Chcą nas oślepić

Biologia, klimat, medycyna, eksperymenty, przyroda.
Awatar użytkownika
Lazy
Full Active
Posty: 546
Rejestracja: pn paź 01, 2007 9:35 pm
Kontakt:

Chcą nas oślepić

Post autor: Lazy »

Dla niepoznaki nazywa się je obecnie żarówkami energooszczędnymi, co jest prymitywnym zabiegiem socjotechnicznym mającym na celu wmówienie konsumentom, że świetlówka to jakiś lepszy rodzaj oświetlenia. A przecież to nieprawda! We wrześniu 2009 r. ze sklepów w Polsce oraz innych państw europejskich mają zniknąć prawie wszystkie żarówki



Osłabienie i utrata ostrości wzroku ból, łzawienie i męczenie się oczu podczas czytania. Sztucznie wy­tworzona nadwrażliwość na światło sło­neczne, niebezpieczeństwo odklejenia się siatkówki, a nawet początki zaćmy. Migrenowe bóle głowy, stany depresyjne, bezsenność, rozdrażnienie i niepokój, zmiany aktywności mózgu i ataki padacz­kowe, a nawet podatność na nowotwory skóry - oto skutki długiego przebywa­nia w pomieszczeniach, w których zwy­kłe żarówki zastąpiono świetlówkami.



Żarówka to kosztująca parę złotych szklana bańka z wolframowym drucikiem, który żarzy się, dając ciągłe, żywe światło, najbardziej zbliżone do słonecznego spo­śród wszystkich sztucznych źródeł oświe­tlenia. Natomiast świetlówka to dość kosz­towna szklana rurka pełna trujących gazów i oparów rtęci, którym towarzyszy łatwo psujący się układ elektroniczny. Zamiast świecić, wydaje buczący dźwięk i błyska sinym światłem, wywołując niebezpieczny efekt stroboskopowy, w efekcie którego mi­gocze około 50 razy na sekundę. Jej twórcą jest amerykański fizyk Arthur Holly Compton z firmy General Electric, który pracował także nad pierwszą bombą ato­mową i prototypem reaktora jądrowego.

Unijne „ekoświry" zakazują korzystać z żarówek. Ludzie korzystający ze świetlówek przynoszą korzyść przemysłowi farma­ceutycznemu, który liczy właśnie na zbo­lałych, nieświadomych pacjentów - piszą internauci.

W 2007 r., w okresie, kiedy posiedzeniom Rady Unii Europejskiej przewodniczyły Niemcy, weszło w życie rozporządzenie zakazujące sprzedaży, a co za tym idzie, także używania żaró­wek na terenie wszystkich państw Unii Europejskiej. Harmonogram jest już go­towy - we wrześniu 2009 r. ze sklepów mają zniknąć wszystkie setki, potem kolejno wyeliminuje się siedemdziesiątki, sześćdziesiątki i czterdziestki. Od grudniu 2011 r. na terenie wszystkich państw europejskiego sojuiza nie będzie można już kupić ani jednej żarówki

Żarówka świeci przyjaznym dla oka ciepłym światłem

. Od 2012 r. staną się one towarem deficytowym również w Australii i Kalifornii. Od tej po­ry Europejczycy, Australijczycy i kalifornijczycy, rzekomo w celu zmniejszenia „globalnego ocieplenia", mają czytać, pisać, haftować, układać puzzle i wbijać gwoź­dzie oraz wykonywać wszystkie inne pre­cyzyjne i wymagające dobrego oświetlenia czynności, przyświecając sobie migoczą­cymi i pulsującymi świetlów­kami, od których męczą się i łzawią oczy, a czasem pękają w nich naczyńka krwionośne. Świetlówki dają najsilniej­sze pole elektromagnetyczne ze wszystkich źródeł oświetlenia, ich migotanie może powodo­wać bóle głowy i migreny (...) emitują niepożądany ultrafio­let, który może przyczynić się do odklejenia siatkówki - pisze Mirosław Mazur, autor tekstu Światło w Feng Shui.

