Dom w Myszkowie

[m4no]

coś cisza w temacie, brak jakichkolwiek nowinek?

[jerry]

Chcecie się bawić z duchami? Proszę bardzo, lecz najpierw wysłuchajcie tej audycji radiowej:

Przestroga dla Bartka i innych podobnych co robią sobie zabawę z rzeczy których nie rozumieją i robią to dla zabawy...





Tak na dobry początek:

[Kalatos]

[quote name='jerry' post='49918' date='śro, 04 mar 2009 - 10:41']Chcecie się bawić z duchami? Proszę bardzo, lecz najpierw wysłuchajcie tej audycji radiowej:

Przestroga dla Bartka i innych podobnych co robią sobie zabawę z rzeczy których nie rozumieją i robią to dla zabawy...[/quote]



Tak zdecydowanie nie polecam zabawy w wywoływanie duchów osobom które nie miały nigdy do czynienia z tym zjawiskiem i nie mają odpowiedniej wiedzy i środków aby się zabezpieczyć na szereg możliwych przykrych zdarzeń. Naprawdę może to się okazać bardzo niebezpieczne – może się zdarzyć że ktoś kto wywoła ducha trafi na taki rodzaj który spowoduje śmierć delikwenta który go wywołał.

[zeus13]

[quote name='jerry' post='49918' date='śro, 04 mar 2009 - 10:41']Chcecie się bawić z duchami? Proszę bardzo, lecz najpierw wysłuchajcie tej audycji radiowej:

Przestroga dla Bartka i innych podobnych co robią sobie zabawę z rzeczy których nie rozumieją i robią to dla zabawy...





Tak na dobry początek:[/quote]

Świetna audycja, podobnych audycji powinno być więcej na tym forum.

[asiatko31]

To prawda audycja jest bardzo ciekawa tylko słychać ja było bardzo cicho. Niestety zawsze znajdzie się istotka która będzie robić to dla zabawy, która chce pokazać ze się nie boi ……

[jerry]

Najgorsze jest to że na tym serwisie są osoby które propagują tego typu zabawę jako coś odmiennego... aż dziw że nikt za "nich" się jeszcze nie wziął. Pewnie i tak zostanie?

[lola]

cześć!!! Słyszałam bardzo dużo opowieści o tym domu. Mieszkam w Zawierciu i wiem który to dom w Myszkowie. Jakieś dwa lata temu pojechaliśmy tam z grupką znajomych.Była już szarówka, to było lato. Zaparkowaliśmy samochodem tuż obok domu na takim 'parkingu'. Wchodzilismy nie glownym wejsciem czyli furtka, tylko dziura w ogrodzeniu po lewej stronie, obok strasznie wygladajacvych choinek. Znajomi weszlido domu drzwiami z boku chyba wejscie do piwnicy. ja zawrocilam, po prostu sie balam, wsiadlam do samochodu i czekalam na nich sama. Po paru minutach pojawiło sie tam tyle psow, ze szok. moze to tylko przypadek? tego dnia nic się takiego wydarzyło, znajomi widzieli tylko kupę węgla i złomu w piwnicy,dalej n ie wchodzili.



Brat mi opowiadał, ze byli kiedyś tam już daaaawno temu (byli tam w dzień takie wagary). Opowiadał, że weszli tam na luzie oglądali wszystko itd. I któryś z kolegów miał butelkę z napojem i postawił ją bodajże na schodach , kiedy wchodzili na gore. jak wracali butelki już nie było. Szukali wszędzie i nic.





Następną opowieść o tym domu słyszałam od znajomego. Oczywiście tez tam pojechali.Obejrzeli dom i wracając jeden ze znajomych tego mojego kolegi wziął kamień węgla, który znajdował się w piwnicy. I wyszedł po za teren domu, czyli po za ogrodzenie. I opowiadali, że zachowywał się tak jakby coś w niego wstąpiło. Zrobił się cały blady i taki otępiały, nic nie mówił do nich. Po prostu odwrócił się i poszedł z powrotem do piwnicy. Kiedy wrócił nie miał już węgla.Poszedł tam zapewne odłożyć to co wziął. Nie wiem czy to prawda? wydaje mi się, że na pewno musi coś w tym być skoro jeszcze nikt nie wziął stamtąd tego węgla i złomu. Jakiś biedak miałby z tego trochę pieniędzy. Aha kiedy wrócił ten chłopak to nie pamiętał nic, zachowywał się już normalnie.



Znam jeszcze taką opowieść, że kiedyś chcieli ten dom zburzyć, ale wszystkie maszyny przestały działać.





Moim zdaniem musi być COŚ w tym domu skoro tyle ludzi o nim mówi, może nie do końca wszystko jest prawdą, ale na pewno coś tam jest.





Postaram się dowiedzieć coś więcej o tym domu, bo w Zawierciu każdy wie, który to jest dom.

