Re: Projekt Cheops & 2012: Groźna sekta
: czw lut 28, 2008 9:18 pm
C.d. początkowego artykułu:Fragmenty
Wielki labirynt
Wielki Labirynt uważany jest przez większość współczesnych archeologów za faktycznie istniejącą kiedyś budowlę, która została zniszczona przez czas, lub zapadła się pod ciężarem pustyni i jej odnalezienie w obecnej chwili jest bardzo trudne. O jego istnieniu dowiadujemy się od greckiego podróżnika Herodota, który opisał go w swojej słynnej książce 'Sprawozdanie z moich poszukiwań'
OPIS HERODOTA
'Jako znak jedności postanowili postawić po sobie pomnik, więc zbudowali labirynt, usytuowany opodal południowego brzegu jeziora Moeris, w sąsiedztwie miejsca zwanego Krkodilopolis (Miasto Krokodyli). Byłem tam i jest to coś nie do opisania. Gdyby przyjrzeć się wszystkim murom miejskim i budowlom publicznym w Grecji, widać że wszystkie one razem nie wymagały ani takich prac, ani tylu pieniędzy co ten labirynt. (...)
Po pierwsze ma on tuzin wewnętrznych ogrodów, z których sześć uszeregowanych jest w części północnej. Wejścia do nich znajdują się naprzeciwko siebie. Mur zewnętrzny 'bez otworów ' otacza cały kompleks. Sam gmach ma dwa piętra i 3000 komnat, z których Gołowa znajduje się pod ziemią, a pozostałe 1500 powyżej.
Zwiedziłem i obejrzałem osobiście 1500 komnat naziemnych, tak że mówię o nich z własnego doświadczenia. Co do komnat podziemnych muszę opierać się na relacjach innych, bowiem Egipcjanie zabronili mi tam wejść. Mogły być tam groby królów, którzy byli twórcami labiryntu i grobi świętych krokodyli. Nie byłem tam, więc i wszystko, co o tym wiem, wiem z tego, co słyszałem. Komnaty górne pokazano mi. Trudno uwierzyć, że były dziełem rąk ludzkich. korytarze, łączące pokoje i kręte ścieżki pomiędzy podwórcami zapierały dech różnorodnością barw, kiedy przechodziłem pełen zachwytu z podwórców do komnat, z komnat do kolumnad, przez kolumnady do innych komnat i z nich wychodziłem na dalsze podwórce. Stropy były wszędzie wykonane z kamienia, a ściany pokryte reliefami przedstawiającymi postacie. Każdy podwórzec był otoczony szeregiem kolumn z jednolitych bloków białego marmuru'
PATRICK GERYL O LABIRYNCIE
Z badań tego belgijskiego naukowca, dotyczących Wielkiego Labiryntu, wynika, że:
- Jest to największa budowla skonstruowana kiedykolwiek przez człowieka, składająca się z ponad 3000 pomieszczeń (komnat).
- Budowa trwała przez 365 lat (od 4608 do 4243 p.n.e.)
- Średnica ze wschodu na zachód wynosi 48 000 łokci egipskich, czyli 25,152 kilometra!
- Zawiera tzw. 'Złoty Krąg' - legendarną komnatę, do której nawiązuje Księga Umarłych. Jest zbudowana z granitu i pokryta złotem techniką przekazaną przez zaginioną cywilizację, dużo starszą niż egipska.
- Na ścianach wypisana jest wiedza astronomiczna Egipcjan. Z hieroglifów można wyczytać ich wszystkie odkrycia astronomiczne. Na gigantycznym zodiaku umieszczone są gwiazdozbiory.
- Wiele ścian jest ruchomych. To czyni z gmachu prawdziwy labirynt. Teksty starożytne mówią o ludziach, którzy zmarli, zgubiwszy się tam. Mówią też o tajnych komnatach we wnętrzu Labiryntu, wypełnionych dziełami sztuki i dokumentami cywilizacji, która kwitła na Ziemi tysiące lat temu.
- Są tam komnaty z dokumentami o historii Egiptu i o wiedzy astronomicznej w tamtych czasach.
