Paranormalne.eu

Wielu twierdzi iż pojęło kwintesencję istnienia jednak nie wielu miało okazję wglądu w pewne papierki - i wbrew swojej egzotycznej nazwie,dokumenty templariuszy to ciekawe zbiory które mogą sporo wyjaśnić współczesnego kierunku rozwoju, jednocześnie nie przybierając go w cytaty z Biblii wszechobecnej Kiedyś większość która mnie nie rozumie, zaznajomi się z zarobaczonymi myślami paranoika.

A już miałem iść spać

Kiedyś większość która mnie nie rozumie, zaznajomi się z zarobaczonymi myślami paranoika

Dlaczego tak nisko się oceniasz ? Co to spowodowało ? Rzeczywiście nie znam tych dokumentów, ale od czego są koledzy ? Przybliż mi je trochę... interesuje mnie, co w nich takiego wyczytałeś, że uważasz je jak mniemam za lepsze od Biblii...

Jest wiele ukrytych dokumentów, jak ponoc jeszcze starsze ewangelie, z którymi jakos nikt nie spieszy się z tłumaczeniem, Templariusze- rycerze Boga - zgadzam się, ciekawa sprawa, zwłaszcza ich nagłe wyklęcie i zniknięcie- tylko, ile w tym wszystkim prawdy, ile legendy i o co w tym wszystkim chodzi? Jak i sam pytasz.

soudak jak rzekł William Borroughs: "Paranoja to znajomość wszystkich faktów" - więc interpretacja znów jest indywidum co do osoby wyciągającej wnioski z pewnych słów - interpretacja ma potężną siłę.







danut jeśli mity to zniezwykłym odzwierciedleniem, pewne dzisiejsze kręgi są zapanbrat z taką wiedzą - kręgi te nie wstają rano do pracy.

W starych mitach i legendach ukryte jest wiele prawdy, źle się wysłowiłam, chodziło mi raczej o przetworzenie ich, teraz na jakies potrzeby, a wcześniej wymazywanie z pamięci, spychając do określenia zabobonów.

Conspiracy napisał :

więc interpretacja znów jest indywidum co do osoby wyciągającej wnioski z pewnych słów - interpretacja ma potężną siłę.

Tak, zgodzę się z tym, jeśli poznamy klucz do prawdziwej interpretacji, nie przeinaczonej swobodną radosną, twórczością...

PRACUJ & KONSUMUJ - sęk istnienia. Po co krzątać sobie głowę gdy wszystko w koło jest bajecznie proste.

@ nimfa



Witaj.



Nimfa , przepraszam cię , że wcinam się jak ''koń w owies'' , ale nie mogę

wytrzymać (nerwowo) jak czytam to co ''stwarzasz'' , być może jest to jakiś

precedens , nie wiem ale ad rem :

1.Jeśli chodzi o człowieka zwanego Jezusem Chrystusem < ''nazareńczykiem'' > .

Gdyby nie niejaki pan Konstantyn Wielki organizator I-szego soboru nicejskiego

z 325 roku , to ani ty ani ja nic byśmy niewiedzieli o J.Ch.

Byłaby tylko 10 linijkowa wzmianka w podręcznikach szkolnej historii , taka

sama jak o powstaniu pana Spartakusa czy powstaniu pana Szymona Bar Kochby .

Pan J.Ch. w oczach Rzymu , był li tylko ''buntownikiem'' chcącym przejąć władzę w

całej Judei , organizując powstanie mające na celu usunięcie satrapy Heroda Antypasa .

Co mu się należało , będąc w prostej linii dawidowskiej . Poszedł w ślady swojego ojca

Judy z Gamali vel Judy Gamalilejskiego , notabene także ukrzyżowanego przez Rzym .

Rzymowi ''kalafiorem'' między nogami latało , kto będzie żydowskim królem Judei !

Rzym chciał w prowincji s p o k o j u .



2. Dzięki panu K.W. , mamy Nowy Testament (takiego bastarda , katolickiego - potworka)

gdzie fikcja miesza się z historią , idealizm z materializmem .

Dlatego tyle wiesz o J.Ch , na ile owy Pan i przyszły K.K. ci pozwolił .

Jest to stworzony ''sztuczny byt , twór'' .

Wpajano ci to od chrztu poprzez bierzmowanie , inne sakramenty aż po aktywne

uczestnictwo w niedzielnych kółkach różańcowych , itd.

Dlatego K.K. będzie jak twierdzy bronił istniejącego status - qwo , bo w razie porażki ,

''czarne kiecki'' będą zmuszone je zrzucić i wziąć się za uczciwą pracę - f i z y c z n ą ,

bo niczego innego nie potrafią , a jest to niebagatelna rzesza ''pasibrzuchów'' .