- Nie można ich stosować w mieszkaniu osoby chorej na epilepsję - uzupełnia z ko­lei Kamil Kowalski w artykule Mieszkanie dostępne dla osób z dysfunkcjami wzroku.

Wielki Brat wie lepiej

Co jest powodem tej rewolucji w systemie oświetlania domów i mieszkań, biur i wszel­kich zakładów przemysłowych, szkół oraz instytucji kulturalnych? Jest ona prowadzo­na pod hasłami ekonomii i ekologii. Unijni specjaliści, których może raczej należałoby nazwać lobbystami wytwórców świetlówek, twierdzą, że żarówka wykorzystuje na świe­cenie tylko 5 % pobieranej przez siebie ener­gii, a pozostałe 95 % idzie w grzanie, czyli wytwarzanie tak lubianego zimą ciepełka.

Świetlówka ma być rzekomo bardziej oszczędna w eksploatacji, choć tezę tę nale­ży uznać za ze wszech miar dyskusyjną.

Z punktu widzenia klienta wygląda to tak: jest ona o wiele droższa od żarówki, a jej wkręcenie opłaca się wyłącznie tam, gdzie światło pali się praktycznie bez przerwy.

Kiedy się ją włącza i wyłącza, prze­pala się szybciej od żarówki. Potrzebuje też trochę czasu, zanim się rozświeci. Ponadto w jej trupim blasku wszyscy pre­zentują się jak członkowie rodziny Addamsów ze słynnego filmu w reżyserii Barry'ego Sonnenfelda. gdyż nie daje tak jasnego i ciepłego światła, jak żarów­ka o porównywalnej mocy. Gdy zaś doda się do tego ogromne koszty utylizacji rtę­ci i elektroniki ze zużytych świetlówek, trudno doprawdy mówić o ich większej ekonomiczności.

Przypomnijmy, że nie jest to pierwsza wielka zmiana dotycząca sposobu życia Europejczyków. W listopadowym numerze Nieznanego Świata z 2008 r. ukazał się tekst Orwell na talerzu, gdzie zostały wy­mienione zakazy i nakazy Kodeksu Żywnoś­ciowego autorstwa Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), które na zlecenie ONZ mają być wkrótce wprowadzone w życie. Nowe prawa i przepisy oznaczałyby prak­tyczną eliminację witamin, ziół i innych naturalnych środków leczniczych, a poza tym przymus jedzenia roślin nafaszerowanych środkami chemicznymi i pestycyda­mi, jak też mięsa pełnego antybiotyków i hormonów wzrostu. Oprócz tego mają zostać wprowadzone ustawy ograniczają­ce rozpowszechnianie informacji o alterna­tywnych środkach i metodach leczenia.

Dyskryminacja czy eliminacja chorych?

Światło ma ogromny wpływ na samo­poczucie oraz komfort życia ludzi zdro­wych i chorych. Może poprawić nastrój, albo drastycznie go pogorszyć. Jest wiele terapii zajmujących się związkiem kolo­rów, a więc i światła, z psychiką człowie­ka. Dla nikogo nie stanowi tajemnicy, że migotanie świetlówek, choć czasem nie-

widoczne dla oka, ma duży wpływ na na­rząd wzroku oraz mózg. Powoduje bowiem, że mięśnie oczu 50 razy w ciągu sekundy kory­gują wpadającą do jego wnętrza ilość światła. Układ nerwowy wzroku rejestruje bardzo male, niewidoczne pulsacje tego światla, a my stwierdzamy, że światło nas męczy, choć nie wiemy dlaczego -jak czytamy w poradach dla lekarzy sto­matologów na stronie www.nowygabinet stomalogiczny. Zjawisko mrugania wy­stępuje we wszystkich świetlówkach po­wszechnego użytku. Nawet ludzie zdrowi są z tego powodu rozdrażnieni i zmęcze­ni; bolą ich oczy i głowa, bo źrenica oka nie może rozszerzać się i zwężać w tak szybkim tempie.

