Ścieszka dźwiękowa życia

Medytacje, relaksacje, channnelingi, czakry, trzecie oko itp.
STRusz
Infrzak
Posty: 75
Rejestracja: czw maja 15, 2008 10:52 am
Kontakt:

Ścieszka dźwiękowa życia

Post autor: STRusz »

Chociaż metodyka pisania nie prowadzi świadomość

artykuł ma na celu technologiczne jej poszerzenie.



Po przeczytaniu napiszcie co o tym myślicie.

Dobrze się słucha przy takich rozkminach:

MFG vs ASTRAL PROJECTION - Nintrance

______________________

Ścieszka dźwiękowa życia



Dźwięki wypełniają nasze życie po brzegi a w szczególności nasze głowy. Bo kiedy otoczenie przestaje generować hałas to w umyśle kontynuujemy dialog wewnętrzny. Często monotonny i przyziemny ale tak to jest kiedy jesteśmy pochłonięci codziennymi sprawami i nie zatrzymujemy się na chwilkę aby po obserwować własne myśli.



Posługujemy się czymś takim jak język jednak nie musimy go używać żeby porozmawiać np. z samym sobą czy aniołem. Ale właściwie zastanawialiście się kiedyś nad tym jakim darem się posługujemy kiedy po prostu sobie rozmawiamy? Myśleliście kiedykolwiek o tym procesie od strony technicznej?



Całość tego procesu dzieli się na zewnętrzne (przekazanie, przetwarzanie) i wewnętrzne (wyrażanie, postrzeganie) przejawianie się ducha. Zostało to zainicjowane przez stwórcę i urzeczywistnione w materii ale sam proces się tylko zdarza poprzez kreację. Ów proces jest największym darem danym nam od Boga a nazywa się relatywność. Różnica pomiędzy zewnętrzną formą komunikacji która opiera się tylko na fali akustycznej o określonych parametrach akceptowalnych przez nasz narząd percepcji słuchowej a wewnętrznym procesem porozumienia jest ogromna. Mianowicie dźwięk zewnętrzny jest odrębną formą wibracji podobną do fal świetlnych czy elektromagnetycznych a dxwięk wewnętrzny jest scalony z pozostałymi formami komunikacji co składa się na cały umysł. Chodzi o to że mentalnie obrazy, dźwięki i inne wrażenia są mniej podzielne. Co więcej myśli nadal są materią ale w innej bardziej subtelnej formie. I jak bodźce zewnętrzne też nie są wieczne. Na szczęście umysł jest bardziej twórczy niż środowisko zewnętrzne.



Wyobraźmy sobie sytuację kiedy rozmawiamy z kimś. Wymiana zdań następuję szybko, nieraz nie zastanawiamy się nad tym co mówimy. Kontakt w cztery oczy wydaje się bardzo bezpośredni. A najpierw musi się pojawić myśl która wpływa na mózg w którym odpowiednie zwoje neuronów zostają aktywowane aby wyprowadzić impulsy do mięśni aparatu mowy w którym poprzez pompowanie jonów wapnia zostają one poruszone w odpowiedni sposób do drgania wraz z przepuszczanym powietrzem po to by wytworzyć wibrację które pokonają przestrzeń i dotrą do słuchacza. On zaś swoim aparatem słuchowym który absorbując bębenkiem wibrację przeniesie je na ucho wewnętrzne gdzie drgania kosteczek wytworzą impulsy nerwowe docierające do mózgu gdzie przetłumaczone zostaną na dźwięki a dalej w litery, zdania i informacje już świadome.



Aby mógł pojawić się np. utwór muzyczny w naszej głowie musi on być uformowany w postać fal dźwiękowych przy pomocy energii które zostaną odebrane przez nasz zmysł słuchu jako wrażenie które następnie zostanie zapamiętane. Dzięki temu możemy później odtwarzać to kiedy, gdzie i ile razy chcemy. Ale to już nie sztuka, pytanie kim trzeba być by zbudować instrument i wykorzystać prawa fizyki do przekazu nie wspominając już o umiejętności stworzenia utworu i odebrania go z sensem a nie jak zwierzęta które rejestrują zbiór powtarzających się dźwięków bez uchwycenia przekazu.



Przyjrzyjmy się bliżej dźwiękom. Mogą być przyjemne, kojące, drażniące, zaskakujące, monotonne i inne. Nasze ulubione utworki mogą nieść coś więcej, to znaczy wyrażać emocję, tworzyć płaszczyznę porozumienia z innymi ludźmi, wprowadzać w wyjątkowy nastrój, uruchamiają wyobraźnię ukazując obrazy i inne. Ale przecież to tylko fale akustyczne istniejące jedynie w atmosferze

I właśnie jako fale zacznijmy je rozumieć.



