Dzieci indygo kontra kryształowe

Trójkąt bermudzki, fenomeny przyrody
Rew
Infrzak
Posty: 39
Rejestracja: pt mar 23, 2012 2:47 pm
Kontakt:

Re: Dzieci indygo kontra kryształowe

Post autor: Rew »

Widzę, że sporo osób ma podobne zdanie do mojego, gdy czytałem ten artykuł, a mianowicie że jest to istny debilizm. Prawdopodobnie... Ale w dwóch miejscach, to znaczy w tym miejscu gdzie jest opis cech dzieci indygo i tam, gdzie użyto zdania "Dysponują cztero lub pięciowymiarową świadomością i dlatego w inny sposób postrzegają i przetwarzają to, co do nich dociera" zacząłem uważać inaczej - że coś w tym jednak jest. Sam czuję się właśnie takim dzieckiem indygo. Posiadam większość z tych cech. Zawsze czułem, że nie pasowałem do otoczenia. Zawsze byłem aspołeczny. Nie zaginam co prawda czasoprzestrzeni, ani też nie mam zdolności telepatycznych, ale...



Mam na przykład niebywałą intuicję. Patrząc na kogoś, albo rozmawiając z kimś, potrafię go bardzo szybko ocenić do tego stopnia dokładnie, że mogę się domyślić, do czego ta osoba jest zdolna, czym ta osoba się zajmuje i co mniej więcej ta osoba będzie robiła w przyszłości. Czyli właściwie to trochę tak, jak bym umiał czytać myśli i jakbym widział przyszłość, no nie?



Przede wszystkim z opisem dziecka indygo zgadza się u mnie to, że (wydaje mi się) jakobym rozumiał wszystko i wszystkich wielowymiarowo i nie popełniam tych samych błędów, które popełniają ludzie dookoła mnie i robią to raz po raz kompletnie nie ucząc się na swoich błędach. Robiłem sobie test na inteligencję i mój wynik to właśnie 130 (test był po angielsku, a to nie jest mój rodzimy język). Test Pani Chapman na to czy byłem dzieckiem indygo jednoznacznie stwierdził, że nim byłem. Wyjątkiem były tylko dwa pytania na które odpowiedziałem "nie": czy urodziłem się przez cesarskie cięcie i czy łatwo się stresowałem.



Podczas gdy większość osób nie wierzy w działanie autosugestii, ja ją stosowałem nawet będąc małym dzieckiem. Zastanawia mnie fakt, że nigdy w życiu nie byłem w szpitalu i nigdy nie chorowałem na nic poważniejszego niż katar. W wieku przedszkolnym rozciąłem sobie ucho o kant stołu i nigdy nic poza tym. Obecnie mam 32 lata.
Ostatnio zmieniony pn kwie 23, 2012 7:28 pm przez Rew, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Dzieci indygo kontra kryształowe

Post autor: Arek 1973 »

Czy możemy przedstawić kilkoro dzie­ci indygo? Proszę bardzo: Penny MaLean, Madonna, Marylin Monroe, James Dean, John F. Kennedy, Thomas Edward Lawrence (Lawrence z Arabii), Albert Einstein... Grażyna Fosar, Franz Bludorf...
Buhahaa xD xD , ci ostatni sami się dołożyli do elity ludzi kochanych, bogatych i mających sukces, a gdzie ta skromność do której nawołują?
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Awatar użytkownika
arek
Homo Infranius Alfa
Posty: 2146
Rejestracja: śr mar 08, 2006 9:55 am
Kontakt:

Re: Dzieci indygo kontra kryształowe

Post autor: arek »

Sadzę ,że w każdej społeczności zawsze wystepowały ludzie określani teraz jako indygo. Nasze ludzkie zasady działania sopłeczności nie różnia sie od społeczności innych zwierząt stadnych żyjących w rodzinnych grupach.

Społeczność nie społeczeństwo, więc w każdej takiej społeczności będą jacyś przywódcy wokół których bedą kręcić sie osobnicy o mniejszej sile przebicia ,będą zawadiaki i bedą odszczepieńcy .Lekko aspołeczne inteligentne typy chodzące własnymi drogami ,posiadjący najwyżej 2-3 dobrych znajomych ,umiejący przewidzieć działanie innych .A więc i zagrożenia dla społeczności .W dawnych społecznościach byliby szamanami , architektami ,wynalazcami .Najlepiej to widać na przykładzie obserwacji dzieci w wieku szkolnym.

