Tak się zastanawiam czemu to świat miałby nam zafundować światy równolegle z możliwością rożnych wyborów, tak jakby jeden wybór nie był wystarczającym powodem do bycia. Poza tym co z jaźnią. To fakt, dzieli się ona, ale nie po to, by przezywać rożne sekwencja jednego zdarzenia, tych się sama przecież domyśli z jednego wybierania.
Naciągana idea , by się komuś zgadzało na bieżąco kwantowo.
Kolejny sen o szybkim dorobku.
Wszechświaty równoległe
Re: Wszechświaty równoległe
Ostatnio zmieniony sob sie 28, 2010 9:22 pm przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Wszechświaty równoległe
[quote name='Zbyszek' post='72684' date='29 sierpień 2010 - 01:16']Tak się zastanawiam czemu to świat miałby nam zafundować światy równolegle z możliwością rożnych wyborów, tak jakby jeden wybór nie był wystarczającym powodem do bycia. Poza tym co z jaźnią. To fakt, dzieli się ona, ale nie po to, by przezywać rożne sekwencja jednego zdarzenia, tych się sama przecież domyśli z jednego wybierania.
Naciągana idea , by się komuś zgadzało na bieżąco kwantowo.
Kolejny sen o szybkim dorobku.[/quote]
Wersja rozwinięta przez Deutscha opiewa mniej więcej tak:
Istnieje ogromna stała liczba równoległych wszechświatów.
One wszystkie istnieją jednocześnie, nie ma żadnych podziałów.
Jest ich tyle, ile potrzeba dla każdego możliwego wyniku funkcji falowej.
Tak więc żyjesz sobie w tym wszechświecie i rzucasz kostką, i wyrzucasz powiedzmy 4 oczka.
Twoje identyczne dotychczas kopie w pozostałych pięciu identycznych ale równoległych wszechświatach również rzuciły w tym samym czasie w identyczny sposób kostkami, ale uzyskały odpowiednio 1,2,3,5 i 6 oczek, i od tego zdarzenia zaczyna się rozbieżność między tymi światami.
Kolejne zdarzenia z wieloma możliwymi wynikami powodują dalszą rozbieżność.
Nie ma jednak przy tym żadnego podziału wszechświata, a jedynie poprzez zjawisko splątania kwantowego przekazywana jest informacja co się ma w danym wszechświecie wydarzyć.
Tak więc Bóg nie gra w kości, gdyż wszystkie możliwości mają miejsce gdzieś w rzeczywistości, ale z punktu widzenia człowieka ograniczonego do postrzegania tylko jednej linii czasu, jednego wszechświata (z punktu widzenia ludzkiej świadomości) - tak to wygląda, ale gdybyśmy mieli możliwość ujrzeć to wszystko z wyższego poziomu, ujrzelibyśmy że wszystko co tylko mogłoby zaistnieć i byłoby zgodne z prawami przyrody, się gdzieś realizuje.
Życie pojedynczego człowieka można porównać do pojedynczej fali biegnącej po tej ogromnej matrycy wszechświatów zawierającej wszystkie możliwe zdarzenia.
Na tej zasadzie działa komputer kwantowy.
budując taki komputer, budują go również nasze kopie w równoległych światach; w jakiejś ich części (ale nadal w bardzo dużej ich liczbie) ten komputer bedzie identyczny.
Odizolowany układ kwantowy np jeden atom znajdujący się w superpozycji (kubit) wykonując obliczenie korzysta z tych wszystkich kopii komputera (każdy z nich wykonuje inne obliczenie) a zbiorowy wynik końcowy jest odczytywany przez operatora każdego z tych komputerów, w tym również tego z naszego świata.
Stąd możliwość wykonywania przez komputer kwantowy w mgnieniu oka obliczeń, które nawet wszystkim komputerom klasycznym świata zajełyby więcej czasu niż wynosi wiek wszechświata.
Naciągana idea , by się komuś zgadzało na bieżąco kwantowo.
Kolejny sen o szybkim dorobku.[/quote]
Wersja rozwinięta przez Deutscha opiewa mniej więcej tak:
Istnieje ogromna stała liczba równoległych wszechświatów.
One wszystkie istnieją jednocześnie, nie ma żadnych podziałów.
Jest ich tyle, ile potrzeba dla każdego możliwego wyniku funkcji falowej.
Tak więc żyjesz sobie w tym wszechświecie i rzucasz kostką, i wyrzucasz powiedzmy 4 oczka.