- Na 36 ogromnych tablicach hieroglifami podany jest sposób obliczenia ostatniego odwrócenia biegunów Ziemi. Jest to wiedza, którą ludzie współcześni powinni posiąść jak najprędzej.
WSKAZANIA LUCYNY ŁOBOS
Pani Lucyna usytuowała główną część Labiryntu w zupełnie innym miejscu, gdzie nikt nie spodziewa się, że on istnieje, ponieważ nie ma żadnej dokumentacji, żadnych źródeł, które by o tym pisały. Tam właśnie, według niej, znajdują się najprostsze i najłatwiejsze do sforsowania wejścia.
Labirynt znajduje się na głębokości równej wysokości Sfinksa (czyli około 20 metrów pod powierzchnią ziemi) i rzeczywiście posiada dwa poziomy.
Pierwszy poziom jest zapadnięty, zasypany ziemią, natomiast drugi, głębszy jest nietknięty i można w jego wnętrzu poruszać się. Na tym właśnie poziomie znajdują się 'Złote Komnaty'
NIBIRU (PLANETA X)
[ external image ]
Nibiru (lub Niburu) - dla babilończyków było ciałem niebieskim, powiązanym z bóstwem Marduk. Nazwa ma pochodzenie akadyjskie i oznacza 'miejsce skrzyżowania' lub 'planetę przejścia'. W większości tekstów babilońskich jest identyfikowana z planetą Jowisz, a w 5. tablicy Enûma Elisz może być ona zidentyfikowana z gwiazdą Północy, którą w tamtym czasie był Thuban albo Kochab.Według pisarzy, Zecharii Sitchina i Buraka Eldema Niburu w Sumeryjskich zapisach odnosi się do nieodkrytej planety'
'Ludzie antycznego świata kojarzyli okresowe zbliżanie się 10 planety za oznakę wielkich wstrząsów, wielkich zmian, nowej ery. Mezopotamskie teksty mówią, że okresowe pojawianie się planety w wyniku zbliżania się jej orbity do Słońca, potrafili oni przewidzieć z dużą dokładnością. W Starym Testamencie wzmianki o takim zbliżeniu się 10 planety to okres deszczu, trzęsień ziemi i innych kataklizmów. W biblijnych ustępach znajdziemy, podobnie jak w ich Mezopotamskich odpowiednikach, wzmianki o znajdującej się w sąsiedztwie Ziemi olbrzymiej planecie, oddziaływającą ogromną siłą grawitacji. Wtedy słowa proroka Izajasza mówiące o przybyszu z dalekiego Nieba, przybywającym by zniszczyć Ziemię mogą stać się bardziej zrozumiałe.'
- W 1846 roku, została opublikowana praca astronoma Kenetha Changa na temat istnienia dziesiątej planety, tzw. Planety X
- W 1978 roku Robert Harrington i Tom Van Flanden z Obserwatorium Marynarki Wojnnej USA w Waszyngtonie stwierdzili, że orbity Urana i Neptuna podlegają zakłóceniom na skutek grawitacyjnego oddziaływania jakiegoś nie zidentyfikowania ciała niebieskiego. Stwierdzili, że to Dziesiąta Planeta, ochrzczona 'Planetą X' mogła być 'planetą intruzem' przechwyconą przez Słońce i poruszającą się po niezwykle nachylonej orbicie wokółsłonecznej o bardzod długim okresie. Z ich obliczeń wynikało, że Planeta X powinna być 3-4 razy większa od Ziemi.
- W roku 1982 NASA oficjalnie potwierdziła możliwość istnienia Planety X. W wydanym oświadczeniu znalazło się stwierdzenie, że
'daleko poza najodleglejszymi planetami jes naprawdę jakiś tajemniczy obiekt'
- W roku 1983 wystrzelony w kosmos Satelita Astronomiczny do Badań w Podczerwieni, dostrzegł w głębinach wszechświata duży, tajemniczy obiekt. Kierownik naukowy programu IRAS, Gerry Neugebauer z Laboratorium Napędu Odrzutowego w Kaliforni, mówił wtedy:
'W kierunku konstelacji Oriona przy pomocy orbitującego teleskopu odkryto ciało niebieskie, które może mieć wielkość planety-giganta Jowisza i może być tak blisko Ziemi, że jest częścią naszego Układu Słonecznego. Mogę dodać tylko tyle, że nie wiemy co to jest'
- W roku 1987 NASA wydała oficjalny komunikat dopuszczający istnienie Planety X,
'wokół Słońca może, lub nie - krążyć po ekscentrycznej orbicie dziesiąta planeta'
- Pod koniec lat osiemdziesiątych zaczęto podważać istnienie dziesiątej planety. Tylko niewielu astronomów od tego czasu gotowa była przyznać, że jest to faktem.
