Strona 1 z 1

NDE: Batalia o zaświaty

: pt maja 29, 2009 4:16 pm
autor: Rysiek23
[ external image ]Tunel, światło a następnie spotkanie ze zmarłymi w świecie, z którego trudno potem wrócić do żywych – tak w wielu przypadkach wygląda doświadczenie z pogranicza śmierci. Ludzie, którzy go doświadczyli według niektórych naukowców, nie są już tacy sami jak dawniej, mając łatwiejszą możliwość kontaktu ze światem duchowym. Inni pytają, czy możliwość, że umysł operuje nawet wtedy, kiedy nie pracuje mózg oznacza, że trafiliśmy na ślady duszy. Środowisko naukowe pełne jest zwolenników badań nad NDE i tych, którzy uznają je za zwyczajne zbiegi okoliczności…



WIĘCEJ

Re: NDE: Batalia o zaświaty

: wt wrz 13, 2011 6:54 pm
autor: Rysiek23
Naukowcy wyjaśnią zagadkę wizji ze śmierci klinicznej?



[ external image ]Doświadczenia z pogranicza śmierci (ang. NDE) często traktowane są jako zjawiska mistyczne, jednak najnowsze badania ujawniają naukowe wyjaśnienia dla praktycznie wszystkich ich cech wspólnych. Doświadczenia ze stanu śmierci klinicznej mają często bardzo podobny charakter: świadomość śmierci, wrażenie opuszczania ciała, podróż w kierunku jaskrawego światła i wyruszanie w drogę do innej rzeczywistości wypełnionej miłością…



WIĘCEJ NA STRONIE INFRA

Re: NDE: Batalia o zaświaty

: wt wrz 13, 2011 10:57 pm
autor: danut
Batalia o zaświaty?.. Jak zwykle nie ma tu rozwiązania zagadki, nie ma triumfu naukowców, itd./ Oczywiście są poruszone pewne ważne sprawy dotyczące funkcji mózgu w postrzeganiu i widzeniu rzeczy, świateł, tuneli, itd. i w odczuwaniu pewnych sytuacji powiązanych z emocjami, czy traumą, rolą pamięci, jej zapisu itd. Ale odpowiedzi na temat zaświatów- nie ma, co zaraz wyjaśnię dlaczego tak myślę.. Przeszłam dokładnie taką samą operację na otwartym mózgu z odpompowana z niego krwią, itd. a nawet bardziej niebezpieczną, bo już po pęknięciu, krwawieniu z tętniaka, niż ta z pierwszego artykułu.To nie jest tak, że zaraz po operacji przywraca się to krążenie krwi i już może mózg wyglądać normalnie, jeszcze parę dni to krążenie szło przez doczepiony do tętnicy aparat. Jednak ja odzyskałam świadomość pomimo tego i nie miało to żadnego znaczenia dla mojego normalnego pojmowania rzeczy, bez zakłóceń, a mózg dotleniany był sztucznie, sterydy itp. Doświadczenia z przekroczeniem granicy wymiarów zupełnie są też inne od doświadczeń widzenia chorobowego, odczuć, zaburzeń widzenia- nie wiem dlaczego jednak wciąż się to myli. Zwraca się szczególną uwagę na doświadczenia i odczucia jak najbardziej fizyczne i nimi zawraca głowy, pomijając to co naprawdę jest istotne- a są to uzyskane tą droga wiadomości, wiadomości, których doświadczający nie mógł rzeczywiście i nijak uzyskać taką drogą jak zdobywa się je w sposób normalny.Euforię wywołać - można; światełka - można, ale spotkać osoby bliskie, żyjące w innym czasie niż obecny dla tych doświadczeń, i nawet samego siebie w nim, a przede wszystkim też zmarłych w sposób rzeczywisty prawdziwy, i porozmawiać z nimi logicznie dowiadując się rzeczy prawdziwych lecz niedostępnych do naszej wiadomości- nie można i tego nie uda się wywołać nijakim sposobem pobudzania, czy usypiania mózgu.

Re: NDE: Batalia o zaświaty

: wt wrz 13, 2011 11:33 pm
autor: valdemar99
Nigdy nie rozumiałem dlaczego doznania natury mistycznej , na granicy spraw eschatologicznych nie mogą mieć natury chemiczno-fizjologicznej .....przecież skoro Bóg stworzył wszystko to procesy biochemiczne też są jego dziełem , więc gdzie tu ten tryumf " szkiełka i oka " :)

Re: NDE: Batalia o zaświaty

: czw wrz 15, 2011 3:29 pm
autor: danut
Ależ tak i o to chodzi! :) Zarazem świadczy to o tym, że wszystko co odbieramy, czy to to co widzimy, czy odczuwamy, czy jest- według naszego mniemania, może okazać się nieprawdziwe, bo skąd pewność co tego czym tak naprawdę jest?

Re: NDE: Batalia o zaświaty

: czw wrz 15, 2011 5:33 pm
autor: valdemar99
Na pewno masz racje Pantonalu że uczy nas to pokory , ograniczoność naszego postrzegania świata świetnie kiedyś pokazał Hoimar von Ditfurth w jednej za swoich książek....chyba " Nie tylko z tego świata jesteśmy ".....ale ta pokora powinna rzucać na kolana zarówno wierzących jak i ateistów .

Re: NDE: Batalia o zaświaty

: czw wrz 15, 2011 5:41 pm
autor: danut
Pięknie :"Nie tylko z tego świata jesteśmy"- muszę przeczytać tą książkę, zachęca tytuł. Tak, Pantanal po części to zdanie jest też i moją filozofią na temat "życia po życiu". Ja tam pisałam, nie tak, nie życie po życiu, ale wszystko z góry to wygląda jakby działo się na raz, gdzieś się łączy, gdzieś rozchodzi dając możliwość istnienia czasu w tych ścieżkach. Jednak to wszystko jest pociągane i wywodzi się z tego górnego punktu dla każdej osoby, która nie zerwie z nim tego połączenia, nici, sznurka. Reszta to wypełnianie się, spełnianie snów.