Twoje identyczne dotychczas kopie w pozostałych pięciu identycznych ale równoległych wszechświatach również rzuciły w tym samym czasie w identyczny sposób kostkami, ale uzyskały odpowiednio 1,2,3,5 i 6 oczek, i od tego zdarzenia zaczyna się rozbieżność między tymi światami.
Kolejne zdarzenia z wieloma możliwymi wynikami powodują dalszą rozbieżność.
Nie ma jednak przy tym żadnego podziału wszechświata, a jedynie poprzez zjawisko splątania kwantowego przekazywana jest informacja co się ma w danym wszechświecie wydarzyć.
Tak więc Bóg nie gra w kości, gdyż wszystkie możliwości mają miejsce gdzieś w rzeczywistości, ale z punktu widzenia człowieka ograniczonego do postrzegania tylko jednej linii czasu, jednego wszechświata (z punktu widzenia ludzkiej świadomości) - tak to wygląda, ale gdybyśmy mieli możliwość ujrzeć to wszystko z wyższego poziomu, ujrzelibyśmy że wszystko co tylko mogłoby zaistnieć i byłoby zgodne z prawami przyrody, się gdzieś realizuje.
Życie pojedynczego człowieka można porównać do pojedynczej fali biegnącej po tej ogromnej matrycy wszechświatów zawierającej wszystkie możliwe zdarzenia.
Na tej zasadzie działa komputer kwantowy.
budując taki komputer, budują go również nasze kopie w równoległych światach; w jakiejś ich części (ale nadal w bardzo dużej ich liczbie) ten komputer bedzie identyczny.
Odizolowany układ kwantowy np jeden atom znajdujący się w superpozycji (kubit) wykonując obliczenie korzysta z tych wszystkich kopii komputera (każdy z nich wykonuje inne obliczenie) a zbiorowy wynik końcowy jest odczytywany przez operatora każdego z tych komputerów, w tym również tego z naszego świata.
Stąd możliwość wykonywania przez komputer kwantowy w mgnieniu oka obliczeń, które nawet wszystkim komputerom klasycznym świata zajełyby więcej czasu niż wynosi wiek wszechświata.
Ostatnio zmieniony sob sie 28, 2010 10:36 pm przez robertcb, łącznie zmieniany 1 raz.
Zapraszam na moją stronę - poradnik - w całości poświęconą tematyce CB radio.
<a href="http://radioamator.elektroda.eu">CB radio - poradnik</a>
<a href="http://radioamator.elektroda.eu">CB radio - poradnik</a>
Re: Wszechświaty równoległe
Groch z kapusta w sosie splatanego umysłu :>)
Ostatnio zmieniony ndz sie 29, 2010 6:56 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Wszechświaty równoległe
Światy, wszechświaty (cokolwiek miało by to znaczyć) równoległe jak najbardziej. Jedyne co nas ogranicza to wyobraźnia, przez którą trudno nam jest pojąć nie które rzeczy.
Re: Wszechświaty równoległe
(ale gdybyśmy mieli możliwość ujrzeć to wszystko z wyższego poziomu, ujrzelibyśmy że wszystko co tylko mogłoby zaistnieć i byłoby zgodne z prawami przyrody, się gdzieś realizuje.)
To zdanie mnie zastanawia, Jaki to jest ten wyższy poziom w trybie przpuszczajacym,/
To zdanie mnie zastanawia, Jaki to jest ten wyższy poziom w trybie przpuszczajacym,/
Ostatnio zmieniony ndz sie 29, 2010 1:56 pm przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Wszechświaty równoległe
Nie pozostaje nam nic innego, jak jechać na biegun i wzorem pewnych badaczy eksperymentujących z balonem odnaleźć miejsce "wiru", zaczekać aż się pojawi i wiuuuuuu, przenieść się TAM, drugi....!
