Różdżki faraonów - prawda czy mit?

Tajemnice zaginionych cywilizacji i zagadki współczesności. Kontrowersyjne odkrycia, hipotezy i rzeczy, o których milczą podręczniki
Awatar użytkownika
arek
Homo Infranius Alfa
Posty: 2146
Rejestracja: śr mar 08, 2006 9:55 am
Kontakt:

Re: Różdżki faraonów - prawda czy mit?

Post autor: arek »

Wracam do tematu przyrządów lub insygnia władzy jakie trzymali w rękach faraonowie egipscy . Bardzo dobry opis różdżek jest w artykule .Oznacza to ,że nie były to puste gadgety.

Ja swoją uwagę skupiłem na krzyżu faraonów
Anch, ankh ("crux ansata", "krzyż egipski") w mitologii egipskiej hieroglif oznaczający życie. Ankh w starożytnym Egipcie był symbolem płodności, jego kształt miał symbolizować kobiece łono. Współcześnie niesłusznie nadaje mu się mistyczne, oraz magiczne znaczenie. Jest to jedna z form krzyża.
Oczywiscie nie sądzę by te interpretacje miały większy sens ,sądzę że jego znaczenie ewoluowało .W innej ocenie jest przedmiotem umozliwiajacym komunikacje z bogami dającymi zdrowie.




We Wczesnym Okresie Dynastycznym ankh utożsamiano z Izydą oraz Ozyrysem. Jego wpływ widzimy również w następnych dynastiach. Anchi poszczególnych bóstw były łączone z ich atutami, i tak: anch boga Anubisa wiązany był z ochroną zmarłych, ankh Sechmet oraz Hapi z życiodajnymi wodami Nilu, a anch Amona z oddechem życia (bożym duchem). Przetrwał jako ikona posiadająca mistyczną potęgę. Uznawany za znak pierwszych chrześcijan wyznania koptyjskiego. Do dzisiejszego dnia uznawany za jeden z ich znaków.
[ external image ]

Jak przedmiot staje sie mistyczny ? Wystarczy ,że "jest dany" dla wąskiego kregu osób .Z reguły rządzącej kaście ,poddani sami dopiszą legende a kasta nie będzie jej wyjaśniać .Artefakt staje się atrybytem władzy .Na jego podobieństwo inni dostojnicy każą sobie wykonać podobne więc wykorzystuje się do ich budowy różne materiały od metali szlachetnych ,ceramiki do drewna .[ external image ]

Podobnie pewnie byłoby z przekazaniem szpuli do taśm audio (stare dzieje ZK 144).Byłaby to szpula czasu z nawiniętym zapisem życia.

Uważam wiec ,że jest to fragment jakiegoś urządzenia . Sądzę ,że był w środku pusty tak by był możliwy przepływ cieczy ,powietrza z pyłem w środku .Jest po prostu zbyt gruby by jego kształt miał sens. To ilustracja z księgi umarłych :

[ external image ]



wygląda na to że ustawienie go na odpowiedniej podstawie i uruchomienie go pokazuje lub otwiera brame do innego świata .I jak sie wydaje, krzyże trzymane w rękach przez faraonów są miniaturkami właściwej cześci urządzenia .Postument kojarzy sie z cewką Tesli .Zaznaczona jest także kreska w połowie dolnej części co sugeruje że wnętrze w tym miejscu mogło posiadać dwie komory ,dwie złączone rurki .Boczne ramiona mogły spełniać role siatki w lampach elektronowych.


Lampa elektronowa – przyrząd elektroniczny składający się z elektrod umieszczonych w bańce z wypompowanym powietrzem (lampa próżniowa) lub gazem pod niewielkim ciśnieniem (lampa gazowana), w którym wykorzystuje się wiązki elektronów lub jonów poruszające się między elektrodami lampy i sterowane elektrycznie elektrodami. Może służyć miedzy innymi do wzmacniania, generacji i przekształcania sygnałów elektrycznych.

np.tetroda:



Siatka ekranująca zmniejsza pojemność zwrotną pomiędzy anodą a siatką sterującą, co ułatwia stosowanie lampy w układach wielkiej częstotliwości. Ponadto siatka ekranująca zmniejsza wpływ pola elektrycznego anody na strumień elektronów w okolicy siatki sterującej, co umożliwia uzyskanie wzmocnień dużo większych, niż możliwe do uzyskania w układach opartych na triodach - rzędu kilkuset V/V.






