Strona 2 z 2
					
				Re: W szponach hipnagogii
				: ndz lut 26, 2012 11:41 am
				autor: Zbyszek
				Ostatnio walcze z Grekami na hipnagogi.  Udalo mi sie nimi zepsuc juz sporo materialnych rzeczy. A co jesli taka hipnagoga moze byc nosnikiem swiadomosci?.) Znaczy mozna swiadomoscia wplynac w nia i sobie rozrabiac.
Za kulisami mowi sie o nich  wiecej - jako strefie wplywow i podstepnych kretactw. Artykul to juz raczej przezytek i zachacza niewinnie jedynie o temat
			 
			
					
				Re: W szponach hipnagogii
				: ndz lut 26, 2012 12:19 pm
				autor: Elowen
				Zbyszek, bardzo mozliwe, ze "projektowanie" swoich wlasnych hipnagogii jest zupelnie realne. Zastanawiam sie, czy to przypadkiem mi sie nie przytrafia. Tuz przed zasnieciem decyduje o czym chce snic i natychmiast pojawiaja mi sie obrazy o tematyce, jaka wybralam. To jak nastawianie plyty w magnetowidzie. Potem juz zapadam w sen i raczej snie o czyms zupelnie innym. Jednak, poniewaz mam bardzo bujna wyobraznie i zdarza mi sie prawie codziennie, jak to sie mowi "snic na jawie" to byc moze to, co mi sie przytrafia przed zasnieciem, to nie zadna hipnagogia, ale zwyczajnie moja wyobraznia... moze z Twoimi Grekami jest tak samo ?
Natomiast nie rozumiem co masz na mysli piszac o hipnagogii jako  "strefie podstepnych wplywow i kretactw" ?
			 
			
					
				Re: W szponach hipnagogii
				: ndz lut 26, 2012 12:35 pm
				autor: danut
				No co może mieć na myśli? Uważam, że channeling, bo wyraźnie widać na czym mogą polegać te wizje i stany wywoływane przecież przez osoby a nie samoistne, czy zgadłam Zbyszku?
			 
			
					
				Re: W szponach hipnagogii
				: ndz lut 26, 2012 2:19 pm
				autor: Zbyszek
				Same obrazki projektowane przed zasnieciem sa niewinne jak slodkie dzieciaczki. Ciezka altyleria zaczyna sie , gdy ktos umiejetnie wzmacnia je i korzysta z zewnetrzenej przestrzeni. Wtedy wykradaja sie one z umyslu i podrozuja.  Sam rozrozmniam pare rodzajow hipnagog. Sa takie  ktore snie w swiecie fizycznym nawet na stojaco, nazywam je po swojemu tworami eterycznymi, znaczy wasze hipnagoi wzmocnione energia. Wtedy mozna niezle straszyc, hm niestety jedynie blisko ciala fizycznego:)
			 
			
					
				Re: W szponach hipnagogii
				: ndz lut 26, 2012 2:34 pm
				autor: Elowen
				Zbyszek, pierwsza czesc Twojej wypowiedzi jakos przetrawilam, ale to, co piszesz w dalszej czesci to dla mnie jakies "hokus-pokus"... nie uzywam "ciezkiej artylerii", wiec nie mam zielonego pojecia o co ci chodzi...[quote name='Zbyszek' post='94841' date='26 luty 2012 - 15:19']znaczy wasze hipnagoi wzmocnione energia. Wtedy mozna niezle straszyc, hm niestety jedynie blisko ciala fizycznego:)[/quote] no i wciaz czekam na odpowiedz na moje pytanie z poprzedniego postu .. 

 
			
					
				Re: W szponach hipnagogii
				: ndz lut 26, 2012 3:03 pm
				autor: Zbyszek
				Czy z Grekami jest podobnie? Ho , ooo nie, z moimi grekami to jest niezwykle, bo z Grekami zawsze jest niezwykle.
 Czym jest wlasciwie wyobraznia? Jest czyms  rozgrywajacym sie jedynie w umysle, czy czyms wiecej, czyms przekraczajacym ramy mozgoczaszki?. Wybaczcie wpadlem na sekunde i pedze do pracy.
			 
			
					
				Re: W szponach hipnagogii
				: ndz lut 26, 2012 3:16 pm
				autor: Elowen
				Ok Zbyszek, jeszcze raz 

 ... jak juz wrocisz z pracy i odetchniesz 

 Chcialbym, bys mi wytlumaczyl:
Co masz na mysli piszac o hipnagogii jako "strefie podstepnych wplywow i kretactw" ?
i o co chodzi z tymi hipnagogiamii wzmocnionymi energia i straszeniem?
To "na ra" 

 
			
					
				Re: W szponach hipnagogii
				: ndz lut 26, 2012 4:33 pm
				autor: danut
				Jest jeszcze coś takiego jak widzenie wewnątrz czaszkowe, ja to zaobserwowałam u siebie i nie tylko w drastycznym przypadku widzenia swojego wylewu krwi do mózgu, ale na codzień mogę coś takiego doświadczyć przyciskając powieki i pojawiają się -Elowen to do Twoich prostokatów- przerózne obrazy od białego widelca przedstawiającego według mnie jakieś połączenie w mózgu.. czytałam konkretnie jakie, ale zapomniałam, a nie mam czasu zaglądac i odszukiwać tych wiadomości 

 - po widzenie "swojego oka"(?)
, które wygląda przecudnie.. u mnie źrenica nawet nie jest w swoim kolorze, bo bardzo pięknym niebieskim, otoczona silnym światłem słonecznym, to mi wygląda czasami jak obraz kosmosu po rózne inne kształty- wypróbujcie naciskając powieki.. 

 
			
					
				Re: W szponach hipnagogii
				: sob maja 05, 2012 11:49 pm
				autor: grengis12
				Chyba wlasnie czegos takiego zaczalem niedawno doswiadczac. U mnie sa to raczej krotkie scenki, wizje i jak z nich wracam, to czuje takie jakby przytloczenie tajemniczoscia. "Kim i gdzie bylem przez te kilkanascie sekund?" Jestem przekonany, ze jakas czesc swiadomosci nie spi, hipnagogia znajduje sie bardzo plytko na nieznanym. To korytarz.
Dorzucilbym do tych rozwazan chemie - melatonine i dimetylotryptamine. Moja wiedza na ten temat jest bardzo chaotyczna, ale kazdy wie, ze to niezwykle tajemnicze substancje i zapewne odgrywaja w tym role. DMT (dimetylotryptamina), bedace jednoczesnie poteznym psychodelikiem, ktory powoduje halucynacje przy zachowaniu moze nawet niezmiennych procesow myslowych, uwalniane jest podczas snu (nie pamietam w ktorym momencie). Kolorowe wzorki i figury geometryczne moga wiec dla niektorych brzmiec znajomo. To dodatkowo rozpala niemalze mistyczna tajemniczosc.
Czasami w ogole wydaje mi sie, ze to sen jest rzeczwysitoscia, a normalna swiadomosc jakims urojeniem.
Wydaje mi sie, ze "strefa podstepnych wplywow i kretactw" oznacza to, ze wg czesci badajacych to zjawisko, ujawniaja sie w nim rozne dane i emocje z naszej psychiki w symbolicznej postaci.
Ps. Ciesze sie i troche mi ulzylo, ze hipnagogia dosc powszechne zjawisko.