Kompleks DULCE

Przemek
Homo Infranius
Posty: 425
Rejestracja: pn lip 09, 2007 2:11 pm
Kontakt:

Re: Kompleks DULCE

Post autor: Przemek »

Mogul pojawił sie dopiero po latach długich latach. Bodaj w 94 roku w ostatnim raporcie o tej katastrofie. Wcześniej wojsko klika krotnie zmianialo wersje. O Balonie meteorologicznym była mowa dopiero na konferencji zwołanej przez gen. Rameya. Skąd Brazel mógł wiedzieć, że to jest balon? skoro nawet wojsko nie wiedziało ze im się balon rozwalił. Dopiero jak szeryf im to zgłosił to przypomnieli sobie, że stracili go z radarów. Wczesniej go nie szukali. Czyż nie jest to smieszne i dziwne? Skoro projekt był tajny to jakim cudem prosty farmer mógł po szczątkach poznać co to było? Są świadkowie jak Marcel i inni, którzy mieli w rękach te przedmioty. I tego nie da sie ukryć.
Ostatnio zmieniony ndz mar 28, 2010 3:24 pm przez Przemek, łącznie zmieniany 1 raz.
Reaper
Infrańczyk
Posty: 198
Rejestracja: czw lis 08, 2007 11:31 am
Kontakt:

Re: Kompleks DULCE

Post autor: Reaper »

[quote name='Przemek' post='68101' date='28 marzec 2010 - 18:23']Mogul pojawił sie dopiero po latach długich latach. Bodaj w 94 roku w ostatnim raporcie o tej katastrofie. Wcześniej wojsko klika krotnie zmianialo wersje. O Balonie meteorologicznym była mowa dopiero na konferencji zwołanej przez gen. Rameya. Skąd Brazel mógł wiedzieć, że to jest balon? skoro nawet wojsko nie wiedziało ze im się balon rozwalił. Dopiero jak szeryf im to zgłosił to przypomnieli sobie, że stracili go z radarów. Wczesniej go nie szukali. Czyż nie jest to smieszne i dziwne? Skoro projekt był tajny to jakim cudem prosty farmer mógł po szczątkach poznać co to było? Są świadkowie jak Marcel i inni, którzy mieli w rękach te przedmioty. I tego nie da sie ukryć.[/quote]



Jeśli nie mógł poznać że to balon i nie był w stanie powiedzieć co to jest to nie był w stanie powiedzieć że to latający dysk, zwłaszcza jeśli go nie widział, natomiast jeśli mówił że na jego polu spadały już latające balony w takim razie skłamał co do raportu o znalezisku jakoby składało się z gumy i z "materiału który najprawdopodobniej służył za balon" jak to określił sam Marcel i Brazel. I stwierdzając że skąd mógł wiedzieć trzeba uznać że kłamał mówiąc że wielokrotnie na jego farmie spadały balony i że potrafił rozróżnić. Jeśli nie dałoby się zaprzeczyć to potwierdzono by oficjalnie istnienie pozaziemskiej technologii a do tego nie doszło.



Z początku Brazel nie mówił o żadnym latającym dysku, czekał potulnie aż "ktoś przyjedzie coś z tym zrobić". Próbował nawet całość poskładać ale nie potrafił (bo najprawdopodobniej był aż tak zniszczony co przeczy jednobryłowym pojazdowi hauta- Brazel zauważyłby przecież korpus statku gdyby to nie był balon, a przecież zabrał śmieci jakie znalazł !!!) Za to pare lat później już krzyczał na lewo i prawo wypowiadając się jako autorytet na temat spadających balonów... Dlaczego ? Bo sprawę rozbuchały media.



Brazel twierdził że to coś rozbiło się na mnóstwo kawałków w tym folię aluminiową. Natomiast Haut już twierdził że istniał tylko jeden "kawałek" z raptem kilkoma częściami. Niemożliwe jest aby Brazel mówił o znalezionych kawałkach (nawet później gdy mówił o ufo) nie mówiąc NIC o korpusie statku ! Brazel znalazł tylko małe śmieci co najwyraźniej odpowiada maszynie bardzo łatwej do zniszczenia czyli latawcowym balonie jakim był projekt mogul.



