Czy USA wywołują raka? Chavez "głośno myśli"

Awatar użytkownika
Rysiek23
Homo Infranius Alfa
Posty: 3237
Rejestracja: sob cze 02, 2007 11:25 am
Kontakt:

Czy USA wywołują raka? Chavez "głośno myśli"

Post autor: Rysiek23 »

Czy Amerykanie mogą wywoływać raka u nieprzychylnych im przywódców? Takie pytanie postawił prezydent Wenezueli Hugo Chavez, zastrzegając, że tylko "myśli głośno i nie chce czynić nierozsądnych zarzutów". - Jednak liczne przypadki raka u przywódców Ameryki Południowej trudno wytłumaczyć rachunkiem prawdopodobieństwa - stwierdził prezydent.



Chavez przedstawił swoją teorię podczas transmitowanego na żywo wystąpienia w jednej z wenezuelskich baz wojskowych. Wygłosił ją komentując niedawno ogłoszoną informację o raku prezydent Argentyny, Cristiny Fernandez de Kirchner.



Prezydent Argentyny jest chora na raka tarczycy - oświadczył rzecznik...

Hugo Chavez niemal zdrów jak ryba?

- Prezydent został zdiagnozowany i leczony od wczesnych stadiów choroby....

- Czy byłoby dziwne, jeśli wynaleźliby technologię do wywoływania raka, o której nikt by nic nie wiedział? - stwierdził Chavez. Według niego "bardzo dziwne" jest to, że praktycznie u wszystkich lewicowych przywódców krajów Ameryki Południowej zdiagnozowano nowotwór.



Pechowa seria



U samego Chaveza kilka lat temu stwierdzono raka, choć nie wiadomo, jaki dokładnie nowotwór zaatakował prezydenta Wenezueli. Według Chaveza, dzięki leczeniu na Kubie pokonał już swoją chorobę i wraca do zdrowia. Raka zdiagnozowano też, poza Kirchner, u prezydenta Paragwaju Fernando Lugo, prezydenta Brazylii Dilmy Rousseff i jej poprzednika Luiza Inacio Lula da Silvy. Wszyscy politycy przeszli operacje i chemioterapie, które miały pokonać ich nowotwory.



Amerykański Departament Stanu zdecydowanie odrzucił sugestie Chaveza jako "okropne i karygodne". Rzecznik Departamentu Victoria Nuland stwierdziła, że dalszy komentarz jest zbędny.



tvn24.pl
Awatar użytkownika
arek
Homo Infranius Alfa
Posty: 2146
Rejestracja: śr mar 08, 2006 9:55 am
Kontakt:

Re: Czy USA wywołują raka? Chavez "głośno myśli"

Post autor: arek »

Jeśli dodać do tego zachorowania na raka niektórych ufologów badających przypadki porwań i inplantów ,np. Ketlyn Turner ,to nie jest takie bezsensowne spostrzeżenie .

Nie przepadam za postacią Cheveza , ale spostrzeżenie nie jest pozbawione sensu .
Ostatnio zmieniony ndz sty 01, 2012 4:10 pm przez arek, łącznie zmieniany 1 raz.
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
Awatar użytkownika
Przemekkk666
Weteran Infranin
Posty: 1052
Rejestracja: wt maja 03, 2011 4:35 pm
Kontakt:

Re: Czy USA wywołują raka? Chavez "głośno myśli"

Post autor: Przemekkk666 »

[quote name='arek' post='93131' date='01 styczeń 2012 - 18:09']Jeśli dodać do tego zachorowania na raka niektórych ufologów badających przypadki porwań i inplantów ,np. Ketlyn Turner ,to nie jest takie bezsensowne spostrzeżenie .

