Duch z głowy

Zagadka doświadczeń z pogranicza śmierci (NDE), tematy związane z nurtującą odwiecznie ludzi kwestią życia po życiu.
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Duch z głowy

Post autor: Arek 1973 »

Rysiu, czy mamy gdzieś jeszcze ten art. powyżej? Te badania Persingera są bardzo  ciekawe, można by podyskutować na ten temat, może ktoś ma jakieś mapy tych zaburzeń które mogą być odpowiedzialne za pojawienia się duchów  lub UFO jak np: w Hesdallen?.
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Awatar użytkownika
Rysiek23
Homo Infranius Alfa
Posty: 3237
Rejestracja: sob cze 02, 2007 11:25 am
Kontakt:

Re: Duch z głowy

Post autor: Rysiek23 »

Naukowcy nie wierzą w duchy ani nawiedzenia, starając się wyjaśnić je na swój własny sposób. Czy możliwe jest, że wiara w nawiedzenia i doświadczanie dziwnych zjawisk mają swe źródło w ludzkim mózgu? Jaki wpływ na to mają czynniki takie jak infradźwięki i pola elektromagnetyczne? Aby to ustalić naukowcy, a wśród nich Chris French i Michael Persinger, starali się przeprowadzać różnorakie eksperymenty. Jaki był ich skutek? Większość naukowców odrzuca znaczną część relacji o duchach traktując je jako mistyfikację, jednak badacze m.in. z Kanady, Anglii starają się odkryć, co dzieje się z mózgiem, w którym dochodzi do iluzji, że coś jest „nawiedzone”. Jak na razie odnaleziono dowody na to, że niektóre ze zjaw mogą powstawać w wyniku zaburzeń mózgu spowodowanych przez pola magnetyczne oraz najprawdopodobniej dźwięki o niezwykle niskiej częstotliwości (tzw. infradźwięki), które są tak subtelne, że ucho ich nie rejestruje.Pola elektromagnetyczne tworzone przez linie i słupy wysokiego napięcia, radia czy inne źródła energii mogą pomóc w obaleniu mitów na temat nawiedzeń – mówi Michael Persinger – neurolog z kanadyjskiego Laurentian University w Sudbury. Jedno z podobnych studiów, którego szczegóły opublikowano w 2001 roku mówi o doświadczeniach nastolatki, która w 1996 roku doznawała „nocnych wizyt” Ducha Świętego. 17-latka, która w dzieciństwie doznała lekkich obrażeń mózgu mówiła także o obecności niewidzialnego dziecka, które siedziało jej na ramieniu.Kiedy Persinger i jego koledzy na prośbę matki zajęli się tym przypadkiem odkryli, że elektroniczny zegarek znajduje się tylko 25 cm od miejsca, w którym nastolatka kładzie głowę w czasie snu. Testy pokazały, że zegarek generuje elektromagnetyczne impulsy podobne do tych, które wzbudzają ataki epilepsji u szczurów i ludzi. Kiedy zegarek zabrano, ustąpiły też wizje. Persinger ustalił, że zegarek i uszkodzony mózg nastolatki były najprawdopodobniej czynnikami, które przyczyniały się do nocnych wizyt.Choć Persinger uważa, że ten oraz inne przypadki oferują przekonywujące dowody na to, że to pola elektromagnetyczne przyczyniają się do uznania przez mózg, że coś jest nawiedzone, eksperymenty skierowane na udowodnienie tej teorii ukazały pewne wątpliwości. Christopher French – psycholog i badacz zjawisk paranormalnych był naukowcem, który dokonał eksperymentów odnośnie teorii o związku pól elektromagnetycznych i widzenia zjaw, jednak nie był w stanie udowodnić jej prawdziwości. Wraz z kolegami cztery lata temu stworzył on „nawiedzony” pokój w jednym z londyńskich mieszkań, wypełniony źródłami pola elektromagnetycznego oraz generatorami infradźwięków. Zaprosił 79 ochotników.Badacze ujawnili ochotnikom, że mogą doświadczyć dziwnych zjawisk, np. poczuć czyjąś obecność, dotyk czy też doznać innego anomalnego zdarzenia. Był to jednocześnie test na ich odporność na sugestie odnośnie zjawisk anomalnych, mający oddzielić sceptyków od osób skłonnych do doświadczania tychże zjawisk. W tym celu poddano ich też badaniu w celu zmierzenia skali podatności, w której padały pytania dotyczące m.in. życia po śmierci i tego, czy dana osoba doświadczyła w swym życiu zjawiska prekognicji.Do sterowania dwoma cewkami, które ukryte były za ścianami pokoju, naukowcy użyli