Zastanów się przemek - Brazel znajduje śmiecie, nie wie co to jest (Bo był to podwieszony latawiec o czym wspominały raporty właśnie z/do FBI z dnia 8- kształt heksagonalny. Próbuje to złożyć ale nie wychodzi. Jeśli znalazłby pojazd nie byłoby co składać, bo to oczywiste że byłby albo ze zmiętolonej bryły metalu albo niezniszczonego pojazdu z kilkoma wysypanymi częściami jak wspomniał Haut. No i tu jest klops- Brazel zabrał prawie wszystko do domu aby to złożyć. Musiał zabrać wszystko do domu aby próbować to zlożyć. Albo ten dysk byłby tak rozpier.... że nie dałoby się dociec czy to fiat pinto czy maszyna zagłady albo po prostu brazel NIE ZNALAZŁ ŻADNEGO DYSKU !!!!!



Odróżniają się tylko charakterystyczne dwa raporty o materiałach - cienka niby balsa i cienki metal trudny do odkształcenia. Jednakże miesza się on z raportami o zwykłych częściach ziemskich typu - folia, trochę metalu etc. Sam fakt że wszystko jest wymieszane podważa wszystkie raporty oficjalne i nieoficjalne bo niektóre ustalenia jak np. super wytrzymała balsa znajdują się nawet w oficjalnych mimo iż również te mówiły o balonie.
Ostatnio zmieniony ndz mar 28, 2010 9:26 pm przez Reaper, łącznie zmieniany 1 raz.
Przemek
Homo Infranius
Posty: 425
Rejestracja: pn lip 09, 2007 2:11 pm
Kontakt:

Re: Kompleks DULCE

Post autor: Przemek »

[quote name='Reaper']Jeśli nie mógł poznać że to balon i nie był w stanie powiedzieć co to jest to nie był w stanie powiedzieć że to latający dysk, zwłaszcza jeśli go nie widział, natomiast jeśli mówił że na jego polu spadały już latające balony w takim razie skłamał co do raportu o znalezisku jakoby składało się z gumy i z "materiału który najprawdopodobniej służył za balon" jak to określił sam Marcel i Brazel. I stwierdzając że skąd mógł wiedzieć trzeba uznać że kłamał mówiąc że wielokrotnie na jego farmie spadały balony i że potrafił rozróżnić. Jeśli nie dałoby się zaprzeczyć to potwierdzono by oficjalnie istnienie pozaziemskiej technologii a do tego nie doszło.[/quote]



Skąd informacja, że na jego farmie spadały balony? toż to jakaś inwazja balonów. Na jego farmie wcześniej nie rozbiło się nic takiego co się wydarzyło 47 roku. Brazel tak na prawdę jest pionkiem w tej sprawie. I to co powiedział szeryfowi mogło już teraz przybrać wiele zniekształconych wypowiedzi. Blanchard, Marcel, Walter Haut to są kluczowe postacie. Bo oni pierwsi z wojska mieli styczność z tymi szczątkami.





[quote name='Reaper']Z początku Brazel nie mówił o żadnym latającym dysku, czekał potulnie aż "ktoś przyjedzie coś z tym zrobić". Próbował nawet całość poskładać ale nie potrafił (bo najprawdopodobniej był aż tak zniszczony co przeczy jednobryłowym pojazdowi hauta- Brazel zauważyłby przecież korpus statku gdyby to nie był balon, a przecież zabrał śmieci jakie znalazł !!!) Za to pare lat później już krzyczał na lewo i prawo wypowiadając się jako autorytet na temat spadających balonów... Dlaczego ? Bo sprawę rozbuchały media.[/quote]



Wiesz jeśli wyślemy statek kosmiczny na Księżyc i on nie wyladuje tylko sie tam rozbije to nie wiem czy znajdziesz korpus. Myslisz, że on osiadł na poduszkach i tylko został lekko uszkodzony. Cały czas mówimy o szczątkach, które były w obrębie kilku kilometrów. To nie było na małym skrawku. I nie było czego szukać jeśli chodzi o wieksze elementy.



