Tajemnica Przełęczy Diatłowa

Nowe znaleziska i hipotezy, o których nie zawsze mówi się głośno...
Awatar użytkownika
Bercik
Infrzak
Posty: 45
Rejestracja: czw wrz 11, 2014 6:20 pm

Re: Tajemnica Przełęczy Diatłowa

Post autor: Bercik »

@Ciekawski JasiuZwróć uwagę na pierwszą propozycję wyjaśnienia zagadki, którą zaproponowałem. Czy to byłoby irracjonalne, że nie zostali w namiocie? Nie. Czy irracjonalne, że rozpalili ognisko? Nie, chcieli się ogrzać. Zresztą przeczytaj mój post nr 71.
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Tajemnica Przełęczy Diatłowa

Post autor: Arek 1973 »

Dzisiaj w tv był program o tytule "Russian Yeti", program nakręcono w 2014r) większość programu była poświęcony   wyprawie Diatłowa i było  tam te zdjęcie  które Bercik zamieścił  parę postów wyżej pokazujące ową postać.Para badaczy dostała do analizy wszystkie fotki  które były zrobione  przez wszystkie 5  aparatów foto.Te zdjęcie  było  wykonane chyba jako ostatnie ale piątego dnia, póżniej jeszcze  przez dwa dni  robiono inne zdjęcia. W ogóle te zdjęcia  z  piątego  dnia nie są typowe dla całej wyprawy, tego  dnia wykonano dużo zdjęć  pokazujących las,  krzaki, odcinki lasu gdzie poza drzewami nic nie widać,,,, nie jakieś  pejzarze ale trochę tak jakoś  bez sensu  jakby to jakieś  małe dziecko  robiło,,,, te fotki, to nie są  typowe zdjęcia by uchwycić grupę na wycieczce ani pokazać  urodę przyrody.Badacze byli  oczywiście zaszokowani tą  fotką  i  odwiedzili ludzi którzy prowadzą "Fundację grupy Diatłowa", tych dwóch panów  z  fundacji to dawni ratownicy którzy  brali wtedy udział w akcji poszukiwania.W każdym bądż razie oni przechowują w sejfie także negatywy filmów  z tamtych aparatów  i okazało się  że to nie fejk bo  dokładnie mają negatyw tego  zdjęcia i na podstawie dalszych  mogli  ustalić też  w jaki dzień podróży była fotka strzelona.Ponadto pokazywano  zdjęcia namiotu i te przecięcia nożami  od wewnątrz,,,niektóre przecięcia  miały tylko kilkanaście cm. długości i znajdowały się w górnej części namiotu, to na pewno  nie były  luki  do wyjścia ale  po prostu otwory  przez które  obserwowali okolicę, i nie na daremno  wyszli z lasu  i na wolnej przestrzeni  rozbili namiot ( normalnie w takim miejscu  wiatr hula  mocniej  niż  w lesie i jest nieprzyjemnie),  zrobili to prawdopodobnie  po to by mieć dobre  pole widzenia.  Właśnie szukałem tego  filmu, jest też  na yt:http://www.youtube.com/watch?v=5GPIsaP7OKc
Ostatnio zmieniony pt paź 03, 2014 9:43 pm przez Arek 1973, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Ronin
Zaangażowany Infranin
Posty: 349
Rejestracja: pt mar 15, 2013 2:53 pm
Kontakt:

Re: Tajemnica Przełęczy Diatłowa

Post autor: Ronin »

Męczący, naciągany paradokument... I chyba nic więcej :(
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Tajemnica Przełęczy Diatłowa

Post autor: Arek 1973 »

Ronin , nie wierzysz że te zdjęcie jest  prawdziwe?
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Awatar użytkownika
Bercik
Infrzak
Posty: 45
Rejestracja: czw wrz 11, 2014 6:20 pm

Re: Tajemnica Przełęczy Diatłowa

Post autor: Bercik »

