Strefa 51

[Dreamer]

[ external image ]

O tajemniczej i oficjalnie nieistniejącej strefie 51 krąży wiele opowieści. Większość z nich związana jest z rzekomym prowadzeniem przez rząd USA badań nad kosmitami. Wreszcie projekt został odtajniony i po latach milczenia pracownicy strefy 51 mogą opowiedzieć o tym, co tak naprawdę działo się na południu Nevady.



Plotki o związku strefy z UFO nie zostały potwierdzone. Jednak pracownicy strefy opowiedzieli kilka historii, które mogą wyjaśnić kosmiczne pogłoski. Rzucają też światło na sprawę Roswell.



Jedynym ze znanych już od jakiegoś czasu projektów, nad którymi pracowano w podziemiach strefy w czasach zimnej wojny była budowa szpiegowskiego samolotu OXCART. Sam odrzutowiec jest aktualnie znany pod nazwą SR-71 Blackbird. Tłumaczy to dziwne obiekty widoczne w okolicach Roswell. Zdarzały się także katastrofy.

[ external image ]



Któregoś razu pilot OXCARTa był zmuszony do katapultowania się. Znalazła go para cywili przejeżdżająca pobliską drogą (przypomina scenę z pewnego komiksu/filmu o facecie w niebieskich rajtuzach prawda?). Pilot zabronił cywilom zbliżania się do samolotu ostrzegając przed bronią nuklearną, którą rzekomo miał na pokładzie.



Po dotarciu na najbliższy posterunek, pilota odebrało CIA. Agenci zmusili świadków zdarzenia do podpisania klauzuli poufności, a pilota napoili serum prawdy, aby dowiedzieć się czy na pewno nie powiedział za dużo. Oficjalnie katastrofa została uznana za zaplanowaną i po dziś dzień taki zapis widnieje w dokumentach wojskowych.



Więcej opowieści żywcem wyjętych z miejskich legend znajdziecie w artykule LA Timesa.



źródło: Gizmodo ? bb Gadgets ? LA Times/ za gadzetomania.pl



Tłumaczenie fenomenu naprawdę żenujące. Wstawiam to jako ciekawostke.

[spacemaster92]

Czyli co odtajniają w końcu akta czy znowu robią nas w bambuko?

[UFOWORLDNEWS]

[quote name='spacemaster92' post='54111' date='nie, 24 maj 2009 - 21:52']Czyli co odtajniają w końcu akta czy znowu robią nas w bambuko?[/quote]



Jeśli chodzi o strefę 51 to nic nie odtajnią nie leży to w interesie U.S.A o ile rząd jako taki ma tam coś do powiedzenia.Bo z tego co wiemy ta strefa jest poza prawem jeśli chodzi o ochronę środowiska nie wspominając o strzelaniu do ludzi bez ostrzeżenia jak i skazywania tychże na więzienie bez procesu.....

[Przemek]

Lazar kłamał? wiemy to od dawna? wiesz co wiemy Pantanal? to, że ktoś próbował Lazara zabić, wiemy również to że próbowano wymazać mu pare lat z życiorysu, wiemy też to, że twierdzono iż tam nie pracował, a tak naprawdę był na wykazie pracowników bo zostało to sprawdzone. To jedna kwestia. Druga jest taka, że dziwnym wydaje się postęp technologiczny a własciwie skok jaki obserwujemy od kilkudziesięciu lat. Własnie po Katastrofie w Roswell. Wojsko w tym czasie testowało balony Mogul. Ok testowali, nagle znika im z radaru jeden i zamiast od razu go zlokalizować( przecież to nie igła) to oni nic nie wiedzą o tym, że go stracili. Po czym farmer Brazel odnajduje na swoim ranczu szczątki czegoś mu nieznanego. Wojsko wydaje oświadczenie przejelismy UFO. Tylko po co? przecież wiadomo, że człowiek jest taką istotą, że bardziej fascynować go będzie coś "nie z tego świata" niż super technologia ale wynaleziona przez człowieka. Oni poprostu nie byli świadomi w tamtym czasie na gorąco, że zrobi się tak ogromne zainteresowanie. Skoro chcieli testować swoją technologie to mogli od razu powiedzieć balon się rozbił i sprawa od razu by ucichła. Poza tym płk. Corso w moim odczuciu mówił prawdę o tych wszystkich materiałach, które zdobyli w Roswell.

