Strona 11 z 17

Re: Mózg a świadomość

: śr maja 16, 2012 8:14 pm
autor: ciekawska
[quote name='dino_24' post='97201' date='16 maj 2012 - 06:46']Czyżby ... i aby na pewno ??



... Trawestując , można rzec ...

... że to MY [sygnał środowiskowy] , sterujemy komputerem

[komórką ] , a nie oprogramowanie [geny ]



Czy tak jest w rzeczywistości ???



Komórka bez genotypu staje się ''martwym'' bezużytecznym tworem biologicznym .

... dokładnie , jak komputer bez oprogramowania , staje się nieprzydatnym

przedmiotem .



[/quote]



Przykro mi. Geny nie są żadnym oprogramowaniem lecz bazą zakodowanych danych do wykorzystania przy reprodukcji. Środowisko rzeczywiście steruje komórką i genami. Nawet piotrafi je modyfikować, czym zajmuje się epigenetyka. Darwinizm robi bokami, a nowoczesna biologia przechodzi na lamarkizm.



Kolejny błąd w rozumowaniu. Komórka po wyjęciu jądra spokojnie sobie egzystuje jeszcze przez parę dni, póki białka się nie zużyją, bo nie ma ich na podstawie czego odtworzyć (genów brak). Warto poczytać sobie najnowsze prace na ten temat. Nawet trzej badacze już Nobla zarobili w tym temacie. :NotDoneCare:




[quote name='dino_24' post='97201' date='16 maj 2012 - 06:46'] Jak można kogoś nie wyśmiewać , kto stworzył fikcję , na kanwie której , gro internetowych

psycholi dopatrzyło się 7 gęstości i wibracji .

A za tą ''perełkę'' ... Nobel powinien być w 100% :

Tak szybko jak myśl



Pole świadomości ma też inną nazwę - pole torsyjne (ang. torsion - wirowanie), jako że związane jest z ruchem wirującym. Najważniejszym wynalazkiem opartym na teorii próżni jest generator torsyjny, którego twórcą jest Anatolij Akimow. Dzięki temu urządzeniu wielkości czterech paczek papierosów dowiedziano się, że pole torsyjne rozprzestrzenia się miliardy razy szybciej niż światło i przenika każdą materię, nie tracąc przy tym na intensywności. Nie wiadomo dokładnie, jak szybko się porusza, gdyż nie udało się tego zmierzyć.

Wykorzystując własności tego pola, stworzono nowy, rewolucyjny system łączności. Z najodleglejszymi miejscami w kosmosie można połączyć się natychmiast, bez zakłóceń, a nadajnik wymaga minimalnej ilości energii. Nadajnik torsyjny znajduje się ponoć na pokładzie rosyjskiego pojazdu, który w 1998 roku poleciał na Marsa. Jeśli wszystko będzie działać prawidłowo, torsyjny nadajnik i odbiornik będą się łączyć w jednej chwili, podczas gdy sygnał konwencjonalnego nadajnika biegnie z Marsa na Ziemię około 7 - 13 minut.



[/quote]



Z jakiej ściągi to skopiowałeś? Bo chyba nie z oryginału. Rozumiem, że niewiele wiesz o fizyce. O zjawisku nielokalności pewnie nie słyszaleś, więc skąd możesz wiedzieć, że informacja może być przekazana w czasie zerowym, czyli natychmiast? A zespół Alaina Aspecta już lata temu udowodnił eksperymentalnie to zjawisko. I nie tylko on. Nawet Cię rozumiem, bo w szkole uczyli czegoś innego i trudno zmienić nabyte przekonania.