Zatem wg. mnie występowanie takich dzieci i dorosłych ,to nie novum .A że ktos ten typ nazwał indygo - hmm może być i indygo .

Takie kryteria spełniał też Wład Dracula - urodził sie przez cesarkę ,przeżył wiek dziecięcy (więc był odporny na choroby).Podejmował nieszablonowe akcje w obronie swego kraju przed Turkami :Cool:

Lubił emotikonki a ,że nie było kompów wiec robił takie w realu (głupi dowcip ,ale nie przepadam za Rumunami)
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
Awatar użytkownika
ADAX
Weteran Infranin
Posty: 1147
Rejestracja: ndz sty 13, 2008 5:54 pm
Kontakt:

Re: Dzieci indygo kontra kryształowe

Post autor: ADAX »

[quote name='Rew']Mam na przykład niebywałą intuicję. Patrząc na kogoś, albo rozmawiając z kimś, potrafię go bardzo szybko ocenić do tego stopnia dokładnie, że mogę się domyślić, do czego ta osoba jest zdolna, czym ta osoba się zajmuje i co mniej więcej ta osoba będzie robiła w przyszłości. Czyli właściwie to trochę tak, jak bym umiał czytać myśli i jakbym widział przyszłość, no nie?[/quote]



Chyba każdy ma coś takiego, jedni bardziej drudzy mniej.



[quote name='Rew']Robiłem sobie test na inteligencję i mój wynik to właśnie 130[/quote]



Doda też ma podobno wysoki wynik na inteligencję, ale to nie świadczy o tym, że jest dzieckiem indygo, chyba, że się mylę...



[quote name='Rew']Podczas gdy większość osób nie wierzy w działanie autosugestii, ja ją stosowałem nawet będąc małym dzieckiem.[/quote]



Tzn w jaki sposób ? I co rozumiesz po przez autosugestię ?
Rew
Infrzak
Posty: 39
Rejestracja: pt mar 23, 2012 2:47 pm
Kontakt:

Re: Dzieci indygo kontra kryształowe

Post autor: Rew »

Co do autosugestii, to to jest bardzo złożony temat. Byłem nawet w tym temacie zaproszony do audycji w interetowej rozgłośni RadioNaFali.com w cyklu Spektrum Rozwoju. Link tutaj: http://www.radionafali.com/2012/11/spectrum-rozwoju-audycja-o-autosugestii-z-rewolucjonista-13-11-2012/ Nie twierdzę, że jestem jakimśtam dzieckiem indygo. Ale dostrzegam podobienstwa w opisywanych cechach. Ostatnio na youtubie znalazłem link, na którym wypowiadał się Andy Basiago. On twierdzi, że jest dzieckiem indygo i że rząd USA wykorzystywał go do badań nad teleportacją / podróżami w czasie. Link: https://www.youtube....h?v=M_IWMMH1WG4 Rozpoznałem tego człowieka z twarzy. W roku 2000 widziałem go osobiście. Był w 50% niewidzialny, a potem przeszedł przez ścianę. Opisałem to tutaj: http://paranormalne.eu/forum/topic/7466-duch-na-filmie-i-spotkanie-z-tajemniczymi-mczyznami/#entry95733 Podejrzewam i zawsze podejrzewałem, że te wydarzenia - podróże w czasie, teleportacja, dzieci indygo - nie mają charakteru metafizycznego, tylko w jakiś sposób można je wyjaśnić za pomocą nauki i są ze sobą w jakiś sposób ściśle powiązane. Być może iIstnieją ludzie (właśnie dzieci indygo), którzy posiadają specyficzne umiejętności do obserwowania tych zjawisk jako medium, a czasami nawet posługują się telepatią lub telekinezą.
Ostatnio zmieniony pt lip 25, 2014 2:04 pm przez Rew, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „NIEWYJAŚNIONE ZJAWISKA”