Zakaz używania przyjaznych człowie­kowi żarówek oraz wprowadzenie w ich miejsce świetlówek, albo drogich i dają­cych po oczach reflektorków typu LED, można traktować jako formę świadomej dyskryminacji, a nawet celowego wpę­dzania w chorobę osób już cierpiących na wady wzroku, depresję, epilepsję i migre­ny. A takich ludzi są miliony. Według Światowej Organizacji Zdrowia na depre­sję cierpi około 10 procent całej populacji

. Wielu z tych pacjentów ma myśli sa­mobójcze, a część ostatecznie odbiera so­bie życie. Wątpliwe, aby w sinym świetle jarzeniówki świat wydał im się bardziej różowy. Migrena, czyli straszliwe, trwają­ce nieraz kilka dni bóle głowy połączone z nudnościami i innymi przykrymi dole­gliwościami, dotyka co czwartą kobietę i co dziesiątego mężczyznę na świecie.

- Przyczyną nagiego ataku tej choroby może być fluorescencyjne, migoczące światło i związany z nim efekt stroboskopo­wy - twierdzi Paul Jansen, przewodniczą­cy brytyjskiego stowarzyszenia Migraine Action Association, które zrzesza pacjen­tów cierpiących na migreny oraz ich leka­rzy. - Atak może także zostać wywołany zbyt malą intensywnością światla, która wymaga większego wysiłku oczu - uważa Karen Manning, członkini zarządu MAA. Organizacja ta ma nadzieję, że po grudniu 2011 r. rząd Wielkiej Brytanii, gdzie licz­ba chorych na migrenę sięga 6 milionów osób, zezwoli na używanie normalnych

żarówek wszystkim osobom, które potrze­bują ich ze względów zdrowotnych. Jak donosi PAP. powołując się na brytyjski Telegraph, zapobiegliwi wyspiarze już od początku 2008 r. wykupują w supermarke­tach kartony 100-watówek.

Zastrzeżenia do fluorescencyjnego świa­tła, które teraz ma świecić w milionach domów całej UE, zgłaszają również osoby chore na epilepsję i ich lekarze. Doktor Piotr Zwoliński pisze na swojej stronie internetowej: Wielu chorych jest wrażli­wych na światło: efekt stroboskopowy (szybko migające światło, np. „ dyskoteko­we") o częstości bfysków 10-20 Herców jest znanym czynnikiem prowokującym na­pady padaczkowe.

Na przypadłość tę cierpi w Polsce około 400 tysięcy osób, głównie w młodym wie­ku. Część z nich choruje na tzw. epilepsję odruchową, którą wywołują serie bodźców świetlnych albo akustycznych, m. in. migo­tanie lampy lub ekranu komputera. Wiosną 2008 r. możliwość wywołania ataku tej choroby była przyczyną wstrzymania emi­sji w MTV psychodelicznego teledysku „Run" zespołu Gnarls Barkley.

Powodem decyzji szefostwa stacji byl efekt stroboskopowy pojawiający się w promującym „Run" wideoklipie. Teledysk nie przeszedł testu Hardinga, na podstawie którego ustala się poziom natężenia efektu stroboskopowego w obrazach telewizyjnych, mogącego wy­wołać padaczkę informuje Paweł Szczepanik na stronie www. infilm.pl

Emitujące fale radiowe, promienie rent­gena i opary rtęci świetlówki są również oskarżane o wywoływanie nowotworów skóry. Praca badawcza opublikowana w prestiżowym czasopiśmie medycznym „Lancet" oraz rosyjskie badania naukowe dowiodły, że to raczej światło fluorescencyjne (ze świetlówek), a nie światło słonecz­ne ułatwia rozwój czerniaka - proporc­jonalnie do czasu wystawienia na to świa­tło.

W badaniu omówionym w „Lancecie" przeprowadzonym na grupie blisko 900 ko­biet, u tych, które pracowały w zamknięciu, w świetle fluorescencyjnym, wystąpiło 2, l wyższe ryzyko zapadnięcia na czerniaka niż u pozostałych. Wśród kobiet wysta­wionych na działanie światla fluorescencyj­nego przez 20 lat i dłużej względne ryzyko było 2,6 rażą wyższe - piszą autorzy strony internetowej www. mit_ dziury_ ozonowej.