Nie wiem coś się tak uczepłi tego zwykłego farmera. Mówisz, ze Brazel zebrał do domu coś co nie był w stanie nawet o tym wiedzieć. Bo kilka kilometrów dalej również były szczątki. Wziął tylko te kilka. Natomiast Jessie Marcel wziął ze sobą do domu by pokazać wtedy 11 letniemu synowi( złamał tajemnice wojskową) kawałki metalu cienkiego jakby folie, którego nie dało sie zgiąć nawet po uderzeniem siedmiokilowym młotem. Brązowy czarny plastik i coś tam jeszcze. Jest jeszcze inżynier lotu przewożącego szczątki, który twierdzi, że nie były one z balonu meteorologicznego. Przypominam, że na początku miał to być balon pogodowy, dopiero po kilkudziesięciu latach zmieniła się wersja na balon Mogul. Dziwne jest, ze skoro sprawa została zamknięta i oficjalnie wyjasniona to nie ma dostępnych materiałów z tej kastastrofy. Częśc dokumentów podobno została zniszczona reszta jest nie do wglądu. To mam pytanie. Skoro naprawdę juz wiemy o tajnym szpiegowskim balnie Mogul. To dlaczego nie mozemy zobaczyć materiałów, tylko mamy wierzyć na słowo? i na raport. A jak wiemy z raportami różnie bywa. Żródła są najważniejsze.
Ostatnio zmieniony pn mar 29, 2010 7:51 am przez Przemek, łącznie zmieniany 1 raz.
Reaper
Infrańczyk
Posty: 198
Rejestracja: czw lis 08, 2007 11:31 am
Kontakt:

Re: Kompleks DULCE

Post autor: Reaper »

[quote name='Przemek' post='68121' date='29 marzec 2010 - 10:50']Skąd informacja, że na jego farmie spadały balony? toż to jakaś inwazja balonów. Na jego farmie wcześniej nie rozbiło się nic takiego co się wydarzyło 47 roku. Brazel tak na prawdę jest pionkiem w tej sprawie. I to co powiedział szeryfowi mogło już teraz przybrać wiele zniekształconych wypowiedzi. Blanchard, Marcel, Walter Haut to są kluczowe postacie. Bo oni pierwsi z wojska mieli styczność z tymi szczątkami.









Wiesz jeśli wyślemy statek kosmiczny na Księżyc i on nie wyladuje tylko sie tam rozbije to nie wiem czy znajdziesz korpus. Myslisz, że on osiadł na poduszkach i tylko został lekko uszkodzony. Cały czas mówimy o szczątkach, które były w obrębie kilku kilometrów. To nie było na małym skrawku. I nie było czego szukać jeśli chodzi o wieksze elementy.



Nie wiem coś się tak uczepłi tego zwykłego farmera. Mówisz, ze Brazel zebrał do domu coś co nie był w stanie nawet o tym wiedzieć. Bo kilka kilometrów dalej również były szczątki. Wziął tylko te kilka. Natomiast Jessie Marcel wziął ze sobą do domu by pokazać wtedy 11 letniemu synowi( złamał tajemnice wojskową) kawałki metalu cienkiego jakby folie, którego nie dało sie zgiąć nawet po uderzeniem siedmiokilowym młotem. Brązowy czarny plastik i coś tam jeszcze. Jest jeszcze inżynier lotu przewożącego szczątki, który twierdzi, że nie były one z balonu meteorologicznego. Przypominam, że na początku miał to być balon pogodowy, dopiero po kilkudziesięciu latach zmieniła się wersja na balon Mogul. Dziwne jest, ze skoro sprawa została zamknięta i oficjalnie wyjasniona to nie ma dostępnych materiałów z tej kastastrofy. Częśc dokumentów podobno została zniszczona reszta jest nie do wglądu. To mam pytanie. Skoro naprawdę juz wiemy o tajnym szpiegowskim balnie Mogul. To dlaczego nie mozemy zobaczyć materiałów, tylko mamy wierzyć na słowo? i na raport. A jak wiemy z raportami różnie bywa. Żródła są najważniejsze.[/quote]



o balonie mogul była jak wspomniałem już mowa następnego dnia w korespondencji do fbi. Wielokrotnie mówiono w rządowych ustaleniach że rozbiło się coś na kształt latawca czym był projekt mogul- balon z podwieszonym latawcem w kształcie dysku.