Arku, oglądałem ten dokument chwilę po tym jak udostępniłem powyżej zdjęcie. Również sądzę, że trochę naciągane, a to zdjęcie... hmm... nie za bardzo wygląda mi na oryginał. Skoro nie uwzględniono go w aktach, nie mogło być prawdziwe, albo zostałoby utajnione, na pewno nie dotarliby do niego tak prosto twórcy dokumentu. A Yeti to osobna sprawa... ;)
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Tajemnica Przełęczy Diatłowa

Post autor: Arek 1973 »

No właśnie dlaczego twórcy dokumentu nie uwzględnili tej fotki w soim dokumencie, albo  dlaczego nie wspomnieli o tych śladach o których ratownicy  mówili?, dlaczego umorzono tak szybko  śledztwo?,  a to wiem dlaczego  umorzono. Ale co  do  fotki  jak uważasz to tylko  wielki  fejk  który powstał  na  potrzeby filmu? :)
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Awatar użytkownika
arek
Homo Infranius Alfa
Posty: 2146
Rejestracja: śr mar 08, 2006 9:55 am
Kontakt:

Re: Tajemnica Przełęczy Diatłowa

Post autor: arek »

Moje 3 grosze, zdjęcie wygląda na oryginalne, przy czym równie dobrze może przedstawiać kogoś z ekipy Diałtowa. Film trochę irytujący jak wszystkie tego typu produkcje amerykańskie ,ale są pokazane zdjęcia do których ciężko dotrzeć. Gdyby Yeti miał zamiar zapolować na ludzi, to zrobiłby to w lesie, nie sądzę by czekał do nocy. Poza tym z pewnością skorzystał by z mrożonek. Każda ekipa powinna być wyposażona w broń palną, a to ze względu na bezpieczeństwo a i można coś upolować do zjedzenia. Nic nikt o broni nie wspomina ,albo coś przeoczyłem. Krótkie cięcia oznaczają że , właściciel noża próbował dźgać coś a że, dach namiotu nie był sztywny wychodziły z tego krótkie nacięcia.W nic nie trafił bo nie widać śladów krwi. Wg. mnie Ałmasy mogły śledzić ekipę ale nie one są odpowiedzialne za tę tragedię. Ewakuacja odbyła się w panice, bez ciepłego ubrania ,zimą w górach ,-20 C + wiatr ,to 2 godziny i hipotermia . W takich warunkach już po 4 dniach jest sie doświadczonym polarnikiem. Więc gdyby mieli czas to nawet przy zagrożeniu lawiną lepiej pozostać w namiocie niż w koszulce i na boso pozostać na mrozie. Jeśli czuli by się zagrożeni nie rozbierali by się do rosołu.  Dobre spostrzeżenie, dlaczego nie postawili namiotu na skraju lasu, las zatrzymuje wiatr, jest zawsze cieplej zimą w lesie. I jeszcze, śnieg, to dopiero napadał na ich ciała. Gdyby to był huk zbliżającej się lawiny ,bez problemu wróciliby wszyscy do namiotu.
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
Awatar użytkownika
Bercik
Infrzak
Posty: 45
Rejestracja: czw wrz 11, 2014 6:20 pm

Re: Tajemnica Przełęczy Diatłowa

Post autor: Bercik »

@Czakrawartin

Zagadka największa, jeśli teoria z poligonem byłaby prawdziwa. A patrząc teraz na to, moim zdaniem nie jest. Moim zdaniem radzieckie władze nie maczały w tym palców.



Cały czas obstawiam teorię z lawiną, o której pisałem w poście nr. 71.

 
Awatar użytkownika
Bercik
Infrzak
Posty: 45
Rejestracja: czw wrz 11, 2014 6:20 pm

Re: Tajemnica Przełęczy Diatłowa

Post autor: Bercik »

@Czakrawartin

Wkleję część mojego postu traktująca o lawinie, taka swego rodzaju rekonstrukcja zdarzeń.