komputerów. Cewki generowały pulsy dochodzące do 50 mikrotesli (jednostki używanej do mierzenia siły pola magnetycznego), które przewyższały wielokrotnie wartości generowane przez zegarek z badanego przez Persingera przypadku. Dzięki komputerowi poddali także ochotników działaniu infradźwięków, niemożliwych do wychwycenia przez ludzkie ucho. Dźwięki takie łączono, choć z trudnościami, z niektórymi przypadkami nawiedzeń. W 1998 roku „Journal of the Society for Psychical Research” opublikowano artykuł, w którym badacze Vic Tandy oraz Tony Lawrence opisują eksperyment, w którym użyli infradźwięków o częstotliwości 18.9 Hertza w fabryce, której pracownicy mówili o dziwnych zdarzeniach, które według nich powodowały siły paranormalne (French użył infradźwięków o częstotliwości od 18.9 do 22.3 Hertza).W eksperymencie Frencha ochotnicy zostali wystawiani na działanie pulsów elektromagnetycznych, infradźwięków, obu z tych czynników, lub też żadnego z nich.- Większość osób mówiła, że doświadczyli co najmniej dziwnego odczucia, jak czyjaś obecność lub też zawroty głowy, inni zaś mówili o przerażeniu, czego się zupełnie nie spodziewaliśmy – mówi French. Była to zupełnie ekstremalna reakcja, zaś my spodziewaliśmy się tylko anomalnych reakcji w średniej skali, jeśli chodzi o ów eksperyment.Jednak zarówno on, jak i jego towarzysze nie mogli wyjaśnić, czy pola elektromagnetyczne odgrywają znaczącą rolę we wzbudzaniu tych doświadczeń.French zainteresował się sprawą zjawisk paranormalnych i ich związków z psychologią, po przeczytaniu wydanej w 1981 roku książki pt. „Parapsychology: Science or Magic” autorstwa znanego sceptyka i psychologa Jamesa E. Alcocka. Badacz odwiedził wiele rzekomo nawiedzonych domów, w które jak wiadomo obfituje Wielka Brytania stwierdzając, że osoby wierzące w nawiedzenia „napędzają się nawzajem. Siedząc w ciemnościach słyszy się hałasy, które są powszechne w tych starych domach, jednakże wierzący w duchy widzą i słyszą rzeczy, których według naszych urządzeń pomiarowych nie ma.”French zbiera pieniądze na kolejne badania. Nie może to być łatwe zadanie, ponieważ zapełnianie luk w historiach o duchach z punktu widzenia nauki może mieć niewielkie znaczenie. Jednakże French twierdzi, że badania te mogą pomóc w ujawnieniu ważnych prawd dotyczących ludzkiego mózgu, pamięci a także iluzji.- W psychologii mówi się o monitoringu rzeczywistości – próbie zrozumienia tego, w jaki sposób odróżniamy wydarzenia, które dzieją się w naszej głowie od tych, które mają miejsce w realnym świecie – mówi. Jest to coś, co traktujemy realnie, tak jak myśl o tym, czy zamknęliśmy drzwi przed pójściem spać.Po drugiej stronie tkwi jednak schizofrenia, w której przypadku mózg nie jest zdolny do rozróżniania między tymi dwoma sferami.- Ten rodzaj ram myślowych użyteczny jest, kiedy mówimy o halucynacjach – mówi French. Ludzie mylą produkty ich własnych procesów myślowych z rzeczami, które dzieją się w świecie rzeczywistym. Wszystko, co prowadzi do upodabniania tworów myślowych do realnych wydarzeń, np. bujna wyobraźnia, czyni owo rozróżnienie bardziej trudnym.Inni stwierdzić mogą oczywiście, że French nie widzi, ani nie słyszy duchów, ponieważ jest zagorzałym sceptykiem.Persinger wyraża się dobrze o eksperymentach Frencha, nawet w świetle tego, że nie udało im się udowodnić jego teorii. Wciąż uważa on jednak, że pola elektromagnetyczne wpływają na ciało człowieka w różnoraki sposób działając na komórki, enzymy czy nawet DNA. Kluczowe w testowaniu ich działania na mózg jest zapewnienie, aby pola te nie były zbyt słabe lub za silne – mówi Persinger. Nie zamierza on zatem porzucać pracy na rzecz udowodnienia tego, że pola elektromagnetyczne stoją za przynajmniej niektórymi nawiedzeniami.- Jestem naukowcem. Nie wierzę w nic – kwituje Persinger. Źródło oryginalne: Scientific AmericanTłumaczenie: Serwis Infra
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Duch z głowy

