Spotkanie z obcymi k. Krosna Odrzańskiego (1990)
Re: Spotkanie z obcymi k. Krosna Odrzańskiego (1990)
CE-3 są fajne i ciekawe. Problem w tym, że nie są zbieżne. W Polsce mieliśmy chyba jedną z najciekawszych serii obserwacji istot, które były w jakimś stopniu do siebie fizycznie podobne: Emilcin, Przyrownica, Golina i Hel - wszędzie tam widziano podobne istoty. Ale gdzie indziej już nie i to jest problem. Zdarzały się relacje o wielkich modliszkach, czy "egipskich bogach", ale ja osobiście jestem przeciwny łączeniu relacji kontaktowców z CE-3. Powód jest prosty, ok. 80% tych ludzi ma problemy ze sobą, nie z kosmitami (pokazywany na UFO-Forum "kontaktowiec z Łodzi", który tworzy kredkami portrety galaktycznych ras to chyba najlepszy dowód).Ale do rzeczy, sprawa z Krosna Odrzańskiego i Człuchowa, rzeczywiście pasuje do naszego obrazu podroży kosmicznych. Obcy nie hasają sobie wesoło bez kombinezonów, tylko przypominają karłowatych astronautów, którzy wybrali się na zwiad. Jest to niezwykle ciekawe w ramach naszej własnej wizji. Niestety większość CE-3 jest niespójna. Rozdźwięk między nimi jest ogromny, co zresztą łatwo zauważyć. Nie oznacza to oczywiście, że nie istnieją wiarygodne przypadki, jednak dyskusja o tego typu przypadkach i tak koniec końców schodzi na koncepcje, które snuli Keel czy Valee.
Odwiedź witrynę Nieznanego Świata (nieznanyswiat.pl) oraz Księgarni NŚ (nieznany.pl)
Re: Spotkanie z obcymi k. Krosna Odrzańskiego (1990)
Kosmici pojawiający się w sypialniach to w konfrontacji z takimi historiami zwyczajne bajeczki. Też mi się wydaje, że takie historie doskonale pasują do tego, jak ludzie wyobrażają sobie przybyszów z kosmosu. W zasadzie to powinni być astronauci, tylko w innej formie. Zresztą nieco podobne istoty widziano też w Woroneżu.