- 7 października 1999 roku, w dzienniku stacji ABC pojawiła się wiadomość: 'Dziesiąta Planeta - zaburzenia ruchu komet wskazują, że coś tam jednak jest'. Podano w niej, że astronomowie:
'znaleźli na obrzeżach Układy Słonecznego ślady masywnego, odległego, wciąż niewidocznego jeszcze obiektu - być może dziesiątej planety albo jakiejś zabłąkanej gwiazdy, która zdaje się spychać komety wgłąb naszego systemu z orbity oddalonej od nas o trzy biliony mil'
- Istnieją poglądy, iż przy obecnej zaawansowanej technologii możliwe byłoby wykrycie tak dużej planety. W rzeczywistości wcale tak być nie musi jeśli taka planeta posiada bardzo wydłużoną orbitę eliptyczną, zbliżoną do orbity komet długookresowych, pochodzących z chmury lodowych śmieci położonej daleko poza orbitą Plutona.
- Carol Rutland, dyrekotorka Ośrodka Nauk o Kosmosie Uniwersytetu Stanowego Columbus, stwierdziła:
'Naukowcy przychylający się do istnienia Plaanety X argumentują, iż duże ciało planetarne poruszające się po wydłużonej orbicie ekliptycznej może potrzebować czasu życia siedmiu do dziewięciu pokoleń na wykonanie pełnego okrążenia. Planeta X mogła pozostać nie zauważona, jeśli przemieszcza się po bardzo długiej elipsie niemal prostopadle do płaszczyzny ruchu dziewięciu znanych planet. Taka orbita może być wydłużona do tego stopnia, że owa nieznana planeta może potrzebować od 700 do 1000 lat na jej pokonanie'
Wielki labirynt
Wielki Labirynt uważany jest przez większość współczesnych archeologów za faktycznie istniejącą kiedyś budowlę, która została zniszczona przez czas, lub zapadła się pod ciężarem pustyni i jej odnalezienie w obecnej chwili jest bardzo trudne. O jego istnieniu dowiadujemy się od greckiego podróżnika Herodota, który opisał go w swojej słynnej książce 'Sprawozdanie z moich poszukiwań'
OPIS HERODOTA
'Jako znak jedności postanowili postawić po sobie pomnik, więc zbudowali labirynt, usytuowany opodal południowego brzegu jeziora Moeris, w sąsiedztwie miejsca zwanego Krkodilopolis (Miasto Krokodyli). Byłem tam i jest to coś nie do opisania. Gdyby przyjrzeć się wszystkim murom miejskim i budowlom publicznym w Grecji, widać że wszystkie one razem nie wymagały ani takich prac, ani tylu pieniędzy co ten labirynt. (...)
Po pierwsze ma on tuzin wewnętrznych ogrodów, z których sześć uszeregowanych jest w części północnej. Wejścia do nich znajdują się naprzeciwko siebie. Mur zewnętrzny 'bez otworów ' otacza cały kompleks. Sam gmach ma dwa piętra i 3000 komnat, z których Gołowa znajduje się pod ziemią, a pozostałe 1500 powyżej.
