To był znak, że odchodzi...
Re: To był znak, że odchodzi...
Zbyszku ja tez się wycofałam z tego samego powodu, ale wróciłam i myślę, a co tam, coś napiszę, jednak..:)Twierdząc, ze nie mamy żadnych podstaw, aby uważac, ze kontakt ze światem zmarłych jest faktem, uderzamy w niektórych ludzi, pozbawiając ich nawet motywu budującego ich własny sens życia, jedni z nich tylko wierzą, inni ufają, lub sobie wyobrażają, a jeszcze inni są tego pewni, ponieważ doświadczyli przełamania tej bariery oddzielającej ich świat od naszego...Przykładowo, bo takich historii jest bardzo wiele.. nie masz kontaktu z bliską ci osobą, nic ci nie jest wiadomo, o tym, aby coś jej groziło, np. jakaś ciężka choroba, niebezpieczeństwo, omen śmierci, nie wiesz też gdzie się akurat znajduje i w jakim konkretnym miejscu, ale masz sen, gdzie właśnie tam się z nią spotykasz i ona żegna się z tobą, rozmawiacie i mówi ci to wprost..i wtedy budzisz się czując czyjąś obecnośc, nie wiedząc skąd to szybkie przebudzenie, sprawdzasz, szukasz przyczyny, ale obecnośc jest tak silnie wyczuwalna, ze nawet rozpoznajesz czyja, rozmawiając z nią w myślach, jakby dalej prowadzisz ten dialog ze snu i nagle ustępują te odczucia, lecz słyszysz trzy razy puknięcie w szybę w oknie, choc tam nikogo byc nie moze i nie ma...czy jest coś złego w tym, aby następnie po otrzymaniu wiadomości o śmierci tej osoby i jej okolicznościach, powiązac ze sobą te fakty?...A o spotkaniu w innym momencie niż moment śmierci tez mogłabym napisac bardzo dużo i ze swojego "podwórka", ale Zbyszku, tak, to niektórych przerośnie.....Tylko, że ja nie mam wątpliwości...
Ostatnio zmieniony ndz wrz 05, 2010 9:55 pm przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: To był znak, że odchodzi...
Wczoraj ze znajomym zastanawialiśmy się jak ten świat jest zrobiony, niezwykle sprytnie. Za afiszem rozsądku skrywa się ukryta logik, bezszelestnie snując pajęczyny, miedzy neuronami świta.
Skrzętnie zakrywana, odsłania się jedynie w chwilach szczególnych doświadczeń.
Jeżeli chcemy coś wspólnie na forum rozświetlić, trzeba by zmienić metodę pracy, mniej szczekania a więcej szczegółów. Moi znajomi jakoś znają się na rozmowach z duchami bez okultyzmu i schizofreni, nie przyjdą jednak na forum , na którym z wielka paszcza i klapiącymi zębami , wypowiadają się ludzie w temacie, jedynie z wyczytanego. Do czytania zostają przecież jedynie ochłapy. Te mądre opracowania o których czytelnicy marzą, rozsyłane są prywatnie. Czy jest czego żałować?
Tak,-żałujcie panowie, bo byłoby co czytać z wielkim entuzjazmem, gdyż wielu ludzi przedarło się ze zrozumieniem nieznanego i wydarli parę słodkich tajemnic.
Nie chcecie się dowiedzieć jak działa telepatia, czym jest intuicja i czym są duchy?
Skrzętnie zakrywana, odsłania się jedynie w chwilach szczególnych doświadczeń.
Jeżeli chcemy coś wspólnie na forum rozświetlić, trzeba by zmienić metodę pracy, mniej szczekania a więcej szczegółów. Moi znajomi jakoś znają się na rozmowach z duchami bez okultyzmu i schizofreni, nie przyjdą jednak na forum , na którym z wielka paszcza i klapiącymi zębami , wypowiadają się ludzie w temacie, jedynie z wyczytanego. Do czytania zostają przecież jedynie ochłapy. Te mądre opracowania o których czytelnicy marzą, rozsyłane są prywatnie. Czy jest czego żałować?
Tak,-żałujcie panowie, bo byłoby co czytać z wielkim entuzjazmem, gdyż wielu ludzi przedarło się ze zrozumieniem nieznanego i wydarli parę słodkich tajemnic.
Nie chcecie się dowiedzieć jak działa telepatia, czym jest intuicja i czym są duchy?
Ostatnio zmieniony pn wrz 06, 2010 8:42 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: To był znak, że odchodzi...
Nie wiem czy ludzie zdaja tez sobie sprawę z tego, że wszyscy są chorzy na schizofrenię, tylko nie dziela sie na tych co wytworzyli silnie działający srodek przeciw odczuwaniu i spokojnie spia w tym małym wycinku swiata i na tych, których ta całośc atakuje, ale nie potrafia jej ułozyc, a jeszcze na tych co czerpia z jednego i drugiego i potrafia to spokojnie połączyc...
-
- Homo Infranius Plus
- Posty: 702
- Rejestracja: ndz sty 31, 2010 4:19 pm
- Kontakt:
Re: To był znak, że odchodzi...
Nie chcecie się dowiedzieć jak działa telepatia, czym jest intuicja i czym są duchy?
Do pewnej wiedzy trzeba dojść swoim tempem... Niektórzy z nas taplają się w błotku i chcąc pomóc takiej osobie, możemy się tylko ubrudzić... Jeżeli taka osoba sama się z niego wytapla, to wtedy, jeśli będzie chciała, można jej pomóc.... Czym więcej wiemy o nas i otaczającym nas świecie tym bardziej jest to niezrozumiałe i niemożliwe dla osób nie szukających prawdy...
- Katarzyna_1
- Homo Infranius Alfa
- Posty: 1969
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
- Kontakt:
Re: To był znak, że odchodzi...
OHohoho, a Któż to i dlaczego, ten niecny temat wznowił?
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Re: To był znak, że odchodzi...
Dobrze czujesz Orson, oni są wszędzie, skradają się by Ci rozum pożreć, podglądają stojąc za drzwiami i oknami, zmasowani, zwarci i gotowi by odebrać co się da człowiekowi
Ostatnio zmieniony wt wrz 07, 2010 6:58 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.