[ external image ]Narodziny królowej Hatszepsut



Narodziny ,przyjście na świat .



[ external image ]

"Ci, którzy należą do gwiazd" ciągną łódź z wizerunkiem twarzy Słońca.

Jak widać faraonowie jakoś nawet nie potrafili właściwie trzymać krzyża .



Moze macie jakieś inne pomysły na interpretacje ?
Ostatnio zmieniony śr maja 09, 2012 7:50 am przez arek, łącznie zmieniany 1 raz.
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Różdżki faraonów - prawda czy mit?

Post autor: Zbyszek »

A czy wiecie,ze w Egipcie mieli ciala niefizyczne, szostym byla niesmiertelna jazn, jak w budyzmie, czy kabale, te same ktore daje sie postrzec po opusczeniu ciala niefizycznego? Na ta czesc czlowieka, ktora wywoluje anomalie, mowi dzieciarnia w Polsce GUMOCIASTO,- od sponiewieranego kiedys na infrze Darka Szugiera. Wystarczy inaczej nazwacn i diabelstwo pryska, haha

Kiedys zrobilem sobie rozczke z nogi. Wyciagnalem ja na pare metrow niefizycznie, znaczy niewidocznie i pacnalem jednego chlopaka. Podskoczyl jak oparzony.

Rozczka dobra rzecz, mozna rozciagac wlasne ciala niefizyczne i przedluzac w kijkach duchowe rece. W podobny sposob tlukli sie ludzie wczesniej na miecze, wtlaczajac w trzymane narzedzie dodatkowa energie cial.

Jednym slowem wszelkie kijki dobrze dzialaja na wyobraznie, ulatwiajac tym samym przemieszczanie wlasnej energi w przestrzeni.

Kiedys znajoma na koncercie chciala mnie dotknac myslowo, siedzac jakies 10 metrow z boku. Patrze zdziwiony a z jej rak wyciagnely sie paluchy jak galezie i majtaly mi nad glowa.

Kiedys padna te mity o niezwyklych mocach egipskich. Wystarczy troche poeksperymentowac ze stanami swiadomoscim i wyjdzie cala lipa. Dobrze, ze rozgonili przez wieki te czarodziejska lobuzerie. Przynajmniej nie da sie juz w takiej ilosci gromadzic psychicznej energii jednemu czlowiekowi- przerazajacemu wystraszonych wiernych.
Ostatnio zmieniony śr maja 09, 2012 10:18 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Różdżki faraonów - prawda czy mit?

Post autor: Zbyszek »

Jest coś jeszcze, o czym nie wspominałem na forum. Kiedyś podałem filmiki o Alien-Hand-Syndrom, chorobie zaburzenia koordynacji ciała fizycznego. Choremu się wydaje, ze rusza czesciami ciała a one się nie ruszają, albo ruszają jakoś same, uniezależnione od jego woli. Tu jest właśnie miejsce w którym krzyżuje się ezoteryka z fizjologia.

Testując podobne zjawiska, natrafiłem na prawdziwe cudo, mianowicie wyimaginowane ciało daje się wypychać z ciała fizycznego. Daje się z łatwością sterować i można nadać mu jakieś cele, które będzie realizować poza ciałem fizycznym. W czasie testów, okazało się, ze bardzo subtelne ciało myślowe- mentalne jak i astralne a nawet eteryczne, daje się z nas wypchnąć. W zależności jakiego nam w sobie brakuje, taki ubytek właściwości umysłowej odczuwamy. Tak jakby każdemu z ciał były przypisane pewne właściwości naszego umysłu i człowiek dysponując nimi wszystkimi, był jedynie w stanie utrzymać pełną świadomość.

Do czego zmierzam?

