<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="azor" data-cid="119292" data-time="1420013708">Pobierali próbki i co z tego, co ma to dowodzić teorii ETH, bo kopią w ziemi,</blockquote>Nic nie mówiłem o teorii ETH tylko powiedziałem, że były takowe które kopały w ziemi i to nie raz. <blockquote class="ipsBlockquote">inna sprawa jeśli chodzi o rzetelność i wiarygodność</blockquote>Niektóre rzeczy wyszły, że tak powiem w praniu. Bo potem świadkowie po latach się przyznają do mistyfikacji.
Nigdy nie trzeba zgadzać się całkowicie z tym co ktoś mówi.
<blockquote class="ipsBlockquote">ponieważ zburzyli mit o ''kosmitach'' takich jakich chcieli na siłę widzieć ufolodzy</blockquote>No to też nie do końca tak jak się wydaje. Powiedziałem, że jestem zgodny z Valleem co do występowania tych istot w innych wymiarach.. Akurat Valleego sobie szanuje, a nie muszę się co do słowa z nim zgadzać
Przecież nie trzeba być jakimś wielkim obserwatorem, żeby to wysnuć. Wystarczy spojrzeć na liczbę kontaktów. Jest ich chyba ponad 20 tysięcy udokumentowanych do tej pory. Wiadomo jeszcze jakby to były w miarę podobne istoty, choćby jak Szarzy czy Nordycy, i wyłącznie oni byliby widywani można wtedy było inaczej na to patrzyć. Ale nie, że połowa kontaktów jest osobliwa o w ogóle ekstremalnych wyglądach istot.
Ale nie można całkowicie zaprzeczyć tego, że nie pochodzą oni z kosmosu.
Do dzisiaj przecież ufologowie uważają, że są z kosmosu więc nikt nie obalił żadnych mitów. <blockquote class="ipsBlockquote"> nawet porywaniach bydła</blockquote> Arek 73 wspominał o tym w swoim poście. Zrobiłem skan z takiej książeczki, tutaj jest napisane co innego.
SCAN0111.JPG
tak to opisali. <blockquote class="ipsBlockquote">Twoje aprioryczne założenie, że Keel i Vallee nie są wyroczniami, tylko coś se wymyślili i spisali jest błędne</blockquote>Usiłuje Panom powiedzieć,że nie trzeba nikomu wierzyć co do słowa. A były takie przypadki, że się zawiodłem bo uznawałem to za prawdę. <blockquote class="ipsBlockquote">
Żądasz teraz ode mnie i od Arka Miazgi teraz, żebyśmy ci to wszystko przedstawili w skrócie, bo tobie się nie chce... Trochę to nie fair -
lepiej sam zadaj sobie trud, czytając podsumowanie "Messengers of Deception" (to najkrótsza droga dla leni). Znajdziesz tam podsumowanie całej tej filozofii i koncepcji. Przecież nie przełożymy ci tego i nie nagramy audiobooka tylko dlatego, że ty nie znasz i tobie się nie chciało...</blockquote>To Pan tak uważa. Przecież jakbym miał chęć się tego dowiedzieć już teraz, jest czymś oczywistym że sam sobie dogłębnie poczytałbym. Generalnie chodziło mi zdobyć kilka kluczowych informacji, jak Panowie ową książkę posiadają i mówicie że w niej,podczas "Fali sterowców" były widoczne "linki, sterniki, śmigiełka" i z jakiej odległości było to widziane. <blockquote class="ipsBlockquote">Yan - Z drugiej strony moglibyśmy przerzucać się teraz argumentami kto jest rozsądniejszy </blockquote> <blockquote class="ipsBlockquote">Przemek - Ty przedstawiłeś nam swoje zdanie w tym temacie, my swoje i tyle. Każdy ma swoją prawdę i nie musimy się spierać o to, która jest mojsza, a która Twojsza</blockquote> Zgadza się, przyznaje rację Panom. Jest to bezsesnsu. Każdy myśli po swojemu, i nikt nie musi się z tym zgadzać. Nie każdy musi przeczytaną mieć daną lekturę.
Ale w zasadzie nie powinno być czegoś takiego w stylu kłótni, przedstawiania racji, że ten ma według racje, a inni to mówią totalne bzudry.A powiedziałem, że o tym przeczytałem wczoraj w necie, ukazując moją opinie.
Powinna być spekulacja.
Przemek dobrze wspomniał, że równie dobrze nie musimy o niczym rozmawiać bo nie ma to żadnego sensu. Ale co to za rozmowa jak każdy będzie drugiemu przytakiwał, bądź co chwile negował nie dopuszczając niczego.Można też zakładać pewne rzeczy, że co by to było jeśli jest to prawda/nieprawda. (tak jak ja to robiłem, niekoniecznie w coś wierząc)
<blockquote class="ipsBlockquote">W sumie za bardzo nie wiem, o co ci chodzi. Żądasz dowodów, a przecież możesz sobie je sam znaleźć. Przerabiane to było na innych tematach i mam jakieś dziwne deja-vu...</blockquote>Ja też w zasadzie nie wiem o co mi chodzi. Zagmatwałem się w "sterowcach" nie wiem czemu. Przecież jeśli miałem mówić o istotach.