[quote name='Johnny Cash' post='54249' date='śro, 27 maj 2009 - 18:06'][...][/quote]
Nie wiem za bardzo do kogo pijesz z tymi zarzutami nie wiedzy spożywanych produktów żywnościowych i faszerowania się psychotropami. Nie sprecyzowałeś, mnie to nie dotknęło więc pominę tą część Pańskiej wypowiedzi i przejdę do meritum tematu czyli naszych nieszczęsnych "smug kondensacyjnych".
Teraz ciekawostka:
http://www.youtube.com/watch?v=2GQu2Fp4bkE
http://www.youtube.com/watch?v=-9qC6AlkkNc
Smugi czy rozpylanie? Aluminium, Bar? Walka z "globalnym ociepleniem"? Czy ochrona przed szkodliwością promieni słonecznych?
[ external image ]
[ external image ]
Chemtrails podobnie jak zwykłe smugi zawisają i "ciągną" się po niebie, tworząc formacje podobne do chmur 
cirrusów, ale najczęściej tworzą się niżej niż zwykłe 
cirrusy. Poza tym jeśli spojrzeć na nie, to padające światło słoneczne załamuje się podobnie jak w plamie ropy, mieniąc się wszystkimi kolorami tęczy. 
Chemtrails układają się (są rozpylane) w zauważalne wzory, najczęściej krzyżują się pod różnymi kątami, tworząc szachownice,  zachodzą na siebie, przecinają się etc. Często tworzą np. "X". Niektórym obserwatorom przypomina to starannie zaorane pole, od  horyzontu do horyzontu. Po kilku godzinach smugi te zaczynają opadać,  ich kształty rozrzedzają się. Co najważniejsze, opad pozostały po nich  wywołuje u mieszkańców pobliskich terenów przeróżne schorzenia, będące  najwyraźniej alergiczną reakcją na substancje, z których 
"chemtrails" są zrobione. (duszności, bóle głowy, wysypka etc.)
[left]
Odpowiedzialnością za te smugi najczęściej obarczane jest wojsko.  Nie jest przypadkowe, że w 1998 roku (wówczas to fenomen chemtrails  zaczął przybierać na sile i stał się zjawiskiem ogólnokrajowym) 
armia amerykańska wprowadziła nową grupę chemikaliów do paliwa lotniczego o nazwie JP-8+100.  Większość skatalogowanych przez organizacje zajmujące się tym  zjawiskiem smug pochodzi z maszyn wojskowych, latających nad całym  terytorium USA. Nowe paliwo oznacza wielkie oszczędności dla armii -  nowe dodatki zwiększają cieplną stabilność podstawowego paliwa JP-8 i  znacznie zmniejszają jego zanieczyszczenie i koksowanie - ale za cenę  czystego nieba i być może rosnącej fali alergicznych reakcji na  chemikalia.[/left]
[left]Dla  niektórych amatorów teorii spiskowych jasne jest, że w ten sposób rząd  USA rozpyla tajemnicze substancje, które według jednych mają chronić  obywateli, a według innych po prostu traktują ich jak króliki  doświadczalne. 
Podobne smugi zaobserwowano na zdjęciach satelitarnych Zatoki Perskiej w trakcie Operacji Pustynna Burza  - czy chodziło o ochronę przed domniemanym atakiem biologicznej broni  Saddama Husajna, czy taką bronią potraktowano Irakijczyków?[/left]
[left]
Dr James Baker z University of Michigan na  zlecenie rządu opracował przy uzyciu nanotechnologii olejopodobną  ciecz, która zabija wąglik i inne śmiercionośne bakterie z arsenału  broni biologicznych, jakimi mogą posługiwać się terroryści (jak i  przeciwnik podczas wojny). Wg Bakera ciecz ta może zostać bezpiecznie  rozpylona na ludzi. Stąd wielu spiskologów wnioskuje, że 
chemtrails mogą być ochroną przed domniemanym atakiem terrorystycznym  (np. kilka lat temu FBI udaremniło atak w nowojorskim metrze, podczas  którego do szybów wentylacyjnych terroryści zamierzali wpuścić bakterie  wąglika). Jednak badacze ze strony 
www.chemtrails.org kontaktowali  się z dr Bakerem i ten wykluczył podobne użycie swojego wynalazku, gdyż  posiada jedynie niewielką ilość tej substancji, a 
DARPA (
Defense Advanced Research Projects Agency  - agencja, wchodząca w skład Departamentu Obrony, zajmująca się  badaniami nad technologiami ważnymi z militarnego i obronnego punktu  widzenia) nie posiada formuły pozwalającej na jej wytworzenie.[/left]
Nie  jest to jedyny projekt badań nad obroną przed bronią biologiczną, nad  którym roztacza opiekę DARPA, a co za tym idzie, Departament Obrony  (Department of Defense). Na przykład kalifornijska firma 
Maxygen, Inc. otrzymała fundusze rzędu $6,753,064 na badania. Maxygen proponuje użycie zarodników bakterii z rodziny "bacillus" ( 
Wszystkie  gatunki należące do tej rodziny wytwarzają zarodniki oporne na zabiegi  odkażające i dlatego stanowią one główny problem przy sterylizacji  narzędzi lekarskich, materiałów opatrunkowych itp. Laseczki beztlenowe  wytwarzają również silne jady zewnątrzkomórkowe (ektotoksyny), które  stanowią podstawę ich chorobotwórczości. Do beztlenowców należą m.in.:  laseczki tężca, zgorzeli gazowej, jadu kiełbasianego, do tlenowców -  laseczka wąglika. - za: WIEM, serwis onet.pl) jako opary na  aerozolu środek do przenoszenia m.in. szczepionek. Prace nad tym  środkiem odbywają się w Redwood City w stanie Kalifornia. Więcej na temat tego projektu można  dowiedzieć się na stronie 
SPAWAR, Centrum Kosmicznych i Morskich Systemów Wojennych (
Space and Naval Warfare Systems Center).