![[ external image ]](http://4.bp.blogspot.com/-GVeVr94bnME/UAwXmMCt5iI/AAAAAAAAG2U/m8cuyVc4EQY/s400/wallpaper_warhammer_40,000_dawn_of_war_2_-_retribution_02.jpg){kind=link}
Re: Wszechświaty równoległe
Robertcb nie znam wersji Deutscha, znam swoje wnioski powstałe przez analizę wszystkich obrazów ze swoich połączeń z innymi wersjami moich wszechswiatów,i z moimi kopiami..Uważam, że dokonałam odkrycia, które jak dla mnie jest niezaprzeczalnym faktem tego, że istnieją..Tu nie ma się o co sprzeczac, a jedynie wysłuchac do końca w jaki sposób przebiegała ta moja analiza, w której nie widzę braku logiki, sprzeczności , żadnego fałszu, zakłamania, ani też podporządkowania do wczesniej zasłyszanego czyjegos poglądu własnych doświadczeń, nie poszłam tą drogą, szukając swojego wyjasnienia, które nawinęlo się samo, dlatego inna mozliwośc nie istnieje...Jedynie gdzie moge stawiac znaki zapytania to do zdania"istnieje stała liczba wszechświatów", jesli dobrze kojarze to Jezus tłumaczył zasady działania Królestwa Bożego i było tam o trzech miarkach mąki w który dodano zaczyn, aby przygotowac chleby..jako jedno z tłumaczeń funkcjonowania świata...Czy jest to stała liczba? Mozna wywnioskowac, że jednak nie , jest tu wiele zalezności, aby dobrze wyrosły, aby miały do tego odpowiednie warunki, itd.To tak jak z ziarnem powiada dalej, .. w tym widzę też jakis obraz w obejmowaniu tego tematu.. Tu nie mozna filozofowac, marzyc,wyobrażac sobie ..tu panująjakies zasady i stałe zależności, tj. np. w ewolucji Darwina nie powstaje chaotycznie i na oslep nowy gatunek, a co byc moze chciałby osiągnąc sam człowiek, nie znając odpowiedzi na pytanie.. w jaki sposób właściwie powstało zycie...Bo pragnę zaznaczyc raz jeszcze my nie rozmawiamy tutaj o duchach,o świecie fantazji, widmach, tych sprawach, lecz o rzeczywiście istniejacych światach takich jak nasz, który odbieramy...
Re: Wszechświaty równoległe
Danut, nasze myślenie ogranicza poczucie upływu czasu.
Ale dla zewnętrznego obserwatora, mogącego zobaczyć jednocześnie te wszystkie światy i wszystkie ich czasy - nie ma pojęcia przeszłosc,terazniejszosc,przyszłosc.
Zatem ich liczba bedzie stała, choc dla nas tak wielka ze nazwalibysmy ją nieskonczoną, np nie dało by sie jej zapisac na zadnym nosniku.
Tu jest przykład liczby wszystkich możliwych zdjęć i obrazów (bitmapa) o rozmiarze 300x300 pikseli z głębią koloru 24 bit.
http://marooned.neostrada.pl/4prog/misc/potega.txt
dla standardowej rozdzielczosci komputerów czyli 1024x768 pikseli i głębi koloru 24 bit, wszystkich możliwych kombinacji będzie:
16777216 do potęgi 786432
Jest to ogromna liczba przekraczająca ludzkie wyobrażenie, nieporównywalnie większa od liczby atomów we Wszechświecie i od liczby googol; składająca się z milionów cyfr, ale stała i skończona!
W tej liczbie zawierają się wszystkie możliwe obrazy,zdjęcia,grafiki rysunki jakie tylko mogą zaistnieć na monitorze o tej rozdzielczości, a więc zobaczyłabyś wszystko co tylko można zobaczyć; zdjęcia wszystkich ludzi,miast,budynków, a także innych planet i ich mieszkańców, i to we wszystkich wszechświatach równoległych, i we wszystkich czasach!
Po prostu dla przyjętej rozdzielczości i głębi kolorów, nie może istnieć żadne zdjęcie, obraz ponad tą liczbą.
Oko ludzkie również ma ograniczoną rozdzielczość i zdolność odbierania głębi kolorów, więc liczbę wszystkich możliwych jakie możesz zobaczyć na własne oczy też można obliczyć i zapisać.
Oczywiscie można wymyslic i zapisac jeszcze wieksze liczby
Googolplex w zapisie bez wielokrotnego potęgowania to:
10^10 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000
Przyjmuje się, że zapisanie tak dużej liczby w systemie dziesiętnym jako jedynki i ciągu zer jest fizycznie niemożliwe, gdyż liczba jej cyfr dziesiętnych jest większa niż liczba dostępnych atomów w znanym nam Wszechświecie, ocenianej na około 10^80
Stosując zapis w postaci wielokrotnego potęgowania, można zapisywać jeszcze większe liczby, np.
googolplexplex, googolplexplexplex, googolplexplexplexplex.
tu sa przykłady:
http://www.zgapa.pl/zgapedia/Nonyliard.html
Dlatego wniosek że liczba wszechświatów równoległych jest stała i skończona, wydaje mi się słuszny.