Za pewne doznaliście kiedyś głębokiej ciszy podczas wyciszenia umysłu lub chociaż się zagapiliście? Jak nie umiecie uzyskać takiego stanu to łatwo można to osiągnąć w nocy kiedy pójdziemy do piwnicy i skoncentrujemy się na wysłuchiwaniu ruchów w ciszy oczekując w strachu na atak. Kiedy ktoś potrafi wyciszyć się do takiego stanu kiedy odczuwamy własny umysł jako ocean bez żadnej zmarszczki np. podczas medytacji to jeszcze lepiej, ale to wymaga umiejętności nie myślenia przez dłuższą chwilę i koncentrowania się na umyśle jak na jakimś krysztale w którym brak jakiegokolwiek ruchu.



Ale właściwie wiecie co? Nie musimy nic takiego robić bo wystarczy jak sobie wyobrazimy tę ciszę. Od dłuższego czasu słyszę nieustanny pisk w uszach. W dzień kiedy jestem zajęty jest on poza moją świadomością ale kiedy sobie o nim przypomnę to się od razu pojawia. najgorzej jest kiedy do okoła mnie jest cisza, wtedy czuje się jakbym wyszedł właśnie z koncertu. Nieważne, chcę wam pokazać że jesteście zdolni w każdych warunkach doświadczyć tej głębokiej ciszy.



Ale skupmy się na percepcji dźwięku, na pewno nam chodzi wiatrak w komputerze. Ten szum to nic innego jak część jednego wielkiego szumu który może być szumem z którego zbudowany jest nasz komputer i szumem przez który my odbieramy kolory na monitorze czy nawet szumami na których opiera się internet i media.



Możemy teraz spojrzeć na szum od chłodzenia CPU jak na fale których nie widzimy ale odbieramy jako dźwięk. W wyobraźni będą wyglądać jak fale na powierzchni jeziora gdzie został wrzucony kamień ale rozchodzące się we wszystkie strony. Zobaczymy je wzrokiem wewnętrznym lecz to też będzie subiektywne postrzeganie. Może najbliższe prawdzie będzie poprostu odczucie ich. Dobra to już nie ważne, najważniejsze że one są.



Teraz zauważcie jedną rzecz: kiedy fala drga cyklicznie to ma odstępy podczas oscylacji. Naukowcy udowodnili w teorii hiperstrun że wszystko jest wibracją. A świat stworzony (formalny) jest efektem odpowiedniego układu pomiędzy obserwatorem a obserwowaną falą. Tu nawiązujemy do teorii super pozycji. Cząsteczka nie obserwowana jest falą o nieskończonych możliwościach przejawiania a kiedy zostanie poddana obserwacji przybiera jedną z nieskończonej liczby stanów. Potwierdził to eksperyment ze szczelinami.



To jakby była ale zarówno jej nie było. Wyobraźmy sobie fale z definicji: zaburzenie, które rozprzestrzenia się w ośrodku lub przestrzeni. Przenosi energię z jednego miejsca do drugiego bez transportu jakiejkolwiek materii. W przypadku fal mechanicznych cząstki ośrodka, w którym rozchodzi się fala, oscylują wokół położenia równowagi.



Będąc bytami w tym wszechświecie jesteśmy zawsze obserwatorami i dzięki temu może istnieć rzeczywistość zewnętrzna, jak np. świat widzialny czyli nagłówki fali które możemy sobie najprościej wyobrazić jak np. grzbiety fali na powierzchni wody. Natury nie da się uchwycić jako obserwator, doświadczymy jej jedynie gdy staniemy się falą, kiedy będziemy tym wzburzonym oceanem. Wtedy obserwator zaniknie.



Fala jest wszystkim a wywodzi się z niczego jak to udowodnili naukowcy ale nikt we wszechświecie nie zbadał tego niczego. Więc wszystko co stworzone to tylko grzbiety fal. A pomiędzy nimi jest pustka. Jest to tym samym co materia pomiędzy którą jest próżnia. Ale czy ona jest pusta? Nie ponieważ wszystko jest zanurzone w próżni. W naszych ciałach jest próżnia więc czemu nie mielibyśmy jej doświadczyć.