jedyne co może świadczyć o prawdzie Marcela był fakt że w środku nocy zatrzymał się pod swoim domem i pokazał wszystko dzieciom. Pogłoski o super metalach nie zostały jeszcze potwierdzone przez nikogo. Marcel i jego kolega który się wypiera spotkania z Marcelem i obstaje przy balonie mogul



Ale co nie zmienia faktu że Brazel nie stwierdził istnienia latającego dysku, powiedział że nie wie co to jest i nie da się tego złożyć. Przez to nie mógł na pierwszy rzut oka wiedzieć też Marcel. Chyba że to po prostu wymyślił. Wszyscy wtedy żyli informacjami o latających spodkach, ale fakt iż np Edgar Hoover mówił w oficjalnych dokumentach o ufo nie wiedział że wypowiada się o oszustwach, tak samo Marcel oficer znacznie niższego szczebla nie mógł wiedzieć że to prawdziwe ufo czy coś innego. Po prostu taką wiadomość puszczono która w dodatku była zdeformowana bo mówiono o lądowaniu - jeśli było lądowanie to skąd szczątki i ciała ?



Haut ? Haut ponoć gdy sporządzono to jego oświadczenie już wtedy nie był w stanie przypomnieć sobie dat nazwisk i miejsca gdzie wtedy stacjonował miał dać taki dokładny i wyczerpujący opis ? Oświadczenie nie było złożone na łożu śmierci, zostało mu po prostu podsunięte gdy już mu wisiało co jest prawdą a co nie. To się nadawa nadawanie śmierci znaczenia przez rodzinę. Coś jak u nas sprawy np. Olewnika i wleczące się w nieskończoność sprawy kryminalne. Ten sam przypadek. Tak samo rodzina wymusiła wpisanie fantastycznych wypowiedzi do logu z komunikacji między wieżą a pilotami którzy zaginęli nad trójkątem bermudzkim mimo iż te słowa były przeinaczone i zmienione przez szalejące media i plotki.



To że Brazel miał do czynienia z balonami które spadały to wyłącznie jego wypowiedź jak bronił się w mediach że to nie był balon bo już wielokrotnie miał z nimi do czynienia kiedy spadały... bla bla bla brzmi jak dobra bajeczka która nie ma potwierdzenia jak narazie.



Natomiast notatka w ręku Rameya nie wspomina słowa obcy.



http://en.wikipedia.org/wiki/Roswell_UFO_I...ll_UFO_incident



tu masz link wrzuć sobie w google translate i już. Nie chce mi się tłumaczyć. Jak narazie nie ma jednoznacznej odpowiedzi
Przemek
Homo Infranius
Posty: 425
Rejestracja: pn lip 09, 2007 2:11 pm
Kontakt:

Re: Kompleks DULCE

Post autor: Przemek »

[quote name='Reaper']Jak narazie nie ma jednoznacznej odpowiedzi[/quote]



I tutaj mogę sie zgodzić. Jeszcze moge podać polski link:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Incydent_w_Roswell



Co do konkluzji na ten temat. Powtórze, że zadziwia mnie fakt tego, ze od sprawy mineło ponad 60 lat, czyli tajne dokumenty już nie są tajnymi. A dalej oficjele nie chcą udostępnić materiałów z tamtego okresu. To podważa moim zdaniem ostatni raport jaki został upubliczniony. Czyli dalej nic nie wiadomo. Dla mnie jednak na 80% była to katastrofa pojazdu pozaziemskiego. Może za 100 lat wreszcie bedzie wszystko jasne w tym temacie. Bo ukrywać stary szpiegowski balon przez ponad 60 lat jest co najmniej już teraz śmieszne. No chyba, że to jednak nie był balon....
Ostatnio zmieniony pn mar 29, 2010 8:43 pm przez Przemek, łącznie zmieniany 1 raz.
Reaper
Infrańczyk
Posty: 198
Rejestracja: czw lis 08, 2007 11:31 am
Kontakt:

Re: Kompleks DULCE

Post autor: Reaper »

[quote name='Przemek' post='68149' date='29 marzec 2010 - 23:42']I tutaj mogę sie zgodzić. Jeszcze moge podać polski link:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Incydent_w_Roswell