Ale dla zewnętrznego obserwatora, mogącego zobaczyć jednocześnie te wszystkie światy i wszystkie ich czasy - nie ma pojęcia przeszłosc,terazniejszosc,przyszłosc.
Zatem ich liczba bedzie stała, choc dla nas tak wielka ze nazwalibysmy ją nieskonczoną, np nie dało by sie jej zapisac na zadnym nosniku.
Tu jest przykład liczby wszystkich możliwych zdjęć i obrazów (bitmapa) o rozmiarze 300x300 pikseli z głębią koloru 24 bit.
http://marooned.neostrada.pl/4prog/misc/potega.txt
dla standardowej rozdzielczosci komputerów czyli 1024x768 pikseli i głębi koloru 24 bit, wszystkich możliwych kombinacji będzie:
16777216 do potęgi 786432
Jest to ogromna liczba przekraczająca ludzkie wyobrażenie, nieporównywalnie większa od liczby atomów we Wszechświecie i od liczby googol; składająca się z milionów cyfr, ale stała i skończona!
W tej liczbie zawierają się wszystkie możliwe obrazy,zdjęcia,grafiki rysunki jakie tylko mogą zaistnieć na monitorze o tej rozdzielczości, a więc zobaczyłabyś wszystko co tylko można zobaczyć; zdjęcia wszystkich ludzi,miast,budynków, a także innych planet i ich mieszkańców, i to we wszystkich wszechświatach równoległych, i we wszystkich czasach!
Po prostu dla przyjętej rozdzielczości i głębi kolorów, nie może istnieć żadne zdjęcie, obraz ponad tą liczbą.
Oko ludzkie również ma ograniczoną rozdzielczość i zdolność odbierania głębi kolorów, więc liczbę wszystkich możliwych jakie możesz zobaczyć na własne oczy też można obliczyć i zapisać.
Oczywiscie można wymyslic i zapisac jeszcze wieksze liczby
Googolplex w zapisie bez wielokrotnego potęgowania to:
10^10 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000
Przyjmuje się, że zapisanie tak dużej liczby w systemie dziesiętnym jako jedynki i ciągu zer jest fizycznie niemożliwe, gdyż liczba jej cyfr dziesiętnych jest większa niż liczba dostępnych atomów w znanym nam Wszechświecie, ocenianej na około 10^80
Stosując zapis w postaci wielokrotnego potęgowania, można zapisywać jeszcze większe liczby, np.
googolplexplex, googolplexplexplex, googolplexplexplexplex.
tu sa przykłady:
http://www.zgapa.pl/zgapedia/Nonyliard.html
Dlatego wniosek że liczba wszechświatów równoległych jest stała i skończona, wydaje mi się słuszny.
Ostatnio zmieniony ndz sie 29, 2010 7:07 pm przez robertcb, łącznie zmieniany 1 raz.
Zapraszam na moją stronę - poradnik - w całości poświęconą tematyce CB radio.
<a href="http://radioamator.elektroda.eu">CB radio - poradnik</a>
<a href="http://radioamator.elektroda.eu">CB radio - poradnik</a>
Re: Wszechświaty równoległe
Danut, jeśli widziane obrazy brać za dowód wszechswiatow, to jako malarz jestem niebywałym multiświatowcem.
Ostatnio zmieniony ndz sie 29, 2010 8:42 pm przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Wszechświaty równoległe
[quote name='robertcb' post='72715' date='29 sierpień 2010 - 20:22']Googolplex w zapisie bez wielokrotnego potęgowania to:
10^10 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000
Przyjmuje się, że zapisanie tak dużej liczby w systemie dziesiętnym jako jedynki i ciągu zer jest fizycznie niemożliwe, gdyż liczba jej cyfr dziesiętnych jest większa niż liczba dostępnych atomów w znanym nam Wszechświecie, ocenianej na około 10^80[/quote]
To stek bzdur.
Pozdrawiam:)
10^10 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000
Przyjmuje się, że zapisanie tak dużej liczby w systemie dziesiętnym jako jedynki i ciągu zer jest fizycznie niemożliwe, gdyż liczba jej cyfr dziesiętnych jest większa niż liczba dostępnych atomów w znanym nam Wszechświecie, ocenianej na około 10^80[/quote]
To stek bzdur.
Pozdrawiam:)