Post autor: Arek 1973 »

Właśnie ostatnio czytałem o tym przypadku gdzie ta dziewczyna doznawała nocnych odwiedzin, a po zabraniu elektonicznego zegara wizyty się urwały. Jak się nie mylę to Persinger póżniej skonstruował hełm z  całą aparaturą, nazywano  go "hełmem Boga" ponieważ ci co go zakładali odczuwali to  samo lub podobnie to co ludzie którzy mieli spotykać świetliste postacie podczas np: śmierci klinicznej, albo oobe. Z duchami czy UFO miało być podobnie, tylko jest teraz pytanie  czy te duchy pojawiły się urojonych myślach lub też pola magnetyczne wraz  z innymi czynnikami nie wywołały takiego zjawiska w naszym świecie.Jeżeli już to jestem za drugą możliwością ponieważ często te świetliste kule udaje się utrwalić na zdjęciach,  więc urojenie odpada
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Anae29
Infrzak
Posty: 31
Rejestracja: wt gru 03, 2013 3:59 pm

Re: Duch z głowy

Post autor: Anae29 »

<blockquote class="ipsBlockquote" data-author="Arek 1973" data-cid="110211" data-time="1386106932">Właśnie ostatnio czytałem o tym przypadku gdzie ta dziewczyna doznawała nocnych odwiedzin, a po zabraniu elektonicznego zegara wizyty się urwały. Jak się nie mylę to Persinger póżniej skonstruował hełm z  całą aparaturą, nazywano  go "hełmem Boga" ponieważ ci co go zakładali odczuwali to  samo lub podobnie to co ludzie którzy mieli spotykać świetliste postacie podczas np: śmierci klinicznej, albo oobe. Z duchami czy UFO miało być podobnie, tylko jest teraz pytanie  czy te duchy pojawiły się urojonych myślach lub też pola magnetyczne wraz  z innymi czynnikami nie wywołały takiego zjawiska w naszym świecie.Jeżeli już to jestem za drugą możliwością ponieważ często te świetliste kule udaje się utrwalić na zdjęciach,  więc urojenie odpada</blockquote> a to mogłoby znaczyć, że żyjemy w jakimś świecie wirtualnym, którego rozdarcie przez pole elektromagnetyczne spowodowałoby ukazanie się właściwego świata?albo... nasz mózg nie dostosowany jest do zobaczenia wszystkiego, dlatego używamy tylko 20% mózgu... a używając 100%-  świat byłby całkiem inną rzeczywistością... 
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Duch z głowy

Post autor: Arek 1973 »

CzakrawartinMyślę że wcale nie muszą być to silne pola,,,,,,, ten elektroniczny zegar był  w stanie wywołać coś takiego, ten "Hełm Boga" też widocznie  ludzi nie zabijał, znaczy nie miał takiego  negatywnego działania na życie tych którzy brali udział w eksperymencie.Niezależnie od Persingera,,,,,,, kiedyś byłem na spotkaniu z panem  Lucadou który bada różne dziwne przypadki , i on opowiadał jak został wezwany do starszej kobiety która sądziła że ma duchy w mieszkaniu, rzeczywiście było słychać szepty a nawet muzykę, okazało się że stary metalowy czajnik  na piecu służył jako tuba gramofonowa :). Fale radiowe czyli promieniowanie elektromagnetyczne były w jakiś sposób ściągane  z pobliskich masztów i przez jakiś dziwny ciąg przypadków czajnik na piecu szeptał choćby był to duch.Ale można się założyć że nie na każdym piecu czajnik  będzie się tak samo zachowywał, dlatego piszę "jakiś dziwny ciąg przypadków", tak samo miliony ludzi  mają takie zegary przy łóżku i nie słychać żeby  ich też odwiedzał  "duch święty". Musi być coś jeszcze, jakiś nieznany czynnik, albo ich więcej które uzupełnią maszynerię odpowiedzialną za zjawisko.O powstawaniu niektórych zjawisk UFO pisano kiedyś ( a nawet w latach 80-tych w Sondzie mówiono) że możliwe odpowiedzialne za to są tarcia płyt tektonicznych i w związku z tym powstawanie wielkich ilości energi która przekształca się w świetliste kule. Uważam to jak najbardziej za ciekawe, tylko sęk w tym że tego także nie potwierdzono na 100%. Anae29W jakiś sposób na pewno żyjemy w wirtualnym świecie, albo  w swoim świecie i nie potrafimy jeszcze za bardzo wejrzeć w inne równoległe światy (rzeczywistości)
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
Anae29
Infrzak
Posty: 31
Rejestracja: wt gru 03, 2013 3:59 pm

