Wszechświaty równoległe

[soudak040771]

Może właśnie jest tak, że przeszłość, teraźniejszość i przyszłość to jedno... Wszystko jest już dawno zapisane. Poszczególne rzeczywistości są hologramami, są programami, w których dany jest nam czas , który jest tylko wyznacznikiem naszego przebywania w takim hologramie. Po śmierci naszego fizycznego ciała, nasza dusza wraca na plan duchowy i może wybrać dowolny hologram, dowolną rzeczywistość, w tym mentalną. Może wybrać życie zarówno np. w czasach gdy żył Jezus, jak i np. w XXX wiek ? Te rzeczywistości to programy, hologramy, który wybieramy dla konkretnego celu. Ten cel to samodoskonalenie, to taki swoisty trening, którym jest nasze życie w poszczególnym hologramie.

[Maria]

Pisząc posta pisałam tylko o swoich odczuciach mając na uwadze to czego ja doświadczam........przecież każdy obserwator jak wiemy odbiera inaczej i o to chodzi.......

Ja lubie prace w ogrodzie i widze to co widzę....Ty odbierzesz...to co bedziesz chciała......

Odnośnie świateł to taka metafora....ale jeśli patrzec na tą rzeczywistość to znaki są wspolne dla każdego z nas, mimo iż odbieramy inaczej..

Nie znam odczuć innych osób i jest to piękne. Różnorodnosc nas czegoś uczy.........czego?

Każdy niech sam sobie odpowie...

Panatal wspomniał o intuicji / ja to widze jako światło pomarańczowe------uwaga /, a przecież nie znamy tak naprawde możliwości nas samych----w jaki sposób pilnujemy naszej drogi tu i wszędzie..........bo świadomośc jest wszędzie.......nie tylko tu i teraz....jeśli ktoś doświadczył tego stanu...rozumie o czym pisze..

Jestśmy niczym i wszystkim jednocześnie...heh..i znowu filozofia-------w tym czego doświadczamy jest wlasnie wiele mądrości, tylko nasz umysł nie potrafi tego objąć, ale nieraz wybiega dalej i widzimy...........coś czego tak naprawde......nie ma........to GRA.

Fajnie się tak mędrkuje, życie może dzięki temu milej upływa........od dziecka nie lubiłam gdy robiono mi zdjęcia, nie lubiłam spisywania swego życia, snów /mam dobrą pamięć /, wierszy / a " sypia się" jak z rękawa./, nie czytałam nt karmy, czakr.....zrozumiałam dlaczego tak się działo.....

Projektujemy sobie sami to czego nam potrzeba.....jesteśmy malarzami, poetami, myślicielami, kompozytorami.......dlaczego tez złodziejami, mordercami...........sami widzimy tą różnorodność........mamy wybór.........wybieramy...

Będąc materialnymi istotami wciąż bedziemy szukać wyjaśnień...kim jesteśmy...dokąd zmierzamy.....a w miedzyczasie bedziemy doświadczac właśnie innej rzeczywistości.......dążąc do doskonałości...

[soudak040771]

Będąc materialnymi istotami wciąż bedziemy szukać wyjaśnień...kim jesteśmy...dokąd zmierzamy.....a w miedzyczasie bedziemy doświadczac właśnie innej rzeczywistości.......dążąc do doskonałości...

Tak, będąc materialnymi istotami wciąż będziemy szukać... Przestaniemy szukać, gdy zrozumiemy kim naprawdę jesteśmy. Wtedy prawda nas wyzwoli. Zrozumiemy, że jesteśmy swoistym połączeniem ciała materialnego, z duchem, duszą. Ten dualizm ciała i ducha to połączenie dwóch świadomości, zwane człowiekiem jest nam dane po to, żebyśmy doświadczali tej rzeczywistości. Bez ciała byłoby to nie możliwe. To tak jak np. w filmie Avatar, gdzie główny bohater wchodzi w ciało Avatara, żeby doświadczać tamtej rzeczywistości, związanej z planetą, na której wylądowali....

[danut]

Słuchajcie, ja myslę, ze własnie nie jestesmy materialnymi istotami, to tylko odczucie i poczucie bycia takimi, co jest rzeczą zgubną i prowadzaca do zagubienia.Nie jesteśmy, a to nawet na przykładzie zmian w naszym wyglądzie rozgrywające się w czasie, wszystko to co na nie wpływa, cały rozwój od komórki, proces tworzenia...W światach równoległych jesteśmy tym samym, wykazywałam brak róznic, całkowity brak aż po to, ze przez mocne połączenie z nim potrafimy się poczuc najedzeni, gdy nasza świadomośc tam zjadła, az po to że przez jej przeskok potrafimy wypowiadac słowa nie pochodzące z naszej tutejszej świadomości ale z tamtej( nie raz odległej w czasie)..Swiaty równoległe to wszystko klatki mające na celu wybór pewno najlepszej drogi do stworzenia tej Prawdziwej rzeczywistości, która znajduje sie dopiero ponad to wszystko, gdy potrafimy taka znaleźć... Mocne powiązania np. z innymi istotami stanowią problem tego wyboru, kochasz chcesz byc z nimi wszystkimi, a drogi się potrafią przez różne przyczyny porozchodzic, wtedy tobie się wydaje, ze tym miejscem jest tutaj, a jej ze tam, ktoś próbuje ciebie stad zabrac, a ty się nie dajesz, chciałbys sprowadzic ją tutaj, bo to co się nie wydarzyło nie moze byc spełnione, dlatego nastepuje wracanie i powroty.."Co rozwiążecie na ziemi, będzie i rozwiązane w niebie".. aktorom nie wolno grac nie zapisanej roli... Nasza rzeczywistośc to plan, hologram, jeden z wielu tej Rzeczywistości Prawdziwej, która ma byc..

[kropka]

Danut- a skąd nam wiedzieć którą to rolę wybrał dla nas reżyser?

[danut]

To nie Bóg wybiera ale Ty...otrzymaliśmy wolną wolę...jest jeden warunek musi byc godna do zamieszkania i zaistnienia w tym miejscu, musi byc najlepsza i nie krzywdząca nikogo, musisz osiągnąc tez szczęście osobiste, aby móc w szczęsciu zaistniec...a drogę sama odnaleźć...

[kropka]

No to ja mam problem.. z tą drogą

Wybrałam posłusznie wg woli Bożej ale jakoś nie widzę swojej radości... Raczej jestem męczennicą.

[danut]

Radośc nie jest dla tego świata i z tego swiata, to nie o to chodzi. Pojęcie męczeństwa jest jakby załamaniem się w tym poszukiwaniu, a ono nie jest bezsensowne i bez okreslonego celu, to w nim właśnie tkwi obraz rzeczywistości i ukazanie prawdziwych i fałszywych dróg, rzecz cały czas dzieje sie i krąży wokół rozpoznawania...

[soudak040771]

No to ja mam problem.. z tą drogą

Wybrałam posłusznie wg woli Bożej ale jakoś nie widzę swojej radości... Raczej jestem męczennicą.

A jakby Ci ktoś powiedział... Pożyjesz jeszcze rok. Masz do wyboru

- albo przez ten rok pocierpisz, ale zyskasz życie wieczne ( nie będziesz musiała więcej już cierpieć )

- albo ten rok upłynie w dostatku zdrowiu i szczęściu, ale bedziesz musiała znowu cierpieć w nastepnych życiach i tak naprawdę ten szczęsliwy rok byłby tylko oddaleniem tego, co nie uniknione....

To co byś wybrała ?