Dla przypomnienia nadmienię, że niejaki Antoine Lavoisier, członek Francuskiej Akademii Nauk, autorytatywnie twierdził, że kamienie nie mogą spadać z nieba, bo w niebie nie ma kamieni. Nie ma? Lekarza-położnika Ignaza Semmelweisa zaszczuło w XIX wieku środowisko medyczne, bo zalecał staranne mycie rąk przed badaniem pacjentek, co uznano za groteskową śmieszność. W XX wieku przez dziesiątki lat wyśmiewano koncepcję dryfu kontynentów przedstawioną w 1915 roku przez niemieckiego geofizyka Alfreda Lothara Wegenera. W 1923 roku niemiecki fizyk i matematyk Hermann Oberth przedstawił pracę doktorską formułującą matematyczno-fizyczne podstawy realizacji lotów kosmicznych z wykorzystaniem rakiety jako nośnika członów załogowych. Praca została nie tylko ostro skrytykowana, ale i wydrwiona przez ówczesnych luminarzy nauki. A zaledwie 34 lata później (w październiku 1957 roku) doniesiono, że radziecki satelita Sputnik został wyniesiony przez rakietę na orbitę okołoziemską i nierealne stało się faktem. Mam dalej wymieniać?



[quote name='dino_24' post='97201' date='16 maj 2012 - 06:46']A jakiegoż to ''zewnętrznego układu'' fizycznego , świadomość jest właściwością ... ???

Jakiż to ''układ zewnętrzny'' progamuje nasz mózg .

Z chwilą urodzenia , to właśnie komputerowy ''BIOS'' - genotyp ,

a nie komórka [o której pisałeś] jest odpowiedzialny za wszystko ... wzrost , kolor oczu ,

wygląd i tym podobne .

Przez pierwsze trzy lata ... życie [informatyk] kształtuje naszą świadomość [oprogramowanie] .

Potem następują tylko jego aktualizacje [doświadczenie] ... dokładnie jak w kompie .



I dosadnie napisał to Mateusz ... nie ma mózgu nie ma świadomości .

Jest tylko wegetatywna ''roślinka'' [vide : udary]



[/quote]



Jakiego ukladu fizycznego? Poczekaj, a może się doczekasz tej informacji. Na dzis wiadomo, że nie mózgu.



Geny jak pisałam są bazą danych wykorzystywanych w procesie życiowym, ale bez sygnału odblokowującego białka regulacyjne geny są nieaktywne. A sygnał przychodzi spoza komórki i żadne zaklinania rzeczywistosci tego nie zmienią.



Mówisz zycie kształtuje... A coż to niby jest życie? Nie wpływy środowiska aby i nasze doń przystosowanie? To są właśnie te dane, które modyfikują program sieci neuronowych. Ale sieć neuronowa to jeszcze nie świadomość. To tylko stale modyfikowany program do wykorzystania.



Nie ma mózgu, nie ma świadomości, twierdzisz. Skąd wiesz? Gdy odbiornik TV Ci się zepsuje, to znak, że stacje nadawcze przestały nadawać? xD



[quote name='dino_24' post='97201' date='16 maj 2012 - 06:46']
P/s

To co pisałeś o przeszczepach nie ma nic wspólnego z świadomością w ogólnym

znaczeniu ... nerka , serce czy płóca są integralną częścią ''bytu'' biologicznego ...

to tak jak byśmy chcieli , hipotetyczne ''drzewka'' Marsjańskie ... zasymilować na Ziemi .

[/quote]



Czyżby? :(

Re: Mózg a świadomość

: śr maja 16, 2012 8:32 pm
autor: ciekawska
[quote name='Katarzyna_1' post='97225' date='17 maj 2012 - 00:00']Cyt; „Podstawowe badania świadomości już zostały zapoczątkowane, ale konwencjonalna nauka je uparcie ignoruje. Dlatego wiedza o nich jest praktycznie żadna na polskich uczelniach. Tkwimy uparcie pod tym względem w I połowie XX wieku. I dlatego nasza "dyskusja" właśnie tak wygląda. ”



Nie ma co się irysować :NotDoneCare: Moim skromnym zdaniem.. majowa dyskusja jest na bardzo wysokim poziomie. (sorry, ale nie pamiętam wcześniejszej i nie zajrzałam do poprzednich postów, ale pewnie też jest bez zarzutu).[/quote]



Wcale się nie irytuję. Ponadto odpowiedź skierowana była do Elowen, nie do Ciebie. Tłumacze tylko cierpliwie, choć nie jestem zbytnio rozumiana.