Re: Duch z głowy

Post autor: Anae29 »

ogólnie wszystkie tematy parapsychologiczne są bardzo ciekawe, ze względu na to, że trudno je udowodnić:) i znaleźć na nie odpowiedzi. To coś wykracza poza naszą wiedzę naukową. Chociaż najnowsze badania coraz częściej wyjaśniają pewne zjawiska. Jak już ktoś wyjaśni, czemu niektórzy coś widzą, słyszą a inni nie:) czy ma na to wpływ budowa mózg, elektryka w mózgu, czy choroby... na pewno będziemy mądrzejsi:)  Nieraz myślę sobie, że np. taka osoba chora na schizofrenię widzi coś nierzeczywistego - dla nas -  jako ludzi zdrowych. Ale czy na pewno tego nie ma? Czy może ona widzi coś dodatkowego.. bo jej mózg umie to odebrać... Oczywiście pomijam fazę - nakłaniania do morderstw czy samobójstwa.. Chociaż i to można wytłumaczyć, np. tym, że byty powiedzmy astralne- są dawnymi osobami - Ich duchami- i są na pewnym etapie rozwoju. Mogą więc nakłaniać takie osoby o chwiejnych umysłach, emocjach- to złych rzeczy.. No ale to taka jedna z interpretacji:) Ciekawa jestem jak wy to widzicie...
Awatar użytkownika
Arek 1973
Homo Infranius Alfa
Posty: 2940
Rejestracja: śr paź 29, 2008 6:13 am
Kontakt:

Re: Duch z głowy

Post autor: Arek 1973 »

<blockquote class="ipsBlockquote">Nieraz myślę sobie, że np. taka osoba chora na schizofrenię widzi coś nierzeczywistego - dla nas -  jako ludzi zdrowych. Ale czy na pewno tego nie ma? Czy może ona widzi coś dodatkowego.. bo jej mózg umie to odebrać..</blockquote>Hmm, w ubiegłym kwietniu miałem taki przypadek w pracy. Kolega zaczął widzieć psa , chociaż my go nie widzieliśmy, on do niego mówił,,,,,, tego dnia miał naprawdę wyśmienity humor, puszczał głośno muzykę, tańczył, robił sobie inne "jaja", po pracy na parkingu  nawet otworzył bagażnik żeby jego psiak mógł tam wskoczyć (co  głośno komentował). Kolega wiedział już że z nim znów coś się dzieje bo już kiedyś tak miał więc  brał to z humorem. Z tego co słyszałem od innych to kiedyś pił na umór, wylądował na odwyku, potem w wariatkowie i od tego czasu brał tabletki. Kilka dni przed tym widzeniem pieska, lekarz zmienił mu tabletki ponieważ te co  brał też miały jakieś tam skutki uboczne,,,,,,,widocznie nowe tabletki nie działały tak jak powinny i nastąpił nawrót zwidzeń, wszystko miało  dobry koniec ponieważ jego żona zadzwoniła do pracy  i nasz szef wiedział  o zmianie tabletek  i żeby na niego mieć szczególne oko (no, bo kto to wie co będzie wyprawiał)......Ale czy on  coś widział dodatkowo?,  w pewnym sensie tak, czy ten piesek nie istniał?, myśmy go nie widzieli, on  tak,,,,,ale faktem jest że takie zwidy przeszkadzają w życiu  a nie pomagają, no bo pwiedzmy że on kieruje samochodem a tu mu  się pokaże piesek na jezdni i zjedzie w grupę realnych ludzi  żeby pieska nie przejechać......Pamiętam  z literatury przypadki  rozdwojenia jażni, tam także ci  którzy widzieli  więcej niż normalny człowiek nie mieli pożytku z tego, więc dla mnie to nie dar a raczej kulawa noga
"Jestem fanem nauki ale nie jej ślepym wyznawcą"
 
<a href="https://www.facebook.com/arek.czaja">ht ... k.czaja</a>
ODPOWIEDZ

Wróć do „ŻYCIE PO ŻYCIU &amp; NDE”