Badania, o jakich mowa, dowiodły, że emisje takiego światła zawierają po­tencjalnie kancerogenny zakres [promie­niowania], ponieważ katody umieszczone na końcach świetlówek emitują promie­niowanie rentgenowskie i inny smog

elektromagnetyczny. Światło to, podobnie jak blask monitorów komputerowych i ekranów telewizyjnych, może powodo­wać aglutynację, czyli zbijanie się czerwo­nych krwinek, co wywołuje uczucie znu­żenia, osłabienie skupienia oraz zwiększa ryzyko ataku serca i udaru mózgu.

Rtęć zdrowsza od rtęci

Rakotwórczy azbest był nie tak dawno uważany za bardzo ekonomiczny i prak­tyczny materiał izolacyjny, odporny na ścieranie oraz czynniki chemiczne. Pro­dukowano z niego rury wodociągowe i po­krycia dachowe. Kiedy ludzie się opamię­tali, zaczęto na gwałt wymieniać azbesto­we rury i dachy na bardziej bezpieczne, nie powodujące nowotworów i pylicy. Pa­rę lat temu zaczęto mówić o wielkich nie­bezpieczeństwach związanych z używaniem tradycyjnych termometrów rtęciowych. Ostrzegano, że ich zbicie oraz związane z tym wdychanie oparów rtęci może być powodem silnych zatruć; że rtęć powoduje uszkodzenia kości, nerek, depresję, bezsen­ność, rozchwianie emocjonalne, osłabienie pamięci, wzroku i słuchu, jak również drżenie rąk, a wlana do wody przenika do gleby, zatruwając rosnące w niej rośliny.

Jednak obecnie, podczas prowadzenia wielkiej unijnej akcji wymiany żarówek na świetlówki, nikt jakoś nie ostrzega, że

także zbicie jarzeniówki, w której znajduje się aż około 5 mg rtęci, może powodować takie same zatrucia i ciężkie choroby jak uszkodzenie termometru.

- Trzeba wtedy założyć grube gumowe rę­kawice — radzą na stronie www.elektroeko (hm, dobrze byłoby je wcześniej kupić) -i ręcznie, za pomocą wilgotnych papiero­wych ręczników przeprowadzić operację czyszczenia podłogi. Nie wolno robić tego odkurzaczem! Potem należy dobrze wywie­trzyć pomieszczenie i jeszcze przez jakiś czas nie wpuszczać tam małych dzieci, psów i kotów. Sprzątający musi też pamiętać, że wchłonięte przezeń związki rtęci pozostaną w jego ciele długo, bo potrafią trwale łączyć się z ludzkimi enzymami. Oczywiście resz­tek zbitej czy całej świetlówki nie wolno wrzucić do kosza na śmieci, bo grozi za to grzywna w wysokości kilku tysięcy zło­tych. Trzeba ją oddać do punktu utylizacji. Tylko komu będzie się chciało tam biegać z jedną przepaloną jarzeniówką?

Na zdrowy rozum mogłoby się wyda­wać, że mieszkaniec demokratycznego państwa powinien sam decydować o tym, czym będzie sobie przyświecał we włas­nym domu i ile za to zapłaci, podobnie jak co zjada i jak się leczy.

Unijni komisa­rze, ogarnięci pseudoekologiczną troską związaną z oszczędnością energii elektrycz­nej, zapomnieli o tym, by zlecić przeprowa­dzenie choćby najbardziej podstawowych badań, jaki wpływ może mieć radykalna zmiana oświetlenia na stan zdrowia oraz ży­cie milionów obywateli UE. Może być tak, że leczenie osób poszkodowanych przez nie­zdrowe światło i związane z tym szkody po­niesione przez pracodawców i towarzystwa ubezpieczeniowe będą o wiele większe, niż to się wydaje jakiemukolwiek urzędniko­wi z Brukseli. Dlatego na wszelki wypa­dek lepiej gromadźmy zapasy żarówek. Ja posiadam już zgromadzonych w tapcza­nie kilkadziesiąt 100-watówek. Na jakiś czas wystarczy, a potem... Potem będę je kupowała od ruskich na bazarze.

