
OOBE - jak to jest?
Re: OOBE - jak to jest?
Czy ktoś może wie jak się pozbyć tej zdolności wchodzenia w stan OOBE? Nie chcę tutotaj żeby ktokolwiek mnie do tego namawiał ... że to piękny stan itd. Nie mam na to zupełnie ochoty i chciałabym być normalnym człowiekiem i normalnie spać ... wysypiać się. Doświadczam tego od dzieciństwa i może 3 razy czułam się lekko i bezstresowo a reszte razy to walka o to żeby wrócić... mam wrażenie i czuję to że kiedyś mogę nie wrócić... nie chcę aby moi bliscy zajmowali się mną w stanie podobnym do głębokiej depresji. Jeszcze komuś jestem potrzebna 

Re: OOBE - jak to jest?
jedni nie mają chcą mieć inni mają nie chcą mieć ...ludzie! Im się nigdy nie dogodzi :)skoro miewasz od dziecka to:A. pozbądź się wreszcie lęku ...rozstać się z tym życiem można na wiele sposobów i to każdego dnia zamartwianie się czy jak wyjdę z domu nie potrąci mnie samochód ..nie ma większego sensu ...to samo z twoim oobe ...skoro ci się przytrafia to ciągły strach o powrót też nie ma sensu ...w końcu tyle razy już udało się wrócić :)B. a jeżeli naprawdę nie chcesz by ci się przytrafiało to zasypiaj z intencją by z ciała nie wyjść ..albo sobie tego nie uświadamiać -przed snem powtarzaj to sobie :)Osobiście doradzam A. bo skoro to twoja naturalna skłonność to lepiej oswoić swoje lęki niż blokować swoje naturalne zdolności ale wybór należy do ciebie 

Re: OOBE - jak to jest?
Na klopoty z wyobraznia, walczy sie jej tworami. Pewna babka , meczac sie spontanicznymi obe , zalozyla sobie gorset niefizyczny, programujac go, by zwiazal na wieki jej spiace cialo z fizycznym cialem. Mozna zaprogramowac zachowanie wlasnego ciala astralnego, wtedy siedzi cicho i nie lata.By sie nie robily obe? Moja rada , narobic sie na umor, by nic sie nie chcialo, tylko spac. Wtedy pragnienie odpoczynku staje sie tak silna sugestia, iz sie nic nie pamieta z nocnych wypraw. Tez dobre
Ostatnio zmieniony sob lis 30, 2013 9:50 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Deltarates
- Infrzak
- Posty: 35
- Rejestracja: sob wrz 07, 2013 7:16 pm
Re: OOBE - jak to jest?
<div>OOBE to kompletna bzdura. I nieprawda.</div><div> </div><div>Dowód:</div><div>Link 1: http://www.ad10.pl/index0.htm</div><div> </div><div>Link 2: http://www.ad10.pl/okultyzm3.htm</div>
Zapraszam na mojego bloga. -> <a href="http://www.ad10.pl/index0.htm">http://w ... ex0.htm</a>
Re: OOBE - jak to jest?
Ja się naprawde nie dziwię "prosiaczkowi", że wyzywa od gimbusów.
Re: OOBE - jak to jest?
Myślę, że silne postanowienie i wyrażenie woli, NIE ŻYCZĘ SOBIE DOŚWIADCZANIA STANU OOBE, powinno pomóc, skoro działa w jedną stronę, to w drugą, też powinno.
Re: OOBE - jak to jest?
Mówicie o OBE (wychodzeniu z ciała), czy zwykłym LD? Bardzo często ludzie piszą o OBE, a tak na prawdę, to było zwykłe LD. Oczywiście można zakwalifikować LD jako część OBE, jednak uważam, że to mylące. LD bardzo łatwo osiągnąć, sam pamiętam jak naczytałem się o OBE to koniecznie chciałem to przeżyć i 3 tygodnie chodziłem niewyspany
Potem zrobiłem sobię przerwę, lecz pewnego dnia zasypiając byłem we wczesnej fazie snu, gdzie udało mi się ruszać niewidzialnymi kończynami, po czym tzw. grzmotnięcie zbudziło mnie. Wtedy zrozumiałem o co chodzi z tym nie zasypianiem gdy ciało zasypia i następnego dnia udało mi się osiągnąć ten stan, jednak nie będę opisywać już swych przeżyć. Nie było to w każdym razie wyjście z ciała, ale takie poruszanie się w wykreowanym podobnym do naszego świecie. Póki nie wyjde z ciała, to nie uwierzę, że to możliwe, bom niewierny Tomasz ze mnie.

<a href="http://www.ufopoznan.blogspot.com">www.ufopoznan.blogspot.com</a>
Re: OOBE - jak to jest?
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Adolf" data-cid="110095" data-time="1385850806">Mówicie o OBE (wychodzeniu z ciała), czy zwykłym LD? Bardzo często ludzie piszą o OBE, a tak na prawdę, to było zwykłe LD. Oczywiście można zakwalifikować LD jako część OBE</blockquote>o czym piszemy to w sumie wynika z naszych postów
a skoro już tak wnikliwie znasz różnicę między OOBE i LD to odczytanie ich nie powinno być dla ciebie problemem 


