Co by było gdybyśmy wykorzystywali 100% mózgu?

Fizyka, chemia, nauki o Ziemi, wynalazki, eksperymenty.
Think
Infrzak
Posty: 61
Rejestracja: wt cze 30, 2009 5:34 pm
Kontakt:

Re: Co by było gdybyśmy wykorzystywali 100% mózgu?

Post autor: Think »

Może co nieco wtrącę do tematu, jest to opinia zasłyszana od profesora podczas zajęć, ja mu wierzę (gość jest specjalistą od sieci neuronowych oraz inżynierii biomedycznej).



Otóż sztuczne sieci neuronowe (mimo wielości topologii, algorytmów uczących itd. itp.) mają wspólną cechę - im więcej neuronów, tym lepiej (czasem gorzej, ale rzadko). Czasem wydaje się, że wagi dodatkowych neuronów prawie nie wpływają na wynik wyjściowy, a jednak dodanie nowej warstwy zmienia rezultat! Prawdopodobnie z ludzkim mózgiem jest podobnie - 10% neuronów mogło brać duży udział w jakimś konkretnym procesie przetwarzania danych, co nie znaczy, że pozostałe są nieużywane - po prostu mają mniejszy wpływ na tę konkretną operację, przy innej operacji one byłyby głównymi motorami napędowymi.
Think
Infrzak
Posty: 61
Rejestracja: wt cze 30, 2009 5:34 pm
Kontakt:

Re: Co by było gdybyśmy wykorzystywali 100% mózgu?

Post autor: Think »

Przecież napisałem wyraźnie, że całość jest wykorzystywana. Po prostu różne obszary mózgu przy różnych zastosowaniach eksploatowane są bardziej lub mniej. Może i ok. 10% jest dużo bardziej aktywne niż reszta, ale prawie zawsze jest to inne 10%.
Awatar użytkownika
esco_bar
Infrańczyk
Posty: 171
Rejestracja: pn sie 08, 2011 11:49 am
Kontakt:

Re: Co by było gdybyśmy wykorzystywali 100% mózgu?

Post autor: esco_bar »

Ciekawe że wystarczy drobna ingerencja chemiczna - czyli włączenie pewnych receptorów poprzez stymulacje i z głowy robi nam się maszyna do podróży w czasie i przestrzeni, możemy pogadać z bogiem lub poznać istotę naszego istnienia.

(Sam trochę eksperymentowałem za młodu w imię powiedzenia: trzeba spróbować wszystkiego i co cię nie zabije to cię wzmocni ;)

Czytając choćby relacje ludzi którzy mieli szansę brać udział w ceremoniach szamańskich (Ayahuasca itp.) człowiek zawsze po przebudzeniu jest oświecony.

Zaraz podniesie się gwałt że to zwykłe narkotyczne halucynacje itd. ale to nie prawda.

Nie chodzi mi o obrazy które wtedy (tam?) ogląda czy o psychodelikę...

Mózg dzięki pewnym substancjom zaczyna pokazywać to czego nie da się uzyskać "normalnie" - ewentualnie przez głęboką medytację.

Człowiek obserwowany z zewnątrz w tym stanie - leży nieruchomo przez około godzinę. A sam po przebudzeniu opowiada że wrócił z odległej i długiej podróży...

Wielu twierdzi że zrozumiało istotę wszystkiego, rozmawiało z istotami bez słów.

Szamanizm jest nam znany od zawsze, zawsze kiedy człowiek nie umiał sobie poradzić z duchami lub chorobą zwracał się do szamana który znajdował sposób poprzez kontakt z zaświatami.

Nie jestem zwolennikiem obecnych "uzdrowicieli" ale niedawno mój dobry przyjaciel poszedł do takiego gościa z ojcem który szukał pomocy już wszędzie - guz mózgu w wieku 70 lat. Byli tylko umówieni na termin - żadnych szczegółów. Ledwo weszli do gabinetu a facet od razu wiedział co dolega ojcu i jaką ma grupę krwi. Przy okazji mój kolega też wreszcie dowiedział się jaką ma grupę krwi i że ma problemy z ciśnieniem - o czym nie miał pojęcia - ciekawe skąd to wie, twierdzi że czuje i widzi ...