Elżbieta Bielińska



Więcej informacji na temat związku świetlówek z atakami migreny można znaleźć pod następującym adresem:

Migraine Action Association Unit 6, Oakley Hay Lodge Business

Park

Great Folds Road Great Oakley, Northamptonshire

NN18 9AS

Tel: 0870 0505898

www.migraine.org.uk
ŻYCIE JEST TYLKO GRĄ

WSZYSTKO,CZYM ONO JEST,TO ILUZJA,ALE WY,GRACZE,DOSZLIŚCIE DO PRZEKONANIA,ŻE TO JEDYNA RZECZYWISTOŚĆ
Awatar użytkownika
aelreda
Homo Infranius Plus
Posty: 761
Rejestracja: wt sie 19, 2008 6:46 am
Kontakt:

Re: Chcą nas oślepić

Post autor: aelreda »

Wróćmy do czasów epoki kamienia i żyjmy przy oświetleniu z ognia...

Jak nie choroby, jak nie wojny...to teraz energooszczędnymi nas chcą załatwić. I w jakich czasach przyszło nam żyć :/

Awatar użytkownika
Lazy
Full Active
Posty: 546
Rejestracja: pn paź 01, 2007 9:35 pm
Kontakt:

Re: Chcą nas oślepić

Post autor: Lazy »

aelreda
(...)I w jakich czasach przyszło nam żyć :/
W trudnych aelreda,zarazem ciekawych :) Wrócimy do natury i wszystko się skończy :)
ŻYCIE JEST TYLKO GRĄ

WSZYSTKO,CZYM ONO JEST,TO ILUZJA,ALE WY,GRACZE,DOSZLIŚCIE DO PRZEKONANIA,ŻE TO JEDYNA RZECZYWISTOŚĆ
Awatar użytkownika
Erhion
Infrańczyk
Posty: 188
Rejestracja: śr kwie 30, 2008 12:09 pm
Kontakt:

Re: Chcą nas oślepić

Post autor: Erhion »

Hm to ja ide po żarówki.
Awatar użytkownika
Aylinn
Homo Infranius
Posty: 462
Rejestracja: wt paź 09, 2007 6:01 pm
Kontakt:

Re: Chcą nas oślepić

Post autor: Aylinn »

Jezu ludzie... co to za bzdury są? Mają zniknąć zwykłe żarówki, które żrą prąd jak smok i zużywają się szybciej. Matowe oraz przeźroczyste. Zastąpić je mają energooszczędne, a nie świetlówki.



Ja mam energooszczędne w całym domu i jest wszystko OK. Świecą tak samo jak zwykłe i nie przepalają się tak szybko.

Kolejne kłamstwo w tym artykule polega na tym, że jarzeniówki też mają zniknąć z czasem, bo takie są wytyczne UE, więc nie wiem skąd oni wzięli tę informację.



Może najlepiej zasięgnąć informacji na stronach UE niż siać popłoch. Do tego co to za bzdura?


Unijni komisa­rze, ogarnięci pseudoekologiczną troską związaną z oszczędnością energii elektrycz­nej, zapomnieli o tym, by zlecić przeprowa­dzenie choćby najbardziej podstawowych badań, jaki wpływ może mieć radykalna zmiana oświetlenia na stan zdrowia oraz ży­cie milionów obywateli UE.


Jak to nie zostało zlecone? Oczywiście, że badania były. Inaczej nikt nie forsował by tego pomysłu. Może i UE ma czasami głupie pomysły, ale ludzie, zanim coś wprowadzi w życie musi to poprzeć badaniami. Nikt tam na forum nie ogłasza "wywalmy żarówki i każmy wstawiać energooszczędne, bo to fajny pomysł", tylko wszystko jest sprawdzone.