Znajomy zachęcił mnie, by tu zajrzeć i nakierował na tę dyskusję. No i zaczęłam wtrącac swoje trzy grosze. Jestem nowa na forum, bo z zasady ich nie odwiedzam. Nie cierpię na nadmiar wolnego czasu.

Re: Mózg a świadomość

: śr maja 16, 2012 8:40 pm
autor: danut
Iris Ty pojawiłaś się na tym forum jakby z odsieczą dla mnie, ja rozumiem jak się czujesz, gdy piszesz jasno i wyraźnie, a inni nie rozumieją, przerabiałam to samo aż do znudzenie swojego czasu na tym forum, mało z tego do tłumaczenia też odnosiłam się do takich samych "symboli". Niesamowite, bo ja te wnioski wyłuskałam ze swoich doświadczeń, jest tu przykład przeskoków świadomości z dwóch moich ciał w jednym czasie będących w rożnych miejscach- jedno w domu, drugie w szpitalu- ciał materialnych nie ducha i ciała jak w OOBE- i tak wygląda, wiele razy powtarzałam, że jesteśmy tu tylko emitowanym obrazem z układu fizycznego, który jest do odkrycia. I ten obraz czasami może ulec rozdwojeniu. A widzisz, w domu piłam kawę z ojcem, a w szpitalu przechodziłam badania, co ważne przeskok świadomości z jednego miejsce w drugie- tu zasypiałam tam się budziłam, a niektóre informacje z tych miejsc przechodziły wraz z tym moim budzeniem się w to inne miejsce, ze już nie wspomnę o podróżach w czasie i rozmowy samej z sobą, a także przeskokach tych świadomości do mnie z przeszłości ode mnie z przyszłości.

Re: Mózg a świadomość

: śr maja 16, 2012 8:52 pm
autor: Katarzyna_1
[quote name='Iris' post='97227' date='17 maj 2012 - 00:32']Wcale się nie irytuję. Ponadto odpowiedź skierowana była do Elowen, nie do Ciebie. Tłumacze tylko cierpliwie, choć nie jestem zbytnio rozumiana.



Znajomy zachęcił mnie, by tu zajrzeć i nakierował na tę dyskusję. No i zaczęłam wtrącac swoje trzy grosze. Jestem nowa na forum, bo z zasady ich nie odwiedzam. Nie cierpię na nadmiar wolnego czasu.[/quote]

Oczywiście, ze "zajarzyłam?, iż odpowiedź nie była kierowana do mnie, ale chciałam podtrzymać Cię na tym forum, abyś nie uciekła.. i nie uciekaj, a czas na wszystko sam się znajdzie.

Pozdrawiam serdecznie.

Re: Mózg a świadomość

: śr maja 16, 2012 9:41 pm
autor: Andrzej 58
" A moja wiara nie opiera sie na zadnej religii czy pieknej hipotezie, tylko na swiadectwach ludzi, ktorym zdarzylo sie opuscic swoje cialo. Ludzi, "(cyt Elowen).

Właśnie ,że miałem takie doświadczenia i jeszcze coś lepszego.Miałem spotkanie z dwoma ludźmi ,którzy pokazali mi w praktyce jak robi się takie numery.Moodiego też czytałem ,podobne pozycje mam w swojej bibliotece.Nie masz pojęcia jak łatwo można człowieka wprowadzić w błąd przy pomocy środków technicznych.



