Tajemnica Przełęczy Diatłowa

Nowe znaleziska i hipotezy, o których nie zawsze mówi się głośno...
gral
Początkujący
Posty: 11
Rejestracja: pn lip 02, 2007 5:15 am
Kontakt:

Re: Tajemnica Przełęczy Diatłowa

Post autor: gral »

[quote name='Pantanal' post='53301' date='pią, 15 maj 2009 - 12:47']Nie znając sytuacji, nie mając wglądu do akt sprawy, kazda próba wyjaśnienia i napisania własnej wersji wydarzeń jest równie dobra, co historia o Yetim. W dużej częsci opierasz swą historię na domysłach a nie tacy już zajmowali się tym przypadkiem. Według mnie ostateczny sąd mogą wydawać ci, którzy mieli styczność z aktami, także tymi utajnionymi. Reszta to dywagacje...[/quote]



W takich sprawach zawsze zaczyna się od domysłów. Każda próba wyjaśnienia jest warta uwagi, swoją hipotezę opieram na informacjach zamieszczonych w artykule oraz porównania ich do spraw z podobnymi dowodami takimi jak np. rodzaj obrażeń.

Jeśli jesteś przeciwny przedstawianiu możliwych hipotez to poco czytać takie artykuły zajmować się tematyką spraw i zjawisk niewyjaśnionych.

A pisząc "nie tacy już zajmowali się tym przypadkiem" co masz na myśli znałeś ich znałeś sytuację, znasz mnie?

Przeczytałeś post opisujący moją hipotezę bardzo pobieżnie lub bez zrozumienia o czym świadczą twoje poprzednie wypowiedzi (musiałem tłumaczyć rzeczy wytłumaczone w tekście np. przeszkolenie ekipy czy okres po śmierci Stalina ), co ciekawe w innym temacie komentujesz mój post w podobny sposób bez głębszego sensu bo również przeczytałeś go pobieżnie.
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Tajemnica Przełęczy Diatłowa

Post autor: Arek 1973 »

Gral

Brzmi nieżle twoja teoria ale i ja dorzucę 3 grosze.



W artykule jest pisane że ludzie ci byli jak najbardziej przeszkoleni i wyprawa taka chociaż trudna, dla nich nie powinna stwarzać problemów. Diatłow był dobrze przeszkolony.

Pęknięcia źebr to nie musi być przyczyną kopania , silne uderzenie ręką, (czy łapą yeti) lub spadnięcie z drzewa.



Jak zauważyli ratownicy nie było tam innych śladów, więc ruscy sadyści co ich wymordowali powinni także ślady zostawić nie?

Popalone ręce mogą być gdy ktoś skrajnie wyziębiony "na siłę" próbuje się ocieplić przy ognisku. Ręce odmarznięte tak że bólu nie czuje wkłada do ogniska by się ocieplić. Gorąc poczuje dopiero gdy się porządnie sparzy..

To tylko takie uwagi na marginesie.



Pozdrawiam
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
gral
Początkujący
Posty: 11
Rejestracja: pn lip 02, 2007 5:15 am
Kontakt:

Re: Tajemnica Przełęczy Diatłowa

Post autor: gral »

Co do poparzeń na rękach rzeczywiście mogą powstać w taki sposób jak opisałeś (mi się to nie zdarzyło) .

Co do śladów to narty czy rakiety śnieżne nie zapadają się w śniegu więc wystarczy że powieje wiatr i tych śladów już nie widać.

Co do przeszkolenia nie zgodzę się że byli przeszkoleni, zachowywali się jak zwykli turyści, nikt z przeszkoleniem lub doświadczeniem bojowym nie nie rozbił by obozu w takim miejscu i nie spał by bez butów i oporządzenia (ja spałem nawet w kamizelce taktycznej). Może byli przygotowani na warunki klimatyczne i terenowe ale na pewno nie na atak ze strony ludzi lub zwierząt.

Co do połamanych żeber to yeti oczywiście mógł by spowodować takie obrażenia tylko czy zatarł by po sobie ślady, czy nie znaleziono by np. sierści poza tym na miejscu znaleziono kawałek tkaniny podobny do tej z jakiej robi się wojskowe płaszcze, złamaną nartę i niezidentyfikowaną parę nart.
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Tajemnica Przełęczy Diatłowa

Post autor: Arek 1973 »

Masz rację, na atak ludzi lub zwierząt nie byli przygotowani,w końcu to była wycieczka turystyczna. Widzisz co kraj to obyczaj bo nam w wojsku radzili by do spania w namiocie buty ściągać.

