Strona 3 z 4

Re: Przypadek Przemysława K. z Leszna

: pt sie 27, 2010 11:32 pm
autor: Arek 1973
Tak, teraz widzę że ta mniejsza osoba nie mogła sią po prostu jakoś schować przed Twoim wzrokiem.

Mógłbyś powiedzieć coś o tym zniknięciu?

Czy znikła wtedy jak patrzyłeś na tą większą?

Czy zniknęła bezpośrednio wtedy gdy się na nią patrzyłeś?

Re: Przypadek Przemysława K. z Leszna

: sob sie 28, 2010 7:21 am
autor: baryla
Tak jak pisałem , wyglądało to tak:



...gdy stały te postacie na torach ,ta większa odwróciła głowę do tej mniejszej nic nie mówiąc po czym ta mniejsza postać zaczęła zbiegać.Patrze co ona robi ,zbiegała na dół (musze szczegółowo troche to rozwinąć żeby to było jasne jak to dokladnie widzialem) ,gdy była tak powiedzmy w połowie spojrzałem co ta wyższa postać robi - a ona nic po prostu sobie stała no to zaraz z powrotem skierowałem swój wzrok na tą mniejszą.Zbiegła na sam dół po czym jeszcze jakiś dystans przebiegła i po prostu zniknęła.

Zniknęła bezpośrednio na moich oczach , dodam tylko że nic dziwnego przy tym nie spostrzegłem , tz nie wiem jakiegoś typu światła czy cos w tym stylu lub jakąś poświatę przy tym zniknięciu, nic nie było.../

Re: Przypadek Przemysława K. z Leszna

: sob sie 28, 2010 8:45 am
autor: azor
Teraz i ja widzę że istota musiała być przez ciebie zauważona bardzo dobrze i raczej nie ma możliwości aby się gdzieś ''schowała'' powiedz mi czy to zniknięcie nastąpił na raz całej postaci, częściowe czy stopniowe ? Czy słyszałeś schodzenie tej istoty czyli jej zbieganie, szum trawy itp.



Czy w tej okolicy przed Twoim zdarzeniem nikt nie zginał na torach - to wcale nie musiało być związane z UFO.

Re: Przypadek Przemysława K. z Leszna

: sob sie 28, 2010 11:42 am
autor: baryla
Zniknięcie tej postaci było całościowe tz , od razu zniknęła cała.Nie było żadnych dźwięków ,tz szumu trawy wiatru czegokolwiek , była cisza nic nie słyszałem.

Co do tego czy ktoś w tym miejscu zginął , nic mi o tym nie wiadomo a mieszkam tu od 1989 r.

Re: Przypadek Przemysława K. z Leszna

: sob sie 28, 2010 11:00 pm
autor: Arek 1973
Ale że mogli to być ludzie wykluczasz na 100%?

Re: Przypadek Przemysława K. z Leszna

: ndz sie 29, 2010 6:25 am
autor: baryla
Jestem pewien ze ludzie to nie byli,samo zachowanie tych postaci było dość dziwne jak na ludzi (przynajmniej dla mnie).

Re: Przypadek Przemysława K. z Leszna

: pn sie 30, 2010 5:36 am
autor: Arek 1973
A że ostatnio o panu Leśnikiewicz dużo na forum piszemy, przypomniało mi się że w jego tłumaczonej książce też było o przypadku z Anglii gdzie pewna postać materializowała się przed 30-letnią panią, by po odbytej rozmowie póżniej zniknąć. Tak było 2 (3?) razy

Re: Przypadek Przemysława K. z Leszna

: pn sie 30, 2010 6:15 am
autor: baryla
Bardzo ciekawy ten przypadek z Angli,musiałbym poczytać.../ Mnie np ciekawi czy w tym miejscu co było to zdarzenie (może sie wam to śmieszne wydać) nie ma jakiegoś czasem promieniowania.Ale biorąc pod uwagę okres czasu jaki minął od tamtego zdarzenia , no to na prawdę wątpię czy cokolwiek jeszcze udało by sie zbadać-znaleźć.

Re: Przypadek Przemysława K. z Leszna

: wt lis 16, 2010 9:05 pm
autor: qrtrmlr
a mnie się wydaje że poprostu nakryłeś 2 złodzieji przy pracy gdzie starszy szepnął małoatowi żeby uciekał - po czym zbiegł na dół i zaliczył glebę , starszy rozłożył ręce żeby odwrócić twoją uwagę , od małolata , może wzięli cię za służbe ochrony kolei i byli bardziej przerażeni od ciebie , a kurtka no cóż gdzieś trzeba schować narzędzia i ewentualny łup ......

sądząc po napisach na tym wiadukcie to jakieś miejsce spotkań młodzieży no i wiadomo alkochol , dopalacze -ci dwaj kolesie mogli mieć jakieś schizy ujżawszy ciebie .......

Re: Przypadek Przemysława K. z Leszna

: śr lut 27, 2013 1:36 am
autor: Adamczik
W pobliżu tego miejsca samobójstwo popełniła kobieta (rzucając się pod nadjeżdżający pociąg) w okolicach roku podanego przez Pana Baryla. Ponadto niedaleko od owego przejazdu kolejowego znajdował się obóz koncentracyjny. Podczas okupacji Niemcy prowadzili tam obóz dla angielskich, belgijskich, holenderskich i norweskich żołnierzy oraz obóz pracy dla żydów. Po wojnie, przez kolejne prawie dziesięć lat, więzieni byli tam schwytani niemieccy żołnierze. Z 16 tysięcy przetrzymywanych w nim niemieckich żołnierzy, oficerów i tzw. volksdeutschów zginęło 300. Warto dodać, że więźniowie traktowani byli w bardzo podobny sposób do żydów w Auschwitz. Sprzyjał temu fakt, że niektórzy milicjanci obozu byli byłymi "auschwitzanami".



Jak dla mnie nie doświadczył Pan kontaktu trzeciego stopnia z istotami pochodzenia pozaziemskiego. Ale był Pan świadkiem manifestacji bytu niematerialnego. Może to mieć związek z polem (zmianami pola) magnetycznym w okolicy miejsca, gdzie przebiegają rusztowania wysokiego napięcia i rozdzielnie prądu. Istnieje możliwość, że był Pan świadkiem "odtworzenia" sytuacji z przeszłości.