z nosa, drażliwość, bezsenność i oczywiście uzależnienie od wymienionej wyżej gry. Dzieciaki spędzały nad nią kilkanaście godzin dziennie, kiedy rodzice ograniczali im dostęp do niej reagowały histerycznym płaczem i wymiotami.



Około 70% przypadków skończyło się samobójstwem.
powiedzmy tylko jeden tysiac ,chociaz to jest 700 samobójstw , - legenda miejska



Posluchaj Pendereckiego czy Szymanowskiego ,jak dla mnie efekt ten sam.
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
ODPOWIEDZ

Wróć do „GABINET NIEZWYKŁOŚCI”