Zagadka CoRoT-20b

[UFOWORLDNEWS]

[ external image ]



Mniejszy od Jowisza, a cięższy cztery razy. CoRoT-20b orbituje wokół gwiazdy podobnej do Słońca, ale sam nie jest podobny do żadnej innej znanej planety. Astronomowie głowią się, czy mają do czynienia z planetą o rekordowej gęstości, czy nietypowej budowie. I przyznają, że tajemniczy glob to zagadka - pisze "National Geographic"



CoRoT-20b to gazowy gigant wielkości około 4/5 Jowisza. Mimo że jest mniejszy od największej planety Układu Słonecznego, to jego ciężar przewyższa Jowisza cztery razy. A to czyni gazowy glob jedną z najgęstszych znanych człowiekowi planet - pisze na swojej stronie internetowej magazyn "National Geographic".



Dlaczego planeta CoRoT-20b jest tak gęsta i tak ciężka?



Astronomowie widzą dwa rozwiązania zagadki ultragęstej planety. Jeśli CoRoT-20b jest zbudowany podobnie jak inne gazowe giganty, czyli z twardego, skalnego jądra otoczonego gazową powłoką, to przy tym ciężarze planety jego jądro musiałoby obejmować od 50 do 77 proc. całkowitej masy.



Tymczasem dla porównania jądro Jowisza to tylko 15 proc. jego masy. Potwierdzenie hipotezy, że jądro CoRoT-20b stanowi ponad 50 proc. masy planety, zakwestionowałoby ogólnie przyjętą teorię tworzenia się planet - pisze "NG".



Według obecnego stanu nauki planety "rodzą się" w dyskach materii otaczających młode gwiazdy. Tak powstała część planet w Układzie Słonecznym. Resztki takiego protoplanetarnego dysku wciąż można znaleźć w naszym systemie słonecznym w postaci asteroid i komet. Jednak CoRoT-20b, aby uzyskać taką masę, jaką posiada, musiałby przyciągnąć i wchłonąć niemal całą materię protoplanetarnego dysku swojej gwiazdy.



Zagadka supergęstej planety wciąż nie jest rozwiązana



CoRoT-20b odkrył europejski zespół badawczy COROT, poszukujący za pomocą teleskopu o tej samej nazwie nowych planet, które mogą nadawać się do zamieszkania. Podczas badań naukowcy sprawdzali, czy gazowy glob mógł być kiedyś dużo większy, tak że jego hipotetyczne ogromne jądro odpowiadające za potężny ciężar nie odpowiadało ponad 50 proc. masy planety.



Badacze założyli, że jeśli planeta orbitowała w odpowiedniej odległości od swojej gwiazdy, ta mogła wyssać z niej - siłą przyciągania - część tworzącego ją gazu. Eksperymenty i obliczenia wykluczyły jednak taką możliwość.



Druga hipoteza zakłada, że ciężkie elementy planety nie tworzą centralnego jądra, ale są rozrzucone po całej jej strukturze. Ale to oznaczałoby, że naukowcy mają do czynienia z całkowicie nowym gatunkiem planety. Na razie sami przyznają, że tajemniczy gęsty glob stanowi dla nich zagadkę - pisze "National Geographic".

[ external image ]

Źródło:gazeta