LD - Wasze Doświadczenia

[MichalZitek]

Świadome śnienie praktykuje już kilka lat. Z rezultatów jestem bardzo zadowolony, chociaż chciałoby się zwiększyć częstotliwość występowania LD, polepszyć kontrole, zapamiętywanie czy długość snu. Niestety nigdy nie chciało mi się archiwizować ani chociaż zliczać LDków. Szacuje jednak, że do tej pory miałem ich około setki.



Oprócz świadomych snów interesuje się również wszystkimi innymi zjawiskami uznawanymi za paranormalne, jednak na to forum trafiłem właśnie z powodu LD i głównie na ten temat chciałbym podyskutować .

[hansinek]

MichalZitek mam nadzieję ze będziesz więcej pisał na ten temat,do czego Cię zachęcam

[matek26]

Ja mam dośc często świadome sny od kiedy interesuje się autohipnozą.

Bardzo podczas LD śni mi się że latam nad moim miastem (Olsztyn).

Dwa razy mi się zdarzyły że obróciłem się w locie o 360 stopni.

Czasem mam takie blokady kiedy lece nie mogę w rzadną stronę skręcic więc chwytam za ratusz jedną ręką i wtedy skręcam w którąś stronę.



LD jest bardzo ciekawym zjawiskiem i bynajmniej dlamnie bardzo przyjemnym.

[Omnix]

Miałem okazję, przeżyć kilka świadomych snów. Niektóre, gdy jeszcze nie wiedziałem, czym naprawde są. Większość moich świadomych snów kończyła się, krótko po chwili gdy zdawałem sobie z tego sprawę. Ale były także takie, gdzie byłem w pełni świadomy.



Pamiętam jeden świadomy sen. Metodą testu rzeczywistości (sprawdzanie godziny na zegarku), uświadomiłem mózg, że śpię i że jest to sen. Na szczęście, nie wtedy się nie skończył. Odczekałem chwilę, bojąc się, że zaraz to wszystko pryśnie i się obudze, lecz szczęście mi dopisało i we śnie pozostałem. Miałem pełną kontrolę nad światem wykreowanym we śnie. Za pomocą myśli mogłem tworzyć świat, zmieniać i kreować wobec własnych zachcianek.



Innym z kolei razem miałem świadomy sen, w którym rozmawiałem z Szatanem. Pojawiłem się na stacji metra, gdzie była jakaś zakapturzona postać. Gdy zszedłem ze schodów, zdałem sobie sprawę że to jest sen. A to wszystko jest jakieś nierealne. Myślałem że się obudzę, ale jednak do tego nie doszło. Podszedłem do postaci, rozmawiałem z nią długo, zaliczyliśmy przejażdżkę metrem po wszystkich stacjach. Po wszystkim byłem tym snem strasznie przejęty. Nie wiedziałem co mam myśleć. Lucyfer we śnie powiedział mi jedną rzecz, która została w pamięci.

"Prawdą jest to w co wierzysz." Odnosiło się to do naszej wędrówki metrem. Gdyż każda stacja, była innym "wydaniem" piekła, zależnym od religii bądź wizji. Widziałem zarówno mitologiczny Tartar, jak 8 kręgów piekła opisanego przez Dantego (niestety nie pozwolił mi zobaczyć 9).



Sen strasznie na mnie wpłynął. Na pewno zmieniłem się trochę przez niego. Osobiście wydaję mi się, że na lepsze.

Świadomy sen, jest jedną z najbardziej niezwykłych rzeczy jakich doświadczyłem i życzę każdemu, żeby przeżył przynajmniej jeden i dobrze go zapamiętał. Naprawdę warto !

[Sandra]

Też doświadczam świadomym snów, fajna zabawa.



Ostatnio oglądałam na komputerze bajki, oczywiście w śnie, i zaskoczyłam, że mogę sobie wybierać jakie postacie z bajek chcę oglądać, i tak sobie zmieniałam, na co chciałam.







Omnix, a ta scena z metrem, to taką samą ostatnio w książce czytałam, prawie taka sama. :rolleyes:

[ADAX]

Zawsze jak mam LD to zdarza się, iż mam ograniczoną kontrolę, co mnie trochę, że tak napisze denerwuje, lecz pomimo tego jest fajna zabawa . Zresztą, nawet gdy śnię, to są to fajne i miłe sny . Ogólnie, jescze nigdy nie miałem w pełni świadomego snu, tak wić za wiele nie opiszę. Gdzieś na Hdd mam poradnik do LD po polsku, ale z tych porad nie korzystałem w pełni bo wydały mi sie czasochłonne. Jak ktoś chce to mogę mu przesłać, lub wrzucić na forum. Jak coś to piszcie na priv.

[Korybut]

Innym z kolei razem miałem świadomy sen, w którym rozmawiałem z Szatanem....

Nie nazwałbym tego snem ale bardziej nawiedzeniem, w negatywnym słowa znaczeniu. Jeżeli po przebudzeniu czułeś nieopisany strach lub lęk, to radziłbym zrobić coś by ON więcej ciebie nie odwiedzał. Miałem w tym roku dwa nawiedzenia. Pierwszy pozytywny, który zmienił mój stan w jakim egzystowałem.. a raczej wegetowałem i dał mi cele do wykonania. Drugi był negatywny, w którym doświadczyłem niewyobrażalnego smutku i samotności takiej, że nawet nie jestem w stanie jej opisać. Po przebudzeniu dziękowałem Bogu, że to było tylko chwilowe. Tak więc... zastanów się nad swoim "snem" z zacznij działać.



Co do LD... marzy mi się ale jak na razie nigdy tego nie doświadczyłem. A brakuje mi chęci by ćwiczyć wg. poradników. Ale myślę, że prędzej czy później jakieś LD się wydarzy. Na tę chwilę tylko w tym roku doświadczyłem dwóch paraliżów sennych, których jeszcze nigdy w życiu nie miałem.

[Omnix]

Jeśli to było nawiedzenie, a nie jak mi się wydawało LD ... To nazwałbym je w 100% pozytywnym. Szatan nie był złym duchem/bytem. Sam stwierdził, że pracuję w zgodzie z Bogiem, którego nazywał "szefem". To co powiedział, zmieniło mnie pozytywnie. A po przebudzeniu czułem się świetnie. Nie czułem strachu ani żadnych lęków. Dla mnie ten sen, to jedno z najlepszych przeżyć. Więc raczej nie martwiłbym się o ponowne spotkanie.



Pod koniec snu, miałem iść do nieba, ale światło na szczycie schodów wychodzących z metra mnie obudziło ... (a tak chciałem zobaczyć niebo )



Więc wydaję mi się, że, o ile to było nawiedzenie, to pozytywne, jak twoje pierwsze Korybut.

[Korybut]

Powiem ci tylko tyle, że Szatan jest sprytniejszy i mądrzejszy od nas wszystkich razem wziętych. W końcu był jednym z najbliższych Bogu aniołem. To, że otrzymałeś takie informację nie znaczy, że są prawdziwe. Zastanów się jeszcze raz nad tym wszystkim. Czy gdziekolwiek indziej jest mowa o współpracy Boga z Szatanem? Ja bym unikał takiego "towarzystwa".

[Zbyszek]

Tak się zastanawiam, skoro taki sprytny i mądry, to czemu taki durnowaty