Dom w Myszkowie

[jerry]

Drodzy Koledzy i Koleżanki myślę że sprawa tego domu powinna być już zamknięta.

Mam wrażenie że szukacie czegoś "nadprzyrodzonego", na "siłę", a historia tego domu przed laty jak i historia domowników, was tylko bez sensu podkręca.

[majesttic]

niestety nic ...

Nikt tam nie mieszkał od wybudowania, i mieszkańcy się aż dziwią skąd te opowieści...

[kropeczka]

jerry może faktycznie masz racje ...ale przed latami naprawdę musiało się tam dziać coś dziwnego..przecież nie wyssano by tego wszystkiego z palca... pozatym jesli ktoś niewie to ten dom był opisywany w gazetach a nawet miał być emitowany w sławnym kilka lat stecz programem "nie do wiary"



a co do zamieszkania tego domu to mieszkał tam pewien osobnik ... historie o Nim opisałam kilka postów wczesniej ... przeciez po co mój tata miałby wymyslać mi historyjki.?nie jestem małym dzieckiem wiec nie miałby powodu zmyslac ...pozatym jak mój tata pracował w PKS to było jakies 30 lat temu ..

[SleepySpook]

Hej !

Wraz z Kropeczką i BloodyGirl byliśmy w tym domu, to prawda . Z resztą nie będę się rozpisywac na ten temat bo już Kropeczka opisywała naszą wyprawe kilka postów wcześniej .





Rozwinęłam nowy temat o tym domu, ale także o rzekomo nawiedzonym szpitalu w Oleśnie .

Zapraszam : http://www.paranormalne.eu/forum/index.php...6524#entry77964 .

[SleepySpook]

Witam Wszystkich !

Mam ciekawe wiadomości na temat tego domu, to znaczy wiadomości które powinny wyjaśnic już całą sprawę . Kilka postów wcześniej Kropeczka pisała historię, którą opowiedział jej tata . Histrori, którą wam przedstawie dopenia opowieśc Kropeczki .



A natomiast ciągle męczyłam mamę opowieściami o tym domu, a więc ona postanowiła popytac ludzi w pracy czy wiedzą coś na ten temat . Okazało się, że jej koleżanka z wydziału mieszka kilka domów dalej i zna dokładnie historię tego domu . A więc to ona :

"Ten dom wybudował pewnien kawaler, który obecnie już nie żyje ... Po wybudowaniu tego domu umarł ... Nie miał rodziny, miał brata, który jest psychicznie chory, a teraz obecnie mieszka na Światowicie . Mężczyzna, wybudował ten dom także był chory psychicznie. Nikt tam nie mieszkał i już nie zamieszka, bo nie ma właściciela tego domu, a brat tego gościa nie może byc właścicielem, wiec dom będzie stał taki jaki jest dopóki sam się nie rozwali. Nasuwają się pytania; czemu tam tyle siana, z kąd te krzyże, gdzie jest do niego wejście oraz czemu w wewnątrz są popalone futryny itp. ?



Jest tam dużo siana, bo mężczyzna ten chciał tam popełnic samobójstwo chciał się podpalic z tąd siano i popalone futryny .

Jak opowiada koleżanka mojej mamy krzyże stawiali tam sąsiedzi, bo nie chcieli żeby ktoś zakłucał spokój tem osiedlu (jest to bardzo spokojne osiedle ) . Sama była nawet proszona kiedyś żeby wziąc udział w "akcji rozstawiania krzyżów po placu" .

Wejściem jest natomiast to "okno" gdzie niegdyj była kładka po której wchodziło się do domu . Kilkanaście lat wcześniej były tam schody drewniane . Ale wiadomo że drewno butwieje i nic po nich naturalnie w świecie nie zostało .



Wszystkie bajki o duchach zostały wymyślone przez sąsiadów owego domu, aby odstraszyc "odwiedzających" .



To cała historia tego domu i mam nadzieję, że się podobało . Nie ma nic w nim prawdopodobnie nadprzyrodzonego . Dziękuje koleżance mojej mamy za informacje .







Pozdrawiam SleepySpook .

[nieumarlacocacola46]

Ten dom jest opuszczony już bardzo długo, dłużej niż - jak zostało powiedziane na początku dyskusji - przez 5 lat. Mieszkam w Z-ciu, mój tata wprowadził się do tego miasta nieco ponad 20 lat temu. Już wtedy słyszał, że w tym domu straszy, zresztą już wtedy od dawna był opuszczony.



Wiem, że sprawa nietkniętego węgla w domu była już poruszana, jednak pragnę ją przypomnieć ze względu na to, że... mieszkamy w Polsce tutaj, gdy ma się okazję mieć węgiel za darmo, przed oczami od razu pojawia się wizja zysku. W końcu można go sprzedać, ewentualnie napalić sobie ,,za free" w piecu. Skoro ten węgiel został nietknięty, to znaczy, że... złodzieje też są przesądni^^ lub po prostu w jakiejś części historii o tej opuszczonej budowli tkwi ziarno prawdy.



O tym domu dowiedziałam się od koleżanki jakoś we wrześniu/październiku 2010r., jednak wtedy ta sprawa przysłowiowo ,,wleciała mi jednym uchem i wyleciała drugim". Jakoś niedawno sobie o niej przypomniałam, postawiłam poszperać w necie i poszukać jakichś mniej lub bardziej wiarygodnych informacji i, niestety ze smutkiem, stwierdzam, że wersji historii tego domu jest tyle, co odcinków ,,Mody na Sukces" Jedni wierzą w to, co tam się rzekomo dzieje, drudzy nie. Spory między ludźmi trwają, sprawa tylko coraz bardziej się gmatwa.



Jestem z gatunku tych ,,niedobrych ludzi'', którzy muszą coś zobaczyć, aby w to uwierzyć. Jak wyzdrowieję (przeziębienie na majówkę, lepszego momentu wybrać nie mogłam...), to postaram sobie tak zorganizować czas, żeby w najbliższym czasie się tam wybrać. Wtedy będę miała niezależną opinię na temat tego miejsca, nie tylko jakieś internetowe domysły.



Jak się tam wybiorę, dam znać. Może znajdę coś ciekawego...

[Rysiek23]

[quote name='terminallyCapricious' post='96780' date='29 kwiecień 2012 - 21:53']Jak się tam wybiorę, dam znać. Może znajdę coś ciekawego... [/quote]



Czekamy więc z niecierpliwością na relację

[bialakarla]

Witam

ja znalazłam takie info na ten temat:



http://4.bp.blogspot.com/-FHjjUtv5n90/Tf85...3%25B3w0001.jpg



pozdrawiam ;]

[Katarzyna_1]

@bialacarla

ha, to dzięki wklejeniu przez Ciebie tego wycinka prasowego dotarłam do tego ciekawego filmu o zwierciadłach. Dzięki.

[Katarzyna_1]

Aha, czy to chodzi o ten sam Myszków gdzie w 1985 r. miały miejsce zjawiska związane

z psychokinezą? Tak pytam, bo może Ci bracia coś "majstrowali"?