Co do konkluzji na ten temat. Powtórze, że zadziwia mnie fakt tego, ze od sprawy mineło ponad 60 lat, czyli tajne dokumenty już nie są tajnymi. A dalej oficjele nie chcą udostępnić materiałów z tamtego okresu. To podważa moim zdaniem ostatni raport jaki został upubliczniony. Czyli dalej nic nie wiadomo. Dla mnie jednak na 80% była to katastrofa pojazdu pozaziemskiego. Może za 100 lat wreszcie bedzie wszystko jasne w tym temacie. Bo ukrywać stary szpiegowski balon przez ponad 60 lat jest co najmniej już teraz śmieszne. No chyba, że to jednak nie był balon....[/quote]





No wyjaśnili ci już. Przedstawiony już został projekt mogul z popularnym do niedawna zdjęciem z podwieszonym dyskoidalnym latawcem. W 1994 r bodajże. Już drugiego dnia od zdarzenia w komunikacji z FBI Ramey mówi o dysku podwieszonym pod balon czyli to czym był projekt mogul a nie to czym był balon pogodowy. No i w zasadzie sie zgadza, był heksagonalny dysk i już. Tyle że latawiec. I Ramey w swojej notatce nie wskazuje że był obcego pochodzenia ani że było to ufo, co nie zmienia faktu że tekst jest bardzo ciężki do odczytania i nawet słowo dysk trudno odczytać jako definitywne słowo. A wyrycia w ziemii po jakiejś katastrofie mogły być po prostu wyryciami po katastrofie samolotu które tam spadały kilkukrotnie. Niestety nie znane są detale przebiegu dochodzenia archeologicznego kiedy wydaje się że powinno być dostępne skoro chce się ujawnić prawdę o ufo. Fani teorii o ufo lubią strzelać sobie do własnej bramki olewając badania które mają szansę nawet dowieźć ich teorii ale koncentrują się tylko na krzyczeniu głośniej. Przez generalną niechęć do poczynienia jakichkolwiek badań i zakochaniu w micie nigdy nie udowodnią swoich racji. Chyba że rząd zrobi to sam za nich.



A film z operacji na kosmicie jest powszechnie uznawany za kampanię dezinformacyjną mającą odwrócić uwagę od śledztwa GAO.



Tajne dokumenty mogą być tajne nawet 1000 lat jeśli trzeba, czasem wręcz się je niszczy aby nigdy nie ujżały światła dziennego. Np. dokumenty w spawie śmierci Kennedyego mają zostać ujawnione dopiero w 2017r.



I jedyne czego mógłbyś sie uczepić to to że po co takie całe zamieszanie co do zwykłego balonu. Ale z drugiej strony jeśli projekt ten miał taki wysoki priorytet (balony w kształcie ufa latały nad rosją nawet podobno) to może i ten cyrk miał sens.



Marcel pokazał to rodzinie, to ew. też może o tym świadczyć. Może zapracowany wrócił i tylko pokazał im co ma teraz do zrobienia a mit później dopisali żeby nie stracił pracy. Ale nie świadczy to jeszcze o kosmitach ani o pozaziemskiej technologii.



Najzabawniejsze jest to że wszyscy zakochani w ufo nie wiedzą że większość historyjek o ufo produkuje sam rząd usa. I bardzo możliwe że Marcel dostał takie zadanie żeby zrobić przykrywkę tego co sie naprawdę stało. Jeśli to był np jakiś wczesny prototyp tego słynnego samolotu szpiegowskiego, tooo wtedy naprawdę musieliby kłamać na wszystkie sposoby, zwłaszcza mówiąc o ufo bo gdyby na tak wczesnym etapie rozbił się samolot szpiegowski to wtedy od razu gadaliby o kosmitach. Jednakże wytłumaczono by to po latach. Nic nie wskazuje na obcych w tym momencie. Przynajmniej jeszcze.
Ostatnio zmieniony wt mar 30, 2010 9:45 am przez Reaper, łącznie zmieniany 1 raz.
Przemek
Homo Infranius
Posty: 425
Rejestracja: pn lip 09, 2007 2:11 pm
Kontakt:

Re: Kompleks DULCE

Post autor: Przemek »

