Strona 2 z 4

Re: Przypadek Przemysława K. z Leszna

: czw sie 26, 2010 8:45 am
autor: Lilith
Faktycznie bardzo ciekawa relacja :) szkoda,że kiedy przytrafia się nam ludziom coś niezwykłego zawsze pojawia się strach.

Re: Przypadek Przemysława K. z Leszna

: czw sie 26, 2010 9:04 am
autor: Arek 1973
szkoda,że kiedy przytrafia się nam ludziom coś niezwykłego zawsze pojawia się strach.
W tym właśnie leży urok dla czytelnika, jeżeli autor śmiertelnie się boi a ja to czytam i dostaję gęsiej skórki, wtedy mogę śmiało powiedzieć że była to wspaniała lektura. Także w artykułach Infry jest parę takich pozycji które bezwstydnie skopiowałem do mojej biblioteczki

Re: Przypadek Przemysława K. z Leszna

: czw sie 26, 2010 9:43 am
autor: baryla
Chodziło mi o to ze jesli kogoś sie nie zna ciężko mu uwierzyć.Wiem ze dużo osób jest takich co sobie robia z tego żarty , po to aby każdą taką historie wyśmiać.Potem takiej organizacji która sie zajmuje takimi sprawami jest bardzo ciężko uwierzyć komukolwiek , przez takich pajacy!

Z drugiej zaś strony wymusza od niej , aby dana historia była dokładnie zbadana pod każdym względem .



Sam mam kolegę któremu dość niedawno o tym opowiadałem , jak do niego mówiłem to po jego wyrazie twarzy było jasne że w głębi siebie śmieje sie z tego... jak skonczylem mu opowiadać to odrazu mu powiedzialem , wiem ze i tak w to nie uwierzysz widze po tobie ze sie smiejesz z tego itp.

Chodzi o to tu zeby stanać mniej wiecej po środku , wierze - nie wierze.Trzeba spojrzeć na to z dwóch stron , jesli jest to prawda co mówi i rzeczywiście miało to miejsce no to niezła Historia -potem pytania nasówaja sie same...

Jeśli kłamie to dlaczego to robi , po co to wszystko mu potrzebne ?

Jeden z moich kolegów powiedział kiedyś tak , (rozmawialismy sobie tak ogolnie o kosmosie).

Jeśli ktoś myśli że jesteśmy sami we wszechświecie to jest ograniczony,mówil też cos takiego zobaczcie na różne filmy typu S-f , nie wszystko ale jakiś % w tym filmie może być prawdą (star trek i inne).

Może po prostu rzuca nam się jakimiś ułamkami prawdy , tyle że my ludzie nic nie widzimy - kto wie :).



Ok starczy tego mojego matematykowania hehe... Widziałem kilka pytań na dole wiec juz odpowiadam.



Nie piszcie mi przez Pan błagam :D



...Mnie ciekawi najbardziej jedna sprawa - czy według pana obserwacja tych wóch postaci była połączona z obserwacją NOL i co w ich wyglądzie sprawiło, że uznał pan ich pojawienie się za niezwykłe?...



Co do tego że to był NOL , nie wiem co to było - zmienialo kolory tak jak jest w opisie zdarzenia.

Powiem tak , aż tak bardzo mnie to zaciekawiło to co ujrzałem że postanowiłem pójść w to ciemne miejsce (tory-most).Po prostu szedlem i sobie w myślach mowilem ide na tory zobacze sobie to z miejsca gdzie jest ciemno będzie lepiej widać...Czy była połączona , myślę ze to co widziałem sprowokowalo u mnie to takie zaciekawienie które mnie pchnęło w to miejsce (to dla mnie moze byc to polączenie o które pytasz).Niezwykłe było to ze gdy szedłem w kierunku torów , tz byłem już na tej polnej drodze - jakies tak teraz w sumie moge powiedziec ze 20 m od tego mostu stałem.Ciekawe było to że nikogo tam nie bylo , a gdy patrzylem na to "cos" co zmieniało kolory to nie trwało nawet sekundy - taki jakiś odruch dostałem ze w gore spojrzałem potem na most , i tak 3 razy.Za trzecim razem ujrzałem właśnie te 2 postacie.Powiem tak gdyby ktoś wszedł , wchodził z drugiej strony to bym to słyszał.Nikogo na moscie nie bylo wcześniej. A te postacie po prostu sie pojawily znikąd.Co do wyglądu to sam kolor twarzy juz był niezwykly , taka biala (blada)-bardzo jasna twarz.Tak jak pisałem jedna z tych postaci (ta która stała dalej na tych torach) miała nos ale nie potrafie stwierdzic jaki kształt i jak wielki.Powiem tylko ze jak ujrzałem te 2 postacie nie widzialem ich twarzy , do czasu az ta jedna zbiegła na dół zniknęła , potem ta co zostala zrobila krok w przód i rozstawiła rece w bok - wtedy to ujrzałem właśnie ze ma bardzo blada jasna twarz i sie wystraszyłem.No i co jeszcze bylo w tym dziwnego to to ze wiedzialem zarys rękawów w to co ta postać była ubrana , nie wiem jakim cudem to ujrzałem ale wydawalo mi sie tak jak by zza tej postaci padalo na nia swiatlo czy cos , inaczej tego nie potrafie wytłumaczyć .Szczerze to żałuje ze nie zostałem dłużej , ciekaw jestem jak by to sie potoczyło dalej...