[kropeczka]

hej



jest  ktoś tu jeszcze ..?



miałabym ciekawe informacje na temat tego domu ;p ale niewiem czy wgl ktoś interesuje sie jeszcze tym tematem ....

[Rysiek23]

[quote name='Kropeczka' post='74139' date='04 październik 2010 - 15:53']hej



jest  ktoś tu jeszcze ..?



miałabym ciekawe informacje na temat tego domu ;p ale niewiem czy wgl ktoś interesuje sie jeszcze tym tematem ....[/quote]



Jeśli masz ciekawe informacje to pisz jak najbardziej

[BloodyGirl]

Hej .

Jeżeli jeszcze kogos interesuje histooria tego domu to uważam że wraz z Kropeczką mamy dla was bardzo ciekawe informacjie..



Otóż tak zaintrygowała nas ta cała historia tego domu że postanowiłysmy sie tam wkońcu wybrac.

.

Długo zwlekałyśmy żeby tam pójśc ale pewnego dnia wkońcu odważyłyśmy sie tam iśc..

Poszłyśmy tam na nogach aż z pod biedronki koło świateł..;o



Wcale nie byłysmy zawiedzone kiedy dotarłysmy na miejsce...

Nie mogłyśmy uwierzyć w to co widziałysmy...

Dom tak jak z opisywań,straszny, mroczny i widac było że jest z nim cos nie tak, nie mogłyśmy wyjść z podziwu,

Wkońcu kilka dni później zebrałyśmy ekipe i wybraliśmy sie do tego "nawiedzonego domu"

Obeszliśmy dom z każdej strony jednak okazało sie że prócz drzwi do "garażu,piwnicy" nie ma tram żadnego innego wejścia...

Musieliśmy wchodzić przez kładke która była przyłożona do jednego z okien na parterze...

Gdy weszliśmy nie było tam nic strasznego na pierwszy rzut oka.. kupa siana jakieś stare belki powybijane okna butelki po alkoholach i jakies stare poprzypalane gazety... jednym słowem nuda i burdel...

Widać było działaności meneli i wandali (gdyż na oknach znajduja sie napisy typu "RUCH" i "RAVEL"



Obeszliśmy dom robiąć zdjęcia i nic strasznego sie nie wydarzyło...

Bynjamniej tak nam sie wydawało..



Co prawda mieliśmy gęsią skórke ale tylko gdy weszliśmy do garażu, piwnicy..



Rzeczywiście było tam strasznie dużo węgla, drewna i jakies metalowe rurki..

(Dziwny jednak jest fakt że nikt sie tym nie intertesuje i nie wyniósł tego na złom lub nie spalił we własnym piecu bo jak wiadomo sa tam same domy mieszkalne w których trzeba palić. )

Są tam również drzwi w prawie całkiem dobrym stanie nie wliczając lekko stłuczonych szyb w środku ...



Na strychu było coś w rodzaju "kamery" przymonotwanej do dachu...

Jednak nie udało nam sie zrobić jej zdjęcia gdyż mieliśmy za słaby aparat...

(następnym razem postaramy sie o lepszy sprzet fotograficzny i nie tylko...)

Ponieważ nie planowaliśmy długo tej wyprawy była to raczej reakcja spontaniczna zadecydowana w ciągu sekyndy, wiec tak jak staliśmy tak poszliśmyu do tej hawirty...



Dziwne rzeczy zaczeły sie dziac dopiero po tym, jak obejrzeliśmy zdjęcia które udało nam sie wykonać w owym domu...



Kropeczka w najbliższym czasie postara sie opublikowac te zdjęcia..

Możliwe że to wada aparatu ale nie na aż tylu zdjęciach..

Zresztą bedziecie mieli okazje sami sie o tym przekonać ...



Obecnie dom jest zarośnięty krzaczorskami są w nim powybijane szyby i jest pełno butelek i siana na placu i w domu.



Dziwny również jest fakt że cały dom jest poprostu wypchany sianem...

Tak jakby ktoś chciał go podpalić...



W ostatnim czasie rzeczywiście był tam pożar z niewiadomych przyczyn...

Otóż zapaliło sie pomieszczenie w którym było pełno siana.

(jak weszliśmy do środka było widac spalone siano i podpalone futryny drewnianych drzwi ...)

Lecz w sumie każdy mógł tam wrzucić niedopałek papierosa albo podpalić to siano celowo..

Pytanie tylko po co ktoś lub coś chciało aby dom sie spalił .?

Tego nie wiadomo i do tej pory nie ustalono co było przyczną pożaru...

Zresztą mało kto sie później tym interesował..

Wkońcu dom jest stary, opuszczony, i nikt za niego nie musiał płacić odszkodowania...



dodałabym zdjęcia tego domu z zewnątrz ale niestety mam jakiś problem z ich załadowaniem )