Widze, że dalej będziemy mieli rozbiezny punkt widzenia na tą sprawę. Na samym początku gen. Ramey mówił o zwykłym balonie pogodowym. W dodatku na tej konferencji oprócz niego i Marcela był jeszcze obecny spec od pogody i potwierdzał, że są to szczątki balonu meteorologicznego. Sprawa daje o tyle do myślenia, że skoro byłoby tak jak Ty twierdzisz Reaper to po co podali pierwszy oficjalny komunikat o "latającym spodku" skoro mogli podać, od razu wersje z balonem meteo i nikt by się tym zabardzo nie interesował. A tak to ludzie wpadli w ciekawość, panike i tak dalej. I cały czas ktoś się tym interesował. I to nie fani UFO w tym przypadku strzelili sobie samobója ale samo wojsko. Własnie nie wszystkie dokumenty mogą być tajne przez 1000 lat bo zazwyczaj jest to 50 lat, a po drugie teraz jest wolny dostęp do informacji. I te dokumenty z tej katastrofy powinny być już teraz jawne. Chyba, nie sądzisz że ten rzekomy balon nadal jest jednym z najlepszych balonów szpiegowskich? teraz chyba już technologiczne są o wiele lepsze "cacka". Więc wtedy moze i mógł mieć sens ten cyrk, ale teraz? To kolejna sprawa za tym, ze nadal nie chcą ujawnić co tak naprawdę się tam wydarzyło. Trzeba jeszcze dodać to, że Armia wogóle nie wiedziała, że zaginął im balon. Bo go nie szukali. A póżniej mówili, ze zniknął im z radarów. To skoro był taki ważny dla nich to czemu nie szukali go? Ktoś zasnął przy radarze? Strasznie wojsko naciągało tą całą historie z balonem. Roswell to jedna z najbardziej udokumentowanych katastrof i wielce prawdopodobna. Wiele wskazuje, na pojazd pozaziemski. Tylko każdy patrzy na dowody wg własnego uznanania. Jesli ktoś jest ogólnie nastawiony do UFO negatywnie, to nawet dobrze zbadany przypadek nie przekona go. Chyba, ze ktoś jest dociekliwy. Ja od lat szperam wszędzie gdzie tylko moge o Roswell i rozpatrzyłem wiele poszlak, dowodów, przeglądnał wiele taśm, wywiadów. I wyciągnałem własne wnioski na tej podstawie. Dlatego uważam tą katastrofę za bardzo wielce prawdopodobną. I mam nadzieje, ze dożyje dnia, w którym oficjalnie dowiemy się co się tam wydarzyło.
Reaper
Infrańczyk
Posty: 198
Rejestracja: czw lis 08, 2007 11:31 am
Kontakt:

Re: Kompleks DULCE

Post autor: Reaper »

[quote name='Przemek' post='68189' date='30 marzec 2010 - 23:59']Widze, że dalej będziemy mieli rozbiezny punkt widzenia na tą sprawę. Na samym początku gen. Ramey mówił o zwykłym balonie pogodowym. W dodatku na tej konferencji oprócz niego i Marcela był jeszcze obecny spec od pogody i potwierdzał, że są to szczątki balonu meteorologicznego. Sprawa daje o tyle do myślenia, że skoro byłoby tak jak Ty twierdzisz Reaper to po co podali pierwszy oficjalny komunikat o "latającym spodku" skoro mogli podać, od razu wersje z balonem meteo i nikt by się tym zabardzo nie interesował. A tak to ludzie wpadli w ciekawość, panike i tak dalej. I cały czas ktoś się tym interesował. I to nie fani UFO w tym przypadku strzelili sobie samobója ale samo wojsko. Własnie nie wszystkie dokumenty mogą być tajne przez 1000 lat bo zazwyczaj jest to 50 lat, a po drugie teraz jest wolny dostęp do informacji. I te dokumenty z tej katastrofy powinny być już teraz jawne. Chyba, nie sądzisz że ten rzekomy balon nadal jest jednym z najlepszych balonów szpiegowskich? teraz chyba już technologiczne są o wiele lepsze "cacka". Więc wtedy moze i mógł mieć sens ten cyrk, ale teraz? To kolejna sprawa za tym, ze nadal nie chcą ujawnić co tak naprawdę się tam wydarzyło. Trzeba jeszcze dodać to, że Armia wogóle nie wiedziała, że zaginął im balon. Bo go nie szukali. A póżniej mówili, ze zniknął im z radarów. To skoro był taki ważny dla nich to czemu nie szukali go? Ktoś zasnął przy radarze? Strasznie wojsko naciągało tą całą historie z balonem. Roswell to jedna z najbardziej udokumentowanych katastrof i wielce prawdopodobna. Wiele wskazuje, na pojazd pozaziemski. Tylko każdy patrzy na dowody wg własnego uznanania. Jesli ktoś jest ogólnie nastawiony do UFO negatywnie, to nawet dobrze zbadany przypadek nie przekona go. Chyba, ze ktoś jest dociekliwy. Ja od lat szperam wszędzie gdzie tylko moge o Roswell i rozpatrzyłem wiele poszlak, dowodów, przeglądnał wiele taśm, wywiadów. I wyciągnałem własne wnioski na tej podstawie. Dlatego uważam tą katastrofę za bardzo wielce prawdopodobną. I mam nadzieje, ze dożyje dnia, w którym oficjalnie dowiemy się co się tam wydarzyło.[/quote]