3. Chciałbym ci tu coś unaocznić ;

Gdyby latem 1529 roku dwaj globtroterzy ( ??? ) Francisco Pizarro oraz Fernando Cortez ,

popłynęli sobie za pieniążki Izabeli Katolickiej do A.Południowej i ''kleili przygłupów'' ,

bzykali miejscowe panienki , wtranżalali pieczyste , jednym słowem ''lajcik'' , po miesiącu

zawinęli się z powrotem do Hiszpanii , miast strzelać i podbijać co nie swoje .

To dzisiaj ……. gwarantuję ci to , mielibyśmy ''epos'' :

o Wielkim Powrocie bogów : Quetzalcoatla i Wirakocziego . Bez komentarza :lol:



Ziemia , rok 2011 , po gigantycznym konflikcie jądrowym , oczywiście na razie

hipotetycznym ( na razie ) . Uratowało się 2000 różnej maści naukowców , ze wszystkich

dziedzin życia i nauki wraz z rodzinami ( żony + po 2 dzieci przeciwnych płci ) . Jest to

liczba wystarczająca ( razem 8000 osób ) do odtworzenia populacji - nie cywilizacji .

Nie mają nic , kompletnie nic , tylko wiedzę , w głowach .

Pierwsze , drugie , trzecie pokolenie wymiera (mija 100 lat)…. jesteśmy już przy 33

pokoleniu (minęło 1000 lat ) . Cała wiedz jest przekazywana z pokolenia na pokolenie ,

i co ? …… dla 33x pra….wnuków ich 33x pra… dziadkowie będą się jawić jako ''Bogowie'' .

Nie będzie do nich przemawiało to , że kiedyś była cywilizacja , samoloty , statki

kosmiczne i inne dobra inżynierii , oni tego nie znają , oni tego nie widzieli a więc powyższe

nie przemawia do ich ''prymitywnej'' psychiki . Dla mnie proste i bez komentacji .

Posłużę się tu Zofią Nałkowską z ''Medalionów'' - ……czas wojny i czas pokoju , to dwa

różne czasy …. , bez komentarza ( mądrzy zrozumieją , nierozumiejącym : żal czasu i

tłumaczenia ) .





Przemyśl to , narazie jest 3-ech na 3-ech . Wy : ty + soudak + danut ..... i My : Alyna + Ja + Pantanal

Możemy się spotkać w debacie argumentowej , nie widzę problemu . Sprawa do uzgodnienia między

modami , nami a administracją .

Bo jak na razie będzie to ''odbijanie'' piłeczki o ścianę , bez żadnej satysfakcji zadawalającej którąś

ze ''stron'' .



Pozdrawiam i z całego swojego serca przepraszam za to :

jeżeli uraziłem czyjeś uczucia religijne , ale rozumiemy jest to FORUM (chyba jeszcze niezależne od K.K. ?)

dino może dla Ciebie to co piszesz jest wytłumaczeniem zagadki religii chrześcijańskiej, ale dla mnie nie.

Nie masz dowodów na to, że ów byt/twór jakim jest PŚ jest mistyfikacją, fikcją itp. To, że pomieszano tam opowiastki ze zdarzeniami autentycznymi nie świadczy o tym, że czytasz jedynie bajkę.



Nie mam ochoty brać udziału w tej dyskusji - skoro rozmowa jest kontrowersyjna/oburzająca. Słowo pisane jest zawsze inaczej odbierane aniżeli rozmowa, cokolwiek bym nie napisała i jakkolwiek broniłabym katolików i tak będziecie ich uważali ciemnogród. A szkoda, bo jest wiele różnych spraw niewyjaśnionych - ludzie wiele doświadczają, tylko trzeba wyjść z książek do historii spotkać się z ludźmi, porozmawiać, wtedy może zrozumiesz co dla osoby wierzącej znaczy religia...

[quote name='nimfa' post='67697' date='17 marzec 2010 - 20:39']dino może dla Ciebie to co piszesz jest wytłumaczeniem zagadki religii chrześcijańskiej, ale dla mnie nie.

Nie masz dowodów na to, że ów byt/twór jakim jest PŚ jest mistyfikacją, fikcją itp. To, że pomieszano tam opowiastki ze zdarzeniami autentycznymi nie świadczy o tym, że czytasz jedynie bajkę.[/quote]



Witaj , nimfa



Wraz pomieszałaś wszystko . Ja nic nie pisałem o Piśmie Świętym , a tylko o

Nowym Testamencie , dla mnie olbrzymia różnica .

Dla ciebie , osoby wierzącej (jak widzę) , może różnicy nie ma , co bardzo mnie dziwi



O ile dla mnie N.T. to fikcja i ''groch z kapustą'' , o tyle ''Tora'' , razem z ''halachą'' i ''hagadą'' , to swoistego

rodzaju zapis historii powstania <rodzaju ludzkiego> nie mającego żadnego powiązania z dzisiejszą naszą

religią , na co zwraca słuszną uwagę judajski rabinat .

Innymi słowy , dokonaliśmy plagiatu przywłaszczając sobie ''coś'' , co nie należało do nas i należeć nie będzie .



Pozdrawiam