Re: OOBE - jak to jest?
Widzę droga Lilith, że sama nie odróżniasz tych terminów. Ten bloger wyżej ciekawie napisał, że ludzie doświadczają LD, a są przekonani, że to OBE. Coś w tym jest. Samo doświadczenie jest pewnie na tyle fajne, że nie zastanawiamy się jak je zdefiniować, ale bądźmy konsekwentni i nazywajmy rzeczy po imieniu. LD jako świadomy sen to wytwór wyobraźni, w której się poruszamy. Nie chcę wnikać czy to mózg za to odpowiada, czy dzieje się to w innym świecie. Za to OBE to doświadczenie poza ciałem, a więc tu na 100% opuszczamy nasze ciało. Można być tego pewnym gdy znajdziemy się w fizycznym świecie i potem będziemy mogli zweryfikować, że rzeczywiście to miało miejsce, a nie była to wyobraźnia. Może kiedyś uda mi się doświadczyć prawdziwego OBE.
<a href="http://www.ufopoznan.blogspot.com">www.ufopoznan.blogspot.com</a>
Re: OOBE - jak to jest?
Przeczytałam i muszę się wtrącić bo chyba mam coś do dodania. OBE czyli wychodzenie z ciała praktykowałam wiele lat. Mam wiele opowieści z tym związanych. Przy zasypianiu mózg musi być aktywny i nie zasypiać. To cała filozofia. Potem jak ciało zaśnie, pojawią się blokady dla ciała fizycznego, ale astralnego już nie. Można wtedy wyślizgnąć się jakby z ciała fizycznego. Jakie towarzyszyły mi odczucia?hmm, po pierwsze wychodziłam jakby trochę na siłę. Czyli podnosiłam ręce, parłam na ciało by się "oderwać". Świsty rzadko... Wrażenie oddzielenia i chodzenia po pokoju, wyjścia poza mieszkanie, przestawianie rzeczy (ale tylko po tamtej stronie- bez skutku w rzeczywistej), latanie czy spacer- tam gdzie się chce przez ściany. Kontakt z innymi - rzadko, ale jeśli już to na własne życzenie. Negatywne zjawiska? NIE. Straszycie załamaniami, chorobami psychicznymi i przyczepionymi towarzyszami z astrala... Hmmm, nigdy nie czułam się gorzej. Za to dodam, że przy wchodzeniu do ciała czułam zawsze ból w czakrze NABHI. jakby mnie cały żołądek i kręgosłup z tyłu bolał i lekki strach- że nie wrócę, szczególnie za pierwszym razem. Potem już nie. Było to jedyne negatywne odczucie. Myślę, że powinno rozdzielić się jeszcze jedną rzecz. Pisze ktoś tam, że wślizguje się w inny świat- jakby sen.. Wydaje mi się że zaczyna śnić. Ja OBE miałam świadome i chodziłam niedaleko- ale zawsze realnie po mieszkaniu, osiedlu.. itd. Nie w inny świat- świat snu czy naszej podświadomości. Dlatego uważam, że te osoby które tak doświadczyły miały LD a nie OBE. LD moje polegało na tym, że zasypiałam normalnie, ale programowałam się na wybudzenie we śnie. Czyli wiedziałam, że śnię, i dowolnie kształtowałam swoje sny. Latałam nad miastami, wyleciałam poza ziemię raz (wystraszyłam się że nie wrócę- i tu strach był podobny do tego z OBE). Nie da się długo (przynajmniej ja nie umiałam) utrzymać świadomego snu, z tego względu, że tworzy się je jakby na poczekaniu. I jedna myśl o tym, że to sen psuje cały efekt i człowiek się zaczyna wybudzać, a obraz rozmazuje, znika i jest czarna pustka. Raz miałam takie świadomy sen. Leciałam wśród chmur nie było nikogo i niczego. Pustka, ciemność i samotność. Nagle zniżyłam lot i zobaczyłam budowlę- weszłam jakby do biblioteki- w której było zapisane wszystko co wydarzyło się w tym i poprzednich życiach... Na myśl przyszła mi Kronika Akaszy... ale jestem ogólnie sceptykiem, więc mogę opisywać tylko to co przeżyłam sama i czego doświadczyłam. Książka by wyszła:) Albo zwariowałam haha..Mózg jest tak niezbadany, że wszystko możliwe, że dzieje się to w nim. Trudno cokolwiek rzetelnego stwierdzić. PS. co do badań pana: Deltarates, jako naukowiec muszę wytknąć masę błędów metodologicznych i interpretacyjnych. Poza tym, widać że nie doświadczyłeś tego stanu. Niezależnie czy jest on prawdziwy czy w umyśle. Mają rację, że trudno w nim się poruszać w realu. Ale co istotniejsze, może to się wydawać, że jest to real- a być jego odbiciem. Mózg czuje, że wychodzi z ciała- niezależnie, na ile to prawdziwy stan wyjścia. Po tym przestajesz bać się śmierci. Wiesz że ciało to tylko garnitur dla duszy/ ducha. A odczytywanie- czegoś trzeba by sprawdzić. Ja sprawdzałam w drugą stronę. Czy będąc tam- mogę zmienić coś tu. NIE MOGĘ. Jakby dwa oddzielne światy, Połączone ciałem. OBEnauci nie tylko to osoby wolne, nie mający nikogo na utrzymaniu, nie przedsiębiorczy- ja przeczę twoim wnioskom. I nie koniecznie są wierzący w Boga... Kolejna sprawa chorób- czy jesteś neurologiem by obserwować coś u kogoś? Masz dostęp do ich kart? itd.. Ja nie mówię, że mam jakiekolwiek zdolności;) i mało mnie obchodzi, czy mi ktoś wierzy. To moje doświadczenia. A moją eksterioryzację raz widziała moja kuzynka (ja nie pamiętam nic). Telepatii także doświadczyłam w czasie LD. To takie moje przemyślenia:) z punktu widzenia PRAKTYKI.