Przemek pomyśl. Po jaką cholerę Ramey miałby rozpuszczać 3 różne informacje- do pracy o balonie pogodowym, do fbi o heksagonalnym dysku podwieszonym pod balon a do niewiadomokogośtam jeszcze o ufo ! Wystarczyłyby dwie i w zasadzie tak najwyraźniej było. Nie wiem co tu jeszcze masz naciąganego jeśli nie masz żadnych dowodów że spadło ufo ?



A informacje o tym projekcie wyszły w 1994 bodajże. Tak że nie utrzymują tego w tajemnicy już. Jeśli masz jakikolwiek dowód że ktoś może np iść do urzędu w usa i mu niby odmówią dokumentacji o roswell no to nie wiem :) przecież o roswell już wypuściło cia informacje, fbi ... i co za 10 lat powiedzą że to wszystko bylo jednym wielkim kłamstwem ? Czy ty naprawdę myślisz że ktoś ci to w 50 lat wypuści ? Większości informacji nie dostaniesz, nie zależnie czy jest freedom of information act czy whatnot. Przeczytaj sobie książkę Jawbreaker i co powiesz autorowi że ma prawo napisać o wszystkim bo jest freedom of information act ? Ogromna liczba operacji nie ma dokumentacji ze względów bezpieczeństwa. Są różne klauzule, może być np klauzula "nigdy" albo "100 lat"
Ostatnio zmieniony czw kwie 01, 2010 7:23 pm przez Reaper, łącznie zmieniany 1 raz.
Przemek
Homo Infranius
Posty: 425
Rejestracja: pn lip 09, 2007 2:11 pm
Kontakt:

Re: Kompleks DULCE

Post autor: Przemek »

To co wyszło do do tej pory o Roswell to tylko raporty, koncowe konkluzje i tak dalej. Dokumenty o tej kastastrofie nie są dostępne. Nawet jeden z senatorów swego czasu chciał mieć wgląd to mu odmówiono. Naciągane jest wiele bo po tylu latach ten ich ówczesny balon jest już przeżytkiem. I dla woli i chęci wyjasnienia tej katastrofy powinni udostępnic dokumenty o tym projekcie. No ale jeśli to nie balon, no to tajemnica moze nigdy nie ujrzeć swiatła dziennego. Dowody na balon są tak samo wiarygodne jak na UFO i dlatego do dnia dzisiejszego trwa w tej sprawie spór.Co tak na prawdę spadło z nieba na Ziemie w 1947 roku.
Ostatnio zmieniony pt kwie 02, 2010 9:06 am przez Przemek, łącznie zmieniany 1 raz.
Reaper
Infrańczyk
Posty: 198
Rejestracja: czw lis 08, 2007 11:31 am
Kontakt:

Re: Kompleks DULCE

Post autor: Reaper »

tak samo ja sobie mogę powiedzieć. Prezydent Clinton też spytał i powiedział że żadni kosmici nie byli zamieszani. Nie powiedział że mu nie dali, powiedział że żadni kosmici nie byli zamieszani.



A Senatorzy gadają różne rzeczy w takich luźnych wypowiedziach tak samo lepper mówił o wągliku i talibach co po niego przylecieli do klewek.
ODPOWIEDZ

Wróć do „DYSKUSJA OGÓLNA”