Nie przepadam za postacią Cheveza , ale spostrzeżenie nie jest pozbawione sensu .[/quote]



Oczywiście to możliwe, zwłaszcza że władze USA już nie raz dały się poznać od tej najgorszej strony. Np w 1950 roku rozpylili bakterie nad zatoką w pobliżu San Francisco, w wyniku czego 11 osób trafiło do szpitala a jedna zmarła. Oczywiście wszyscy zaskarżyli rząd, który przyznał się, że takich operacji dopuszczali się od 1950 do 1969 roku ok 300 razy.
kropka
Infranin
Posty: 252
Rejestracja: ndz wrz 05, 2010 5:24 pm
Kontakt:

Re: Czy USA wywołują raka? Chavez "głośno myśli"

Post autor: kropka »

Czy to prawda czy plotki to się raczej nie dowiemy... ale dobrze wiedzieć, że na raka jest ratunek!





Pestkami wyleczyć raka

Posted by Dzieckonmp w dniu 08/01/2012



„Każdy powinien wiedzieć, że większość oficjalnych badań przeciw rakowi to wielkie oszustwa” – dr Linus Pauling (1901-1994), dwukrotny laureat Nagrody Nobla.



Pestka z moreli zawiera witaminę B17, która leczy nowotwór w 100 proc. przypadków, nawet jego najbardziej złośliwe odmiany – twierdzi dr Ernesto Corntrerasa, który w swojej klinice wyleczył z raka wiele tysięcy pacjentów



Witamina B17, amigdalina albo letril – to trzy różne nazwy tej samej naturalnej substancji. Najpierw znaleziono ją w jądrach pestek moreli, potem stwierdzono, że występuje aż w 1200 gatunkach różnych roślin. Najwięcej jednak w pestkach popularnych owoców, takich jak morele, brzoskwinie, nektaryny, śliwki, jabłka, gruszki, wiśnie czy czereśnie.

Lecznicze działanie B17 opisano już w egipskich papirusach sprzed 5000 lat, proponując użycie wody migdałowej do leczenia raka skóry. Podobne zapiski o stosowaniu gorzkich migdałów pochodzą z Chin sprzed 4500 lat. W nowożytnej medycynie pierwsze informacje o tym, że B17 skutecznie leczy raka pojawiły się ponad 50 lat temu. Jej gorącym propagatorem był biochemik dr Ernest Krebs. Szacuje się, że od tego czasu około 100 tys. chorych na raka wyleczonych zostało letrilem. Skuteczne działanie B17 udowodniono w niezależnych badaniach w ponad 20 krajach, zarówno w przypadku ludzi, jak i zwierząt. Skuteczność wyleczeń sięga prawie 100 proc. pod warunkiem, że pacjent wcześniej nie został osłabiony naświetlaniem czy tzw. chemią. Jednym z najbardziej znanych współczesnych ośrodków leczących letrilem jest meksykańska klinika dra Ernesto Contrerasa Rodrigueza.

Ponieważ B17 jest skuteczna i tania, szybko stała się solą w oku instytucji powiązanych z amerykańskimi koncernami farmaceutycznymi. Letril jest naturalną substancją, tak samo jak zioła. Nie można jej opatentować, więc nie można na niej zarobić. Można natomiast na niej stracić. I to bardzo dużo. Gdyby ludzie dowiedzieli się masowo, że B17 leczy raka, przemysł farmakologiczny poniósłby gigantyczne straty z powodu zaniechania chemioterapii. Skończyłyby się nie tylko zyski ze sprzedaży chemii, ale również nie byłoby przyzwolenia na potężne dotacje na wieczne badania i dopłaty do leków. Nic więc dziwnego, że losy B17 to tajemnicza historia pełna przemilczeń, fałszu, zastraszeń i histerii zamiast rzetelnej naukowej dyskusji.



Cyjanek na zdrowie

Kiedy nasze babcie robiły weka na zimę, kładły owoce z pestkami. Nie wiedząc o tym, dostarczały swoim rodzinom B17. Kiedy nasze mamy robiły weka, pestki już wyjmowały, bo wmówiono im, że w pestkach jest cyjanek, czyli kwas pruski. Panika przeniknęła oczywiście z USA. Dlatego dzisiaj tysiące Amerykanów potajemnie wyjeżdża leczyć się do Meksyku… i wraca zdrowymi. Zresztą w Polsce, tak jak i w wielu krajach, nie możemy kupić witaminy B17 w żadnej aptece. Proszę sprawdzić, jak magister za ladą będzie stukała w klawiaturę aptecznego komputera wszystkie trzy nazwy, po czym uśmiechnie się i powie, że nie ma czegoś takiego.