Warto poświęcić trochę czasu na poznanie siebie i swojej głowy - najprostszy sposób bez spożywania substancji psychoaktywnych to np. techniki kontrolowanego oddechu. W dużym skrócie (poczytajcie w necie jak to się robi jest tego pełno) odpowiedni równomierny i głęboki oddech powoduje że mózg z powodu sporej dawki tlenu i wręcz rytmicznego powtarzania czynności wchodzi w inny stan - dla niektórych może być to zupełnie nowe doznanie cielesne jak i umysłowe i nie są to bajki tylko każdy może sam sobie taką sesję zrobić.

Na pewno siedząc przed telewizorem w domu nie poznamy możliwości mózgu trzeba się trochę postarać ;)

a potrafi zaskakiwać...

Nie zapominajmy że z czasem zaczyna do ludzkości docierać że natura i mózg to czysta matematyka i chemia. Bez serotoniny nie ma radości. Muszą gruczoły ją uwolnić. A są podobno części mózgu które nie wiemy do końca do czego są i po co!
Awatar użytkownika
niedzwiec
Zaangażowany Infranin
Posty: 354
Rejestracja: śr sty 05, 2011 9:06 am
Kontakt:

Re: Co by było gdybyśmy wykorzystywali 100% mózgu?

Post autor: niedzwiec »

[quote name='media1234' post='89581' date='27 wrzesień 2011 - 22:11'](...) gdybyśmy mieli 100% mózgu (...)[/quote]



Prosta pomyłka, a jak wiele zdradza...
valdemar99
Infranin
Posty: 288
Rejestracja: wt mar 08, 2011 6:58 pm
Kontakt:

Re: Co by było gdybyśmy wykorzystywali 100% mózgu?

Post autor: valdemar99 »

Media 1234



Pan poeta... :)

Piszę to bez ironii.
Awatar użytkownika
ADAX
Weteran Infranin
Posty: 1147
Rejestracja: ndz sty 13, 2008 5:54 pm
Kontakt:

Re: Co by było gdybyśmy wykorzystywali 100% mózgu?

Post autor: ADAX »

gdybyśmy mieli 100% mózgu używali.
chopie używaj mózgu ale w szkole :D
mat41997
Początkujący
Posty: 19
Rejestracja: pn sty 13, 2014 4:56 am

Re: Co by było gdybyśmy wykorzystywali 100% mózgu?

Post autor: mat41997 »

Ahh... Wy wielcy myśliciele. Nikt nie pomyślałe że gdybyśmy wykorzystywali 100% mózgu tobyśmy mogli powiększać jego obietość i tym samym stworzyć nieskończoną moc obliczeniową, a jak nie tak to poprzez łączenie świadomości wszystkich ludzi, uzyskalibyśmy ten sam efekt. Czyli wielki ( Klaster ).
Wiedza jest tam, gdzie jej nie szukamy.
Extremis
Infrzak
Posty: 61
Rejestracja: czw lut 28, 2013 11:52 am

Re: Co by było gdybyśmy wykorzystywali 100% mózgu?

Post autor: Extremis »

Kolejni geniusze pieprzą o 10 procentach mózgu. Objaśnienie mitu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Mit_10%25_m%C3%B3zgu
Awatar użytkownika
niedzwiec
Zaangażowany Infranin
Posty: 354
Rejestracja: śr sty 05, 2011 9:06 am
Kontakt:

Re: Co by było gdybyśmy wykorzystywali 100% mózgu?

Post autor: niedzwiec »

Tu chyba bardziej chodzi o to, że świadomie w danym momencie wykorzystujemy 10% naszego procesora. Ile % zajmują procesy w tle, jak podstawowe funkcje biologiczne, które są regulowane bez naszego udziału nie wiem, nie jestem neurologiem. Myślę, że gdybyśmy próbowali wykorzystać więcej, np. używając jakiś stymulatorów farmakologicznych mógłby nastąpić jakiś system shutdown. Pewnie matka natura wbudowała nam jakieś zabezpieczenie, żebyśmy się nie zamyślili na śmierć :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „NAUKA i TECHNIKA”