...Mam pytania do świadka co znajduje się w okolicy gdzie zbiegała ta istota jakieś szczególne cechy terenu jak linie energetyczne itp...



Jest rozdzielnia prądu , niedaleko tego miejsca.Slupy z napięciem też są co kilkadziesiąt metrów.

Ogólnie teren jest plaski , teraz w pobliżu tego miejsca sa wybudowane domki , i to dość sporo domków.

Re: Przypadek Przemysława K. z Leszna

: czw sie 26, 2010 2:12 pm
autor: azor
Przypadek czy reguła ? Dokumentując przez okres 15 lat obserwacje NOL zauważyłem ze pewną regułą jest to, że tam gdzie występuje obserwacja UFO lub pojawiają się dziwne istoty w bliskiej okolicy znajdują się linie energetyczne czy rozdzielnie prądu !



Czy możesz wykonać zdjęcia tego miejsca spotkania istot chciałbym bliżej spojrzeć na ten teren. Zastanawia mnie że istota rozłożyła na bok ręce - tak takie jakby demonstrowanie siły lub pokory ?



Szkoda że na drugi dzień nie sprawdzono ewentualnych śladów jakie pozostawiły lub nie te istoty ?

Re: Przypadek Przemysława K. z Leszna

: czw sie 26, 2010 2:55 pm
autor: baryla
Tz dorze ze piszesz ,sam z ciekawości poszedłem na te tory zobaczyć czy sa jakieś ślady.

Ale co ja jako osoba która sie nie za mogłęm stwierdzić , nic dziwnego tam nie widzialem moge zrobic kilka fotek , ale widze ze pada wlasnie u mnie.Jak pójde z psem kolo 18 to wezme aparat i porobie kilka fotek.Da sie to jakos tu wrzucic?

Re: Przypadek Przemysława K. z Leszna

: czw sie 26, 2010 5:25 pm
autor: Rysiek23
[quote name='baryla' post='72565' date='26 sierpień 2010 - 16:55']Da sie to jakos tu wrzucic?[/quote]



Da się. Spróbuj na imageshack.us jeśli będą problemy wyślij na infra@epoczta.pl

Re: Przypadek Przemysława K. z Leszna

: czw sie 26, 2010 6:05 pm
autor: baryla

Re: Przypadek Przemysława K. z Leszna

: czw sie 26, 2010 10:59 pm
autor: Arek 1973
Kurde, chłopie ale orbów napstrykałeś, był tam jakiś cmentarz albo co?

sorry , nie odpowiadaj, to był żart



Dziękujemy za wysiłek i fotki.

Czy mógłbyś na jakiejś fotce która by całe miejsce wydarzenia pokazuje zaznaczyć w fotoshopie jak to wtedy wyglądało?.

Chodzi mi o to żeby zrobić po prostu punkty na fotce gdzie Ty wtedy się znajdowałeś oraz gdzie były te postacie i w którym kierunku zbiegała ta mniejsza postać. Z opowiadania wynika że byliście bardzo blisko siebie.

Dziękuję i pozdrawiam

Re: Przypadek Przemysława K. z Leszna

: pt sie 27, 2010 8:37 am
autor: azor
Dzięki inaczej się czyta a inaczej jak się widzi na fotkach okolicę - Arek ma racje zaznacz te istoty i ciebie gdzie one były ?

Re: Przypadek Przemysława K. z Leszna

: pt sie 27, 2010 9:03 am
autor: baryla
Witam , zrobilem tak jak mówiliście zaznaczylem gdzie ja stalem i gdzie te 2 postacie.

Z góry uprzedzam że profesjonalistą w rysowaniu to ja nie jestem i pewnie to śmiesznie bedzie wyglądac ,pzdr :).



http://www.turboimagehost.com/p/4023485/11...269331.jpg.html