Iris-Z chemią nie w postaci cząsteczek a raczej w makroskali.Podobna sytuacja ma miejsce w programowaniu procesorów elektronicznych.Potrzebne jest taktowanie z określoną częstotliwością i z góry określona wartość jednostki informacji (4 8 16 pojedynczych impulsów potrzebnych do zdefiniowania informacji dla zapisu określonych wartości prądu jonowego) przez analogię można dostrzec podobieństwa z tworami stworzonymi w świecie nieożywionym.Tranzystory bipolarne też wykonane były w postaci warstw zjonizowanych.Przy określonej wartości napięcia zawór jakim jest tranzystor przepuszcza prąd w określonym kierunku.zjawisko to zawiera cztery nośniki prądu.Donory ,akceptory,elektrony i dziury.Dużo łatwiej zrealizować można proces sterowania przy pomocy jednostek unipolarnych(Z izolowaną bramką i bez-Fet i Mosfet ).Ale najbliższym elementem wytworzonym sztucznie jest tranzystor programowalny.Pozwala to przechowywać informacje podobnie jak w mózgu.To odpowiednik biologiczny EPROMu.

"EPROM (ang. Erasable Programmable Read-Only Memory) – rodzaj pamięci cyfrowej w postaci układu scalonego, przechowującej zawartość także po odłączeniu zasilania. Wykorzystuje specjalnie skonstruowany tranzystor MOS z dwiema bramkami: sterującą, normalnie połączoną elektrycznie z resztą układu i bramką pamiętającą, odizolowaną od reszty układu."

A jak wygląda zapis w różnych stanach pracy mózguhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Elektroencefalografia

Jak widać na wykresach można takie cudo zapisywać w układzie komórek nerwowych na podobnej zasadzie jak w elektronice.Przepływ prądu zawsze jonizuje środowisko.Czasem mocniej czasem słabiej I te różnice spowodowane jonizacją stanowią strukturę przewodzącą ,która przy procesie odwrotnym do zapamiętywania daje możliwość odtworzenia pierwotnej informacji spowodowanej impulsami zewnętrznymi.To w dużym uproszczeniu zasada funkcjonowania pamięci.





Coś link mi się nie wkleił.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Elektroencefalografia

Re: Mózg a świadomość

: czw maja 17, 2012 7:40 am
autor: ciekawska
[quote name='Elowen' post='97190' date='16 maj 2012 - 01:24']Jeszcze jedno Iris Nie czytuje Ecclesa, ale moge sobie wyobrazic czym jest kompleks energetyczno-informacyjny ... i podoba mi sie ten obraz ;) Jednakze czegos tu znowu nie rozumiem... z jednej strony przedstawiasz bardzo naukowe stanowisko, a z drugiej piszesz o reinkarnacji... czyzby w kregach, nie wiem fizyki kwantowej np., rozwazalo sie te tematyke, czy to tylko Twoje wlasne interpretacje i proby odnalezienia naukowych odpowiedzi na odwieczne pytania?[/quote]



Przegapiłam to pytanie. Tak, nauka rozważa kwestię istnienia świadomości poza ciałem biologicznym. Spotkałam się też niejednokrotnie z rozważaniami kwestii reinkarnacji przez przedstawicieli nauk przyrodniczych. Oczywiście nie dotyczy to doktrynerów. Dlatego tak intensywnie prowadzone są badania stanów NDE, OBE i efektów działania świadomości w środowisku materialnym. Jeśli nie będziemy ich badać, niczego się nie dowiemy.

Re: Mózg a świadomość

: czw maja 17, 2012 7:47 am
autor: ciekawska
[quote name='danut' post='97193' date='16 maj 2012 - 01:43']Elowen pomieszałaś duszę z osobowością i świadomością- pomyliłaś dodatkowo z impulsami i docierającymi informacjami do mózgu. Oczywiście co do reszty każdy ma swoją teorię, raczej swoją filozofię na temat, który zajmuje ludzkość od wieków- czy człowiek ma duszę i czym ona jest, ja mam na ten temat inne zdanie i inne pojęcie na temat, czym jest świat niematerialny.[/quote]



Zaryzykowałabym twierdzenie, że postulowany przez Ecclesa świadomościowy kompleks energetyczno-informacyjny (soliton) można próbować utożsamiać z religijnym pojęciem duszy. Mistyka i nauka niekoniecznie muszą być ze sobą w konflikcie. NIe zapominajmy o tym, że świadomość i informacja to najistotniejsze cechy bytu (materii). Obok energii oczywiście. Jak pisałam, materia to tylko pozór, nie jedyny zresztą. Dualizm korpuskularno-falowy też jest tylko pozorny.