Podstawowym argumentem przeciwko B17 jest twierdzenie, że letril zawiera silnie trujący cyjanek. Jednak witamina B12 również zawiera cyjanek i bez kłopotów można ją kupić w aptece. Nawet bez recepty. O co tu chodzi?

Dokładniejsze badania wykazały, że straszenie amigdaliną nie ma sensu, bo natura w doskonały sposób zabezpieczyła nas przed zatruciem substancją pochodzącą z pestek. Nawet lepiej, bo zabezpieczyła nas podwójnie. Wyobraźmy sobie bandytę dzwoniącego do drzwi i głuptaka wewnątrz, który je zawsze bezmyślnie każdemu otwiera. Właściciele domu wiedząc, że mają głuptaka, zamontują blokadę w drzwiach tak, by ani on, ani bandyta nie mogli otworzyć drzwi. Otóż zdrowa komórka ludzkiego ciała to dom, w którym jest zamontowana taka blokada, i nie ma głuptaka. Chora rakowa komórka to dom, w którym jest odwrotnie – nie ma blokady, a mieszka 3000 głuptaków. Bandytę przed drzwiami obrazuje cyjanek zawarty w B17.

B17 to substancja, w składzie której część atomów tak się ułożyła, że tworzy rodnik cyjanku. Rodnik „rodzi” cyjanek wtedy i tylko wtedy, gdy po pierwsze: zetknie się z enzymem otwierającym („głuptak”) o nazwie betaglukozydaza i po drugie – nie ma w pobliżu enzymu blokującego o nazwie rodanaza („blokada”).

W zdrowych komórkach ludzkiego ciała mamy blokującą rodanazę i prawie w ogóle nie ma betaglukozydazy. Dokładnie odwrotnie jest w komórkach rakowych, gdzie betaglukozydaza występuje aż 3000 razy więcej niż w normalnej komórce i brak jest enzymu blokującego – rodanazy.

Zatem gdy letril dostanie się do ludzkiego organizmu, rozchodzi się do wszystkich komórek zdrowych i chorych. W zdrowej komórce zamienia się w glukozę. W rakowej uwalnia cyjanek oraz drugą, równie silną truciznę (aldehyd benzoesowy). Te dwie trucizny niszczą komórkę rakową i tylko ją, a przecież o to chodzi.



Teraz, znając już mechanizm, spójrzmy, jak amerykańska Administracja ds. Żywności i Leków (FDA) starała się odwodzić od letrilu i w jaki sposób nastraszyła nasze mamy. Najpierw ogłoszono, że letril jest bezużyteczny do zabijania raka, bo po wnikliwych badaniach nie stwierdzono w nim cyjanku. Po jakimś czasie, stwierdzono że letril w komórkach rakowych uwalnia cyjanek. Wtedy wydano odwrotny komunikat: skoro letril zawiera cyjanek, jest trujący. Według FDA mamy zatem sytuację, że owszem, B17 zabija raka, ale ponieważ robi to cyjankiem, to „takie niehumanitarne”.

Ostatecznie jednak FDA została wezwana przed Sąd Federalny, gdzie przyznała, że nie posiada dowodów na toksyczność letrilu. Przeprosin oczywiście nie było, a my nadal jedliśmy kompoty bez pestek.

Nasi dziadowie jedli jądra pestek znacznie częściej. Niektórzy, bo lubili, inni z oszczędności albo biedy. Jedli też często zapomnianą przez współczesnych kaszę jaglaną, zwierającą B17. Do chleba dodawali ziarno lnu rónież zawierające letril. Spożywali mleko i mięso zwierząt, które jadły trawę, zawierającą B17. Współczesne odmiany traw zostały tak genetycznie zmienione, że pozbawiono je letrilu.