Zwiedziłem i obejrzałem osobiście 1500 komnat naziemnych, tak że mówię o nich z własnego doświadczenia. Co do komnat podziemnych muszę opierać się na relacjach innych, bowiem Egipcjanie zabronili mi tam wejść. Mogły być tam groby królów, którzy byli twórcami labiryntu i grobi świętych krokodyli. Nie byłem tam, więc i wszystko, co o tym wiem, wiem z tego, co słyszałem. Komnaty górne pokazano mi. Trudno uwierzyć, że były dziełem rąk ludzkich. korytarze, łączące pokoje i kręte ścieżki pomiędzy podwórcami zapierały dech różnorodnością barw, kiedy przechodziłem pełen zachwytu z podwórców do komnat, z komnat do kolumnad, przez kolumnady do innych komnat i z nich wychodziłem na dalsze podwórce. Stropy były wszędzie wykonane z kamienia, a ściany pokryte reliefami przedstawiającymi postacie. Każdy podwórzec był otoczony szeregiem kolumn z jednolitych bloków białego marmuru'
PATRICK GERYL O LABIRYNCIE
Z badań tego belgijskiego naukowca, dotyczących Wielkiego Labiryntu, wynika, że:
- Jest to największa budowla skonstruowana kiedykolwiek przez człowieka, składająca się z ponad 3000 pomieszczeń (komnat).
- Budowa trwała przez 365 lat (od 4608 do 4243 p.n.e.)
- Średnica ze wschodu na zachód wynosi 48 000 łokci egipskich, czyli 25,152 kilometra!
- Zawiera tzw. 'Złoty Krąg' - legendarną komnatę, do której nawiązuje Księga Umarłych. Jest zbudowana z granitu i pokryta złotem techniką przekazaną przez zaginioną cywilizację, dużo starszą niż egipska.
- Na ścianach wypisana jest wiedza astronomiczna Egipcjan. Z hieroglifów można wyczytać ich wszystkie odkrycia astronomiczne. Na gigantycznym zodiaku umieszczone są gwiazdozbiory.
- Wiele ścian jest ruchomych. To czyni z gmachu prawdziwy labirynt. Teksty starożytne mówią o ludziach, którzy zmarli, zgubiwszy się tam. Mówią też o tajnych komnatach we wnętrzu Labiryntu, wypełnionych dziełami sztuki i dokumentami cywilizacji, która kwitła na Ziemi tysiące lat temu.
- Są tam komnaty z dokumentami o historii Egiptu i o wiedzy astronomicznej w tamtych czasach.
- Na 36 ogromnych tablicach hieroglifami podany jest sposób obliczenia ostatniego odwrócenia biegunów Ziemi. Jest to wiedza, którą ludzie współcześni powinni posiąść jak najprędzej.
WSKAZANIA LUCYNY ŁOBOS
Pani Lucyna usytuowała główną część Labiryntu w zupełnie innym miejscu, gdzie nikt nie spodziewa się, że on istnieje, ponieważ nie ma żadnej dokumentacji, żadnych źródeł, które by o tym pisały. Tam właśnie, według niej, znajdują się najprostsze i najłatwiejsze do sforsowania wejścia.
Labirynt znajduje się na głębokości równej wysokości Sfinksa (czyli około 20 metrów pod powierzchnią ziemi) i rzeczywiście posiada dwa poziomy.
Pierwszy poziom jest zapadnięty, zasypany ziemią, natomiast drugi, głębszy jest nietknięty i można w jego wnętrzu poruszać się. Na tym właśnie poziomie znajdują się 'Złote Komnaty'
NIBIRU (PLANETA X)
[ external image ]
Nibiru (lub Niburu) - dla babilończyków było ciałem niebieskim, powiązanym z bóstwem Marduk. Nazwa ma pochodzenie akadyjskie i oznacza 'miejsce skrzyżowania' lub 'planetę przejścia'. W większości tekstów babilońskich jest identyfikowana z planetą Jowisz, a w 5. tablicy Enûma Elisz może być ona zidentyfikowana z gwiazdą Północy, którą w tamtym czasie był Thuban albo Kochab.Według pisarzy, Zecharii Sitchina i Buraka Eldema Niburu w Sumeryjskich zapisach odnosi się do nieodkrytej planety'
'Ludzie antycznego świata kojarzyli okresowe zbliżanie się 10 planety za oznakę wielkich wstrząsów, wielkich zmian, nowej ery. Mezopotamskie teksty mówią, że okresowe pojawianie się planety w wyniku zbliżania się jej orbity do Słońca, potrafili oni przewidzieć z dużą dokładnością. W Starym Testamencie wzmianki o takim zbliżeniu się 10 planety to okres deszczu, trzęsień ziemi i innych kataklizmów. W biblijnych ustępach znajdziemy, podobnie jak w ich Mezopotamskich odpowiednikach, wzmianki o znajdującej się w sąsiedztwie Ziemi olbrzymiej planecie, oddziaływającą ogromną siłą grawitacji. Wtedy słowa proroka Izajasza mówiące o przybyszu z dalekiego Nieba, przybywającym by zniszczyć Ziemię mogą stać się bardziej zrozumiałe.'