Wypieramy z siebie ciała świadomie jak i nieświadomie. Ich swoiste podróże są źródłem naszej intuicji. One nas jednoczą w umyśle świata, umożliwiając w tym samym czasie zbliżone działanie. To zjawisko można obserwować w ustawieniach hellingerowskich i wszelkich działaniach duchowych. Jest coś niepokojącego w tej właściwości naszego umysłu, właściwości naszych ciał niefizycznych. One dają się sterować, manipulować, zawładnąć. Cos co służy ujednolicaniu swiadomosci świata, może być wykorzystane do rozboju. Starożytne zabiegi magiczne stawały się często forma duchowej przemocy. Gdy ludzie w coś wierzą na amen, to oddają komuś własną uwagę, oddają właśnie niezależność własnych ciał niefizycznych, przyzwalając innym wykorzystywanie ich do prywatnych celów. Rozczki staja się wtedy wizualnym symbolem przemocy, skupującym uwagę przestraszonych czyimiś ideami wiernych. W tym skupieniu skrywać się będzie ich tajemnica władzy. Ne w samym przedmiocie a w darzonej czcią rzeczy. Nie jestem w stanie bliżej określić, co taka kumulacja energii w przedmiocie może wywołać. Pojedynczy człowiek potrafi wiele, a co, gdy skupia się nad czymś setki tysięcy?

Szczegóły jak i co następnym razem.)



Zachęcam zainteresowanych do samodzielnych do badan,)
Ostatnio zmieniony pt maja 11, 2012 10:39 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Różdżki faraonów - prawda czy mit?

Post autor: Katarzyna_1 »

To dosyć ciekawe. Czekamy więc niecierpliwie na szczegóły. Oj.., ale przeczytam dopiero za trzy dni, chyba że dzieciaki wezmą ze sobą laptopa. :kekeke:
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
arek
Homo Infranius Alfa
Posty: 2146
Rejestracja: śr mar 08, 2006 9:55 am
Kontakt:

Re: Różdżki faraonów - prawda czy mit?

Post autor: arek »

Wygląda mi twój opis działań, na magię zakonu złotego brzasku (w sumie nauczana lub sygnowana przez adeptów tej szkoły) .Nie bedę się rozwodził nas komplikacjami stworzenia takiej postaci ,powiem tylko ,że będzie ona dążyła do wytyczonego przez nas celu najkrótszą drogą, jej poczynania moga być niebezpieczne dla wszystkich bez wyjątku, żyjących dookola twórcy bytu a konsekwencji jego samego.Taki byt astralny bez nałożonych ograniczeń ,stworzony nie do końca (nie wychowany) nie zna żadnych barier czy ograniczeń moralnych ,jest jak topór .Nie na darmo adepci magii musieli szkolić sie wiele lat ,ich mistrz określał co i kiedy ich nauczyć ,a wiedzę osiagali w starszym (dojrzałym) wieku . Dlatego nie polecam eksperymentów w tym zakresie.Żadna postronna osoba nie jest w stanie tego bytu zneutralizować.
<a href="http://www.wmgu-olsztyn.prv.pl">wmgu-olsztyn.prv.pl</a>
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: Różdżki faraonów - prawda czy mit?

Post autor: danut »

Ja też nie polecam eksperymentować, ale jest to niesamowite spojrzenie i wejście w możliwości wzajemnych oddziaływań ludzkich przez świat dla nich niepostrzegalny.I te oddziaływania są faktem, naprawdę idzie to zaobserwować- to nie tylko topór arku to ogromna machina.
Ostatnio zmieniony pt maja 11, 2012 12:37 pm przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Różdżki faraonów - prawda czy mit?

Post autor: Zbyszek »

Nie bede ukrywal ze rozdzka mozna zmienic caly swiat. Paatrzcie,patrzcie, zrobilem filmik o czarowaniu patyczkiem. Nie bede ukrywal iz jest niebezpieczne. Chwycilem raz kubek akrylowej, myslac ze mleko. Jakos na 4 minucie, widac po oczach moje intencje. )))



http://youtu.be/KnH3-_PV17o
Awatar użytkownika
danut
Homo Infranius Alfa
Posty: 2660
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 9:45 pm
Kontakt:

Re: Różdżki faraonów - prawda czy mit?

Post autor: danut »

Zbyszku tak czarować to też chciałabym umieć ;) .. Piękne!
Ostatnio zmieniony pn maja 14, 2012 9:01 am przez danut, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Katarzyna_1
Homo Infranius Alfa
Posty: 1969
Rejestracja: sob lut 06, 2010 4:22 pm
Kontakt:

Re: Różdżki faraonów - prawda czy mit?