Co na to lekarze?

Wielu światowej sławy lekarzy nie boi się leczyć witaminą B17. Jednak nie ujmujaąc wielu zacnym polskim lekarzom większość albo nie słyszała o letrilu w ogóle, albo zapoznała się z fałszywymi informacjami na jego temat, albo zwyczajnie boi się odejścia od narzucanych przez koncerny farmaceutyczne procedur. To trochę tak, jak z ociepleniem klimatu. W Polsce lato jest zimniejsze niż zwykle, ale Polska przyłącza się do walki z ociepleniem klimatu. Straszy się nas ubytkiem lodu na Arktyce (biegun północny), a totalnie przemilcza rekordowy przyrost pokrywy lodowej na Antarktydzie (biegun południowy) itd. itd.

Musimy też wiedzieć, że lekarze są silnie uzależnieni od izb lekarskich, które niepokornym potrafią zabrać uprawnienia do wykonywania zawodu. Chcąc więc znaleźć lekarza, który ma odwagę się wychylić, trzeba szukać wśród emerytów albo tych, którzy mają odwagę przeciwstawić się systemowi.

Czy słyszeli Państwo, że w krajach, gdzie były długoterminowe strajki lekarzy, śmiertelność w tym okresie malała nawet o 30 proc.? Takie nagłe „ozdrowienia” społeczeństw podczas strajku lekarzy występowały wielokrotnie w różnych krajach, np. w Izraelu. Cóż, ludzie wtedy z konieczności musieli wrócić do naturalnych leków.

Od 2 tygodni jem po 15 jąderek z pestek śliwek i nie zauważam żadnych ubocznych skutków. Autor książki pt. „Świat bez raka”, mającej wkrótce ukazać się w Polsce, zaleca zjadanie tylu pestek dziennie, ile zjadamy zawierających te pestki owoców (np. jeśli zjadamy 7 śliwek dziennie, to możemy zjeść 7 jąder z pestek). W przypadku choroby dr Krebs zaleca spożywanie około 35 jąder pestek dziennie. Za granicą (np. za pośrednictwem Internetu) można też zakupić letril w tabletkach. Jedna tabletka 500 mg zawiera witaminę B17 w ilości znajdującej się w ponad 100 pestkach.

Więcej informacji na temat B17 można znaleźć w wydanej w Polsce przez Oficynę Wydawniczą 3.49 książce pt. „Terapia metaboliczna witaminą B17” (dostępna pod adresami: www.nieznany.pl lub www.nexus.media.pl).

Wiele praktycznych informacji w języku angielskim można także znaleźć na stronie internetowej:



http://www.worldwithoutcancer.org.uk/



Jądra pestek moreli mozna też nabyć w Polsce: http://www.pestki-moreli.pl



Arkadiusz Woźniak



Polecam również książkę odkrywającą prawdę o szczepieniach: www.jut.pl



Źródło: zyciekalisza.pl
Awatar użytkownika
Przemekkk666
Weteran Infranin
Posty: 1052
Rejestracja: wt maja 03, 2011 4:35 pm
Kontakt:

Re: Czy USA wywołują raka? Chavez "głośno myśli"

Post autor: Przemekkk666 »

No niezle Kropka nie wiedziałem o tym pozytywnym wpływie B17:)



Rozśmieszył mnie głuptak :D
Awatar użytkownika
arek
Homo Infranius Alfa
Posty: 2146
Rejestracja: śr mar 08, 2006 9:55 am
Kontakt:

Re: Czy USA wywołują raka? Chavez "głośno myśli"

Post autor: arek »

Kropka ! świetnie ,że to zapodałaś ,dzięki .

Bardzo logiczne ,normalnym jest zjadanie pestek jabłek czy gruszek , i gdybyśmy nie byli odporni na cyjanek w nich zawarty dawno byśmy zginęli
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
kropka
Infranin
Posty: 252
Rejestracja: ndz wrz 05, 2010 5:24 pm
Kontakt:

Re: Czy USA wywołują raka? Chavez "głośno myśli"

Post autor: kropka »

Do dzieła więc panowie i panie! Ja już znalazłam sklepy internetowe sprzedające pestki moreli. Zapobiegawczo będę faszerować siebie i rodzinkę. xD

Szkoda,że nie wiedziałam o tym kilka lat wcześniej....