Re: Mózg a świadomość

: czw maja 17, 2012 8:10 am
autor: ciekawska
[quote name='danut' post='97228' date='17 maj 2012 - 00:40']Iris Ty pojawiłaś się na tym forum jakby z odsieczą dla mnie, ja rozumiem jak się czujesz, gdy piszesz jasno i wyraźnie, a inni nie rozumieją, przerabiałam to samo aż do znudzenie swojego czasu na tym forum, mało z tego do tłumaczenia też odnosiłam się do takich samych "symboli". Niesamowite, bo ja te wnioski wyłuskałam ze swoich doświadczeń, jest tu przykład przeskoków świadomości z dwóch moich ciał w jednym czasie będących w rożnych miejscach- jedno w domu, drugie w szpitalu- ciał materialnych nie ducha i ciała jak w OOBE- i tak wygląda, wiele razy powtarzałam, że jesteśmy tu tylko emitowanym obrazem z układu fizycznego, który jest do odkrycia. I ten obraz czasami może ulec rozdwojeniu. A widzisz, w domu piłam kawę z ojcem, a w szpitalu przechodziłam badania, co ważne przeskok świadomości z jednego miejsce w drugie- tu zasypiałam tam się budziłam, a niektóre informacje z tych miejsc przechodziły wraz z tym moim budzeniem się w to inne miejsce, ze już nie wspomnę o podróżach w czasie i rozmowy samej z sobą, a także przeskokach tych świadomości do mnie z przeszłości ode mnie z przyszłości.[/quote]



Zaczynam nabierać chęci, aby zajrzec do Twoich materialów. Prawdę mówiąć po studiach byłam obrzydliwą materialistką, ale ciekawą tego wszystkiego, co rozgrywa się dookoła. Praca naukowa wciąga i budzi zainteresowania także poza specjalistyczne. Złapałam bakcyla pewnie nie jednego. Świadomością zainteresowałam się na dobre, kiedy sobie poeksperymentowałam z bioenergoterapią. Najpierw na sobie, a potem na innych, by upewnić się czy to nie autosugestia. Rezultaty przemodelowały mi swiatopogląd i dlatego zawsze powtarzam, że nie ma jak osobiste doświadczenie.



Nie zapominaj Danut, że system kształcenia jest w stanie zindoktrynować umysly wcale w nie mniejszym stopniu niż religia. A z nabytymi przekonaniami trudno sie rozstać. Stosuje się te same procesy myślowe, bazuje na tych samych pewnikach, ktore wcale penikami być nie musżą. Martwi mnnie polski obskurantyzm i dlatego rozpoczęłam już działalność publicystyczną. Jest sporo "mnie" w Internecie, choć na forach się nie udzielam. Nie podoba mi się też określenie paranormalne, bo jest z góry dyskredytujące. Zdecydowanie wolę termin anomalne, czyli niewyjaśnialne z punktu widzenia konwencjonalnej nauki.

Re: Mózg a świadomość

: czw maja 17, 2012 8:16 am
autor: ciekawska
[quote name='Andrzej 58' post='97231' date='17 maj 2012 - 01:41']" A moja wiara nie opiera sie na zadnej religii czy pieknej hipotezie, tylko na swiadectwach ludzi, ktorym zdarzylo sie opuscic swoje cialo. Ludzi, "(cyt Elowen).

Właśnie ,że miałem takie doświadczenia i jeszcze coś lepszego.Miałem spotkanie z dwoma ludźmi ,którzy pokazali mi w praktyce jak robi się takie numery.Moodiego też czytałem ,podobne pozycje mam w swojej bibliotece.Nie masz pojęcia jak łatwo można człowieka wprowadzić w błąd przy pomocy środków technicznych.