Wracając już na ziemię wyobraźmy sobie jak jesteśmy joginem który siada gdzieś na urwisku w Himalajach i mając pusty umysł scala się z przestrzenią wypełnioną górami przy których siedzi. Nawet osiągając stan samadhi będąc zanurzonym w materii odnajduje w sobie niczym niezmącony stan którego jest świadomy.

Sprawdźmy teraz co mamy pod ręką i przejdźmy do praktyki. Aha dobra mamy siebie i otaczającą nas rzeczywistość która jest iluzją odbieraną przez naszą ludzką truj wymiarową świadomość złożoną z siedmiu zmysłów która dodatkowo filtruje rzeczywistość poprzez naszą osobowość i ego. A dalej ta rzeczywistość iluzoryczna jest częścią jeszcze większej iluzji za którą nieskończenie dalej jest jeszcze nadal iluzja.



Jest to na prawdę możliwe wyobrażenie, sam z moim szumem w uszach potrafię to sobie wyobrazić. A dlaczego? Bo jestem istotą duchową jak każda inna czująca istota a duch się nigdzie nie rozpoczyna i nigdzie nie kończy jedynie wykracza poza wszystko stworzone.



Więc wy też spróbujcie teraz wyobrazić sobie totalną ciszę. Jak usuniecie dźwięki możecie zabrać się za usuwanie obrazów i tym podobnych zakłóceń. Można tak usunąć nawet grunt dla samych myśli. To podobne wyobrażenie jak usunięcie materii którego wynikiem może być zaburzenie odczucia własnej subiektywnej wielkości które można uzyskać inaczej np. przy przyciśnięciu wewnętrzną stroną dłoni oczu i wyobrażenie sobie mózgu który jest wielkim skurczonym mięśniem, wtedy go rozluźniamy a po chwili czujemy jak nasz umysł zajmuje nieograniczoną przestrzeń. Wyobraźnia jest narzędziem wglądu w wyższe wymiary.



Próbowaliście wyobrazić sobie że po śmierci może was czekać po prostu nicość? I nieważne jak sobie ją wyobrażaliście zawsze była tam jakaś podstawa, coś co daje możliwość pojawienie się wszystkiego. Chodzi o obserwatora. Nigdy nie będziemy nicością kiedy obserwator nie zaniknie. A dlaczego umiesz sobie wyobrazić nicość? Bo w końcu z nicości pochodzimy i finalnie się tam spotkamy na samej górze.



Chcesz osiągnąć najwyższy, najczystszy pierwotny stan świadomości który nazywasz Bogiem? Daruj sobie, już nim jesteś.

Chcesz uwolnić się od cierpienia i osiągnąć najwyższe spełnienie? Daj spokój, już tam jesteś.

Nicość wydaje Ci się nudna, straszna? Posłuchaj muzyki i niczym się nie przejmuj.

Koniec? Fajnie, tańczmy!



Czekajcie, bawmy się i dostrzegajmy więcej w życiu, badajmy tę rzekę życia, pięknej pieśni! Tak jak cieszymy się słuchając ulubionej muzyki tak cieszcie się możliwością doświadczania bo jak by nie było Cię tu teraz to nie byłoby wszechświata. Zauważ że życie jest jak ścieżka dźwiękowa i Ty decydujesz o całokształcie utworu lecz w tej chwili jesteś pojedynczym samplem.



Autor: STRusz
Ostatnio zmieniony śr maja 06, 2009 4:45 pm przez STRusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Nisargadatta Maharaj Szri - Rozmowy z mędrcem

Najwyższa prawda jest taka że nie ma prawdy

Armageddon jest blisko, przyjdź do nas na boisko, Tu hardcore nie disco, patrz jak człowiek upadł nisko.

Moja drużyna zapowiada koniec świata, który nadejdzie za ok 2lata. [ external image ]
Quetesh
Początkujący
Posty: 28
Rejestracja: śr kwie 15, 2009 6:03 pm
Kontakt:

Re: Ścieszka dźwiękowa życia

Post autor: Quetesh »

Chcesz osiągnąć najwyższy, najczystszy pierwotny stan świadomości który nazywasz Bogiem? Daruj sobie, już nim jesteś.

Chcesz uwolnić się od cierpienia i osiągnąć najwyższe spełnienie? Daj spokój, już tam jesteś.

Nicość wydaje Ci się nudna, straszna? Posłuchaj muzyki i niczym się nie przejmuj.

Koniec? Fajnie, tańczmy!


I to jest najlepsza część tego postu :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „EZOTERYKA”