Może pewna 16- latka byłaby wśród żywych. Polecajcie znajomym.. niech robią zapasy

Zapewne wkrótce ,,pestki" znikną a nawet wprowadzą zakaz ich sprzedaży...Przecież zioła też chcą nam zlikwidować... a leczyć nas będą truciznami
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: Czy USA wywołują raka? Chavez "głośno myśli"

Post autor: danut »

Prawda jest taka, że przez zmianę sposobów i zwyczajów żywieniowych, wraz z całym postępem i uprzemysłowieniem rynku żywności osłabiono nasze organizmy..Warto, czasem posłuchać starszych, dużo starszych ludzi, takich długowiecznych i zapytać ich o to jak wyglądał ich jadłospis.. Pestki - nie ma nic w nich trującego zapewne, lubię pestki jabłek, ale co do śliwek, moreli, brzoskwiń- komu się chce je rozbijać, bo przecież jak inaczej? :) Swojego czasu słyszałam o leczniczym dla naszych kości działaniu szpiku kostnego zawartego w kościach cielęcych.. Tak, dawniej w to wszystko wierzono, może była to racja..??
Ostatnio zmieniony śr sty 11, 2012 3:03 pm przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Czy USA wywołują raka? Chavez "głośno myśli"

Post autor: Katarzyna_1 »

Tak.. racja. Mój znajomy pochodzący z okolic Ełku tak wspominał swoje dzieciństwo;

" no wiesz.., na przednówku nie było nic do jedzenia. Tak więc i chwasty i pestki się jadło. Jak matka je przyrządziła, upiekła z odrobiną pożyczonej mąki na blasze kuchni.., polała tylko resztką oleju (o oleju nas oszukiwała bo go nie było), to palce było lizać.., takie to było pyszne". Słuchałam różnych opowieści tego człowieka z tych okolic, nieraz z otwartą gębą, bo nie dowierzałam, że w XX wieku już po II wojnie tak mogło być.

W tej wsi prąd podłączono dopiero pod koniec lat 70-tych. Dlaczego? nawet jej ziomek (mój znajomy) nie wiedział., a ja do tego doszłam. Tam zamieszkiwali ludzie podejrzewani o działalność z AK i i współpracę z "zaplutymi karłami reakcji". Nie było to do końca prawdą, choć większość miała ukrytą broń z czasów wojny. Ale nie o tym chciałam pisać. Obecnie ta wieś jest prawie wymarła. Wymarła, ale nie z powodu raka. Z pestkami coś jest na rzeczy.Tam starzy ludzi nie umierali z powodu raka.
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
arek
Homo Infranius Alfa
Posty: 2146
Rejestracja: śr mar 08, 2006 9:55 am
Kontakt:

Re: Czy USA wywołują raka? Chavez "głośno myśli"

Post autor: arek »

Amerykański Departament Stanu zdecydowanie odrzucił sugestie Chaveza jako "okropne i karygodne". Rzecznik Departamentu Victoria Nuland stwierdziła, że dalszy komentarz jest zbędny.


Tak mi sie przypomniał jeden z odcinków Archiwum X ,ten gdzie "grupa trzymajaca władzę" :D wszczepia Skinerowi nanoroboty które od pstryknięcia palcem doprowadzaja go na skraj życia .Może to jest właściwą odpowiedzią ? Jeśli Departament Stanu zdecydowanie zaprzecza to .... wiedz ,że coś się dzieje .



Jeśli chodzi o leczenie wczesnych stadiów raka i zapobieganie zachorowalności ,to znane są ,powszechnie w Azji ,własciwości grzybów schitake a zawieraja "letril" .
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
ODPOWIEDZ

Wróć do „DYSKUSJA OGÓLNA”