Moje osobiste badanie ORBS i nie tylko

Trójkąt bermudzki, fenomeny przyrody
Awatar użytkownika
Aylinn
Homo Infranius
Posty: 462
Rejestracja: wt paź 09, 2007 6:01 pm
Kontakt:

Re: Moje osobiste badanie ORBS i nie tylko

Post autor: Aylinn »

Tu się zgodzę z Pantanalem. Takie coś to nawet ja potrafię napisać. Orbsy to tylko bajka wymyślona żeby sobie usprawiedliwić, za zacytuję pana Durczoka, upi****ny obiektyw, żeby zrobić aurę tajemnicy typu: byłem w opuszczonym budynku i zobacz ile duchów nałapałem itp. Mi się nie raz udało zrobić zdjęcie jednego "orbsa. Filmiki jakieś też tam widziałam, ale najczęściej robione były w starych piwnicach itp, więc ich wiarygodność jest zerowa. A to, że pokazywali coś w Discovery nie znaczy, że jest to prawda.



Zaczynam dochodzić do wniosku, że jeżeli poziom duchowy = łykać wszystko to chyba jednak pozostanę tam gdzie jestem. Jakbym miała wierzyć w każdą bzdurę to już dawno zamknęłabym się w pokoju i z niego nie wychodziła, bo na pewno czyhałyby na mnie kosmiczne pegazy wypijające rdzeń mózgowy swoich ofiar.
Ostatnio zmieniony pt paź 02, 2009 10:00 am przez Aylinn, łącznie zmieniany 1 raz.
That's how I survived. Time and time again. That's my secret. I survived because I willed it to be. ... How did I survive apocalyptic fire? I simply refused to feel the flames.
Awatar użytkownika
asiatko31
Full Active
Posty: 511
Rejestracja: pt sie 17, 2007 5:13 pm
Kontakt:

Re: Moje osobiste badanie ORBS i nie tylko

Post autor: asiatko31 »

wiecie co wszyscy przekonamy się gdy nasze świeczki się wypalą. (chodzi mi o śmierć ) wtedy się przekonamy kto mówił prawdę a kto sofistycznie.
Prawda jest pochodnią olbrzymią zbliżamy się do niej tylko na chwilę w obawie, by nie spłonąć.

Nie wystarczy zdobywać mądrości, trzeba jeszcze z niej korzystać

Należy się bać istotki czerpiącego wiedzę z jednej książki

:D :P :D
Awatar użytkownika
asiatko31
Full Active
Posty: 511
Rejestracja: pt sie 17, 2007 5:13 pm
Kontakt:

Re: Moje osobiste badanie ORBS i nie tylko

Post autor: asiatko31 »

[quote name='Pantanal' post='62160' date='pią, 02 paź 2009 - 13:52']Cały problem jednak w tym, że nikt stamtąd nie wrócił i przecież nawet ty nie możesz być niczego pewna. A co, jeśli tam niczego nie ma?[/quote]

Napisz mi proszę na pw i co sądzisz o śmierci klinicznej ?

Pisząc to ze wszyscy się przekonamy po śmierci chodzi mi o orbs/duchy. Jest to zrozumiałe ze zdania na temat orbs/duchy są podzielone......
Ostatnio zmieniony pt paź 02, 2009 11:15 am przez asiatko31, łącznie zmieniany 1 raz.
Prawda jest pochodnią olbrzymią zbliżamy się do niej tylko na chwilę w obawie, by nie spłonąć.

Nie wystarczy zdobywać mądrości, trzeba jeszcze z niej korzystać

Należy się bać istotki czerpiącego wiedzę z jednej książki

:D :P :D
Awatar użytkownika
asiatko31
Full Active
Posty: 511
Rejestracja: pt sie 17, 2007 5:13 pm
Kontakt:

Re: Moje osobiste badanie ORBS i nie tylko

Post autor: asiatko31 »

[quote name='Pantanal' post='62164' date='pią, 02 paź 2009 - 14:52']natomiast pojawiło się troche ciekawych relacji, które pozwalają uznać, że jest w tym coś jeszcze.[/quote]



No właśnie. :)
Prawda jest pochodnią olbrzymią zbliżamy się do niej tylko na chwilę w obawie, by nie spłonąć.

Nie wystarczy zdobywać mądrości, trzeba jeszcze z niej korzystać

Należy się bać istotki czerpiącego wiedzę z jednej książki

:D :P :D
PSIfan
Początkujący
Posty: 21
Rejestracja: pn wrz 21, 2009 7:03 am
Kontakt:

Re: Moje osobiste badanie ORBS i nie tylko

Post autor: PSIfan »

Żegnam już to żalosne forumowe społeczeństwo , bo naprawde nic tu po mnie. Nie mówie o wszystkich, ale niektorzy są tu tak tępi i zadufani w swojej wiedzy, ze poprostu nie warto bym cokolwiek tu wiecej pisał. Dziwie się po co to foru, istnieje skoro i tak kazdy chce tu dowodó, a fora sa od tego by kazdy cos wniosl od siebie, a nie zaraz byl negowany chocby przez tak zalosna istote duchowa ja Pantanal-pewno wiele  osob ci to mowilo. Powodzenia i zegnam :)
Awatar użytkownika
Aylinn
Homo Infranius
Posty: 462
Rejestracja: wt paź 09, 2007 6:01 pm
Kontakt:

Re: Moje osobiste badanie ORBS i nie tylko

Post autor: Aylinn »

Wiesz, nie każdy łyka wszystko bez dowodów. Napisałeś, że orbsy w kamerze noktowizyjnej wyglądają inaczej niż pyłki kurzu. Poprosiłam Cię o dowód w postaci takowego filmu, ale go nie dostałam. Chcesz przekonywac ludzi do swoich poglądów to musisz to czymś poprzeć.