Jakaś stronka o epilepsji coś napisała i ludzie od razu panikują. Może oni sami powinni najpierw sprawdzić swoje informacje zanim je opublikują.
Ostatnio zmieniony śr kwie 22, 2009 11:32 am przez Aylinn, łącznie zmieniany 1 raz.
That's how I survived. Time and time again. That's my secret. I survived because I willed it to be. ... How did I survive apocalyptic fire? I simply refused to feel the flames.
Awatar użytkownika
hansinek
Infrzak
Posty: 79
Rejestracja: śr cze 11, 2008 8:21 pm
Lokalizacja: hanna
Kontakt:

Re: Chcą nas oślepić

Post autor: hansinek »

W moim domu od wielu lat używamy żarówek energooszczędnych, i po przeanalizowaniu kosztów stwierdziłam ze te sie bardzo opłacają.Jak do tej pory nikt z nas nie ma problemu ze wzrokiem i ja czytam bez okularów :rolleyes:
Życie to tylko sen...
Awatar użytkownika
Aylinn
Homo Infranius
Posty: 462
Rejestracja: wt paź 09, 2007 6:01 pm
Kontakt:

Re: Chcą nas oślepić

Post autor: Aylinn »

[quote name='Grzegorz Tarczyński' post='51985' date='pią, 24 kwi 2009 - 11:43']Do czasu Hanna, ale sa żarówki, które daja cieple swiatlo, takowe nam nie zaszkodzi lecz zimne po czsie daje znaki.[/quote]

Jakie znaki? Ja nie zauważyłam, a do tego żarówki energooszczędne też się nagrzewają.
That's how I survived. Time and time again. That's my secret. I survived because I willed it to be. ... How did I survive apocalyptic fire? I simply refused to feel the flames.
Awatar użytkownika
jerry
Infranin
Posty: 221
Rejestracja: pt wrz 19, 2008 10:25 pm
Kontakt:

Re: Chcą nas oślepić

Post autor: jerry »

A ja czasem jestem za używaniem świec. Jest to też rodzaj światła i czasem może on dostrajać w miły sposób, nastrój w domu czy pokoju. Owszem przy świecy raczej nie poczytamy raczej książki ale nie liczmy na to że przez złe oświetlenie odklei nam się siatkówka z oka i polegnie na czytanej stronie książki. BUUUHAHAHAHAHA!



Nie jesteśmy idiotami ale nie dajmy się zwariować.



Poza tym UE ma czasem dziwne pomysły co do nowych przepisów, dyrektyw itd.

Najbardziej zaskakuje mnie sektor ekologiczny który został cofnięty i teraz przechwycił go sektor wojskowy, militarny. Okres od ok 1993- 94r!



Pozdrawiam.



Ps. Pijcie mleko 2%, bo jest zdrowe i to nie te z 5-letnim terminem przydatności w "kartoniku"....
Ukryta Tajemnica M. Nighta Shyamalana

(The Buried Secret of M. Night Shyamalan)



"Prawdziwe tajemnice dotrzymują się same"



"Każdy ma swoje tajemnice, życie bez tajemnic byłoby nudne, nieprawdaż?



[ external image ]
Awatar użytkownika
aelreda
Homo Infranius Plus
Posty: 761
Rejestracja: wt sie 19, 2008 6:46 am
Kontakt:

Re: Chcą nas oślepić

Post autor: aelreda »

Tak mnie zastanawia, co oni jeszcze wymyślą? Może podgrzewane deski klozetowe, bo w końcu z chorobą "wilka" nie wolno zadzierać (w sumie fajnie, ciepło w tyłeczek :)), a może uznają, że z powodu kryzysu gaz jest drogi i każą wymienić wszystkim osobom, które mają kuchenki gazowe na elektryczne? Albo że telefony mają jakiś rakotwórczy składnik i trzeba będzie powyrzucać...

Powiem tylko - ludzie czasem mają takie genialne pomysły...że aż żal.

ODPOWIEDZ

Wróć do „CZŁOWIEK i NATURA”