Największy problem że tam nie było innych śladów pobytu obcych ludzi, lub zwierząt, i tu nie można się do niczego przyczepić
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Awatar użytkownika
Rysiek23
Homo Infranius Alfa
Posty: 3237
Rejestracja: sob cze 02, 2007 11:25 am
Kontakt:

Re: Tajemnica Przełęczy Diatłowa

Post autor: Rysiek23 »

[ external image ]Nasi czytelnicy z pewnością dobrze znają historię dramatycznego finału wyprawy radzieckich studentów w rejon uralskiej Góry Umarłych. Choć większość osób, które zajmowały się badaniem ich przypadku nie żyje, warto zapoznać się z relacjami tych, którzy wciąż pamiętają tragedię z 1959 roku. Tymczasem tajemnica trwa nadal i żadna z wysuniętych dotąd hipotez zdaje się nie wyjaśniać do końca tragedii 9 osób, które w pośpiechu i przerażeniu opuściły obóz rozbity w miejscu uznawanym przez miejscowe plemiona za temat tabu. Co ciekawe, nie byli oni jedynymi ofiarami miejsca, które wkrótce nazwano Przełęczą Diatłowa.



CAŁOŚĆ
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Tajemnica Przełęczy Diatłowa

Post autor: Katarzyna_1 »

Na Uralu w czasie zimnej wojny powstały olbrzymie i tajemnicze bazy wojskowe w pieczarach m.in. pod górą Jamntau na Uralu Południowym, a także nieopodal Sierowa na Uralu Północnym. Być może w pobliżu przełęczy również znajdował się jakiś tajny ośrodek, dlatego jego przypadkowi odkrywcy musieli zginąć. Ciekawy temat dla panów.., a tu cisza
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Tajemnica Przełęczy Diatłowa

Post autor: Katarzyna_1 »

ten film, choć straszny dedykuję młodym użytkownikom serwisu, którym w głowie się może nie mieścić, że dla sowietów idea komunizmu była ważniejsza od ludzkiego życia

http://www.youtube.com/watch#!v=K1FFHu...feature=related
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
soudak040771
Homo Infranius Plus
Posty: 702
Rejestracja: ndz sty 31, 2010 4:19 pm
Kontakt:

Re: Tajemnica Przełęczy Diatłowa

Post autor: soudak040771 »

Nie będę tego filmu oglądać, bo nie jestem młody :)

A nawiązując do tematu.... Skoro Rosjanie wszystko tuszowali, to logicznym jest, że maczali w tym palce... Przychodzi na myśl jakiś eksperyment z nową bronią, jakieś testy z nią związane... A to, że grupa młodych ludzi zginęła, to dla nich dobrze, bo działa zawsze to odstraszająco, dla innych potencjalnych globtroterów, którzy na celownik, wzięliby tamten teren.
hades7
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: pn lip 05, 2010 1:05 pm
Kontakt:

Re: Tajemnica Przełęczy Diatłowa

Post autor: hades7 »

[quote name='Jacmu' post='49251' date='15 luty 2009 - 18:48']Artykuł jest ciekawy, ale zastanawia mnie (właściwie to już w pierwszej części chyba o tym pisało) parę ustaleń poszukiwaczy.



1) Odkryliśmy, że namiot został rozcięty od środka i był pokryty śniegiem. Był pusty, zaś w środku znajdowały się wszystkie rzeczy w tym buty – mówił Michaił Szarawin, który znalazł namiot.



- Nie rozumiem jak można ustalić, od której strony namiot został rozcięty. Gdyby ktoś wbił nóż np w blachę - pozostałyby w niej odkrzywienia i dałoby sie poznać, z której strony go wbito. Jednak w materiale dałoby się to stwierdzić chyba tylko gdyby był mokry - więc i zamarznięty. Chociaż mogę sie mylić.



2) Ślady prowadziły w dół zbocza w kierunku lasu, jednak po 500 metrach się urywały. W odległości 1.5 km od namiotu trafiono na pierwsze dwa ciała.



- Znaczy, że co - dalej już lewitowali czy jak?



3) Iwanow spekulował, że jeden z narciarzy mógł feralnej nocy opuścić namiot, zauważyć kulę i zbudzić swymi krzykami innych, co skłoniło ich do pościgu w dół zbocza.



- To w końcu uciekali czy ścigali kulę? Chociaż tu może być po prostu niefortunny dobór słów.



4) I na koniec chyba moja największa wątpliwość.

Z tekstu artykułu zrozumiałem, że ekipa poszukiwaczy starała sie i zidentyfikowała, które ślady w śniegu, do kogo należały. Nie wiem jak oni to zrobili po 4 tygodniach. Chyba, że w tym czasie wcale nie padał śnieg, a przecież była to zima... w górach.[/quote]
hades7
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: pn lip 05, 2010 1:05 pm
Kontakt:

Re: Tajemnica Przełęczy Diatłowa

Post autor: hades7 »

........ 2 uwagi ... pierwsza sprawa to niby to ostatnie zdjęcie wykonane około 17 stej , oczywiście bzdura o 17 stej 1 lutego już dawno jest ciemno !!! jeżeli było ostatnie to stawiam na pare minut po 15 stej . druga sprawa to te........śnieżne anomalie po 4 tygodniach spadło by tam tony śniegu i nawet po 1 metrowych śladach nie byłoby śladu....nie mówiąc już o leżących ciałach , natomiast 4 ciała w jarze są zakryte absolutnie normalną warstwą śniegu
ODPOWIEDZ

Wróć do „ARCHEOLOGIA I ODKRYCIA”