Strona 2 z 2

Re: Dlaczego straszą nas apokalipsą?

: pn wrz 21, 2009 9:37 pm
autor: matino3
Koniec świata będzie wtedy kiedy wybuchnie III wojna światowa. Kiedy wybuchnie? Proste - kiedy skończą się zapasy ropy, no chyba, że pojawi się jakiś Albert Einstein XXI wieku i wymyśli samochody na powietrze.

Re: Dlaczego straszą nas apokalipsą?

: śr sty 06, 2010 2:50 pm
autor: Uśmieszka
W sumie to pożyjemy - zobaczymy. Jak tak patrzę przez okno, będąc w pracy stwierdzam, że ludziom przydałaby się jakaś zmiana.. Bo co to za życie? Totalnie odeszliśmy od natury. Niedługo nie będziemy wiedzieć do czego służyły nam nogi. Tylko samochody, komputery, technologia.. Już małe dzieciaki, ledwo mówią a opowiadają mi jak pokonać potwora na psp.. Nie wiem do czego to doprowadzi..

Re: Dlaczego straszą nas apokalipsą?

: śr sty 06, 2010 3:25 pm
autor: Newsman
Jeszcze jedna kosmiczna Apokalipsa

onet.pl



T Pyxidis może wybuchnąć i zniszczyć Ziemię



Układ podwójny T Pyxidis może wybuchnąć jako supernowa już za około jeden milion lat i tym samym zniszczyć życie na Ziemi - informują strony internetowe Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA).

Spektakularne zdjęcia - zobacz kosmicznego smoka!



Supernowe typu I to jedne z najbardziej energetycznych i potężnych eksplozji w całym Wszechświecie. Dochodzi do nich w układach podwójnych, składających się ze zwykłej gwiazdy podobnej do Słońca i masywnego białego karła. Gdy taki układ jest dostatecznie ciasny, biały karzeł ściaga materię ze swego towarzysza i "tyje". Problem w tym, że biały karzeł nie może tyć w nieskończoność. Gdy jego masa przekracza krytyczną wartość 1.4 masy Słońca (tzw. granica Chandrasekhara), gwiazda eksploduje jako supernowa.



Układem, który pojerzewamy o bycie na etapie bliskim wybuchusupernowej jest nowa powrotna T Pyxidis. To układ, który wybuchał już jako nowa w latach 1890, 1902, 1920, 1944 i 1967. Eksplozje te były jednak znacznie mniejsze niż wybuch supernowej, bo były związane z gwałtownym zapaleniem ściągniętej z towarzysza warstwy wodoru, która zmagazynowała się w cienkiej otoczce białego karła.



Nowa analiza archiwalnych obserwacji spektroskopowych przeporwadzonych przy pomocy nieczynnego już satelity International Ultraviolet Explorer (IUE) pozowliła rzucić więcej światła na układ T Pyx. Przede wszystkim, udało się potwierdzić, że biały karzeł w tym układzie jest bardzo masywny i znajduje się blisko limitu Chandrasekhara. Co więcej, w każdej sekundzie ściąga ze swego towarzysza 200 trylionów kilogramów dodatkowej materii! Badania te wykazały, że podczas każdego wybuchu jako zwykła nowa, gwiazda odrzuca materię, przez co biały karzeł trochę chudnie, ale tak naprawdę zawsze odrzuca mniej, niż dostaje od towarzysza. W długich skalach czasowych biały karzeł przybiera więc na wadze.



W tym wszystkim jest jeden poważny problem. Najnowsze oszacowania odłegłości dzielącej nas od T Pyx mówią o odległości trochę ponad 3000 lat świetlnych. To nie jest mały dystans, ale supernowa, w maksimum swojego blasku, potrafi świecić z jasnością nawet 100 miliardów zwykłych gwiazd! Ilość wyemitowanej energii byłaby tak duża, że doszłoby do podgrzania naszej atmosfery i do całkowitego zniszczenia warstwy ozonowej.



Ratuje nas, na szczęście, kosmiczna skala czasowa. Coś co w życiu gwiazd jest chwilą, dla nas jest prawie wiecznością. Rachunki astronomów wskazują, że T Pyx powinna wybuchnąć jako supernowa w przeciągu najbliższego miliona lat. Biorąc pod uwagę fakt, że wiekszość gwiazd żyje kilka miliardów lat, jest to mały ułamek. Dla nas jest to jednak dostatecznie długi okres czasu, aby na razie się tym problemem nie przejmować.

Re: Dlaczego straszą nas apokalipsą?

: śr lut 10, 2010 7:54 pm
autor: kanluka
[quote name='Yan_Volskee' post='65022' date='06 styczeń 2010 - 17:25']Jeszcze jedna kosmiczna Apokalipsa

onet.pl



T Pyxidis może wybuchnąć i zniszczyć Ziemię



Układ podwójny T Pyxidis może wybuchnąć jako supernowa już za około jeden milion lat i tym samym zniszczyć życie na Ziemi - informują strony internetowe Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA).

Spektakularne zdjęcia - zobacz kosmicznego smoka!