[left]
Konsekwencje  świadomego lub nieświadomego przyjmowania szczepionek opartych na  materiale genetycznym takich grożnych bakterii mogą być bardzo poważne. A  w USA już od czasów II Wojny Światowej istnieje długa tradycja  testowania nowych broni na własnych obywatelach, bez ich wiedzy.  Np. w 1950 roku amerykański stawiacz min rozpylił nad zatoką w pobliżu  San Francisco chmury bardzo rzadkich bakterii z rodziny "serratia", w  rezultacie czego 11 osób hospitalizowano, a 1 zmarła. Ofiary tego  eksperymentu zaskarżyły rząd, w rezultacie czego wyszło na jaw, że w  latach 1950-1969 dokonano około 300 podobnych testów "na wolnym  powietrzu". Badacze rozpylali zarazki nawet w takich miejscach, jak  nowojorskie metro czy... Pentagon! W 1972 r. rząd USA oficjalnie  zaprzestał podobnych badań, jednak nieoficjalnie prace trwają nadal,  tym razem stosuje się również zdobycze inżynierii genetycznej. 
I  tak w 1986 roku filadelfijski Instytut Wistar przy pomocy genetycznie  zmodyfikowanego wirusa wścieklizny zaatakował argentyńskie bydło.  Podobny eksperyment Uniwersytet w Oregonie przeprowadził w Nowej  Zelandii. Wojsko ponoć tylko szukało szczepionki przeciwko śmiertelnym  wirusom...[/left]
[left] [/left]
[left]
Inną teorię na temat pochodzenia i przeznaczenia "chemtrails" ma Michael Mac Donnough i Brent Parker z 
www.chemtrails.org (Internetowego centrum badań nad 
chemtrails). Otóż w maju 1999 roku NASA zanotowała nienaturalną aktywność 
wiatru słonecznego.  Informacji tej nie podano do publicznej wiadomości.  Oto obraz wpływu  wysoko naładowanych cząsteczek na pole magnetyczne Ziemi:[/left]
[left]
[ external image ]
[/left]
[left]Część mocno naergetyzownaych cząsteczek z korony Słońca miało dotrzeć aż do górnych warstw atmosfery, co odnotowały satelity. 
Być może chemtrails są rozpyloną warstwą ochronną, pochłaniającą szkodliwe promieniowanie słoneczne?  Być może w przyszłoście, kiedy efekt cieplarniany i dziura ozonowa da  się mocniej we znaki na całej kuli ziemskiej, takie opryski staną się  ponurą koniecznością na skalę globalną. Istnieje nawet patent  zarejestrowany w Urzędzie Patentowym marynarki Wojennej USA.. 
Dokumentację można ściągnąć spod tego adresu[/left]
[left]Ponadto 
David B. Chang z Los Alamos  opatentował wynalazek mający zastosowanie dokładnie zgadzające się ze  scenariuszem zasugerowanym przez MacDonnough i Parkera. Dokumentację  możecie 
sciągnąć z tego adresu. Wynalazek  ma wykonać Hughes Aircraft Company. Dokładniejszy opis historii ze  słonecznym wiatrem znajdziecie na stronie "EarthChanges TV" 
pod tym adresem.[/left]
[left] [/left]
[left]To tylko kilka z teorii na temat 
"chemtrails".  Istnieją o wiele bardziej zwariowane, wiążące smugi kondensacyjne z  UFO, masonerią, alchemią, a nawet z ... runami! Wg takich spiskologów  niektóre ze smug układają się w tajemne masońskie symbole lub znaki z  alfabetu runicznego. Ale  to już zupełnie inna historia...
Kolejny istotny fakt:
http://www.guardian.co.uk/Archive/Article/...4398507,00.html
Jak możemy wywnioskować z powyrzszego linku Brytyjskie Ministerstwo Obrony przyznało się do testowania na ludziach broni biologicznej poprzez rozpylanie różnego rodzaju świństw z samolotów.
Ewidentny Deep Shield?
[/left]