Paranormalne.eu

Żeby bardziej przybliżyć i rozwiązać tą zagadkę, potrzeba spojrzeć na sprawę okiem tamtych czasów.

Lata tej tragedii, cechowały potworny głód, nędze i niedostatek. Nasuwa się od razu pytanie, skąd biedny student ma fundusze na wyprawę i całkowicie znośny ( jak na tamte czasy to eldorado ) sprzęt ?? Odpowiedz jest tylko jedna, po prostu mieli sponsora. Tym sponsorem były siły kapitalistyczne. Całą wyprawą dowodził Diatłow i można się pokusić o przypuszczenie ze on jeden miał tylko kontakt z wywiadem, reszta stanowiła tylko tło makijaż w tej wyprawie. Penetrując tajne tereny wojskowe, zostali namierzeni przez zwiadowców ochrony bazy wojskowej. Najlepszym zaskoczeniem i pozbycie się intruzów była pora nocna. Teraz weźcie pod uwagę jeden aspekt tamtych czasów, nikt nie znal jeszcze helikopterów a szczególnie w ZSRR. Te latające kule to światła pozycyjne śmigłowców. Teraz sobie wyobraźcie przylatuje helikopter nad obozowisko, potworny huk wiatr wieje z ogromna silą, a do tego noc i na niebie coś czego się nie zna. Błyskawiczna ucieczka z obozu i to w stronę lasu, ( logiczne ) skonfiskowano zapiski, jeden ze zwiadowców rozciął namiot od wewnątrz na wypadek jakby ktoś miał jeszcze siły na powrót. Helikopter swoim zawirowaniem zatuszował dużo śladów, dlatego w namiocie był pulchny śnieg który częściowo zakrył także ślady zwiadowców. Mozna bardziej precyzyjnie poustawiać klocki tej tragedii, ale to już sprawa bez większego znaczenia. Pozdrawiam

[quote name='Siwy' post='72011' date='07 sierpień 2010 - 19:12']Żeby bardziej przybliżyć i rozwiązać tą zagadkę, potrzeba spojrzeć na sprawę okiem tamtych czasów.

Lata tej tragedii, cechowały potworny głód, nędze i niedostatek. Nasuwa się od razu pytanie, skąd biedny student ma fundusze na wyprawę i całkowicie znośny ( jak na tamte czasy to eldorado ) sprzęt ?? Odpowiedz jest tylko jedna, po prostu mieli sponsora. Tym sponsorem były siły kapitalistyczne...[/quote]



Większego steku bzdur dawno nie słyszałem. Pozdrawiam autora.

Dla wyjaśnienia 1959 rok to okres tzw. odwilży epoki Chruszczowa. Ludzie faktycznie dostali nieco swobody i taka studencka wycieczka w góry nie potrzebowała specjalnych przepustek KGB, ba... władza wręcz zachęcała do aktywności, o czym zresztą jest napisane w artykule z tego co pamiętam. To oczywiście nie zmienia faktu, że reżim to reżim i zapuszczenie się w tereny "zakazane" groziło kulką w łeb. Nadal jest to jedna z teorii obowiązujących w związku z tragedią Grupy Diatłowa.

Większego steku bzdur dawno nie słyszałem.

RysiekINFRA po chwili reflektujesz się i już łagodniej podchodzisz do sprawy. Merytorycznego wyjaśnienia nie poruszyłeś, bo helikopter w tej tragedii jest 100% wyjaśnieniem.

Pantanal można być bardzo bogatym a umrzeć jak nędzarz, bywały i są takie przypadki. Pozdrawiam

Arkaim



tajemnicza starożytna budowla-twierdza, odkryta przez satelitę w 1982 r. usytuowana na Uralu niedaleko przełęczy Diatłowa. Obecnie m.in miejsce pielgrzymek

Dobrze, że temat sie znów pojawił na forum, bo winna jestem wyjasnic, że Arkaim znajduje sie jednak dośc daleko od przełęczy Diatłowa. Rozmawiałam, o tym, z moim znajomym Rusofilem. Aby podsycic temat dodam, iz dowiedziałam się, że o tej tajemniczej budowli wspominał gdzies tam J. Gagrin po powrocie z kosmosu w latach sześcdziesiątych. Tak więc, sowieckie władze wiedziały o istnieniu starozytnej "kosmo-twierdzy" i zataiły ten niezwykły archeologiczny fakt przed światem. Na you tube jest wiele filmów na ten temat- niestety w większości w języku rosyjskim.

Szkoda, że J. Gagrin nie żyje. Podane przez władze radzieckie przyczyny katastrofy, do dziś budzą wątpliwości, zwłaszcza wśród jego kolegów po fachu. Ale to chyba powinno byc w innym temacie.

Katarzyno o Arkaim prędzej czy później ukaże się artykuł na Infrze

Mija kolejna rocznica tragicznego zdarzenia w Przełęczy Diatłowa. Jeśli wierzyć ustaleniom, dokładnie 52 lata temu od chwili kiedy piszę tego posta rozbili oni obóz na Górze Śmierci. Ma ktoś jakieś refleksje dotyczące tego zdarzenia? Sądząc po naszych statystykach, temat wypadku na Cholat Siahl należy do najczęściej czytanych i poszukiwanych. Tymczasem odpowiedzi brak.

Witam serdecznie . Chciałbym napisać kilka słów dotyczących nie samych wydarzeń związanych z tym co zaszło w Przełęczy Diatłowa a raczej jak to wydarzenie zaistniało w moim życiu. Pisząc posty na forum wspomniałem że rysuję mapy ktore układają się w pewne symetryczne wzory . O tym wydarzeniu dowiedziałem sie z artykułu zamieszczonego w internecie.Miało to miejsce zimą 2008 roku,na dzień przed wyjazdem do Poznania gdzie osoba z którą wówczas współpracowalem miała prowadzić zajęcia . Czekając na zakończenie zajęć zacząłem rozmowę z osobą siedzącą obok mnie . Mężczyzna z ktorym rozmawiałem okazał się rosjaninem. Spytałem go czy zna historię Przełęczy Diatłowa nawiązując do wcześniej przeczytanego artykułu. Rosjanin uśmiechając się powiedzial że nie tylko zna tą historię ale można by powiedzieć bespośrednio uczestniczyl w tych wydarzeniach, ponieważ jego ojciec był tym który zabierał uczestnika wyprawy ktory rozchorował się na samym początku . Rosjanin z ktorym rozmawiałem pochodził z okolic Czelabińska.Po powrocie z Poznania postanowiłem zobaczyć jakie zależności na mapie powstają po naniesieniu na nią miejsca wydarzen z Przełęczy Diatłowa. Okazało się że te wydarzenia i miejsce z tym związane łączą sie z wspomnianym wcześniej przez Katarzynę Arkaimem, miejscem upadku Meteorytu Tunguskiego i tworza symetrczną całość z miejscem mojego urodzenia . Dzisiaj czytając post Yan-Volskee o tym wydarzeniu o rocznicy tego wydarzenia przyszło mi na myśl sprawdzić czy to ma związek z katastrofą pod Smoleńskiem . Okazuje się że gdy wprowadziłem datę tego wydarzenia do programu Grażyny Fosar Tlr-faktor wykres ktory się pojawił przebiega przez Smoleńsk. Wydarzenia z tej Przełęczy chociaż minął duży okres czasu w moim życiu uczestniczą cały czas chociaż sam do końca nie pojmuję dlaczego.Pozdrawiam wszystkich serdecznie