A poza tym nie wiem jak ma się rozwój duchowy do rzekomych orbsów.
That's how I survived. Time and time again. That's my secret. I survived because I willed it to be. ... How did I survive apocalyptic fire? I simply refused to feel the flames.
Awatar użytkownika
asiatko31
Full Active
Posty: 511
Rejestracja: pt sie 17, 2007 5:13 pm
Kontakt:

Re: Moje osobiste badanie ORBS i nie tylko

Post autor: asiatko31 »

PSIfan szkoda ze odchodzisz. Mam nadzieje ze kiedyś tu zajrzysz.



http://www.youtube.com/watch?v=OnB10EzaYb0



No kochani tutaj mamy kurz który na początku pojawia się i znika dopiero od minuty 2:20 kurz leci raz prawo a raz w lewo.
Prawda jest pochodnią olbrzymią zbliżamy się do niej tylko na chwilę w obawie, by nie spłonąć.

Nie wystarczy zdobywać mądrości, trzeba jeszcze z niej korzystać

Należy się bać istotki czerpiącego wiedzę z jednej książki

:D :P :D
Awatar użytkownika
arek
Homo Infranius Alfa
Posty: 2146
Rejestracja: śr mar 08, 2006 9:55 am
Kontakt:

Re: Moje osobiste badanie ORBS i nie tylko

Post autor: arek »

Swego czasu, tu na forum, toczyliśmy z Grafikiem npn spór o orbsy, między innymi na fotografie,grafik zrobił zdjęcie używając popiołu i dymu papierosowego dokładnie prawie tak wygladające jak moje orbsów.

Problem jest tylko taki, że nigdy nie da sie zrobić zdjęcia pojedyńczemu ziarnu kurzu ,(oczywiście przy normalnych warunkach fotografowania i ustawień aparatu) a przy orbsach tak często wychodzi.

Czasem też kulki wychodzą na zdjęciach zrobionych bez użycia lampy błyskowej,

więc jednoznacznie nie można stwierdzić czym są,ani w jedną ani w drugą strone ,pewnie czasem jest to kurz a czasem coś takiego jak ostatnio przedstawił nautilus ,powiedzmy "inteligentna drobina"

Czy jest to duch - wątpie bo jeśli można zrobić czemus zdjęcie to to coś jest materialne a z zasady duch to niematerialny byt.

Mam w swojej kolekcji kilkaset zdjęć orbsów ,gdzie zdjęcia są robione w różnych warunkach i nie potrafię jednoznacznie określić co to jest ,a tu na forum ktoś kogoś obrzuca epitetami bo ..
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
Awatar użytkownika
asiatko31
Full Active
Posty: 511
Rejestracja: pt sie 17, 2007 5:13 pm
Kontakt:

Re: Moje osobiste badanie ORBS i nie tylko

Post autor: asiatko31 »

arek Uważam ze to przecież od ducha zależy czy nam się pokaże czy nie. Takie jest moje zdanie. Co do obrzuca epitetami ..... No cóż niektóre istotki nie potrafią inaczej.
Prawda jest pochodnią olbrzymią zbliżamy się do niej tylko na chwilę w obawie, by nie spłonąć.

Nie wystarczy zdobywać mądrości, trzeba jeszcze z niej korzystać

Należy się bać istotki czerpiącego wiedzę z jednej książki

:D :P :D
Awatar użytkownika
Aylinn
Homo Infranius
Posty: 462
Rejestracja: wt paź 09, 2007 6:01 pm
Kontakt:

Re: Moje osobiste badanie ORBS i nie tylko

Post autor: Aylinn »

Tu nie chodzi o to, że ktoś kogoś obrzuca epitetami, bo tak nie jest. Chodzi o to, że forum to nie jest miejsce wzajemnej adoracji i jeden pokaże fotkę, powie, że to duch, a reszta mu radośnie przyklaśnie. Jeżeli PSIfan na to liczył no to rzeczywiście się zdziwił.

Dlaczego wielu to razi, że niektórzy chcą dowodów? Dlaczego, gdy ktoś o nie poprosi w odpowiedzi dostaje albo właśnie jak PSIfan "odchodzę, bo tu są sceptycy", albo zostaje zignorowany. Dyskusja jak najbardziej, ale niech ona będzie poparta dowodami, które będą w stanie przekonać owych sceptyków.



Gniewanie się, bo ktoś neguje nasze zdanie jest bezsensowne i bezcelowe. Forum służy do wymiany poglądów, a nie klepania się po plecach, a że czasami komuś nie podobają się poglądy innego użytkownika to niczyja wina. W życiu prawdziwym też słuchamy drugiej osoby i wyrabiamy sobie o niej, oraz o podejmowanym temacie zdanie.
That's how I survived. Time and time again. That's my secret. I survived because I willed it to be. ... How did I survive apocalyptic fire? I simply refused to feel the flames.
ODPOWIEDZ

Wróć do „NIEWYJAŚNIONE ZJAWISKA”