Iris-Z chemią nie w postaci cząsteczek a raczej w makroskali.Podobna sytuacja ma miejsce w programowaniu procesorów elektronicznych.Potrzebne jest taktowanie z określoną częstotliwością i z góry określona wartość jednostki informacji (4 8 16 pojedynczych impulsów potrzebnych do zdefiniowania informacji dla zapisu określonych wartości prądu jonowego) przez analogię można dostrzec podobieństwa z tworami stworzonymi w świecie nieożywionym.Tranzystory bipolarne też wykonane były w postaci warstw zjonizowanych.Przy określonej wartości napięcia zawór jakim jest tranzystor przepuszcza prąd w określonym kierunku.zjawisko to zawiera cztery nośniki prądu.Donory ,akceptory,elektrony i dziury.Dużo łatwiej zrealizować można proces sterowania przy pomocy jednostek unipolarnych(Z izolowaną bramką i bez-Fet i Mosfet ).Ale najbliższym elementem wytworzonym sztucznie jest tranzystor programowalny.Pozwala to przechowywać informacje podobnie jak w mózgu.To odpowiednik biologiczny EPROMu.

"EPROM (ang. Erasable Programmable Read-Only Memory) – rodzaj pamięci cyfrowej w postaci układu scalonego, przechowującej zawartość także po odłączeniu zasilania. Wykorzystuje specjalnie skonstruowany tranzystor MOS z dwiema bramkami: sterującą, normalnie połączoną elektrycznie z resztą układu i bramką pamiętającą, odizolowaną od reszty układu."

A jak wygląda zapis w różnych stanach pracy mózguhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Elektroencefalografia

Jak widać na wykresach można takie cudo zapisywać w układzie komórek nerwowych na podobnej zasadzie jak w elektronice.Przepływ prądu zawsze jonizuje środowisko.Czasem mocniej czasem słabiej I te różnice spowodowane jonizacją stanowią strukturę przewodzącą ,która przy procesie odwrotnym do zapamiętywania daje możliwość odtworzenia pierwotnej informacji spowodowanej impulsami zewnętrznymi.To w dużym uproszczeniu zasada funkcjonowania pamięci.





Coś link mi się nie wkleił.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Elektroencefalografia[/quote]



No właśnie. Bo z materią substancjalną jest tak, jak z miodem Kubusia Puchatka. Im głębiej zaglądał do słoiczka, tym mniej było miodku. Im głębiej sięgasz w materię, tym mniej w niej cząstki. Dlatego nie szukam informacji w cząsteczkach. Zresztą co tam ja. Inni już to zrobili z powodzeniem i udowodnili jak przenosi się informacja, choć biologia z podziwu godnym uporem wciąż czepia się cząsteczek i w nich szuka źródła życia. No, ale już pojawili sie w niej pierwsi badacze odporni na "niepodważalne" dogmaty.

Re: Mózg a świadomość

: czw maja 17, 2012 10:33 am
autor: Andrzej 58
" Bo z materią substancjalną jest tak, jak z miodem Kubusia Puchatka. Im głębiej zaglądał do słoiczka, tym mniej było miodku. Im głębiej sięgasz w materię, tym mniej w niej cząstki." (cyt Iris).Zgadza się co do joty.Według dzisiejszych modeli teoretycznych atom to wielgachna struktura.Cząstek składowych tzw elementarnych znanych jest kilkaset sztuk.Brakuje jednak takiej,która posiada masę.Poszukiwanie masy w kręciołku hadronów jak na razie bez sukcesów.Już Faraday twierdził,że materia jest "wirem energii "Wiesz Iris,ostatnio zajmowałem się tłumaczeniem starych manuskryptów w tym tekstów Nostradamusa.Znalazłem tam taki fragment skierowany do adresata centurii mówiący ,że jednego elementu wiedzy nie będzie mu dane poznać -właśnie istoty budowy materii(Czyżby Informatorzy Michela sami nie znali odpowiedzi ?A może nie chcieli powiedzieć :)