[Przemek]

W sprawe Roswell zagłębiam się już pare lat i analizując wszystko co jest dostępne na ten temat jestem przekonany o prawdziwości tej katastrofy, gdyż wiecej jest przesłanek, dowodów i niejasności co do oficjalnej wersji. Latające spodki istnieją i to własciwie wie każdy, kto choć troche siedzi w tym temacie. Mógłbym zastosować Twoją taktyke i powiedzieć teraz MYLISZ się, ale nie jestem na tyle arogancki bo szanuje zdanie drugiej osoby. Wiesz jest bardzo fajny materiał Tajne akta KGB o UFO. Gdzie wypowiadają się Rosjanie i Amerykanie o czasach zimnej wojny i o tym, że w powietrzu poza nimi obserwowali jeszcze kogoś. Kto poruszał się zdecydowanie szybciej od nich i wykonywał rózne ewolucje. Gdybym chciał przedstawiać wszystkie argumenty na latające spodki musiałbym napisać posta na 4 strony A4, ale chyba nie o to chodzi? mnie ciekawi jaki jest kontrargument? ja wiem jaki. Tak naprawdę nie ma żadnego sensownego. Bo śmieszy mnie jesli ktoś twierdzi potężne odległości. Tylko, że skoro ktoś zakłada, że w innej częsci kosmosu żyją również inne od nas inteligentne istoty, a jednocześnie twierdzi ale ze względu na odległość nie przylecą do nas. Tzn. że ludzie patrzą na "obcych" ze swojego punktu widzenia, ze swojej perspektywy. My nie możemy to oni też. Tylko skąd wiemy jak oni są bardzo rozwinięci? dlaczego zamykamy się na to, że ktoś może byc w tym kosmosie lepszy od nas. Ludzie latają poza Ziemie w dalsze rejony kosmosu, to tak samo inni mogą do nas przylatywać. Jak widać na wyższym poziomie techniki.

[Przemek]

Ja opieram sie głownie na pierwszych relacjach o Roswell bo wiadomo, że czym póżniej to już można było dorabiać do tego inne historie i legendy.Ciekawe jest jednak, też to, że tak naprawdę dokumenty o tej katastrofie uległy zniszczeniu, a reszty nie chcą ujawnić. Swego czasu kongresmen Schiff( nie wiem jak się dokładnie pisze) złozył pismo. Było dochodzenie. I okazało sie w koncowym raporcie, w konkluzji, że spór o to co roziło się w Roswell trwa nadal.Jeśli chodzi o wojskowych inżynierów z niemiec to chce zaznaczyć, że mogło być też tak, że to hitlerowskie niemcy przejeli pierwszy "latający spodek" i też na nim próbowali stworzyc broń która pozwoliła by im wygrac II Wojnę Światową. Obcy prawdopodobnie przyglądali się wojnie na ziemi. Co do Strefy 51 to jeszcze długo bedziemy musieli czekać na to co tak naprawdę się tam dzieje.

[Przemek]

Dobre stwierdzenie z Twojej strony. Nie ujawniono jeszcze. I tu jest sedno sprawy. Nauczke mieli po Roswell. Lepiej w spokoju pracować i główkować nad nieznanym niż zrobić szum i nie mieć odpowiednich warunków. Co do hipotezy o tym, że niemcy przejeli latający spodek miałem na myśli rewelacje dotyczące V7. Informacje za Wikipedią "Niemniej wiadomo, iż w czasie II wojny światowej Niemcy prowadzili badania nad samolotami w kształcie zbliżonym do spodka a nawet wyprodukowali kilka modeli i prototypów. Ja bym chciał poznać wszystkie metale, pierwiastki jakie zostały uzyte do konstrukcji największych zabawek USA. I coś mnie nurtuje takie przeczucie, że nie wszystkie pochodzą z naszej planety.

[UFOWORLDNEWS]

Tak sobie czytam to co tu piszecie i dochodzę do wniosku.Mimo zmiany tematu(Strefa 51) dochodzicie do wspólnych wniosków tylko te różnią się biegunami i się odpychają.Dla mnie strefa nie musi być czymś na kształt mitycznej S-4 wyssanej z palca, ale nie przekreślam, że czegoś co przypomina U.F.O tam nie ma :rolleyes: .Pantanal stwierdziłeś, że za te cuda odpowiadają ludzie z programu Paperclip to fakt tylko, że to już historia.Czy aby Roswell nie jest trochę za daleko Nevady.Jak już to coś z poligonu White Sands albo z Alamagordo gdzie błysnęła pierwsza atomówka.No tak tylko bomby te jeszcze nie latały a raczej latały w 509 grupy bombowej właśnie z Roswell he he :lol: Może tam spadł samolot z bombą?A dla zmyłki było, że pseudonim ,,spodek" .Tak czy nie strefa żyje i jeśli Pantanal myślisz inaczej bo, napisałeś że cudeńka są już gdzie indziej podaj powód bo jak na razie to widzę, że sam wpadłeś w sidła mitu który mówi przenosimy manatki i zwijamy interes.

[sasquatch]

Dla mnie Strefa 51 to tajny kompleks badawczy. Zresztą w każdym państwie na świecie znajdziemy jakieś tam placówki badawcze, których rząd zawsze się będzie wypierał albo zwalał winę na wszystko byle nie podejrzewać ich o testy. I tyle ode mnie w tym temacie.

[spacemaster92]

Zresztą w każdym państwie na świecie znajdziemy jakieś tam placówki badawcze, których rząd zawsze się będzie wypierał albo zwalał winę na wszystko byle nie podejrzewać ich o testy.

No wątpie czy taka Polska czy Czechy miały takie tajne placówki badawcze. W ogóle w Stefie 51 nie muszą mieć odrazu UFO no ale z kądś taki postęp technologiczny musiał się wziać pytanie tylko z kąd.