"Osobiście przyjmuję trzy teorie i pierwszą z nich (najlogicznejszą i najbardziej realną dla racjonalisty) jest po prostu zejście lawiny (tak, miejsce teoretycznie nie zagrożone lawiną, ale nie jest to niemożliwe). Nagła ucieczka z namiotu, nie chcieli wychodzić wyjściem (długo zeszło by przy rozsznurowaniu namiotu), więc rozcięli go, w pośpiechu nie zabrali niczego. Kiedy lawina opadła na zbocze, studenci chcieli wrócić do namiotu jednak nie mogli go odnaleźć (namiot został przysypany i nie było go widać z ich pozycji). Rozpalili więc ognisko, żeby się ogrzać (z zimna przystawiali dłonie blisko ognia, stąd poparzenia) i wspięli się na drzewa, aby spróbować odszukać namiot, ktoś mógł spaść (obrażenia czaszki). Kriwoniszczenko i Doroszenko zmarli z wyziębienia, Diatłow, Kołmogorowa i Słobodin być może odnaleźli namiot z drzew i próbowali się do niego dostać (lub nie odnaleźli i szli na ślepo), zmarli z wyziębienia po drodze. Pozostali (wsród nich był przewodnik - Zołotariow) stwierdzili, że nie ma szans odnaleźć namiotu i trzeba szukać schronienia głębiej w lesie. Zabrali więc ubrania z ciał zmarłych przy ognisku i ruszyli, w ciemnościach wpadli do jaru, wskutek czego zamarzli lub zmarli wskutek odniesionych ran. Obrażenia (np. twarz i język Dubininy) mogły poczynić dzikie zwierzęta. Całości dodano nutę tajemniczości, po odnalezieniu ciał (a było to troszkę po wydarzeniu). Wiadomo ten kraj lubi sensacje (przykłady UFO). Ot, cała tajemnica."

Co do namiotu, wyglądał on podobnie jak większość właśnie po zejściu lawiny.

 [ external image ]
Awatar użytkownika
arek
Homo Infranius Alfa
Posty: 2146
Rejestracja: śr mar 08, 2006 9:55 am
Kontakt:

Re: Tajemnica Przełęczy Diatłowa

Post autor: arek »

Czytałem twój post, lawina nie przeszła przez ich obóz ,ten namiot byłby po prostu zmieciony a jak widać maszty stoja. Ale wystarczy huk jaki powoduje lawina by wzbudzić panikę, tylko wtedy, już po, wszyscy by wracali do namiotu, a nie trzy osoby. Nawet gdyby był słabo widoczny to po rozstawieniu się w tyralierę  znaleźli by go. Na jednym ze zdjęć zwłok widać zapadniętą całkowicie klatkę piersiową,jakby wtłoczoną do środka. Jeśli chodzi o okres ,to była to juz któraś z kolei odwilż polityczna w CCCP. Ludziom pozwolono urlopować i tp. Jeśli nie miało to nic wspólnego ze zbrojeniówką to, nie było potrzeby tuszowania, to byli studenci ,przyszłość narodu, Pewnie spodziewali sie (władze) prostego wyjaśnienia ,typu właśnie lawina, dzikie zwierzęta czy lokelsi i ich niezrozumiałe obrządki. A tu w miarę odkrywania ciał gmatwało sie wszystko coraz bardziej.Gdyby mogli zabrali by w pierwszej kolejności buty,nawet w ręce. Skoro były wykonane też i małe nacięcia to mieli trochę czasu ,aby sie otrząsnąć ,a  potrzeba max około 6 sek. (z poligonowego mojego  doświadczenia ,zima, palace się namioty od piecyków)
Ostatnio zmieniony pn paź 06, 2014 7:27 am przez arek, łącznie zmieniany 1 raz.
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
ODPOWIEDZ

Wróć do „ARCHEOLOGIA I ODKRYCIA”