Oczywiście dostaniesz pięknie napisane powiadomienie żeby zgłosić się do przychodni.
W Polsce nie można podjąć decyzji o nieszczepieniu dziecka w ogóle (samego siebie chyba masz prawo nie szczepić jeśli jesteś pełno letni ale płacisz jak zachorujesz na chorobę na którą się nie zaszczepiłeś). Jak informuje Główny Inspektorat Sanitarny, przychodnia, do której zapisane jest niemowlę, ma obowiązek powiadomić Sanepid, jeżeli rodzice nie wypełniają obowiązku szczepień. Sanepid wysyła upomnienia i wyznacza kolejne terminy wizyt. Następnie sprawa trafia do prokuratury. Rodzice mogą otrzymać mandat w wysokości 5 tys. zł, a jeśli mimo to nadal nie pojawiają się w przychodni, do domu wkracza policja, która doprowadza dziecko na obowiązkowe szczepienie.
Można nie szczepić dopóki nie przyjdą panie z sanepidu i nie zaczną machać przed oczyma pustą kartą szczepień dziecka jednocześnie grożąc karą za niedopełnienie obowiązku rodzica. Ewentualnie można się spodziewać czegoś takiego:
Witam Panią,
Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem - osoby przebywające na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej są obowiązane do poddawania się obowiązkowym szczepieniom ochronnym w ramach Narodowego Programu Szczepień Ochronnych. W przypadku osoby nieposiadającej pełnej zdolności do czynności prawnych odpowiedzialność za wypełnienie w/w obowiązku, ponosi osoba, która sprawuje prawną lub faktyczną pieczę nad osobą małoletnią lub bezradną. Z tego obowiązku zwolnione są osoby przebywające na terytorium Polski przez okres krótszy niż trzy miesiące ( za wyjątkiem szczepień przeciw wściekliźnie i przeciw tężcowi u osób ze styczności).
Zakres (łącznie z szczegółowymi wskazaniami oraz przedziałem wiekowym) określa Główny Inspektor Sanitarny i corocznie ogłasza w formie komunikatu, ustalając Program Szczepień Ochronnych na dany rok kalendarzowy. Zadaniem szczepień ochronnych jest uchronienie przez chorobami zakaźnymi, które ze względu na charakter i sposób szerzenia się stanowią zagrożenie zarówno dla zdrowia publicznego, jak konkretnej osoby.
Przed szczepieniem lekarz musi wykonać badanie kwalifikacyjne w celu wykluczenia przeciwwskazań do wykonania obowiązkowego szczepienia ochronnego. Jeżeli to badanie ze względu na stan zdrowia dziecka, da podstawy do odroczenia obowiązkowego szczepienia ochronnego, to oczywiście szczepienie zostanie wykonane w późniejszym czasie. Stan zdrowia pacjenta jest również wskazaniem do ustalenia przez lekarza tzw. indywidualnego kalendarza szczepień, na podstawie Programu Szczepień Ochronnych. W takich przypadkach szczepienie będzie odbywało się później niż przewidziano w Kalendarzu.
Natomiast przywołana przez Panią - Karta Praw Pacjenta w części dotyczącej odmowy poddania się leczeniu ma wprawdzie zastosowanie, obawiam się jednak, że nie w przypadku dotyczącym ochrony zdrowia dziecka, ponieważ dotyczy obowiązku nałożonego przez ustawę. Nadmieniam również, że gdy rodzic np. wskazany przez Panią Świadek Jehowy nie wyraża zgody na leczenie to szpital może wystąpić do sądu opiekuńczego o wydanie stosownego postanowienia.
Nowa ustawa zniosła odpowiedzialność karną wobec pełnoletnich osób/opiekunów prawnych, które nie poddają się szczepienie obowiązkowym -- i jest to praktycznie jedyna zmiana odnosząca się do stosowania szczepień obowiązkowych.
Tak więc- zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem dziecko u którego lekarz nie stwierdzi przeciwwskazań do szczepienia, powinno być zaszczepione zgodnie z przywołanym wyżej Kalendarzem.
Podstawa prawna :
- ustawa z dnia 5 grudnia 2008 r.* *o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz. U. Nr 234 poz.1570),
- rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 19 grudnia 2002 r. w sprawie wykazu obowiązkowych szczepień ochronnych oraz zasad przeprowadzania i dokumentacji szczepień (Dz. U. Nr 282, poz. 2018, z późn. zm.),
- ustawa z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz. U. Nr 28, poz. 152 <http>, z późn. zm.)
z poważaniem,
Zespół Pomocy Prawnej IPPiEZ
Moim zdaniem trzeba z tym walczyć. Nie może być tak iż świadomie naraża się dzieci na powikłania dotyczące szczepień.
Pewna Pani radzi:
Wiecie co, dziś poznałam kobietę i jej dziecko... które w wieku 4 lat zachorowało na porażenie mózgowe... w wyniku szczepienia. Dzieciaczek jest sprawny umysłowo, psychicznie rozwija się prawie normalnie... ale ciałko, te ciałko odmawia posłuszeństwa i to dziecko chce się bawić, bo zawsze się bawiło, jak dziecko po prostu... a teraz nie chodzi, nie siedzi a nawet głowy nie umie utrzymać w pionie... coś okropnego. Tak bardzo mi przykro. To tak zwana "głupawka" po szczepieniu, jak nazwał ją lekarz Weroniki. Ludzie, to jest tragiczne, z jednego dnia na drugi dziecko staje się kaleką na całe życie, zdrowy dzieciaczek, który biegał, szalał, szczebiotał... dziś jest dzieckiem niepełnosprawnym. Straszne to. Nie szczepcie swoich dzieci, choćby pod groźbą kary... karę można zapłacić ale cena zdrowia i życia jest niewspółmiernie wyższa. Gdybyście mieli problemy z obowiązkowym szczepieniem... można napisać do Strasburga. Ta kobietka przestała szczepić dziecko, grozili jej karami, więc napisała do Strasburga, bo nikt nie może nas zmusić do szczepień. Ona napisała i sprawę wygrała, tym bardziej, że jej dziecko przeszło horror przez głupie, niepotrzebne szczepienie... eh.