Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami
Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami
Dla mnie to rowerzysta jadący płynnym ruchem... to co wkleił Arek M. Nie wiem co to ma być, ale pojawia się na mniej niż sekundę.
			
			
									
						
										
						Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami
<blockquote class="ipsBlockquote">Dla mnie to rowerzysta jadący płynnym ruchem..</blockquote>Film oglądałem z kilkanaście razy, myślałem o zwykłym wytłumaczeniu,  ale człowiek- biegacz  mi  był za powolny, szybki rower był już ok., tam nie ma też żadnej  gałęzi która by łączyła wszystkie drzewa  i po której (których) ta istotka mogłaby tak swobodnie biec i to  bez  skakania.
			
			
									
						
							"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
			
						<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami
Może to  co zauważył Arek to kawałek grzywy konia?Film poniżej to materiał z całego dnia w przyśpieszonym tempie, wprawdzie napisano tam że  nic tam nadzwyczajnego nie ma  ale może jednak owe konie stoją za zagadkąhttps://www.youtube.com/watch?v=p-FTphkcQV4
			
			
									
						
							"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
			
						<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
- Przemekkk666
- Weteran Infranin
- Posty: 1052
- Rejestracja: wt maja 03, 2011 4:35 pm
- Kontakt:
Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami
<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Arek 1973" data-cid="120741" data-time="1423233375">Może to  co zauważył Arek to kawałek grzywy konia?Film poniżej to materiał z całego dnia w przyśpieszonym tempie, wprawdzie napisano tam że  nic tam nadzwyczajnego nie ma  ale może jednak owe konie stoją za zagadkąhttps://www.youtube.com/watch?v=p-FTphkcQV4</blockquote> No ale to musiałby taki koń stać pod samą kamerą, inaczej jego grzywa poruszona przez wiatr nie miałaby prawa znaleźć się w zasięgu kamery, jeśli o to Ci chodzi.
			
			
									
						
							<a href="http://www.ufoskywatching-pl.blogspot.c ... pot.com</a>
 
<img alt="" src="http://infra.org.pl/images/stories/ufos ... ingpl1.jpg" style="width:160px;height:68px;">
			
						<img alt="" src="http://infra.org.pl/images/stories/ufos ... ingpl1.jpg" style="width:160px;height:68px;">
Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami
Chyba nieco za krótki czas jak grzywę konia mniej niż sekunda. To coś na gałęziach przypomina mi  ''predatora'' 
			
			
									
						
										
						
Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami
Myślałem że może koń nie był w takiej pozycji  żeby go kamera mogła całego objąć a tylko  grzywa lub ucho mignęło na chwilkę.....Ale to tylko takie moje widzimisie 
			
			
									
						
							
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
			
						<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami
azor - mam sensację. Rozmawialiśmy na temat tego krasnoludka i wczoraj rozmawiałam z siostrą tej kobiety( ona już od roku nie żyje). Chcę tylko napisać, że nie tak to było, ja przytoczyłam przekręconą trochę wersje jaka chodziła za moich czasów "po wsi". Z pierwszej ręki jest ona jednak trochę inna, a szczegóły są powalające. Jak chcesz to opiszę ją tutaj lub na pw. 
			
			
									
						
										
						- JacekPrzypadek
- Początkujący
- Posty: 12
- Rejestracja: sob lut 07, 2015 10:09 pm
Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami
Bardzo ciekawy artykuł. Skojarzyłem go od razu z odcinkiem Czynnika PSI gdzie był właśnie motyw takich skrzatów. 
			
			
									
						
										
						Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami
Nie ma dzisiaj azora, ale to gdy będzie chciał uzyskać dokładniejszą relacje to przeze mnie skontaktuję go z odpowiednimi osobami. I myślę, że nie zamieszam już nic w tym co napiszę, jako osoba postronna. Otóż tam nie chodziło wcale o wybuch wojny, to młodsi tak przez głuchy telefon (sąsiadka powiedziała sąsiadce:) ) - zakłamali.To wydarzenie z krasnoludkiem wiąże się, ale z przejściem frontu w 1944 roku oddziałów sowieckich i przesuwaniem się ich w kierunku Krakowa. Dziecko pasło krowy. Nagle ta dziewczynka zobaczyła jak w powietrzu płynie mała postać, miała podkurczone nogi a w rękach trzymała złotą trąbkę, miała czapkę jak Mikołaj z pomponem. Towarzyszył temu dźwięk, dziwny szum i jakieś nietypowe zjawisko tunelu powietrza- trąby poziomej, przesuwania się. Przeleciało to nad krową, z zaobserwowanym oddziaływaniem i na nią -  krowa zaczęła szaleć ze strachu, biegać w kółko z paniką. Dziecko dostało również szoku, zapomniało się tak, że dopiero po tygodniu odzyskało mowę. Dopiero wtedy opowiedziała co zaszło, ale w tym samym czasie ludzie słyszeli jak gra bór. Nasłuchiwali tych odgłosów, były przecudne i żałosne - pieśń podobna była do znanej im "Serdeczna matko". Za bardzo krótki czas gdy przechodził ten front wszyscy ludzie z wioski skryli się właśnie w tym lesie. A było ponoć piekło tam na ziemi, żołnierz sowiecki został przy śniadaniu przebity w mecie któregoś domu ogniem z czołgu, zginął od jednego ogromnego wystrzału, wiele domów spłonęło, a tym którzy ukryli się w lesie nic się nie stało.
			
			
									
						
										
						Re: Magonia po polsku - spotkania z niezwykłymi istotami
Danut dziękuję Ci bardzo za pomoc w tej sprawie, jak możesz napisz do mnie na meila to co opisałaś powyżej  faktycznie brzmi oj niesamowicie  Chętnie zajmę się tym przypadkiem.
 Chętnie zajmę się tym przypadkiem.
			
			
									
						
										
						 Chętnie zajmę się tym przypadkiem.
 Chętnie zajmę się tym przypadkiem.