Post autor: Katarzyna_1 »

[quote name='arek' post='97100' date='11 maj 2012 - 16:11']Wygląda mi twój opis działań, na magię zakonu złotego brzasku (w sumie nauczana lub sygnowana przez adeptów tej szkoły) .Nie bedę się rozwodził nas komplikacjami stworzenia takiej postaci ,powiem tylko ,że będzie ona dążyła do wytyczonego przez nas celu najkrótszą drogą, jej poczynania moga być niebezpieczne dla wszystkich bez wyjątku, żyjących dookola twórcy bytu a konsekwencji jego samego.Taki byt astralny bez nałożonych ograniczeń ,stworzony nie do końca (nie wychowany) nie zna żadnych barier czy ograniczeń moralnych ,jest jak topór .Nie na darmo adepci magii musieli szkolić sie wiele lat ,ich mistrz określał co i kiedy ich nauczyć ,a wiedzę osiagali w starszym (dojrzałym) wieku . Dlatego nie polecam eksperymentów w tym zakresie.Żadna postronna osoba nie jest w stanie tego bytu zneutralizować.[/quote]

Szukałam w sieci n.t. zakonów złotego brzasku. Nie znalazłam niczego dot. wywoływania "bytów astralnych". Arku czy możesz podać jakieś dostępne źródła?

Nie zamierzam eksperymentować, tylko zwykła ciekawość bierze górę.

Wiem.., "ciekawość to pierwszy stopień do piekła", ale ja tam już chyba byłam :D , więc nie zaszkodzi.
"Balbus melius balbi verba cognoscit"
Awatar użytkownika
Zbyszek
Homo Infranius Plus
Posty: 901
Rejestracja: wt cze 01, 2010 6:49 am
Kontakt:

Re: Różdżki faraonów - prawda czy mit?

Post autor: Zbyszek »

Wolamy tak z samego rana, ooo zlotym brzasku!!!!

Hej ty ja sam szemrany, przez sceptykow sponiewierany,- wywoluje cie. Patrzymy na prawo, patrzymy na lewo. Wolamy dalej i tym razem w lewo a potem w prawo. Przy okazji przeprowadzimy rytualy tybetanskie, krecenia sie w kolko , jak w szkole gdy zciagalismy na kartkowkach od sasiadow, lub bronilismy na podworku skakanki przed starszymi.. Gdy sie zniecierpliwimy ze nie przyszedl byt astralny , to znaczy , ze go juz od stania poniosly nerwy, bo on stoi w nas od dawna a my go ciagle nie widzimy.)

Hi, hi

Z tymi astralniakami problemem jest go zobaczyc a nie przywolac. Gdy czlowiek zaszczuty mozgiem po uszy, to moga mu na nosie siedziec cale chmary i niczego nie postrzeze. Najfajniesze we wspolnych cwiczeniach szukania astralniaka jest moment, gdy ludzie sie zorientuja jak go wylapac, odczuc, czy nawet zobaczyc.. Cos nas zawsze smera po nosie, lachocze po policzkach a my bierzemy to od zarania za nasze wlasne odczucia. W tym jest najwiekszy przekret wszechswiata. Wszystko od zawsze wiemy i o tym nie wiemy.

Bruce Moen proponuje cwiczenie na zginanie niefizycznego palca. trzeba sie na niego patrzec i sobie wmawiac, zegnij sie, zegnij sie. Gdy poczujemy zgiecie jak tego prawdziwego, to dotarlismy. Dobrze sprawdzac dotykanie w plecy, gdy ktos stoi do nas odwrocony a my staramy sie namolnie go gdzies dotknac, ale tak by nie wmawial nam potem, iz odczul cieplo, bo za blisko stoimy., albo takie tam.

Z wolaniem na odleglos, czy dotykaniem kilometrowa reka, to lepiej uwazac, moze ten ktos jedzie wlasnie w tym momecie autem, na zakrecie, wkurzy sie i przywali nam nieswiadomie. Wtedy zamiast smerania i zyczliwego ciepla wciepnie nam paskudny humor.To sa najprostrze cwiczenia na wyciaganie niefizycznej reki, bezpieczne i otwieraja oczy na percepcje niefizyczna. Im czlowiek bardziej zakrecony w temacie, tym lepiej mu to dziala. Gdy mu tych cwiczen za wiele a lubi podgladac zycie, to obserwijac wlasne reakcje, wczesniej czy pozniej sam na cos trafi.

Pozdro infradzialacze
Ostatnio zmieniony śr maja 16, 2012 8:11 am przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „ZAGADKI HISTORII”