Supernowe typu I to jedne z najbardziej energetycznych i potężnych eksplozji w całym Wszechświecie. Dochodzi do nich w układach podwójnych, składających się ze zwykłej gwiazdy podobnej do Słońca i masywnego białego karła. Gdy taki układ jest dostatecznie ciasny, biały karzeł ściaga materię ze swego towarzysza i "tyje". Problem w tym, że biały karzeł nie może tyć w nieskończoność. Gdy jego masa przekracza krytyczną wartość 1.4 masy Słońca (tzw. granica Chandrasekhara), gwiazda eksploduje jako supernowa.



Układem, który pojerzewamy o bycie na etapie bliskim wybuchusupernowej jest nowa powrotna T Pyxidis. To układ, który wybuchał już jako nowa w latach 1890, 1902, 1920, 1944 i 1967. Eksplozje te były jednak znacznie mniejsze niż wybuch supernowej, bo były związane z gwałtownym zapaleniem ściągniętej z towarzysza warstwy wodoru, która zmagazynowała się w cienkiej otoczce białego karła.



Nowa analiza archiwalnych obserwacji spektroskopowych przeporwadzonych przy pomocy nieczynnego już satelity International Ultraviolet Explorer (IUE) pozowliła rzucić więcej światła na układ T Pyx. Przede wszystkim, udało się potwierdzić, że biały karzeł w tym układzie jest bardzo masywny i znajduje się blisko limitu Chandrasekhara. Co więcej, w każdej sekundzie ściąga ze swego towarzysza 200 trylionów kilogramów dodatkowej materii! Badania te wykazały, że podczas każdego wybuchu jako zwykła nowa, gwiazda odrzuca materię, przez co biały karzeł trochę chudnie, ale tak naprawdę zawsze odrzuca mniej, niż dostaje od towarzysza. W długich skalach czasowych biały karzeł przybiera więc na wadze.



W tym wszystkim jest jeden poważny problem. Najnowsze oszacowania odłegłości dzielącej nas od T Pyx mówią o odległości trochę ponad 3000 lat świetlnych. To nie jest mały dystans, ale supernowa, w maksimum swojego blasku, potrafi świecić z jasnością nawet 100 miliardów zwykłych gwiazd! Ilość wyemitowanej energii byłaby tak duża, że doszłoby do podgrzania naszej atmosfery i do całkowitego zniszczenia warstwy ozonowej.



Ratuje nas, na szczęście, kosmiczna skala czasowa. Coś co w życiu gwiazd jest chwilą, dla nas jest prawie wiecznością. Rachunki astronomów wskazują, że T Pyx powinna wybuchnąć jako supernowa w przeciągu najbliższego miliona lat. Biorąc pod uwagę fakt, że wiekszość gwiazd żyje kilka miliardów lat, jest to mały ułamek. Dla nas jest to jednak dostatecznie długi okres czasu, aby na razie się tym problemem nie przejmować.[/quote]

Re: Dlaczego straszą nas apokalipsą?

: śr lut 10, 2010 8:03 pm
autor: Lazy
kanluka

Nie bardzo łapię, o co chodzi w Twoim poście.Zacytowałeś Yan_Volskee i nic poza tym.

Re: Dlaczego straszą nas apokalipsą?

: śr lut 10, 2010 11:38 pm
autor: Staszewski
bo ludzie nie umieją obsługiwać forum :D

Re: Dlaczego straszą nas apokalipsą?

: sob lut 13, 2010 9:46 am
autor: ADAX
Koniec świata będzie wtedy kiedy wybuchnie III wojna światowa. Kiedy wybuchnie? Proste - kiedy skończą się zapasy ropy, no chyba, że pojawi się jakiś Albert Einstein XXI wieku i wymyśli samochody na powietrze.
Wiesz to by miało sens gdyby dodać do tego totalnie ogólne światowe załamanie finansowe i gospodarcze, narastające napięcia polityczne, oraz jednego człowieka który chciałby wykorzystać ten moment dla własnych korzyści typu władanie światem, tak na początek.



A najlepsze rozwiązanie na problemy surowców i ziemi pod uprawę to podbijanie planet i ich kolonizacja !



Co do straszenia ludzi apokalipsą, to chęć zarobienia kasy, wywołania wielkiego "Hello!?" strachu, bo człowiek lubi się bać i innych nie wyjaśnionych spraw. To także ostatnio coś w rodzaju top i trendy. Koniec nadejdzie o to się martwić nie trzeba. Jest zabawa są konsekwencje. Jest życie i jest śmierć.


bo ludzie nie umieją obsługiwać forum biggrin.gif


zdarza się i taki kataklizm :D

Re: Dlaczego straszą nas apokalipsą?

: czw lut 18, 2010 12:47 pm
autor: Lilith
[quote name='Pantanal' post='66202' date='13 luty 2010 - 16:25']Gdybyśmy nagle obudzili się w świecie bez elektryczności, Internetu, informacji, służby zdrowia etc., to dopiero byłaby katastrofa, której wizja przeraża nie mniej niż nadciągnięcie Nibiru...[/quote]

Z pewnością byłby to koniec świata ,a już na pewno takiego jaki do tej pory znaliśmy ;)