Pięć lat misji na Czerwonej Planecie

O kosmosie bliskim i dalekim, odkrycia, zagrożenia i zaskoczenia.
Awatar użytkownika
sasquatch
Homo Infranius
Posty: 430
Rejestracja: śr mar 07, 2007 11:30 am
Kontakt:

Pięć lat misji na Czerwonej Planecie

Post autor: sasquatch »

Na styczeń 2009 roku przypada rocznica jednego z najbardziej niezwykłych programów badawczych. Dokładnie pięć lat temu na powierzchni Marsa wylądowały dwa pierwsze łaziki – Spirit i Opportunity. Celem misji obu pojazdów były badania geologiczne Czerwonej Planety.




Pomysł wysłania na Marsa jeżdżących pojazdów to rozwinięcie koncepcji sprzed kilkudziesięciu lat, kiedy to lądowniki posłużyły do badań Księżyca. Misje te różniła jednak skala trudności – lot na Srebrny Glob trwa około trzech dni, na Czerwoną Planetę – sześć miesięcy. Zanim więc na Marsie pojawiły się łaziki, obok planety przelatywały sondy. Pierwszą, która przesłała na Ziemię zdjęcia Marsa, była Mariner 4 (w 1965 r.).



Na podstawie dostarczonych przez sondy fotografii naukowcy wysnuli pierwsze hipotezy o tym, że po Czerwonej Planecie płynęła kiedyś woda. Ostateczne jej potwierdzenie wymagało jednak badań geologicznych marsjańskiego gruntu. A tego już sondy zrobić nie mogły. Powrócono więc do idei łazików.



Pierwsze dwa – bliźniaki Spirit i Opportunity – zostały wystrzelone z Ziemi w lipcu 2003 r. Spirit wylądował w 150-km obniżeniu terenu, które nazwano kraterem Gusev. Lądowisko Opportunity znajdowało się po drugiej stronie planety. Według pierwotnych planów łaziki miały działać dziewięćdziesiąt dni. Pracują jednak do dzisiaj.



– Te pojazdy okazały się niezwykle odporne, zwłaszcza biorąc pod uwagę trudne warunki, jakie panują na powierzchni planety – opowiada John Callas, zarządzający projektem Spirita i Opportunity w Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie. – Cały czasy mamy świadomość, że z łazików najzwyczajniej w świecie może coś odpaść, co automatycznie zakończy ich misję.



Do dzisiaj łaziki przejechały ok. 16 km i przesłały na Ziemię 36 GB danych (w tym 250 tys. zdjęć). Udało się to osiągnąć mimo pewnych problemów technicznych – od czasu gdy Spiritowi zepsuło się jedno z kółek, może jeździć tylko do tyłu. Trzykrotnie burze piaskowe spowodowały, że pojazdom zaczynało brakować energii. Mimo to ich misję uważa się za jeden z największych sukcesów, jeśli chodzi o badanie Marsa. Łaziki dostarczyły bowiem dowodów na to, że po Czerwonej Planecie płynęła kiedyś woda (wskazywał na to m.in. układ skał w rejonie lądowiska Spirita). Natomiast w 2005 r. Opportunity natknął się na żelazny meteoryt – był to pierwszy meteoryt odkryty na innej niż Ziemia planecie.




W zeszłym roku na Marsie wylądował Phoenix – lądownik, którego zadaniem było badanie marsjańskiego lodu. W tym roku na Czerwoną Planetę miał polecieć kolejny łazik – Mars Science Laboratory. Niestety problemy techniczne i budżetowe spowodowały, że jego start przełożono dopiero na rok 2011. Tym samym w czasie odsunął się również moment, kiedy na Czerwonej Planecie wyląduje człowiek.



Zamiar wysłania na Marsa ludzi wyraziło już kilka państw i ośrodków naukowych. O palmę pierwszeństwa będą walczyć NASA i ESA (Europejska Agencja Kosmiczna). Obie agencje chcą, by przed lotem na Marsa astronauci powrócili na Księżyc. Czarnym koniem w wyścigu może być jednak Rosja. Rosjanie ogłosili w zeszłym roku, że w ramach przygotowań do wyprawy marsjańskiej zaczynają eksperyment Mars-500. W jego trakcie sześciu ochotników ma pozostawać przez 500 dni w zamknięciu, co ma pozwolić zbadać wpływ izolacji na ich psychikę.



Według optymistycznych scenariuszy człowiek ma szansę zastąpić łaziki na Marsie ok. 2030 r.



dziennik.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „UKŁAD SŁONECZNY i WSZECHŚWIAT”