- W 1846 roku, została opublikowana praca astronoma Kenetha Changa na temat istnienia dziesiątej planety, tzw. Planety X
- W 1978 roku Robert Harrington i Tom Van Flanden z Obserwatorium Marynarki Wojnnej USA w Waszyngtonie stwierdzili, że orbity Urana i Neptuna podlegają zakłóceniom na skutek grawitacyjnego oddziaływania jakiegoś nie zidentyfikowania ciała niebieskiego. Stwierdzili, że to Dziesiąta Planeta, ochrzczona 'Planetą X' mogła być 'planetą intruzem' przechwyconą przez Słońce i poruszającą się po niezwykle nachylonej orbicie wokółsłonecznej o bardzod długim okresie. Z ich obliczeń wynikało, że Planeta X powinna być 3-4 razy większa od Ziemi.
- W roku 1982 NASA oficjalnie potwierdziła możliwość istnienia Planety X. W wydanym oświadczeniu znalazło się stwierdzenie, że
'daleko poza najodleglejszymi planetami jes naprawdę jakiś tajemniczy obiekt'
- W roku 1983 wystrzelony w kosmos Satelita Astronomiczny do Badań w Podczerwieni, dostrzegł w głębinach wszechświata duży, tajemniczy obiekt. Kierownik naukowy programu IRAS, Gerry Neugebauer z Laboratorium Napędu Odrzutowego w Kaliforni, mówił wtedy:
'W kierunku konstelacji Oriona przy pomocy orbitującego teleskopu odkryto ciało niebieskie, które może mieć wielkość planety-giganta Jowisza i może być tak blisko Ziemi, że jest częścią naszego Układu Słonecznego. Mogę dodać tylko tyle, że nie wiemy co to jest'
- W roku 1987 NASA wydała oficjalny komunikat dopuszczający istnienie Planety X,
'wokół Słońca może, lub nie - krążyć po ekscentrycznej orbicie dziesiąta planeta'
- Pod koniec lat osiemdziesiątych zaczęto podważać istnienie dziesiątej planety. Tylko niewielu astronomów od tego czasu gotowa była przyznać, że jest to faktem.
- 7 października 1999 roku, w dzienniku stacji ABC pojawiła się wiadomość: 'Dziesiąta Planeta - zaburzenia ruchu komet wskazują, że coś tam jednak jest'. Podano w niej, że astronomowie:
'znaleźli na obrzeżach Układy Słonecznego ślady masywnego, odległego, wciąż niewidocznego jeszcze obiektu - być może dziesiątej planety albo jakiejś zabłąkanej gwiazdy, która zdaje się spychać komety wgłąb naszego systemu z orbity oddalonej od nas o trzy biliony mil'
- Istnieją poglądy, iż przy obecnej zaawansowanej technologii możliwe byłoby wykrycie tak dużej planety. W rzeczywistości wcale tak być nie musi jeśli taka planeta posiada bardzo wydłużoną orbitę eliptyczną, zbliżoną do orbity komet długookresowych, pochodzących z chmury lodowych śmieci położonej daleko poza orbitą Plutona.
- Carol Rutland, dyrekotorka Ośrodka Nauk o Kosmosie Uniwersytetu Stanowego Columbus, stwierdziła:
'Naukowcy przychylający się do istnienia Plaanety X argumentują, iż duże ciało planetarne poruszające się po wydłużonej orbicie ekliptycznej może potrzebować czasu życia siedmiu do dziewięciu pokoleń na wykonanie pełnego okrążenia. Planeta X mogła pozostać nie zauważona, jeśli przemieszcza się po bardzo długiej elipsie niemal prostopadle do płaszczyzny ruchu dziewięciu znanych planet. Taka orbita może być wydłużona do tego stopnia, że owa nieznana planeta może potrzebować od 700 do 1000 lat na jej pokonanie'